• Пожаловаться

Shulamit Lapid: Gazeta Lokalna

Здесь есть возможность читать онлайн «Shulamit Lapid: Gazeta Lokalna» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию). В некоторых случаях присутствует краткое содержание. категория: Детектив / на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале. Библиотека «Либ Кат» — LibCat.ru создана для любителей полистать хорошую книжку и предлагает широкий выбор жанров:

любовные романы фантастика и фэнтези приключения детективы и триллеры эротика документальные научные юмористические анекдоты о бизнесе проза детские сказки о религиии новинки православные старинные про компьютеры программирование на английском домоводство поэзия

Выбрав категорию по душе Вы сможете найти действительно стоящие книги и насладиться погружением в мир воображения, прочувствовать переживания героев или узнать для себя что-то новое, совершить внутреннее открытие. Подробная информация для ознакомления по текущему запросу представлена ниже:

Shulamit Lapid Gazeta Lokalna

Gazeta Lokalna: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Gazeta Lokalna»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Podczas wystawnego przyjęcia wydanego na cześć sędziego okręgowego Pinchasa Hornsztyka zostaje zamordowana jego żona Aleksandra, ambitna kobieta interesu. Uczestnicząca w przyjęciu Lizzi Badihi, "księżniczka miejscowego brukowca", postanawia podjąć prywatne śledztwo. Rozwikłanie zagadkowego zabójstwa staje się dla niej sprawą prestiżową. Frapująca intryga kryminalna, która zadowoli najwybredniejszych koneserów tego gatunku powieści, nie jest jednak jedyną zaletą książki. W miarę rozwoju akcji ciekawym przeobrażeniom podlega też sama jej bohaterka, głównie za sprawą niekonwencjonalnych przygód erotycznych. Czytelnik znajdzie tu też sporo ciekawych obrazków z życia współczesnej izraelskiej prowincji.

Shulamit Lapid: другие книги автора


Кто написал Gazeta Lokalna? Узнайте фамилию, как зовут автора книги и список всех его произведений по сериям.

Gazeta Lokalna — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Gazeta Lokalna», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема

Шрифт:

Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Rozdział 7

Konferencja prasowa odbywała się w foyer teatru. Kilka stolików zsunięto razem i stanęła na nich nieśmiertelna dekoracja: butelki soku pomarańczowego i wafelki. Lizzi czuła, że ma zgagę, jeszcze zanim wzięła cokolwiek do ust. Na sali była obecna większość miejscowych dziennikarzy i panowała atmosfera spotkania towarzyskiego. Jak zwykle korespondenci prasy krajowej odnosili się z pogardą do reporterów wydań lokalnych. Jeśli miałaś szczęście być do tego kobietą, nikt nie zapamiętał twojej twarzy ani nazwiska, o ile oczywiście w ogóle ktoś cię zauważył.

Niemiecki reżyser korzystał z pomocy tłumacza, co przedłużyło konferencję. Przyjechał do Beer Szewy wystawić Króla Lira. Wizja szekspirowska kompletnie go nie interesuje. Ma inne podejście. Zagrają wyłącznie mężczyźni. Tylko w roli Lira wystąpi kobieta. Uważa, że jest to sztuka o tyranii i władzy absolutnej. Publiczność będzie mogła wejść za kulisy na dwie godziny przed spektaklem i obejrzeć, jak aktorzy przebierają się za kurczaki. Lir będzie kurą. Użyją prawdziwych piór.

– Czy ma pan na myśli konflikt palestyńsko-izraelski? – zapytała francuska korespondentka.

– To pani to powiedziała – odparł reżyser.

– Dlaczego akurat kurczaki? – odezwała się Lizzi, ale tłumacz nie chciał powtórzyć jej pytania.

– Pięćdziesiąt słów – mamrotała do siebie, wychodząc po czterdziestu pięciu minutach.

Niewielka grupa ludzi – pięć kobiet, w tym jedna z dzieckiem w nosidełku, i trzech mężczyzn, jeden z nogą w gipsie – niosła tekturowy szyld z napisem: „Okupacja nas niszczy!”

Lizzi zastanawiała się, czy zadzwonić z domu do redakcji.

