Adam Mickiewicz - Pan Tadeusz

Здесь есть возможность читать онлайн «Adam Mickiewicz - Pan Tadeusz» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Старинная литература, pol. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Pan Tadeusz: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Pan Tadeusz»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Pan Tadeusz — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Pan Tadeusz», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Jacek, słuchając, cicho odmówił modlitwy,

Przycisnąwszy do piersi święconą gromnicę,

Podniosł w niebo zatlone nadzieją źrenice

I zalał się ostatnich łez rozkosznych zdrojem:

"Teraz - rzekł - Panie, sługę Twego puść z pokojem!"

Wszyscy uklękli; a wtem ozwał się pod progiem

Dzwonek: znak, że przyjechał pleban z Panem Bogiem.

Właśnie już noc schodziła i przez niebo mleczne,

Różowe, biegą pierwsze promyki słoneczne;

Wpadły przez szyby jako strzały brylantowe,

Odbiły się na łożu o chorego głowę

I ubrały mu złotem oblicze i skronie,

Że błyszczał jako święty w ognistej koronie.

KSIĘGA JEDENASTA

ROK 1812Treść:

Wróżby wiosenne - Wkroczenie wojsk - Nabożeństwo - Rehabilitacja urzędowa śp. Jacka Soplicy - Z rozmów Gerwazego i Protazego wnosić można bliski koniec procesu - Umizgi ułana z dziewczyną - Rozstrzyga się spór o Kusego i Sokoła - Zaczem goście zgromadzają się na biesiadę - Przedstawienie wodzom par narzeczonych.

O roku ów! kto ciebie widział w naszym kraju!

Ciebie lud zowie dotąd rokiem urodzaju,

A żołnierz rokiem wojny; dotąd lubią starzy

O tobie bajać, dotąd pieśń o tobie marzy.

Z dawna byłeś niebieskim oznajmiony cudem

I poprzedzony głuchą wieścią między ludem;

Ogarnęło Litwinów serca z wiosny słońcem

Jakieś dziwne przeczucie, jak przed świata końcem,

Jakieś oczekiwanie tęskne i radośne.

Kiedy pierwszy raz bydło wygnano na wiosnę,

Uważano, że chociaż zgłodniałe i chude,

Nie biegło na ruń, co już umaiła grudę,

Lecz kładło się na rolę i schyliwszy głowy,

Ryczało albo żuło swój pokarm zimowy.

I wieśniacy ciągnący na jarzynę pługi

Nie cieszą się, jak zwykle, z końca zimy długiéj,

Nie śpiewają piosenek, pracują leniwo,

Jakby nie pamiętali na zasiew i żniwo.

Co krok wstrzymują woły i podjezdki w bronie

I poglądają z trwogą ku zachodniej stronie,

Jakby z tej strony miał się objawić cud jaki,

I uważają z trwogą wracające ptaki.

Bo już bocian przyleciał do rodzinnej sosny

I rozpiął skrzydła białe, wczesny sztandar wiosny;

A za nim, krzykliwemi nadciągnąwszy pułki,

Gromadziły się ponad wodami jaskułki

I z ziemi zmarzłej brały błoto na swe domki.

W wieczór słychać w zaroślach szept ciągnącej słomki,

I stada dzikich gęsi szumią ponad lasem,

I znużone na popas spadają z hałasem,

A w głębi ciemnej nieba wciąż jęczą żurawie.

Słysząc to nocni stróże pytają w obawie,

Skąd w królestwie skrzydlatem tyle zamieszania,

Jaka burza te ptaki tak wcześnie wygania.

Aż oto nowe stada, jakby gilów, siewek

I szpaków, stada jasnych kit i chorągiewek

Zajaśniały na wzgórkach, spadają na błonie:

Konnica! dziwne stroje, niewidziane bronie,

Półk za półkiem, a środkiem, jak stopione śniegi,

Płyną drogami kute żelazem szeregi;

Z lasów czernią się czapki, rzęd bagnetów błyska,

Roją się niezliczone piechoty mrowiska.

Wszyscy na północ! Rzekłbyś, że wonczas z wyraju

Za ptastwem i lud ruszył do naszego kraju,

Pędzony niepojętą, instynktową mocą.

