Peter Lovesey - Detektyw Diamond I Śmierć W Jeziorze

Здесь есть возможность читать онлайн «Peter Lovesey - Detektyw Diamond I Śmierć W Jeziorze» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Детектив, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Detektyw Diamond I Śmierć W Jeziorze: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Detektyw Diamond I Śmierć W Jeziorze»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Peter Diamond to ostatni prawdziwy detektyw. Gliniarz z niezłomnymi zasadami. Kieruje się sztuką dedukcji, nie ufa technice i komputerom. Nie wierzy w skuteczność metod nowoczesnych laboratoriów. Śledztwo prowadzi zawsze po swojemu.
Jego metody zostają wystawione na próbę, kiedy w jeziorze policja znajduje nagie ciało kobiety. Patolodzy i genetycy uznają wkrótce, że mają dość dowodów, by wskazać podejrzanego. Ale Diamond nie przerywa śledztwa…

Detektyw Diamond I Śmierć W Jeziorze — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Detektyw Diamond I Śmierć W Jeziorze», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Patrzyłem, jak odnosi kieliszki do baru, przekomarza się ze znajomymi, którzy siedzieli przy jednym ze stołów. Była mała, ale pewna siebie. Praca musiała ją zahartować. Czułem się zaszczycony, że zechciała mi opowiedzieć o problemach wynikających z tego, że dla Matthew musiała być zarówno ojcem, jak i matką. Kiedy wróciła z drinkami, powiedziała jednak jasno, że chce zmienić temat.

– Chyba dobrze usłyszałam w telewizji, tamtego wieczoru, że robi pan wystawę poświęconą Janc Austen?

– Tak, choć bez entuzjazmu. Wyciągnąłem najkrótszą słomkę. W wolnych chwilach jeżdżę po południowej Anglii i szukam eksponatów. Jest ich zdumiewająco mało. Jeśli usłyszy pani o zasłonie, którą wyszywała, albo o czepku z wyprzedaży, który nosiła, to właśnie ze mną należy się kontaktować.

– Wszystko, co jej dotyczy.

– Wszyściutko. Mówiąc ściśle, wystawa nosi tytuł „Jane Austen w Bath”, ale przyjmę wszystko – koronkowe chusteczki, imbryki, stare buty, rakiety do tenisa.

– Tenis… w czasach Jane?

– To żart. Muszę czymś wypełnić sale zgromadzeń.

– Mieszkała na Gay Street, prawda?

– Owszem. Proszę wybaczyć nietakt, ale skąd pani o tym wie?

– To część pracy, którą Matthew robi w szkole.

– Najwyraźniej powinienem poprosić Matthew o pomoc. Poza Gay Street były jeszcze trzy domy w mieście, w których pomieszkiwała rodzina Austenów: na Sydney Place, w Green Park Buildings i przy Trim Street. Zatrzymała się także na Queen Square, zanim sprowadziła się tu jej rodzina, i przy Roman Road, w szeregowcach, pod numerem 1, gdzie mieszkała jej siejąca zgorszenie stara ciotka.

– Jane Austen miała ciotkę, która siała zgorszenie?

Skoro już oczerniłem ciotkę pisarki i wywołałem zainteresowanie pani Didrikson, poczułem się zobowiązany do opowiedzenia całej historii.

– W biografiach jest to raczej pomijane. Ciotka mieszkała w domu o nazwie Wzór, ale sama wzorem nie była. Sądzono ją za kradzieże sklepowe, co było przestępstwem zagrożonym karą śmierci. Podejrzewano, że ukradła koronki modystce. Zna pani sklep z ubraniami na rogu Bath Street i Stall Street, tuż naprzeciwko wejścia do łaźni? Stoi na miejscu tamtego sklepu. W sierpniowe popołudnie 1799 roku ciotka kupiła tam sztukę czarnej koronki i wyszła, niosąc sztukę białej, za którą nie zapłaciła. Obsługa dopadła ją na ulicy i zatrzymała. Ciotka twierdziła, że w sklepie musieli się pomylić, ale oni wnieśli skargę. Spędziła siedem miesięcy w areszcie, czekając, aż sprawa trafi na wokandę.

– W tamtych czasach musiała to być ciężka próba.

– Mogło być gorzej. Ponieważ obracała się w wyższych sferach, pozwolono jej mieszkać w domu nadzorcy, a nie w więziennej celi. Wprowadził się tam także jej mąż. Mało brakowało, a i Jane Austen dołączyłaby do niej. Matka zaproponowała usługi Jane i jej siostry Cassandry, jako dam do towarzystwa, ale nie starczyłoby dla nich miejsca.

– Dobry materiał dla pisarza.

– Czy Jane też tak sądziła, to odrębna sprawa. Żona nadzorcy miała zwyczaj wylizywania do czysta noża, którym kroiła cebulę, a potem używała go do smarowania chleba masłem.

Pani Didrikson się skrzywiła.

– Lepiej już było siedzieć o chlebie i wodzie. Co się zdarzyło podczas procesu?

– W końcu ciotkę oczyszczono z zarzutów i uznano, że biedna, stara kwoka padła ofiarą fałszywego oskarżenia i spreparowanych dowodów, ale współcześni pisarze, którzy przeanalizowali jakość materiału dowodowego, są w tej kwestii bardziej sceptyczni. Udało się jej ujść cało chyba tylko dlatego, że cieszyła się opinią szacownej obywatelki. Wezwano wielu świadków, żeby bronić jej cnót. Byli to parlamentarzyści, parowie królestwa, księża i sklepikarze. Sędzia, zwracając się do ławy przysięgłych, podkreślił to, dodając, że bogata, powszechnie szanowana kobieta nie miała powodu, by dokonywać kradzieży sklepowej.