– Mówisz do siebie.

Adulam! Widziała go na konferencji prasowej. Na każdym kroku – Adulam!

– Rzuciłeś studia?

– Coś ty?!

Wzruszyła ramionami. Jeśli postanowił zaniedbać naukę na rzecz zarobków, niech mu będzie. To nie jej sprawa.

– Pójdziemy na kawę?

– Muszę przekazać wiadomość.

– Znajdziemy budkę telefoniczną, przekażesz wiadomość, a potem pójdziemy na kawę.

– Spieszę się.

– Dokąd?

– Nie twój interes.

– Unikasz mnie.

Lizzi zatrzymała się i spojrzała na niego osłupiała. Do dzisiaj zakładała, że Adulam okazuje jej zainteresowanie wyłącznie ze względów zawodowych. Czy on próbuje ją podrywać?

Pożegnała się zachrypniętym głosem, zarzuciła ogromną torbę na ramię i odeszła w drugą stronę. Jej samochód stał na parkingu przy teatrze. Nastawiła uszu, żeby się zorientować, czy Adulam za nią idzie. Miała wielka chęć się obejrzeć, ale zmusiła się, by tego nie robić. Kiedy dotarła do samochodu, prawie ogarnęło ją rozczarowanie. Postanowiła wrócić do redakcji. Jeśli przekaże informacje przez telefon, z pewnością ktoś przekręci nazwisko reżysera i tytuł sztuki oraz takie słowa jak „koncepcja” i „interpretacja”, bez których nie obejdzie się żaden artykuł o teatrze.

Na biurku znalazła dwie wiadomości. W jednej z nich Dahan donosił, że monter przyjdzie do niej do domu pojutrze o siódmej rano. To prawda, chciała, żeby przyszedł rano, ale nie aż tak wcześnie! Trudno. Druga karteczka, napisana ręką Szibolet, informowała, że Jackie Danzig prosi o kontakt. Lizzi zadzwoniła do Tel Awiwu i upewniła się, że jej wiadomość trafiła do redakcji. Potem zatelefonowała do Danziga i umówiła się z nim na wpół do dziewiątej. Mieli się spotkać w „Niebieskim Pelikanie”, gdzie Jackie grał co wieczór od dziesiątej do północy. Zdąży jeszcze wrócić do domu, wziąć prysznic, uczesać się i trochę odpocząć.

Rozdział 8

„Niebieski Pelikan” mieścił się w jednopiętrowym arabskim domu, zbudowanym z kamieni połączonych gliną. Na patiu rosło drzewo terebintu wysokie na pięć metrów i były ustawione donice z hyzopem i miętą. W latach pięćdziesiątych mieścił się tam klub jazzowy, w latach sześćdziesiątych panowała muzyka pop, w siedemdziesiątych – rock and roll, a w osiemdziesiątych – hard rock. Klientela pozostawała bez zmian. Żołnierze z okolicznych baz, licealiści, którzy przychodzili spróbować swojej pierwszej whisky, artyści i pseudoartyści szukający towarzystwa w późnych godzinach nocnych, adoratorzy barmanek, przyjaciele muzyków i dyskdżokejów, pijacy i ich bracia, samotnicy.

W środku było pusto, cicho i zimno. Kelnerka w dżinsach i z rudą grzywką, która sterczała jej nad czołem jak grzebień, nakrywała stoły lnianymi serwetami w biało-czerwoną kratę. Serwety nie były zbyt czyste, ale kiedy później zapali się świece tkwiące w butelkach po chianti, w ich mdłym świetle nikt nie zauważy plam.

Jackie poprowadził Lizzi do stolika w rogu i zamówił gorącą herbatę.

– Nie zdziwiłaś się, że do ciebie zadzwoniłem – powiedział.

– Nie.

– Na pewno wiesz, co łączyło mnie i Aleks.

– Coś tam słyszałam.

