Boris Akunin - Diamentowa karoca 2 - Między wierszami

Здесь есть возможность читать онлайн «Boris Akunin - Diamentowa karoca 2 - Między wierszami» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Исторический детектив, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Diamentowa karoca 2: Między wierszami: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Diamentowa karoca 2: Między wierszami»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

12.01.2024 Борис Акунин внесён Минюстом России в реестр СМИ и физлиц, выполняющих функции иностранного агента. Борис Акунин состоит в организации «Настоящая Россия»* (*организация включена Минюстом в реестр иностранных агентов).
*НАСТОЯЩИЙ МАТЕРИАЛ (ИНФОРМАЦИЯ) ПРОИЗВЕДЕН, РАСПРОСТРАНЕН И (ИЛИ) НАПРАВЛЕН ИНОСТРАННЫМ АГЕНТОМ ЧХАРТИШВИЛИ ГРИГОРИЕМ ШАЛВОВИЧЕМ, ЛИБО КАСАЕТСЯ ДЕЯТЕЛЬНОСТИ ИНОСТРАННОГО АГЕНТА ЧХАРТИШВИЛИ ГРИГОРИЯ ШАЛВОВИЧА.


Wreszcie dowiemy się o sławnym pobycie w Japonii, który odmienił nie tylko losy, lecz i osobowość wielkiego Fandorina. To rozdział, bez którego jego biografia byłaby tak niepełna, jak dzieje Sherlocka Holmesa bez klęski poniesionej w spotkaniu z Ireną Adler. I tu bowiem kluczową rolę odegra piękna kobieta…

Diamentowa karoca 2: Między wierszami — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Diamentowa karoca 2: Między wierszami», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Dwie dziewczynki bawiły się w pogrzeb. Wykopały jamę, jedna ułożyła się w niej, druga zasypała ją ziemią.

– Nie udusi się? – zaniepokoił się Fandorin.

Rakuda z uśmieszkiem wskazał sterczącą z mogiły trzcinkę.

– Nie, uczy się oddychać ćwiercią płuc. To przydatne.

Lecz nade wszystko młodego człowieka interesował, oczywiście, ośmioletni Jaiti, w którym upatrywał swego następcę Tamba.

Szczuplutki malec, całkiem zwyczajny z wyglądu, wspinał się na ścianę domu. Spadał, ocierając skórę do krwi, właził znowu.

To zdawało się niewiarygodne! Ściana była z desek, bez żadnych widocznych uchwytów, lecz Jaiti wpijał się paznokciami w drewno, podciągał i wreszcie wlazł jakoś na dach. Zasiadł tam, machając nogami, i pokazał Fandorinowi język.

– To jakieś czary!

– Nie, nie czary. To kaketsume - odrzekł Rakuda i zawołał chłopca.

Ten najzwyczajniej zeskoczył z dwusążniowej wysokości. Pokazał ręce i Erast Pietrowicz ujrzał na jego palcach żelazne naparstki z zagiętymi pazurami. Spróbował wleźć z ich pomocą na ścianę – nie wyszło. Jakąż siłę musiały posiadać czubki palców, by utrzymać wagę ciała!

– Chodźmy, chodźmy – ponaglił go Rakuda. – Etsuko będzie zabijać daijina. Ciekawe, czy jej się tym razem uda?

– Kim jest daijin? – spytał Fandorin, wchodząc za przewodnikiem do jednego z domów.

W sporym, pustym pomieszczeniu było czworo ludzi: dwaj mężczyźni, pucołowata dziewuszka, a z boku pod ścianą siedział ktoś w mundurze i mundurowej czapce. Przyjrzawszy się, Erast Pietrowicz zobaczył, że to lalka: naturalnej wielkości, z narysowaną twarzą i bujnymi przyklejonymi wąsami.

– Daijin znaczy „wielki człowiek” – jął szeptem objaśniać Rakuda. – Etsuko powinna go zabić, a Gohei i Tanshin to strażnicy. To taka próba. Trzeba ją przejść, by się dostać na wyższy stopień nauki. Etsuko próbowała już dwa razy bez skutku.

– Coś w rodzaju egzaminu, tak? – spytał radca tytularny, ciekawie śledząc wypadki.

