Dean Koontz - Szepty

Здесь есть возможность читать онлайн «Dean Koontz - Szepty» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Триллер, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Szepty: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Szepty»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Piękna hollywoodzka scenarzystka uśmierca napastnika, który wdarł się do jej domu. Niebawem zaczyna ją prześladować nieznajomy, łudząco podobny do zabitego. Tymczasem z ręki szaleńca padają kolejne ofiary.

Szepty — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Szepty», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Powiedzieli Joshui dobranoc, zamknęli drzwi sypialni i kiedy już zasunęli zasłony w oknach, odgradzając się przed ślepym, bezmyślnym spojrzeniem nocy, wzięli razem prysznic, aby dać ukojenie swym obolałym mięśniom. Byli krańcowo wyczerpani i mieli zamiar tylko spróbować odzyskać tę słodką, relaksującą, dziecinną i aseksualną przyjemność kąpieli, jaką dzielili ze sobą poprzedniego wieczoru w hotelu obok lotniska. Gdy jednak namydlał jej piersi; delikatne, rytmiczne, okrężne ruchy jego dłoni sprawiły, że skóra zaczęła, ją mrowić i poczuła cudowne dreszcze. Obejmował jej piersi, wypełniał nimi swoje duże dłonie, a jej sutki twardniały i wyrastały ponad skrywającą je mydlaną pianę. Ukląkł i mył jej brzuch, jej długie, szczupłe nogi, jej pośladki. W oczach Hilary świat skurczył się do maleńkiej przestrzeni, do tych paru westchnień, odgłosów i rozkosznych doznań: liliowego zapachu mydła, szumu i łoskotu spadającej wody, wirujących wzorów pary, widoku jego szczupłego i prężnego ciała, połyskującego, gdy kaskada wody oblewała jego uwydatnione mięśnie, żywego i niewiarygodnego wzrostu jego męskości, kiedy z kolei ona zaczęła go namydlać. Kiedy kończyli brać prysznic, nie pamiętali już o zmęczeniu; nie pamiętali o swych obolałych mięśniach; pozostało jedynie pożądanie.

Na łóżku z baldachimem, w miękkiej łunie pojedynczej lampy, objął ją i całował jej oczy, nos, usta. Całował jej podbródek, kark, napęczniałe sutki.

– Proszę – powiedziała. – Teraz.

– Tak – wyszeptał w zagłębienie jej gardła.

Rozsunęła nogi, aby mógł w nią wejść.

– Hilary – powiedział. – Moja najmilsza, najmilsza.

Wszedł i wypełnił ją z wielką siłą i zarazem ogromną czułością.

Kołysała się wraz z nim. Jej dłonie poruszały się po jego szerokich plecach, wyczuwając zarysy jego mięśni. Nigdy nie czuła się tak ożywiona, tak pełna energii. Już po minucie zaczęła szczytować i myślała, że nigdy nie przestanie, tylko będzie przechodziła od jednego orgazmu do drugiego, nigdy nie przestając, przez całą wieczność, bez końca.

Gdy poruszał się w jej wnętrzu, stali się jednym ciałem i duszą, czego nigdy nie przeżyła z innym mężczyzną. I wiedziała, że Tony też ją czuje – tę wyjątkową i zdumiewająco głęboką więź. Byli fizycznie, emocjonalnie, intelektualnie i psychicznie połączeni, stopieni w jedną istotę, znacznie potężniejszą od sumy ich dwóch połów i w momencie owego fenomenalnego synergizmu, którego żadne z nich nie doświadczyło dotychczas z innymi kochankami, Hilary wiedziała, że to, co ich łączy, jest tak wyjątkowe, ważne i silne, że będzie trwało tak długo, jak będą żyli. Kiedy wołała jego imię i unosiła się do góry, aby przyjmować jego pchnięcia i znowu szczytowała i kiedy zaczął tryskać w ciemnej otchłani jej ciała, wiedziała, tak samo jak wtedy, gdy kochali się po raz pierwszy, że może mu ufać i polegać na nim tak, jak nigdy nie mogła ufać ani polegać na nikim innym; i, co najważniejsze, wiedziała, że już nigdy nie będzie samotna.

Potem, kiedy leżeli przykryci obok siebie, zapytał:

– Czy opowiesz mi o tej bliźnie na twoim boku?

– Tak, teraz opowiem.

– Wygląda jak rana od kuli.

– Bo tak jest. Miałam dziewiętnaście lat, mieszkałam w Chicago. Studiowałam już od roku na uniwersytecie. Pracowałam jako maszynistka, próbując zaoszczędzić pieniądze na wynajęcie własnego mieszkania. Płaciłam Earlowi i Emmie czynsz za pokój.

– Earl i Emma?

– Moi rodzice.

– Nazywałaś ich po imieniu?

– Nigdy o nich nie myślałam jako o ojcu i matce.

– Musieli cię mocno skrzywdzić – powiedział współczująco.

– Nie przepuszczali żadnej okazji.

– Jeśli nie chcesz o tym teraz rozmawiać…

– Chcę – powiedziała. – Nagle, po raz pierwszy w życiu, chcę o tym rozmawiać. Mówienie o tym nie boli. Bo mam teraz ciebie i to jest rekompensata za tamte złe dni.

