• Пожаловаться

Monika Szwaja: Romans na receptę

Здесь есть возможность читать онлайн «Monika Szwaja: Romans na receptę» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию). В некоторых случаях присутствует краткое содержание. категория: Современная проза / на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале. Библиотека «Либ Кат» — LibCat.ru создана для любителей полистать хорошую книжку и предлагает широкий выбор жанров:

любовные романы фантастика и фэнтези приключения детективы и триллеры эротика документальные научные юмористические анекдоты о бизнесе проза детские сказки о религиии новинки православные старинные про компьютеры программирование на английском домоводство поэзия

Выбрав категорию по душе Вы сможете найти действительно стоящие книги и насладиться погружением в мир воображения, прочувствовать переживания героев или узнать для себя что-то новое, совершить внутреннее открытие. Подробная информация для ознакомления по текущему запросу представлена ниже:

Monika Szwaja Romans na receptę

Romans na receptę: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Romans na receptę»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Główna bohaterka, Eulalia, jest reporterką telewizyjną, kocha góry i robienie filmów o nich. Ma pracę, dom, samochód, dwoje dzieci, nawet przyjaciół. Właściwie to Eulalia ma wszystko poza stałym mężczyzną. A że mimo wyraźnego postępu w umniejszaniu mężczyzny dzisiejsza kobieta wyzwolona nie zawsze radzi sobie bez onego i czasem nawet brakuje jej przyjemności z nim związanych, pani reporter zaczyna bystrzej spoglądać na otaczających ją panów. Okazuje się, że nie jest z nimi tak źle… ten i ów może by się nawet do czegoś nadawał.

Monika Szwaja: другие книги автора


Кто написал Romans na receptę? Узнайте фамилию, как зовут автора книги и список всех его произведений по сериям.

Romans na receptę — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Romans na receptę», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема

Шрифт:

Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

– One muszą mieć dobrze – dodała jego żona, kiwając energicznie loczkami – muszą mieć szkołę, skończyć studia i w ogóle wszystko, co potrzeba, a ty im sama tego nie zapewnisz. No, może i zapewnisz – poprawiła się, widząc oburzenie na twarzy Eulalii – ale jakim kosztem?! Mama powinna być spokojna o byt swoich dzieci i nie może pracować całymi dniami! Jak teraz będziesz je sama wychowywać, to musisz mieć dla nich czas. I na to ten twój, pożal się Boże, chłop, musi zapłacić.

– A jak nie będzie chciał – dodał Jureczek i zacisnął pięści jak dwa bochenki chleba – to ja mu tę piękną mordę znowu obiję… Przepraszam cię, Laluś, jeżeli urażam twoje uczucia.

Uczucia sąsiadów najwyraźniej już odzyskały właściwą temperaturę, bowiem oboje gładko przeszli na zwyczajną polszczyznę.

– Nie, nie urażasz – chlipnęła Eulalia. – Kochani jesteście. Dziękuję. Dobrze, że was mam za tą ścianą…

– No to my teraz pójdziemy za tę ścianę – energiczna Anielka wstała z miejsca, a jej wierny mąż uczynił to samo. – A ty się, Laluś, ogarnij, weź prysznic, niedługo musisz lecieć po dzieciaki, one nie mogą cię zobaczyć takiej rozmemłanej. Między sobą możecie się z Arturem pozabijać, ale dzieci nie mają prawa o tym wiedzieć. Nic, rozumiesz?

– Przecież w końcu się dowiedzą – jęknęła Eulalia.

– Nie marudź. Wiesz, o co mi chodzi. Masz im zaoszczędzić stresu.

– Byłem właśnie za tym – powiedział Artur, wyłaniając się z łazienki, z kompresem przy nosie. – Czy możemy przy świadkach ogłosić zawieszenie broni?

– Możecie – pospieszyła z odpowiedzią Anielka. – Eulalia już nie będzie płakać, a mój mąż powstrzyma się od rękoczynów.

