Fern Michaels - Twarz z przeszłości

Здесь есть возможность читать онлайн «Fern Michaels - Twarz z przeszłości» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Остросюжетные любовные романы, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Twarz z przeszłości: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Twarz z przeszłości»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Gdy doktor Blake Hunter spotyka Casey Edwards błąkającą się po ulicach miasteczka Sweetwater, jest ona kobietą bez przeszłości. Pamięć wyparła ślady przerażających wydarzeń, jakie stały się jej udziałem przed dziesięcioma laty. Jedyne, co ma, to skrawek papieru z adresem wspaniałej posiadłości, w której mieszka jej matka.

Twarz z przeszłości — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Twarz z przeszłości», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

– Z tego, co pamiętam, to był typowy jesienny dzień. Wczesny wieczór. Pamiętam, że w pewnym momencie skończyły mi się cukierki. Właśnie włączyłam telewizor, żeby obejrzeć mój ulubiony talk-show.

Casey czekała cierpliwie, kiedy bibliotekarka mówiła bez końca o swojej ulubionej gwieździe oper mydlanych, która tamtego dnia była gościem oglądanego przez nią codziennie programu.

– Syreny śmiertelnie mnie wystraszyły. Nie słyszy się ich często w Sweetwater. Pamiętam, że zastanawiałam się, co takiego mogło się wydarzyć. Byłam sama i musiałam wiedzieć, co się dzieje, więc zadzwoniłam do Very. Jest dyspozytorką szeryfa Parkera. Nie mogła wydusić z siebie ani słowa, a nie przypominałam sobie, by kiedykolwiek tak zareagowała. Usta tej kobiety zwykle ruszają się w tempie miliona słów na minutę.

Casey uśmiechnęła się. Przyganiał kocioł garnkowi.

– W końcu powiedziała, że szeryf pojechał do domu Edwardsów. Cóż, od razu wiedziałam, że stało się coś okropnego. Zawsze mówiłam twojej mamie, że ten chłopak ma coś nie tak z głową. Buzz też to wiedział. Twój ojciec już nie żył, a Eve została sama z dwójką małych dzieci. To, że chłopiec nie był jej, wydawało się tylko pogarszać sprawę.

– Chwileczkę! Co rozumiesz przez to, że chłopiec nie był jej?

– Myślałam, że wiesz. – Lilah potrząsnęła głową, mocno skręcone włosy obiły się o mięsiste policzki. – Buzz był chłopakiem, kiedy ożenił się z Carol Conners, swoją sympatią ze szkoły średniej. Podobno musieli wziąć ślub. Niektórzy mówili, że Buzz nie jest ojcem, ale kto to wie? W tamtych czasach mężczyźni brali na siebie odpowiedzialność. Nie to co dzisiaj. Dzieci mają dzieci, potem pokazują się w ogólnokrajowej telewizji i mówią, jak to zrobiły. Mdli mnie od tego, naprawdę. Buzz postąpił właściwie.

Od urodzenia Ronald nie był normalny. Twój ojciec zabrał go do jakiegoś lekarza w Atlancie. Nigdy nikomu nie powiedział, co jest z chłopcem nie tak, ale każdy mógł zauważyć, że z małym coś jest nie w porządku. Zdaje się, że niedługo potem twój ojciec i Carol się rozwiedli. Nigdy nie dowiedziałam się, dlaczego Buzz o tym nie mówił, a Carol przeprowadziła się do Tennessee. Parę lat później Buzz poznał twoją mamę. Ludzie, jak ona atrakcyjnie wyglądała! Mężczyźni nigdy nie mieli dość gapienia się na nią. Buzz uważał się za największego szczęściarza na świecie. Pamiętam, że pewnego razu widziałam, jak idzie główną ulicą Sweetwater rozpromieniony, jakby znał rozwiązanie największej tajemnicy na świecie.

Słuchając pilnie, Casey przesunęła się na brzeg krzesła.

– Nie pamiętam, jak długo się spotykali, ale wkrótce po ich ślubie Carol umarła. Ponieważ Ronald był taki, a nie inny, nikt z jej rodziny nie chciał wziąć go do siebie. Oczekiwali, że chłopiec będzie mieszkać z Buzzem, skoro ten twierdził, że jest jego ojcem. Ronald miał pewnie z siedem albo osiem lat, kiedy zamieszkał z Buzzem. Eve była w ciąży z tobą, pamiętam to. Podziwiałam ją za to, że bierze na wychowanie dziecko innej kobiety, zwłaszcza w jej stanie.

Lilah wysunęła szufladę, wyjęła do połowy opróżnione opakowanie snickersów i zaproponowała jednego Casey, która wzięła batonik i czekała na dalszy ciąg opowieści.

– Zaraz po twoim urodzeniu sytuacja się zmieniła. Eve męczyła się z Ronaldem, a Buzz, jeśli dobrze pamiętam, został właśnie zwolniony z papierni. Babcia Edwards brała cię do siebie, kiedy tylko mogła. Nadal pracowała, sprzątała domy najlepszych rodzin w Sweetwater. Powiem ci, że pracowała cholernie ciężko. To dzięki temu miała z czego płacić za mieszkanie. W tej rodzinie sytuacja ciągle się pogarszała. Ale za bardzo się rozpędziłam. Wrócimy do dnia, kiedy rozpętało się piekło, to chcesz wiedzieć, tak?