Ryży Gohei i ponury, czerwonogęby Tanshin starannie obszukiwali dziewuszkę, która, jak się zdaje, odgrywała rolę petentki na audiencji u „wielkiego człowieka”.

Rewizja była tak skrupulatna, że Erast Pietrowicz oblał się rumieńcem. Mało, że rozebrano „petentkę” do naga, to jeszcze obmacano wszystkie zakamarki jej ciała. Młodziutka Etsuko gorliwie odgrywała swą rolę – kłaniała się uniżenie, parskała chichotem, obracała się tak i siak. Ochroniarze przeszukali zdjętą odzież, sandały, szeroki pas. Wyjęli z rękawa fajkę, zabrali. W pasie znaleźli haftowaną sakiewkę z hashi, drewnianymi pałeczkami do jedzenia, i nefrytowy brelok. Pałeczki zwrócili, brelok, obróciwszy go w palcach, na wszelki wypadek zabrali. Zmusili dziewczynę do rozpuszczenia włosów, wyjęli z nich dwie ostre spinki. Dopiero potem pozwolili jej się ubrać i dopuścili ją do daijina. Blisko jednak podejść nie pozwolili. Stanęli między nią a lalką: jeden z prawej, drugi z lewej.

Etsuko nisko pokłoniła się siedzącemu, złożywszy ręce na brzuchu. Lecz gdy się wyprostowała, miała w ręce drewnianą hashi. „Petentka” uczyniła błyskawiczny ruch i pałeczka wbiła się daijinowi wprost w narysowane oko.

– O, doskonale – pochwalił Rakuda. – Wycięła hashi z twardego drewna, zaostrzyła szpic, nasączyła trucizną. Przeszła próbę.

– Ale przecież by nie uciekła! Ochroniarze zabiliby ją na miejscu!

Ninja tylko wzruszył ramionami.

– Co za różnica? Zlecenie zostałoby wykonane.

Potem Erast Pietrowicz obserwował ćwiczenia z walki wręcz, i to zrobiło na nim zaiste przemożne wrażenie. Ani myślał, że ludzkie ciało jest zdolne do takich rzeczy.

Tymczasem Masa skończył transport i dołączył do swego pana. Chmurnie patrzył na akrobatyczne sztuczki skradaczy, najwyraźniej srodze im zazdroszcząc.

Zajęcia prowadził sam Tamba. Uczniów było trzech. Ćwiczenia pierwszego, najmłodszego, nie były zbyt interesujące: cały czas wstawał i padał, wstawał i padał, to na grzbiet, to na brzuch, to bokiem, to koziołkując przez głowę. Drugi, ów ryży Gohei, jeden ze „strażników” daijina, próbował zarąbać jōnina mieczem. Zadawał wymyślne, perfidne ciosy z góry, z dołu, po nogach, lecz ostrze nieodmiennie przecinało powietrze. Przy tym Tamba nie robił ani jednego zbędnego ruchu, tylko odchylał się lekko, przysiadał lub odskakiwał. Strach było patrzeć na tę zabawę.

Trzeci uczeń, żwawy dryblas lat trzydziestu (Rakuda powiedział, że zwą go Okami), walczył z zawiązanymi oczyma. Tamba trzymał przed nim bambusową deseczkę, coraz to zmieniając jej położenie, a Okami wymierzał w nią bezbłędnie celne ciosy rękami i nogami.

– Ma czucie – orzekł z szacunkiem Rakuda. – Jak nietoperz.

Wreszcie Masa nie zniósł okrzyków podziwu, jakie co chwila wydawał Fandorin. Sapnąwszy głośno, sługa podszedł do jōnina, energicznie się skłonił i o coś go poprosił.

– Chce zmierzyć się z którymś z uczniów – wyjaśnił Erastowi Pietrowiczowi przewodnik.

Tamba zlustrował krzepką figurę byłego yakuzy, musnął podbródek i krzyknął:

– Neko-chan!

Z sąsiedniej chałupki, wycierając w fartuch oproszone mąką ręce, wyszła suchutka starowinka. Jōnin wskazał jej Masę i wydał jakieś krótkie polecenie. Staruszka uśmiechnęła się szeroko, rozdziawiając usta z jednym jedynym żółtym zębem. Zdjęła fartuch.

