Iris Johansen - W Obliczu Oszustwa

Здесь есть возможность читать онлайн «Iris Johansen - W Obliczu Oszustwa» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Детектив, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

W Obliczu Oszustwa: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «W Obliczu Oszustwa»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Rzeźbiarka sądowa Eve Duncan posiada rzadki – i czasem nieprzyjemny – dar. Jej genialna zdolność rekonstrukcji twarzy dawno zmarłych osób jedynie na podstawie kształtu czaszki przynosi ukojenie rodzicom zaginionych dzieci. Dla Eve, której córka została porwana i zamordowana, a jej ciała nigdy nie odnaleziono, jest to sposób na pogodzenie się z własnym koszmarnym losem. Pewnego dnia milioner John Logan proponuje Eve, aby zrekonstruowała twarz dorosłej ofiary morderstwa. Eve zgadza siętylko dlatego, że Logan ofiaruje ogromną sumę pieniędzy na cel dobroczynny. Wkrótce okaże się, że była to najbardziej niebezpieczna decyzja jej życia.

W Obliczu Oszustwa — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «W Obliczu Oszustwa», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Dlatego że znów wrócił strach. Wrócił tego dnia, kiedy zniszczono jej laboratorium i przypomniała sobie Frasera. To Lisa kierowała niszczycielską dłonią.

Fraser był naznaczony szaleństwem, którego Eve nie dostrzegała u Lisy Chadbourne, oboje jednak mieli pewność siebie pochodzącą z władzy.

Przyjemność, jaką daje władza, jest silną motywacją. Władza Frasera pochodziła z zabijania. Motywy Lisy Chadbourne były z pewnością bardziej skomplikowane… I bardziej naznaczone śmiercią. Chęć zyskania władzy na skalę światową była znacznie groźniejsza.

Do diabła ze skalą światową. Nie ma nic straszniejszego ponad to, co się zdarzyło Bonnie. Świat składa się z historii osobistych i tragedii pojedynczych ludzi, a to, co robił Fraser, niczym się nie różniło od tego, co robiła Lisa Chadbourne.

Morderstwo jest morderstwem. Oboje zabierali ludziom życie, a życie jest świętością. Eve nie miała pewności, czy Detwil stanowi takie niebezpieczeństwo, jak przedstawił to Logan. Nie znała się na polityce ani na intrygach, ani na dyplomatycznych implikacjach, lecz znała się na morderstwie. Z tego składało się jej całe życie.

I strasznie tego nienawidziła.

– Pamiętaj o śledzeniu matki, Jamesie – powiedziała Lisa, marszcząc czoło nad dossier Eve w komputerze. – To czuły punkt Duncan. Myślę, że znajdziemy sposób, żeby to wykorzystać.

– Jest pod obserwacją – poinformował Timwick. – Duncan dzwoniła chyba do matki dziś rano. Rozmawiała przez telefon cyfrowy, ale koło domu umieściliśmy człowieka ze wzmacniaczem. Mamy jedynie fragmenty rozmowy, założę się jednak, że Duncan usiłuje przenieść gdzieś matkę.

Sprytnie. Lisa zrobiłaby dokładnie to samo. Usunęłaby wszelkie słabe punkty.

– Na to nie możemy pozwolić. Zrób coś.

– Na zawsze?

O Boże, ten człowiek umiał tylko zabijać.

– Nie, może nam się jeszcze przydać.

– Pilnują ją ochroniarze Logana i policja z Atlanty. Prosty ruch nie będzie łatwy.

– Postaraj się. Wyślij Fiske’a. Załatwił sprawę Barrett House wyjątkowo dobrze. Co z antropologiem sądowym?

– Obserwujemy Crawforda z Duke University.

– A ludzie, z którymi Eve Duncan współpracowała?

– Sprawdzamy całą listę. To musi trochę potrwać.

– Nie mamy czasu. To nie powinno być aż tak trudne. Szukamy człowieka z odpowiednimi kwalifikacjami i doświadczeniem w badaniach nad DNA.

– Jest ich więcej, niż ci się wydaje.

– Musimy ograniczyć listę. Przyślij ją mnie – powiedziała Lisa i spojrzała na zegarek. – Muszę iść. Mam spotkanie. Zadzwonię do ciebie.

Odłożyła słuchawkę i zaczęła wyłączać plik Eve Duncan. Potem zawahała się na moment, przyglądając się jej twarzy. Eve działała szybko, starając się uniknąć dalszych, strat. Lisa miała przeczucie, iż postara się chronić matkę, choć matka niewiele dla niej w życiu zrobiła. Pozwoliła córce wychować się na ulicy i nie uchroniła jej przed ciążą ani przed nieślubnym dzieckiem.

Eve najwyraźniej wybaczyła matce i pozostawała wobec niej lojalna. Lojalność jest rzadką i cenną cechą. Im dłużej Lisa studiowała informacje o Eve, tym bardziej ją podziwiała… I tym lepiej ją poznawała. Widziała między nimi obiema szereg podobieństw. Rodzice Lisy kochali ją i wspomagali, ale ona także znalazła własną drogę i walczyła z systemem wbrew wszelkim przeciwnościom.

Cóż to za bzdury – pomyślała niecierpliwie. Nie mogę zbaczać z raz obranej drogi tylko dlatego, iż odczuwam pewne współczucie dla Eve Duncan.

Niezależnie od tego, kto mi na tej drodze stanie.

Rozdział czternasty

Udało wam się – powiedział szorstko Joe, podchodząc do samochodu. – Dziwię się bardzo. Ten samochód nie wygląda najlepiej.