– Chociaż mogło być inaczej – zauważyła pani Didrikson. – Bogate kobiety też kradną. Mogą mieć inne motywy niż ciężkie położenie materialne.

Pokiwałem głową.

– Na szczęście dla ciotki w początku XIX wieku nikt nie słyszał o post-freudowskiej psychologii.

– Mimo wszystko to fascynujące. Mam nadzieję, że wykorzysta pan tę opowieść w swojej wystawie.

– Chyba tak. Rozumie pani, to nie jest tak drugorzędna sprawa, jak mogłoby się wydawać, jeśli weźmiemy pod uwagę to, co by się stało, gdyby sąd skazał ciotkę.

– Powieszono by ją?

– Realnie rzecz biorąc, zostałaby deportowana. Skończyłaby w Botany Bay, w Australii. A wtedy rodzina Austenów z pewnością nie zamieszkałaby w Bath. Mieszkali u ciotki, kiedy szukali domu dla siebie. Opactwo Northanger i Perswazje nigdy nie zostałyby napisane.

– Ale kto wie, co spłynęłoby z pióra Jane? Czy była jej krewną?

– Nie, ciotka była z domu Cholmeley. Wyszła za mąż za wuja Jamesa i została panią Leigh Perrot.

– Panią jaką?

– Dwa słowa: Leigh i Perrot. Dożyła późnego wieku – ponad dziewięćdziesiątki.

– Niewinność nagrodzona? Pokręciłem głową.

– Dobrzy umierają młodo, a źli żyją długo.

Za każdym razem, kiedy się uśmiechała, rysy jej łagodniały. To było wyzwanie, żeby ją dalej zabawiać. Ale zanim znów spróbowałem, założyła torebkę na ramię i powiedziała.

– Nie chcę być niegrzeczna, ale pozwoli pan, żebym pana podwiozła z powrotem?

– Już?

– Nie mogę zabierać pana gościom.

– Nie spieszy mi się z powrotem na przyjęcie, ale powiedziała pani, że jest zmęczona – przypomniałem sobie. – Nie powinienem zaczynać tej historii o ciotce Jane. – Dopiłem koniak. – Chodźmy.

Rozdział 7

Mercedes jechał drogą wijącą się pod górę Brassknocker Hill.

– Myślałem o pani synu – powiedziałem. – Może to zabrzmi głupio po tym, co się stało, ale czy lubi pływać?

– Tak sądzę – odparła pani Didrikson. – Udaje mu się przepłynąć całą długość basenu. Na pewno nie jest najlepszy w tym sporcie. Za mało się do tego przykładają w szkole. Według mnie za dużo czasu poświęcają śpiewaniu, choć nie powinnam narzekać, prawda? Przecież to ja wysłałam go do szkoły z chórem.

– Zmierzam do tego, że na uniwersytecie mamy basen. Aż dziwne, ale o tej porze roku mało kto z niego korzysta, podczas gdy inne baseny są zatłoczone. Prawie wszyscy studenci wyjechali. Myśli pani, że pływanie spodobałoby mu się?

– Panie profesorze, pan i tak zrobił dla Mata wszystko, co można.

– Chciałbym się z nim znów spotkać. W końcu nawiązaliśmy znajomość w wodzie.

Uśmiechnęła się słabo.

– Niewiele z tego pamięta.

– Będzie pamiętał, jak go obsztorcowałem dziś rano, w księgami. Tego rodzaju incydent może być bolesny dla dziecka w jego wieku. Chciałbym mu udowodnić, że nie było w tym nic osobistego. Może któregoś wieczoru, po szkole?

Droga przestała się wznosić. Pani Didrikson myślała przez chwilę, zanim odpowiedziała.

– Jestem pewna, że mu się to spodoba.

– Wtorek?

– Dobrze. Przywiozę go samochodem.

– Powiedzmy koło siódmej? A może pani do nas dołączy? Odpowiedziała zwięźle, jakby spodziewała się tego zaproszenia.

– Nie, dziękuję. Chciałem być tylko uprzejmy.

– Jak pani sobie życzy. Wie pani, gdzie jest basen w Claverton? Roześmiała się.

– Rozmawia pan z byłym taksówkarzem.

Kiedy zatrzymaliśmy się przy drodze, naprzeciwko domu na całym Bathwick Hill słychać było Rolling Stonesów. Z ogrodu na tyłach dobiegały niemal histeryczne wrzaski.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Detektyw Diamond I Śmierć W Jeziorze»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Detektyw Diamond I Śmierć W Jeziorze» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Peter Lovesey - A Case of Spirits
Peter Lovesey
Peter Lovesey - The Tick of Death
Peter Lovesey
Peter Lovesey - Cop to Corpse
Peter Lovesey
Peter Lovesey - Wobble to Death
Peter Lovesey
Peter Lovesey - The Secret Hangman
Peter Lovesey
Peter Lovesey - The House Sitter
Peter Lovesey
Peter Lovesey - Upon A Dark Night
Peter Lovesey
Peter Lovesey - The Vault
Peter Lovesey
Peter Lovesey - Diamond Dust
Peter Lovesey
Peter Lovesey - Diamond Solitaire
Peter Lovesey
Peter Lovesey - The Summons
Peter Lovesey
Отзывы о книге «Detektyw Diamond I Śmierć W Jeziorze»

Обсуждение, отзывы о книге «Detektyw Diamond I Śmierć W Jeziorze» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x