Janet Evanovich - Seven Up

Здесь есть возможность читать онлайн «Janet Evanovich - Seven Up» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Иронический детектив, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Seven Up: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Seven Up»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Zadanie odnalezienia gangstera Eddiego DeChoocha nie jest łatwe – zwłaszcza gdy w sprawę wciągnięci są dwaj sympatyczni nieudacznicy: Walter "Księżyc" Dunphy i Dougie "Diler" Kruper. Okazuje się, że chodzi o coś więcej niż tylko o przemyt papierosów i kiedy obaj znikają, Stephanie Plum prosi o pomoc Komandosa. Ten zaś stawia warunek: spędzenie nocy z naszą bohaterką. Gdy Eddie uprowadza babcię Stephanie, żadną przygód, energiczną starszą panią, sytuacja komplikuje się coraz bardziej…

Seven Up — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Seven Up», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Wyszłam spod prysznica, ubrałam się, włożyłam minimum wysiłku we fryzurę i odebrałam telefon od Connie.

– Dowiedziałaś się czegoś jeszcze od ciotki Flo i wuja Bingo? – spytałam. – Muszę wiedzieć, co poszło nie tak w Richmond. I muszę wiedzieć, czego wszyscy szukają. Trzeba to przechowywać w niskiej temperaturze. Może jakieś farmaceutyki.

– Skąd wiesz, że trzeba to trzymać w niskiej temperaturze?

– Od DeChoocha.

– Rozmawiałaś z DeChoochem?

– Dzwonił do mnie.

Czasem nie mogę uwierzyć we własne życie. Mam zbiega, który do mnie dzwoni. Dziwne, co?

– Zobaczę, co się da zrobić – obiecała Connie.

Zadzwoniłam do babki.

– Potrzebuję informacji na temat Eddiego DeChoocha – wyjaśniłam. – Przyszło mi do głowy, że mogłabyś się rozpytać.

– Co chcesz wiedzieć?

– Miał jakieś kłopoty w Richmond i teraz czegoś szuka. Chcę wiedzieć, co to jest.

– Zdaj się na mnie!

– Melyin Baylor wciąż tam jest?

– Nie, poszedł do domu.

Pożegnałam się z babką i usłyszałam pukanie do drzwi. Uchyliłam je ostrożnie i wyjrzałam. To była Valerie. Miała na sobie szytą na miarę czarną marynarkę, spodnie, białą wykrochmaloną koszulę i męski krawat w czerwono-czarne pasy. Za uszami kosmyki włosów w stylu Meg Ryan.

– Nowy image – zauważyłam. – Co to za okazja?

– Mój pierwszy dzień jako lesbijki.

– No tak, pewnie.

– Mówię poważnie. Powiedziałam sobie: dlaczego nie? Zaczynam wszystko od nowa. Doszłam do wniosku, że trzeba skoczyć głową naprzód. Chcę dostać pracę. I mieć dziewczynę. Nie ma sensu siedzieć w domu i użalać się nad sobą.

– A już ci nie wierzyłam. Miałaś jakieś… no, doświadczenia lesbijskie?

– Nie, ale myślisz, że może być ciężko?

– Nie wiem, czyby mi się to spodobało – wyznałam. – Jestem przyzwyczajona do mojego statusu czarnej owcy w rodzinie. Taka historia mogłaby zmienić moją pozycję.

– Nie bądź śmieszna – zaprotestowała Valerie. – Nikogo nie będzie obchodziło, że jestem lesbijką.

Valerie siedziała w Kalifornii o wiele za długo.

– Tak czy owak, mam spotkanie w sprawie pracy – dodała. – Dobrze wyglądam? Chcę być szczera co do mojej nowej orientacji seksualnej, ale nie chcę być też przesadnie męska.

– Nie chcesz wyglądać jak typowa lesba?

– Właśnie. Chcę wyglądać jak lesbijka na poziomie.

Mając ograniczone doświadczenia w tym względzie, nie byłam pewna, jak wygląda lesbijka na poziomie. Lesbijki znam głównie z telewizji.

– Mam kłopoty z butami – wyznała. – Z butami zawsze są trudności.

Miała na nogach delikatne czarne sandałki na niskim obcasie. Paznokcie u stóp pomalowała na jaskrawoczerwony kolor.

– Zależy chyba od tego, czy chcesz nosić męskie, czy damskie buty – odparłam. – Jesteś lesbijką dziewczęcą czy lesbijką chłopięcą?

– To są dwa rodzaje lesbijek?

– Nie wiem. Nie zbadałaś tej kwestii?

– Nie. Myślałam, że lesbijki to uniseks.

Jeśli Valerie miała kłopoty z orientacją lesbijską w ubraniu, to nie byłam w stanie wyobrazić sobie, co się stanie, jak je zdejmie.

– Staram się o posadę w centrum handlowym – wyjaśniła. – A potem mam drugie spotkanie, w śródmieściu. Wiesz, zastanawiałam się, czy nie mogłybyśmy zamienić się wozami. Chcę zrobić dobre wrażenie.

– A czym jeździsz?

– Buickiem 53 wujka Sandora.

– Muskularny wóz – pochwaliłam. – Bardzo lesbijski. O wiele lepszy niż moja honda.

– Nie pomyślałam o tym.

Czułam wyrzuty sumienia, bo tak po prawdzie to nie wiedziałam, czy buick 53 jest faworyzowany przez lesbijki. Nie chciałam się po prostu zamieniać. Nienawidzę buicka53.