Na twarzy Masy znać było straszną obrazę, jednakże Fandorinowski wasal okazał cierpliwość. Z szacunkiem skłonił się matronie i o coś zapytał. Zamiast odpowiedzi trzepnęła go dłonią w czoło, niby żartem, lecz Masa aż kwiknął z bólu. Opaćkane mąką czoło pobielało, twarz poczerwieniała. Sługa chciał złapać złośliwą karlicę za kołnierz, lecz ta wzięła go za napięstek, lekko zakręciła i mistrz jujitsu, znawca okinawskiej sztuki walki, fiknął kozła na ziemię. Zadziwiająca starucha nie dała mu czasu się podnieść. Skoczyła, przygniotła go kolanem, sękatą łapą ścisnęła pokonanego za gardło. Zdławiony zachrypiał i poklepał dłonią o ziemię na znak kapitulacji.

Neko-chan natychmiast rozluźniła palce. Pokłoniwszy się jōninowi, podniosła swój fartuch i wróciła dalej kucharzyć.

A wtedy, patrząc na posępnego Masę, nie śmiejącego podnieść wzroku na swego pana, Fandorin postanowił, że musi poznać tajniki ninjutsu.

* * *

Usłyszawszy prośbę, Tamba nie zdziwił się, tylko rzekł:

– Przeniknąć tajniki ninjutsu trudno, trzeba poświęcić temu całe życie, od chwili narodzin. Jesteś za stary, nie osiągniesz mistrzostwa. Zdołasz co najwyżej opanować pewne nawyki. Oto wszystko, czego się możesz spodziewać.

– Niech będą nawyki. Zgoda.

Jōnin pytająco popatrzył na wysunięty podbródek Fandorina i wzruszył ramionami.

– No cóż, spróbujmy.

Erast Pietrowicz z rozjaśnioną twarzą zgasił natychmiast cygaro i powstał.

– Mam zdjąć kurtkę?

Tamba wpuścił strużkę dymu.

– Nie. Z początku będziesz siedział, słuchał i starał się zrozumieć.

– Dobrze.

Fandorin posłusznie siadł, wyjął z kieszeni zeszycik i przygotował się do notatek.

– Ninjutsu składa się z trzech głównych sztuk: tonjutsu - sztuki skrytości, taijutsu - sztuki władania ciałem i bujutsu - sztuki posługiwania się bronią.

Ołówek pilnie zaskrobał o papier, lecz Tamba się zaśmiał i stało się jasne, że tylko naśladuje styl namaszczonego wykładowcy.

– Ale do tego dojdziemy wcale nie tak szybko. Na razie powinieneś upodobnić się do nowo narodzonego dziecka, które odkrywa dla siebie świat i bada możliwości własnego ciała. Musisz nauczyć się oddychać, pić, jeść, kontrolować pracę wnętrzności, ruchy rąk i nóg, pełzać, stać, chodzić, padać. Nasze dzieci uczymy tego od kołyski. Rozciągamy im stawy i mięśnie. Kołyską poruszamy nierytmicznie, lecz mocno, by malec uczył się szybko przemieszczać środek ciężkości. To, za co karze się zwykłe dzieci, my popieramy: naśladowanie głosów zwierząt i ptaków, rzucanie kamieniami, łażenie po drzewach. Nigdy nie staniesz się takim, jak ktoś wychowany w rodzinie shinobi. Ale niech cię to nie zniechęca. Gibkość członków i wytrzymałość to nie najważniejsze.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Diamentowa karoca 2: Między wierszami»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Diamentowa karoca 2: Między wierszami» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


libcat.ru: книга без обложки
Boris Akunin
Boris Akunin - Fandorin
Boris Akunin
libcat.ru: книга без обложки
Boris Akunin
Boris Akunin - Turkish Gambit
Boris Akunin
Boris Akunin - Gambit turecki
Boris Akunin
Boris Akunin - Śmierć Achillesa
Boris Akunin
Boris Akunin - Kochanek Śmierci
Boris Akunin
Boris Akunin - Skrzynia na złoto
Boris Akunin
Boris Akunin - Walet Pikowy
Boris Akunin
Отзывы о книге «Diamentowa karoca 2: Między wierszami»

Обсуждение, отзывы о книге «Diamentowa karoca 2: Między wierszami» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x