Konie, ludzie, armaty, orły dniem i nocą

Płyną; na niebie górą tu i ówdzie łuny,

Ziemia drży, słychać, biją stronami pioruny. -

Wojna! wojna! Nie było w Litwie kąta ziemi,

Gdzie by jej huk nie doszedł; pomiędzy ciemnemi

Puszczami chłop, którego dziady i rodzice

Pomarli nie wyjrzawszy za lasu granice,

Który innych na niebie nie rozumiał krzyków

Prócz wichrów, a na ziemi prócz bestyi ryków,

Gości innych nie widział oprócz spółleśników -

Teraz widzi: na niebie dziwna łuna pała,

W puszczy łoskot, to kula od jakiegoś działa,

Zbłądziwszy z pola bitwy, dróg w lesie szukała,

Rwąc pnie, siekąc gałęzie. Żubr, brodacz sędziwy,

Zadrżał we mchu, najeżył długie włosy grzywy,

Wstaje na wpół, na przednich nogach się opiera

I potrząsając brodą, zdziwiony spoziera

Na błyskające nagle między łomem zgliszcze:

Był to zbłąkany granat, kręci się, wre, świszcze,

Pękł z hukiem jakby piorun; żubr pierwszy raz w życiu

Zląkł się i uciekł w głębszem schować się ukryciu.

Bitwa! gdzie? w której stronie? - pytają młodzieńce,

Chwytają broń; kobiety wznoszą w niebo ręce;

Wszyscy, pewni zwycięstwa, wołają ze łzami:

"Bóg jest z Napoleonem, Napoleon z nami!"

O wiosno! kto cię widział wtenczas w naszym kraju,

Pamiętna wiosno wojny, wiosno urodzaju!

O wiosno! kto cię widział, jak byłaś kwitnąca

Zbożami i trawami, a ludźmi błyszcząca,

Obfita we zdarzenia, nadzieją brzemienna!

Ja ciebie dotąd widzę, piękna maro senna!

Urodzony w niewoli, okuty w powiciu,

Ja tylko jedną taką wiosnę miałem w życiu.

Soplicowo leżało tuż przy wielkiej drodze,

Którą od strony Niemna ciągnęli dwaj wodze:

Nasz Książę Józef i król westfalski Hieronim.

Już zajęli część Litwy od Grodna po Słonim,

Gdy król rozkazał wojsku dać trzy dni wytchnienia.

Ale polscy żołnierze mimo utrudzenia

Skarżyli się, że król im marszu nie dozwala;

Tak radzi by co prędzej doścignąć Moskala.

W mieście pobliskim stanął główny sztab książęcy,

A w Soplicowie oboz czterdziestu tysięcy

I ze sztabami swemi jenerał Dąbrowski,

Kniaziewicz, Małachowski, Giedrojć i Grabowski.

Późno było, gdy weszli; więc każdy, gdzie może,

Zabierają kwatery w zamczysku, we dworze;

Skoro dano rozkazy, rozstawiono czaty,

Każdy strudzony poszedł spać do swej komnaty.

Z nocą wszystko ucichło: oboz, dwór i pole;

Widać tylko, jak cienie, błądzące patrole

I gdzieniegdzie błyskania ognisk obozowych,

Słychać kolejne hasła stanowisk wojskowych.

Spali: gospodarz domu, wodze i żołnierze;

Oczu tylko Wojskiego sen słodki nie bierze ;

Bo Wojski ma na jutro biesiadę wyprawić,

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Pan Tadeusz»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Pan Tadeusz» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Adam Mickiewicz - Grażyna
Adam Mickiewicz
Adam Mickiewicz - Chłop i żmija
Adam Mickiewicz
Adam Mickiewicz - Stepy akermańskie
Adam Mickiewicz
Adam Mickiewicz - Mogiły haremu
Adam Mickiewicz
Adam Mickiewicz - Góra Kikineis
Adam Mickiewicz
Adam Mickiewicz - Czatyrdah
Adam Mickiewicz
Adam Mickiewicz - Cisza morska
Adam Mickiewicz
Adam Mickiewicz - Bakczysaraj w nocy
Adam Mickiewicz
Adam Mickiewicz - Sonety Adama Mickiewicza
Adam Mickiewicz
Adam Mickiewicz - Moja Pierwsza Bitwa
Adam Mickiewicz
Отзывы о книге «Pan Tadeusz»

Обсуждение, отзывы о книге «Pan Tadeusz» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x