Waldemar Łysiak - Lider
Здесь есть возможность читать онлайн «Waldemar Łysiak - Lider» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Современная проза, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.
- Название:Lider
- Автор:
- Жанр:
- Год:неизвестен
- ISBN:нет данных
- Рейтинг книги:3 / 5. Голосов: 1
-
Избранное:Добавить в избранное
- Отзывы:
-
Ваша оценка:
- 60
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
Lider: краткое содержание, описание и аннотация
Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Lider»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.
Lider — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком
Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Lider», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.
Интервал:
Закладка:
– Umie się celnie odszczeknąć, brawo! – przyznał Miedwiediew.- Dobra sowiecka metoda…
– Nigeryjska – uściślił Timczenko. – Nigeryjskie przysłowie powiada: „Gdy ktoś cię ugryzł, przypominasz sobie, że i ty masz zęby” .
W ten sposób rodzą się ksywki, ni z tego, ni z owego – dzięki tamtemu dialogowi Lonia zyskał wśród „putników” bezsensowny przydomek: „Nigeryjczyk” . Tymczasem dialog dopiero się rozkręcał; wicepremier Miedwiediew skończył „szutki” , zmieniając ton głosu:
– Czas ucieka, dosyć żartów, panowie! Witaj, Lieonidzie Konstantinowiczu, mówimy tu sobie wszyscy na „ty” , więc witaj Lonia. Panowie, czas prezydenta ucieka również, druga kadencja mija w marcu, za czternaście miesięcy. Konstytucja nie przewiduje kadencji trzeciej, paniatno?…
– Konstytucja nie jest Pismem Świętym, chłopaki – burknął Naryszkin. – Wystarczy przegłosować nowy paragraf, demokratycznie!
– Ręce precz od konstytucji! – zgromił go Surkow. – Przynajmniej chwilowo, później się zobaczy, kiedy miną wybory prezydenckie, lecz teraz majstrowanie w konstytucji to byłaby katastrofa międzynarodowa, o sile bomby wodorowej, liberalny salon Zachodu rozszarpałby nas, wszystkie media Zachodu ukrzyżowałyby Władimira Władimirowicza jako bandytę gorszego od Pol Pota czy Saddama Husajna. Nie ma mowy!
– Będziemy się przejmować piszczeniem Zachodu, a nie głosem narodu rosyjskiego? – spytał Iwanow. – Większość społeczeństwa marzy o dalszej władzy cara Putina, nie chcą, nie wyobrażają sobie jego zejścia ze sceny!
– My również nie chcemy tego, ale zamiast gmerania w konstytucji, trzeba ją obejść, znaleźć jakieś luki bądź triki prawne, które zezwolą dalej królować Władimirowi Władimirowiczowi lege artis, czyli po bożemu! – rzekł twardo Sobianin.
– Chwileczkę, dziewczynki, spokojnie, dajcie mi coś powiedzieć! – krzyknął Pawłowski. – Przecież, o ile wiem, konstytucja nie zabrania kandydować trzeci raz, tylko nie można trzeci raz z rzędu! Cztery lata wytrzymamy…
– Fakt, cztery lata to niedużo – przytaknął Sieczin.
– Goń się, Igor! – warknął Naryszkin. – Przez cztery lata wylądujemy cztery razy w śmietniku, będzie z nami koniec!
– Nie będzie, jeśli przez te cztery lata zaufany człowiek Władimira Władimirowicza uchowa główny fotel dla niego, jako prezydent-figurant.
Dyskutowali jeszcze kwadrans, chaotycznie i bezładnie, improwizując. Miedwiediew miał tego wreszcie dosyć. Przerwał jazgot i zadecydował:
– Na wariata nic nie wymyślimy i nie uradzimy. Kolejne spotkanie „loży” w kolejnym tygodniu. Gleb i Władek przygotują warianty prawne, wszelkie sensowne możliwości prolongowania prezydentury Władimira Władimirowicza. Reszta też się pomęczy, poszuka, poniucha, popyta, pomyśli, każda koncepcja, choćby surrealistyczna, będzie warta rozpatrzenia, panowie. Urządzimy tu za tydzień „burzę mózgów” , może wyniknie z niej coś sensownego, co będzie można proponować komandirowi. On na was liczy, riebiata!