Pomachałam jej na pożegnanie i życzyłam szczęścia, gdy oddalała się z wielką, klasą. Rex wylazł ze swojej puszki i popatrzył na mnie. Albo uważał, że jestem bardzo sprytna, albo że jestem wyrodną siostrą. Trudno rozgryźć chomiki. Dlatego ludzie tak chętnie je hodują.

Zarzuciłam na ramię czarną skórzaną torbę, złapałam kurtkę dżinsową i zamknęłam drzwi. Czas spróbować szczęścia z Melvinem Baylorem. Poczułam drgnienie niepokoju. Zrobiłam się przez Eddiego nerwowa. Nie podobało mi się, że tak łatwo sięga po broń i bez zastanowienia strzela do ludzi. A to, że zaliczałam się do grona ewentualnych ofiar, nie podobało mi się jeszcze bardziej.

Zbiegłam chyłkiem po schodach i przemknęłam przez hol. Zanim wyszłam, spenetrowałam przez oszklone drzwi parking. Nie dostrzegłam DeChoocha.

Z windy wyszedł pan Morgenstern.

– Cześć, mała – przywitał się. – O rany. Wyglądasz, jakbyś wpadła na drzwi.

– Taki zawód – wyjaśniłam.

Pan Morgenstern jest bardzo stary. Ma prawdopodobnie dwieście lat.

– Widziałem wczoraj twojego młodego przyjaciela, jak wychodził. Jest trochę szurnięty, ale podróżuje z klasą. Musisz lubić mężczyzn, którzy podróżują z klasą – zauważył.

– Jakiego przyjaciela?

– No, tego gościa. Księżyca. Tego, który nosi strój Supermana i ma długie kasztanowe włosy.

Serce zabiło mi żywiej. Nie przyszło mi do głowy, że któryś z moich sąsiadów może mieć jakieś informacje o Księżycu.

– Kiedy pan go widział? O której?

– Wcześnie rano. Piekarnię otwierają o szóstej, zdążyłem obrócić tam i z powrotem, więc musiałem go widzieć około siódmej. Minęliśmy się w drzwiach. Był z jakąś damą, oboje wsiedli do wielkiej czarnej limuzyny. Nigdy nie jechałem limuzyną. To musi być przeżycie.

– Powiedział coś?

– Powiedział… “super".

– Dobrze wyglądał? Był zmartwiony?

– Nie. Wyglądał normalnie. Wiesz, jakby miał nie po kolei.

– A kobieta?

– Przystojna. Krótkie, chyba kasztanowe włosy. Młoda.

– Jak młoda?

– Około sześćdziesiątki, tak mniej więcej.

– Przypuszczam, że limuzyna nie miała żadnego napisu? Na przykład nazwy firmy wynajmującej wozy?

– Nie przypominam sobie. Po prostu duża czarna limuzyna.

Odwróciłam się na pięcie, pobiegłam na górę i zaczęłam obdzwaniać firmy zajmujące się wynajmem limuzyn. Zabrało mi to pół godziny. Tylko dwie wysłały wczoraj swoje wozy tak wcześnie rano. Oba kursy na lotnisko. Żaden nie był zamówiony przez kobietę.

Znowu ściana.

Podjechałam do mieszkania Melvina i zapukałam do drzwi. Otworzył z torebką mrożonej kukurydzy na głowie.

– Umieram – oświadczył. – Rozsadza mi głowę. Oczy płoną ogniem.

Wyglądał okropnie. Gorzej niż wczoraj; krótko mówiąc, nie próżnował.

– Wrócę później – powiedziałam mu. – Nie pij więcej, dobra?

Po pięciu minutach byłam w biurze.

– Tylko popatrz – przywitała mnie Lula. – Oczy masz jakby czarne i zielone. Dobry znak.

– Joyce już była?

– Przyszła jakieś piętnaście minut temu – wyjaśniła Connie. – Zachowywała się jak stuknięta, gadała coś o potrawce z krewetek.

– Kompletnie jej odbiło – dodała Lula. – Nie można było nic zrozumieć. Nigdy nie widziałam, żeby tak się wściekała. Pewnie nic nie wiesz o tych krewetkach?

– Nie, nic nie wiem.

– A Bob? Wie coś o chińskiej potrawce?

– Bob czuje się znakomicie. Miał rano dolegliwości żołądkowe, ale teraz jest w świetnej formie.

Connie i Lula przybiły piątkę.

– Wiedziałam! – zawołała Lula.

– Muszę objechać kilka adresów – powiedziałam. – Ma ktoś ochotę mi towarzyszyć?

– Oho – rzuciła znacząco Lula. – Potrzebujesz towarzystwa tylko wtedy, jak ktoś ma cię dorwać.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Seven Up»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Seven Up» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Janet Evanovich - Hot Stuff
Janet Evanovich
Janet Evanovich - The Grand Finale
Janet Evanovich
Janet Evanovich - Amor Comprado
Janet Evanovich
Janet Evanovich - Smokin Seventeen
Janet Evanovich
Janet Evanovich - Bastardo numero uno
Janet Evanovich
Janet Evanovich - Full Scoop
Janet Evanovich
Janet Evanovich - Full Blast
Janet Evanovich
Janet Evanovich - Full Speed
Janet Evanovich
Janet Evanovich - Wicked Appetite
Janet Evanovich
Janet Evanovich - Visions Of Sugar Plums
Janet Evanovich
Janet Evanovich - Motor Mouth
Janet Evanovich
libcat.ru: книга без обложки
Janet Evanovich
Отзывы о книге «Seven Up»

Обсуждение, отзывы о книге «Seven Up» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x