– Z trudem – mruknął mąż.

– Może jednak strzemiennego? – zaproponował Artur, już zupełnie rozprężony. – Lubię, jak mówicie po swojemu, Jerzy. Słuchaj, co to znaczy berybojki?

– Anielka, może ja mu jednak jeszcze przyłożę? – postawny Jerzy odwrócił się od drzwi, a Artur odskoczył na bezpieczną odległość. – Patrz, jak po kaczce woda, tak po nim wszystko spływa. Chyba nic nie zrozumiał z tego, co tu było mówione.

– Szkoda twoich rąk – powiedziała już spokojna Eulalia. – On jest impregnowany. Jakbyście mieli dla mnie tego adwokata, to dajcie znać.

– Coś się znajdzie – Anielka była radcą prawnym i miała mnóstwo stosownych znajomości. – Ty się teraz trzymaj i nie daj. Pamiętaj, dzieci są najważniejsze.

– Będę pamiętać. To na razie… Berybojki moje kochane.

Tak państwo Siwińscy zyskali wdzięczny przydomek, który przyjął się na całe lata. Anielka rzeczywiście skontaktowała Eulalię z dobrym adwokatem, który nie zrujnował jej przesadnie, a wiele dla niej załatwił. Trzeba przyznać Arturkowi, że nie starał się jakoś specjalnie wywinąć i pozwolił sobie zasądzić bardzo przyzwoite alimenty. Natychmiast po rozwodzie wyprowadził się ostatecznie z połówki bliźniaka w Podjuchach i prysnął pod koło polarne, do swojej Norweżki i norweskich łososi.

Eulalia miała jeszcze ochotę zrobić mężowi potworną awanturę w sądzie, podpalić mu samochód, rozbić mu na głowie duży kamionkowy dzban z Bolesławca – ale nie pofolgowała sobie, bo postanowiła twardo, że będzie trzymać klasę. Kosztowało ją to ciężką nerwicę ze skłonnościami do depresji przez cały następny rok. Potem jakoś się pozbierała.

Nerwica Eulalii na szczęście nie odbiła się na Bliźniakach. Wybuchowa kombinacja jej i Artura materiału genetycznego stworzyła parę nadzwyczaj pogodnych i uroczych młodych ludzi. Wyrodny ojciec na szczęście zarabiał sporo pieniędzy na tych łososiach (specjalista wysokiej klasy, wprawdzie bez serca, ale z poczuciem obowiązku), więc przysyłał tłuste alimenty i Bliźniakom niczego nie brakowało do harmonijnego rozwoju (z wyjątkiem tatusia, oczywiście), w ponurym okresie późnego Peerelu opływały w dostatki, szwedzkie odżywki, banany i inne dobra, Eulalię stać było nawet na niańcię, czyli opiekunkę, bo jednak na utrzymanie całego domu Arturek nie dawał i musiała pracować. Kiedy Bliźniaki skończyły podstawówkę, zaczęły spędzać w tej Norwegii co roku pół wakacji, nawet zaprzyjaźniły się z nową żoną tatusia i swoimi dwoma przyrodnimi braćmi. Na szczęście Arturek nie przywiózł ich ani razu do Polski, bo gdyby miał na przykład taki pomysł, żeby sobie pomieszkali trochę u Eulalii, mogłaby stracić tę klasę.

A Sławka i Kuba podkształcili się w angielskim, ponieważ w norweskiej rodzinie używano podczas ich pobytów głównie angielskiego, zrozumiałego dla wszystkich. Norweskiego też odrobinę złapali, ale nie był to język, którym łatwo się porozumieć w pozostałej części Europy.

Eulalia chlipnęła, ale powstrzymała się dzielnie i zaczęła delikatnie masować skórę pod oczami opuszkami palców z odrobiną kremu.