Pierwszy numer „Gza Patriotycznego”(listopad 1988) wyszedł pod hasłem „Seks, sierp i młot” , gdyż Denis stwierdził, że „pierwszym numerem trzeba chwycić odbiorców za jaja” . Ilustracjami były pikantne (ale nie pornograficzne) karykatury, machnięte przez dwóch grafików, i lekko obsceniczne zdjęcia półubranej żony Witka Nowerskiego, ekspanny Jolanty Kabłoń, którą ucharakteryzowano na bolszewiczkę doby leninowskiej. Na jej partnera bolszewika został ucharakteryzowany „Zyga” Tokryń, bo „Gulden” stanowczo odmówił występu. Teksty były różne: trzy humoreski, cztery publikacje analityczne, dwa felietony (później przybyło felietonistów), dramatyczna biografia kochanki Stalina, Wiery Dawydow (operowej solistki moskiewskiego Teatru Bolszoj), wstrząsający rejestr gwałtów dokonywanych przez stalinowskiego siepacza Berię (dla którego enkawudziści porywali dziewczęta i kobiety z mieszkań i ulic), plus garść cytatów. Głównym cytowanym autorytetem był, rzecz prosta, główny sowiecki mędrzec, sprawca przewrotu bolszewickiego, Władimir Iljicz Lenin, który rewolucjonistce Klarze Zetkin tłumaczył jaki ma stosunek do seksu:
„Podniecające pragnienie urozmaicenia sobie rozkoszy łatwo nabiera siły niepohamowanej. Formy małżeństwa i obcowania płci w sensie burżuazyjnym już nie zadowalają. W dziedzinie małżeństwa i stosunków płciowych nadchodzi rewolucja będąca odpowiednikiem proletariackiej rewolucji. Zrozumiałe, że ten powikłany problem, gdy go upublicznić, wzbudza głębokie zainteresowanie tak wśród kobiet, jak i wśród młodzieży, bo właśnie te dwie grupy, kobiety i młodzież, cierpią szczególnie dotkliwie przez bałagan charakterystyczny dzisiaj dla płciowych stosunków”.
Cytowany był również trochę starszy klasyk, Karol Marks, który razem z Fryderykiem Engelsem opublikował A.D. 1872 „Manifest Komunistyczny”, gdzie stało: „Komunizm nie musi wprowadzać wspólności żon, bo ona istniała zawsze. Tyle że na miejsce obłudnie maskowanej wspólności żon chce wprowadzić otwartą, oficjalną, legalną” . Towarzyszyły temu smaczne cytaty z dzieła wodza II Międzynarodówki, Augusta Bebla ( „Kobieta a Socjalizm”), i z dzieła przybocznej feministki Lenina, komisarki Armii Czerwonej i członkini rządu bolszewickiego, Alieksandry Kołłontaj ( „Autobiografia seksualnie wyzwolonej komunistki”), która namawiała płeć piękną do nielimitowanego rżnięcia się i dawania komukolwiek wedle własnych żądz i kaprysów ( „zgodnie z włas ną naturą” ) . Puentę numeru stanowił fragment polskiej literatury współczesnej – passus użyty przez reżimowego lizusa, Romana Bratnego, autora projaruzelskiej (antysolidarnościowej) powieści „Rok w trumnie” -. „Patrzyło na mnie osłupiałego ślepe oko odbytnicy…” .
Dla równowagi (i dla wystudzenia emocji) drugi numer „Gza Patriotycznego”mocno kąsał „gospodarkę socjalistyczną” . Znowu humoreski, artykuły, felietony, karykatury i cytaty. Cytowane były – „do śmichu” - głównie tezy czerwonych kuglarzy ekonomii i hasła czerwonych kompendiów (encyklopedii, słowników, zbiorów partyjnych wystąpień). Jak dwa hasła ze „Słownika Akademii Nauk ZSRR”:
„INFLACJA – Właściwy dla krajów kapitalistycznych spadek wartości pieniądza w wyniku nadmiernej emisji, przekraczającej potrzeby obrotu towarowego. Wzrost po II Wojnie Światowej, wskutek nasilenia się parazytyzmu w obrębie gnijącego kapitalizmu”.
„KRYZYS EKONOMICZNY-Stan nieuchronnie powtarzający się w kapitalistycznych społeczeństwach. Uwidacznia on eksplozję wszystkich sprzeczności kapitalizmu (…) Źródła kryzysów ekonomicznych tkwią w samej istocie systemu kapitalistycznego”.
Tym radzieckim majaczeniom towarzyszył bełkot nadwiślański, zaczerpnięty z „Krótkiego słownika filozoficznego”, dzieła partyjnych filozofów:
„OGÓLNY KRYZYS KAPITALISTYCZNY – (…) Ogólny kryzys światowego systemu kapitalistycznego rozpoczął się w okresie I wojny światowej, zwłaszcza w wyniku odpadnięcia od systemu kapitalistycznego (…) Zaostrzając wszystkie sprzeczności kapitalizmu , ogólny kryzys przyspiesza jego zagładę, zbliża zwycięstwo światowej rewolucji socjalistycznej”.
Trzeci numer „Gza Patriotycznego”miał jako wiodący temat sport, a dokładniej „koksownictwo socjalistyczne, będące przemysłową formą faszerowania wyczynowych brojlerów” (czyli „pompowanie” dopingowym „koksem” czempionów reprezentujących państwa „bloku ludowej demokracji” ), ze szczególnym uwzględnieniem enerdowskich „fabryk dopingu” . Ilustracjami (prócz kilku karykatur) były szpanerskie zdjęcia monumentalnych pływaczek i lekkoatletek NRD, których sterydowa neomuskulatura nie dawała się zgolić wzorem owłosienia. Przez takie fotografie ten numer został uznany za prawie pornograficzny.
Читать дальшеИнтервал:
Закладка:
Похожие книги на «Lider»
Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Lider» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.
Обсуждение, отзывы о книге «Lider» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.