– Moja rodzina była biedna – powiedział Tony – ale w naszym domu była miłość.

– Miałeś szczęście.

– Tak mi przykro, Hilary.

– Już po wszystkim – powiedziała. – Oni od dawna nie żyją i trzeba było odprawić nad nimi egzorcyzmy wiele lat temu.

– Opowiedz mi.

– Płaciłam im kilka dolarów czynszu co tydzień, które przeznaczali na alkohol, a ja odkładałam do skarpety wszystko, co zarobiłam jako maszynistka. Każdy grosz. Niewiele, ale to rosło w banku. Nie wydawałam niczego na lunch; obywałam się bez niego. Nie obchodziło mnie nawet, czy to będzie inna obskurna nora z małymi ciemnymi pokoikami, złymi instalacjami sanitarnymi i karaluchami – tylko żeby tam nie było Earla i Emmy.

Tony pocałował ją w policzek i w kącik jej ust.

– Wreszcie zaoszczędziłam tyle, że mogłam się wyprowadzić. Jeszcze jeden dzień, jeszcze jedna wypłata i miałam pójść własną drogą – powiedziała Hilary.

Zadrżała.

Tony objął ją mocno.

– Wracam tamtego dnia do domu z pracy – ciągnęła Hilary – wchodzę do kuchni, a tam Earl przytrzymuje Emmę przy lodówce. Miał broń. Lufa była wepchnięta miedzy jej zęby.

– Mój Boże.

– Przechodził bardzo silny atak… Czy wiesz, co to jest delirium tremens?

– Oczywiście. To halucynacje. Bezprzyczynowe napady lęku. To jest coś, co się zdarza naprawdę nałogowym alkoholikom. Miałem do czynienia z ludźmi opanowanymi przez delirium tremens. Potrafią być gwałtowni i nieobliczalni.

– Earl trzymał broń przy jej zaciśniętych zębach i zaczął coś bełkotliwie krzyczeć o gigantycznych robakach, które według niego przechodziły przez ściany. Oskarżał Emmę o wpuszczanie robaków przez ściany i chciał, żeby je powstrzymała. Próbowałam z nim rozmawiać, ale nie reagował. I wtedy robaki zaczęły przechodzić przez ściany i wić się pod jego stopami; wściekł się na Emmę i pociągnął za spust.

– O Jezus.

– Widziałam, jak rozerwało jej twarz.

– Hilary…

– Muszę o tym powiedzieć.

– W porządku.

– Nigdy wcześniej o tym nie mówiłam.

– Ja słucham.

– Wybiegłam z kuchni, kiedy ją zastrzelił – mówiła Hilary. – Wiedziałam, że nie zdążę wybiec z mieszkania i dopaść korytarza, zanim strzeli mi w plecy, więc wymknęłam się inną drogą do mojego pokoju. Zamknęłam drzwi na klucz, ale on odstrzelił zamek. Wtedy był już przekonany, że to przeze mnie robaki wyłażą ze ścian. Strzelił do mnie. To nie była żadna śmiertelna rana, ale cholernie bolała, jakbym miała rozpalony do białości pogrzebacz w boku i mocno krwawiła.

– Dlaczego nie strzelił ponownie? Co cię uratowało?

– Pchnęłam go nożem.

– Pchnęłaś nożem? Skąd miałaś nóż?

– Trzymałam nóż w swoim pokoju. Miałam go zawsze, odkąd skończyłam osiem lat. Nigdy go przedtem nie użyłam. Ale zawsze myślałam, że jeśli posuną się za daleko w biciu mnie i będzie wyglądało na to, że mnie chcą wykończyć, to ich potnę, żeby się uratować. Więc przebiłam Earla w momencie, w którym pociągał za spust. Nie zraniłam go mocniej, niż on mnie, ale był zaszokowany, przerażony widokiem własnej krwi. Wybiegł z pokoju, z powrotem do kuchni. Zaczął znowu krzyczeć na Emmę, nakazując jej sprawić, by robaki odeszły, zanim wyczują jego krew i go zaatakują. Potem wypróżnił w nią swoją broń, ponieważ nie przepędziła robaków. Rana w boku strasznie mnie bolała i byłam przerażona, ale starałam się liczyć strzały. Kiedy myślałam, że wyczerpała mu się amunicja, wykuśtykałam z pokoju i próbowałam się dostać do drzwi wejściowych. Ale on miał kilka zapasowych magazynków. Załadował ponownie. Zobaczył mnie i strzelił do mnie z kuchni, więc wbiegłam z powrotem do pokoju. Zabarykadowałam drzwi toaletką i miałam nadzieję, że nadejdzie pomoc, zanim się wykrwawię na śmierć. Earl ciągle wrzeszczał w kuchni na robaki i potem na ogromne kraby w oknach i ciągle wypróżniał broń w Emmę. Władował w nią prawie sto pięćdziesiąt naboi, zanim się wszystko skończyło. Była rozdarta na strzępy. Kuchnia wyglądała jak jatka.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Szepty»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Szepty» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Отзывы о книге «Szepty»

Обсуждение, отзывы о книге «Szepty» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x