A teraz oni wyjadą – pomyślała żałośnie. – Berybojki gdzieś na końcu świata, to znaczy w domu po dziadkach w Koniakowie czy może Istebnej, do ich połowy na pewno wprowadzi się jakaś patologiczna rodzina, Bóg jeden wie, co za ludzie, nie jest wykluczone, że poderżną mi gardło, a zwłoki poćwiartują i zakopią w piwnicy. Szkoda, że nie mieszkam w bloku!

Definitywnie przestała się mazać i wyszła na ganek.

W jakim bloku?! Czego to człowiek w stresie nie wygaduje!

Przyroda zadziałała natychmiast jak kojący balsam. Delikatny wietrzyk owionął jej twarz, przynosząc zapach róż, które kwitły jak szalone. Otrząsnęła się nieco.

To na pewno będzie okropne, ale przecież nie spotyka jej żadna tragedia, Bliźniaki będą przyjeżdżać, a i tak nie miewali przecież zbyt wiele czasu dla siebie nawzajem. Zdarzało się, że wracała z pracy późną nocą, całowała śpiące potomstwo w wysokie czółka i sama szła spać, zostawiając im kartki z instrukcjami na dzień następny. Kiedy wstawała, ich już nie było, tylko pod lustrem w łazience znajdowała karteczkę z niechlujnie wypisaną odpowiedzią i podpisami obojga.

Nie przechowywała tych karteczek, choć czasami bywały zabawne. W ogóle nie pozostawiła sobie zbyt wielu pamiątek ich dzieciństwa. Oprawiła kiedyś w ramki bardzo kolorowy obrazek Sławki przedstawiający jesień, i rysunek Kuby, na którym ekipa telewizyjna jedzie na transmisję. Powiesiła sobie obydwa dzieła nad biurkiem.

Westchnęła głęboko. Za dwie godziny powinna być w telewizji na montażu, bo na czwartą po południu zamówiono dla niej maszyny wraz z człowiekiem.

Mają zmontować fascynujący odcinek poradnika dla właścicieli zwierząt domowych – o pasożytach układu pokarmowego.

Pasożyty. Bleeeee.

No, no, bez takich. Tasiemiec pudla Aresa zarobi na jej tygodniowe utrzymanie!

Uśmiechnęła się na myśl o tym, co powiedziałby krewki bóg wojny, gdyby wiedział, że jego imię nosi pudel z tasiemcem…

Najwyraźniej była już całkowicie pozbierana.

Sławka i Kubek przyjechali bardzo z siebie zadowoleni. Kiedy Eulalii udawało się na chwilę zapomnieć, że wyjadą na długo, odczuwała macierzyńską dumę.

Tatuś od łososi stanął na wysokości zadania i zobowiązał się łożyć hojnie na stancje i utrzymanie młodzieży w czasie studiów. Zobowiązanie składał jeszcze w czasie poprzednich wakacji, więc dzieci szły na te obce uniwersytety na pewniaka. Eulalia wciąż uważała go za drania, ale uczciwie przyznawała mu odrobinę przyzwoitości.

Gdyby nie jego dotacje, potomstwo musiałoby poprzestać na którejś Alma Mater Stetiniensis… Siedziałyby wtedy w domu. A może jednak pieniądze nie dają szczęścia?

Niebacznie powiedziała to głośno. I westchnęła rozdzierająco.

Читать дальше
Тёмная тема

Шрифт:

Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Romans na receptę»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Romans na receptę» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё не прочитанные произведения.


Monika Szwaja: Dom Na Klifie
Dom Na Klifie
Monika Szwaja
Joanna Fabicka: Świńskim Truchtem
Świńskim Truchtem
Joanna Fabicka
Alessandro Baricco: Jedwab
Jedwab
Alessandro Baricco
John Lescroart: Wyścig z czasem
Wyścig z czasem
John Lescroart
Отзывы о книге «Romans na receptę»

Обсуждение, отзывы о книге «Romans na receptę» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.