10

– To dzień, o którym nikt nie chce rozmawiać. Byłoby dobrze, gdybyś od tego zaczęła. – Casey wzięła następny batonik, żeby zająć czymś ręce.

Lilah dźwignęła się z krzesła i kołysząc się w biodrach, podreptała w głąb biblioteki. Pokazała gestem, żeby Casey za nią poszła.

– Zachowałam trochę wycinków. Było kilka artykułów w „Sentinelu”. Nie wiem, dlaczego trzymałam je tak długo. Może wiedziałam, że ten dzień nadejdzie.

Przejrzała kilka wycinków, zanim znalazła to, czego szukała. Casey stała obok, pragnąc zajrzeć nad jej ramieniem, ale zarazem bojąc się to zrobić.

– Usiądźmy. – Lilah poczłapała z powrotem do biurka.

– Dochodzenie koronera. Gazeta na pewno o nim pisała – podpowiedziała Casey.

– Nie śpieszmy się tak. Już niedługo się dowiesz. Pamiętaj, że opowiadam ci to, co ja zapamiętałam z tamtego dnia, a nie o czym informowały gazety. – Lilah wyjęła kilka pożółkłych wycinków. Przerzuciła je szybko, uważając jednak, by żadnego nie zniszczyć.

– Tu. – Przeczytała pobieżnie artykuł. Casey przypuszczała, że jeśli Julie i Flora miały rację, to Lilah od dawna zna na pamięć treść tych artykułów.

Podała wyblakły wycinek Casey.

31 października 1987 roku

W przededniu Wszystkich Świętych mieszkańcy Sweetwater opłakują śmierć Ronalda Williama Edwardsa. Tego dwudziestosześcioletniego mężczyznę znaleziono zamordowanego w rodzinnym domu. Eve Marie Edwards, macocha ofiary, była zbyt wstrząśnięta, by skomentować śmierć pasierba. Zapytany o przypuszczalnego sprawcę zbrodni, szeryf Roland Parker odmówił odpowiedzi. Do czasu napisania tych słów nikogo nie aresztowano.

Reszta notatki mówiła o szoku i przerażeniu mieszkańców Sweetwater w obliczu morderstwa. Casey położyła wycinek na biurku.

– To musiało być straszne dla mamy. To – wskazała wycinek – niczego mi jednak nie mówi poza tym, że popełniono zbrodnię. Nie zrozum mnie źle, myślę, że to tragedia, tym gorsza, że miała miejsce w Halloween, ale ta informacja w najmniejszym stopniu nie odsłania mojej przeszłości.

Lilah uśmiechnęła się, ukazując piękne białe zęby.

– Może nie teraz, ale kto wie, jak będzie później? – Przejrzała zawartość teczki i podała Casey jeszcze kilka wycinków z „Sentinela”. Informowały o tym samym. Popełniono morderstwo. Ani słowa o świadkach czy podejrzanych. Casey popatrzyła na daty. Wszystkie artykuły zostały napisane w ciągu tygodnia od dnia śmierci jej przyrodniego brata.

– A co z dochodzeniem? Czy znaleziono zabójcę? To niemożliwe, żeby popełniono morderstwo, a potem nagle wszystko ucichło. – Casey odłożyła wycinki na biurko Lilah. To zakrawało na kpinę, i to z niej zakpiono.

– Jeśli sobie przypominasz, powiedziałam, że pozwolę ci zapoznać się z tym, czym dysponuję. Mówiłam też, że powiem ci, co pamiętam ja sama. To nie znaczy, że ktoś inny nie ma dalszych informacji. Prędzej czy później dowiesz się czegoś, co pobudzi twoją utraconą pamięć.

– Przepraszam, że niepotrzebnie zabrałam ci czas. Tamten dzień wydaje się bardzo ważny, a jednak ciągle słyszę to samo; jakby wszyscy z całych sił starali się coś ukryć.

– Prawdopodobnie w sądzie udostępnią ci stenogram z rozprawy. Zadzwonię i poproszę, by Marianne kazała wyciągnąć te dokumenty. Jest sekretarzem sądu. Jeśli ktoś może uzyskać dostęp do takich informacji, to właśnie ona.

Lilah kartkowała wielki kołonotatnik. Zadowolona wybrała numer i odwróciła się, tak że Casey mogła tylko wpatrywać się w jej szerokie plecy. Nie dosłyszała, co mówi bibliotekarka, i nie była pewna, czy chce usłyszeć.

Cóż to za miasto? Jakie zło kryje się w umysłach tych, którzy tu mieszkają? I co jest takiego niegodziwego w mojej przeszłości, której nie mogę sobie przypomnieć? Mój przyrodni brat został brutalnie zamordowany. Powinnam mieć jakieś wspomnienia o tym, prawda? Mój Boże, byłam w szpitalu psychiatrycznym przez dziesięć lat i nie mam pojęcia, dlaczego. Nigdy nie próbowałam się tego dowiedzieć. Aż do teraz. Muszę być naprawdę obłąkana. Dlaczego ktokolwiek przy zdrowych zmysłach miałby żyć w zamknięciu tak jak ja przez wszystkie te lata i nie próbować poznać przyczyny? Powinnam była przynajmniej zapytać matkę. Albo Sandrę. Sandra by mi powiedziała.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Twarz z przeszłości»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Twarz z przeszłości» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Отзывы о книге «Twarz z przeszłości»

Обсуждение, отзывы о книге «Twarz z przeszłości» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x