– Zwraca na siebie mniej uwagi.

Logan wysiadł z samochodu i stanął przed Joem.

– Wolałby pan, żebym woził Eve w czerwonym lamborghini?

– Wolałbym, żeby jej pan w ogóle nie woził. Wolałbym, żeby jej pan nigdy nie poznał.

Ależ jest spięty – pomyślała Eve. Joe wyglądał bardzo groźnie, a Logan cały się najeżył, jak wściekły pies. Szybko wysiadła z samochodu.

– Usiądź ze mną z tyłu, Joe. Logan, niech nas pan zawiezie do Emory.

Żaden się nie ruszył.

– Do cholery, ludzie się na was gapią. Wsiadaj, Joe. Wreszcie posłuchał. Odetchnęła z ulgą.

– Niech pan jedzie, Logan. Logan usiadł za kierownicą i ruszył.

– Zawiozłeś zdjęcie Margaret mojej matce?

– Wczoraj wieczorem – odparł ze wzrokiem utkwionym w kark Logana. – Sprawdziłem cały teren i nadziałem się na jego ochroniarzy. O mało ich nie aresztowałem, zanim się nie wylegitymowali.

– Był tam ktoś jeszcze? – spytał Logan.

– Nie zauważyłem.

– Są czujni i ostrożni. Zawodowcy. Z najbardziej wyszukanymi urządzeniami, jakie istnieją.

– Dlaczego? – zapytał Joe. – Co się tu dzieje? Opowiadaj – rozkazał Eve.

– Masz zdjęcia Timwicka i Fiske’a?

Sięgnął do kieszeni i wyjął kopertę.

– Właśnie. Sprawdziłem Fiske’a. To bardzo nieprzyjemny facet. Powinnaś się go wystrzegać.

– Staram się, jak mogę.

Nie wygląda nieprzyjemnie – pomyślała Eve. Raczej jak przysłowiowy lokaj. Ze zdjęcia patrzyły na nią łagodne brązowe oczy. Miał długi, arystokratyczny nos i porządne, równo przycięte, szpakowate wąsiki. Mimo że wyglądał na trzydzieści parę lat, jego krótko ostrzyżone włosy lekko siwiały na skroniach, a od czoła zaczynał łysieć.

W rysach Jamesa Timwicka nie było nic arystokratycznego. Miał szeroką, niemal słowiańską twarz, jasnoniebieskie oczy i kruczoczarne włosy. Był młodszy, niż myślała, ledwo po czterdziestce.

– Powiedz, dlaczego kazałaś mi je przynieść?

– Ponieważ musiałam zobaczyć twarze wrogów, ludzi, którzy być może zechcą mnie zabić.

Dla Joego, który wrzał gniewem, nie było to odpowiednie wyjaśnienie.

– Myślałam, że mi się przydadzą – powiedziała, chowając zdjęcia do torebki. – Dzięki, Joe.

– Nie dziękuj, tylko opowiadaj.

Postanowiła jeszcze raz spróbować.

– Nie musisz wiedzieć. Wolałabym, żebyś się w to nie angażował.

– Mów.

– Dobrze, ale pozwól, że zrobię to na swój sposób. Nie wypytuj mnie, Joe.

Dojechali do Emory i stali na parkingu dobre dziesięć minut, nim Eve skończyła mówić.

Joe milczał przez chwilę, wpatrując się w skórzaną torbę u jej stóp.

– To on?

– Tak.

– Trudno w to uwierzyć.

– Wiem. Ale to jest Ben Chadbourne, Joe.

– Jesteś pewna? Kiwnęła głową.

– I dlatego chcę, żebyś się wycofał. Nie mam pojęcia, co się wydarzy.

– Ja mam – odparł ponuro Joe. – Logan też. Od początku wiedział, w co cię pakuje.

– Zgadza się – powiedział spokojnie Logan. – To jednak nie zmienia istniejącej sytuacji. Musimy to zrobić sami.

Joe rzucił mu lodowate spojrzenie i zwrócił się do Eve:

– Nie możesz mu ufać. Byłoby lepiej, gdybym się go pozbył.

– Pozbył się?

– Mogę to uczynić bez najmniejszego trudu. I tak wszyscy myślą, że nie żyje.

– Joe! – zawołała, spoglądając na niego szeroko otwartymi oczyma.

Wzruszył ramionami.

– Nie przypuszczałem, że się zgodzisz. Zostań tu – powiedział, otwierając drzwi samochodu. – Zbadam teren i wybadam Kesslera. Skąd wiesz, że zechce się w to mieszać?

– Jest człowiekiem obdarzonym charakterem, ciekawością świata i ma obsesyjną naturę. Dlatego uprawia ten zawód.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «W Obliczu Oszustwa»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «W Obliczu Oszustwa» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


libcat.ru: книга без обложки
Iris Johansen
Iris Johansen - The Treasure
Iris Johansen
Iris Johansen - Deadlock
Iris Johansen
Iris Johansen - Dark Summer
Iris Johansen
Iris Johansen - Blue Velvet
Iris Johansen
Iris Johansen - Pandora's Daughter
Iris Johansen
Iris Johansen - A wtedy umrzesz…
Iris Johansen
Iris Johansen - Zabójcze sny
Iris Johansen
Iris Johansen - Sueños asesinos
Iris Johansen
Iris Johansen - No Red Roses
Iris Johansen
Iris Johansen - Dead Aim
Iris Johansen
Отзывы о книге «W Obliczu Oszustwa»

Обсуждение, отзывы о книге «W Obliczu Oszustwa» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x