Jackie siedział przez jakiś czas w milczeniu, zapewne usiłując ułożyć sobie w myślach to, co chciał jej powiedzieć, lub szukając odpowiedniego sformułowania. Lizzi rozsiadła się wygodnie, spokojna, stapiając się z otoczeniem. To była jej główna zaleta. Umiała zamienić się w mebel. Ludzie mówili przy niej nie dlatego, że umiała ich do tego skłonić, ale ponieważ w ogóle dla nich nie istniała.

– Policja w końcu do mnie dotrze. Wystarczy, że sprawdzą jej konto w banku. Nie chcę być aresztowany.

– Będą mieli powód?

– Nie. Nic nie zrobiłem. Ale oni pomyślą, że zrobiłem. Na ich miejscu też bym tak myślał. Chciałem cię prosić, żebyś porozmawiała z Koreszem. Wiem, że to on prowadzi śledztwo. To twój szwagier, prawda?

– Tak.

– Słyszałem, że bije przesłuchiwanych.

– Benci?

– Tak.

– Nie wierzę. Benci nikogo nie bije.

Lecz w duchu pomyślała: A może jednak? Skąd mam tę pewność, że nie bije? Przecież ani razu nie widziałam, jak przesłuchuje podejrzanych. Czy to możliwe, żeby spokojny mężczyzna, ojciec i mąż, zamieniał się nagłe w brutalnego policjanta? Oczywiście, że możliwe.

– Dlaczego uważasz, że cię aresztują?

– Od trzech lat byłem kochankiem Aleks. To się zaczęło w Club-Medzie w Aszkelonie. Ona przyjechała na wakacje, a ja tam grałem. Zwariowała na moim punkcie. Nie przejmowała się nikim: mężem, dziećmi, rodzicami. Wydaje mi się, że wszyscy o tym wiedzieli. A może nie? W ciągu ostatniego roku zaczęło mnie to wszystko trochę męczyć. Przychodziła tutaj wieczorami, czekała, aż skończę grać. Pilnowała, żeby żadna dziewczyna nie próbowała mnie poderwać i żebym ja się żadną nie zainteresował. Odwoziła mnie potem do domu. Ona jest… była… ode mnie starsza o dwanaście lat, to nie drobiazg. Nie mogłem nie zauważać pewnych rzeczy. Zmarszczek, bruzd, żylaków… Cały czas otaczają mnie ludzie młodzi. Trzy lata! Szczerze mówiąc, chciałem to skończyć. Wtedy zaczęła zasypywać mnie pieniędzmi. Kupiła mi mieszkanie, potem samochód. Płaciła za nagrania w studiu. Święty pewnie nie dałby się przekupić, ale ja nie jestem święty. Do końca życia nie byłoby mnie stać na mieszkanie. To tylko dwa pokoje, ale moje własne. I płyta wychodzi w przyszłym miesiącu. Zawsze trochę komponowałem, ale żeby płyta?! To było jak w bajce. Kosztowało pięć tysięcy dolarów. Skąd miałbym wziąć pięć tysięcy dolarów? Kupiła mnie. A ja pogardzałem sobą, ale na wszystko się godziłem. Nie miałem siły zerwać. – Podniósł nagle głowę i krzyknął w głąb korytarza: – Bruria! Co z naszą herbatą?!

Znowu zamilkł. Lizzi zastanawiała się, czy byłaby zdolna się poświęcić, gdyby ktoś, na przykład Hornsztyk, był gotów kupić jej mieszkanie i samochód. Zdecydowała, że nie. Na pewno nie! Kelnerka z rudą grzywką przyniosła dwie filiżanki herbaty na blaszanej tacy. Czekali w milczeniu, aż odejdzie.

Читать дальше
Тёмная тема

Шрифт:

Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Gazeta Lokalna»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Gazeta Lokalna» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё не прочитанные произведения.


Hugh Laurie: Sprzedawca broni
Sprzedawca broni
Hugh Laurie
Lucy Gordon: Sprawa honoru
Sprawa honoru
Lucy Gordon
Agnieszka Głowacka: Dmuchawce
Dmuchawce
Agnieszka Głowacka
Håkan Nesser: Sprawa Ewy Moreno
Sprawa Ewy Moreno
Håkan Nesser
Отзывы о книге «Gazeta Lokalna»

Обсуждение, отзывы о книге «Gazeta Lokalna» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.