Waldemar Łysiak - Lider

Здесь есть возможность читать онлайн «Waldemar Łysiak - Lider» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Современная проза, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Lider: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Lider»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Miał prostą dewizę: "Człowiek umiera, kiedy przyjdzie jego pora, lub kiedy się doigra!" Kochał giganta, jako lidera nowego imperium i hodował mikrusa, jako lidera nowej partii. Że nie zawsze wszystko idzie według planu – zrozumiał, kiedy pułkownik Heldbaum mu rzekł: – Umrzesz jak każdy, na tym polega demokracja…

Lider — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Lider», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Czwarty numer ekipa redaktora Mariusza Bochenka dedykowała sferze usług w krajach socjalistycznych. Hasłem przewodnim numeru był fragment dyrektywy ze wschodnioniemieckiego dziennika partyjnego „Saachsische Zeitung”: „Fryzjerzy mają ustawowy obowiązek odrzucania żądań strzygących się obywateli, kiedy zażyczona fryzura sprzeczna jest z regułami moralności socjalistycznej”.

Numer piąty był monograficzny poetycko. Dawał serię wierszy nadwiślańskich poetów sławiących służby specjalne Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej – ubecję i esbecję. Jak w poemacie Andrzeja Mandaliana „Towarzyszom z bezpieczeństwa”:

„Tyle nocy
niedospanych,
mętnych,
poplątanych,
od dymu ciasnych,
«wyprowadzić»
rzeki konwojentom
i zasnął.

Śpij, majorze,
świt niedaleko,
widzisz:
księżyc zaciąga wartę;
szósty rok już nie śpi Bezpieka,
strzegąc ziemi
panom wydartej”.

We śnie nawiedził majora towarzysz Dzierżyński, i major złożył mu raport. Ale to już zacytuję kilkadziesiąt stron dalej, kiedy „przyjdzie jego pora” . Teraz muszę tylko wzmiankować, że od pierwszego numeru rosła wśród kręgów patriotycznych (emigracyjnych i krajowych) szczytna legenda „Gza Patriotycznego”.

* * *

Generał Kudrimow nigdy nie studiował dorobku Alberta Einsteina, więc być może nawet mylił go z reżyserem Eisensteinem, twórcą filmu „Pancernik Potiomkin”. Teorię względności poznał późno, i to nolens volens, kiedy kilka lat przed emeryturą stał się pracownikiem Służby Wywiadu Zewnętrznego. Ktoś mu pokazał „interview” , którego udzielił mediom deputowany Dumy, Alieksandr Liebiediew, były londyński „rezydent” KGB. Została tam przedstawiona krzywdząca dla Wasi teoria względności intelektualnej kagiebowców. Liebiediew błysnął cytując głośnego amerykańskiego polityka, Henry'ego Kissingera, który rzucił komplement prezydentowi Putinowi: „- Wszyscy porządni ludzie zaczynali w wywiadzie. Ja również, nim mianowano mnie sekretarzem stanu” . Następnie Liebiediew oznajmił dziennikarzom, iż wywiad zagraniczny, nie będący żadną „bezpieką” , stanowi elitę intelektualną wszelkich „służb” : „-Szpiegami zagranicznymi czyniono u nas tych, którzy się wyróżniali inteligencją. Wywiad zewnętrzny grupował i grupuje śmietankę umysłową służb rosyjskich, starannie selekcjonowaną” . Co automatycznie znaczyło, że do reszty Zarządów KGB (od kontrwywiadu i służb ochrony VIP-ów, po straż graniczną, nasłuch i formacje antyterrorystyczne) przyjmowano głupszych kandydatów, drugi-trzeci sort. Wasia całe lata wierzył, że jako funkcjonariusz Pionu Operacyjnego jest członkiem elity (bo tak mu perswadowało zwierzchnictwo), tymczasem ta elitarność okazała się bardzo względna wedle Liebiediewa. Mógłby się wprawdzie cieszyć, że u schyłku kariery wylądował pośród „zagraniczników” , lecz rozumiał, iż Liebiediewowi chodziło o służbę stricte szpiegowską -o funkcje „rezydentów” i wywiadowców pracujących przy radzieckich i rosyjskich ambasadach, nie zaś o biurokratyczne fotele i stołki w SWR. Większość zresztą służby Kudrimowa to były „działania operacyjne” , mokre egzekutorstwo – podług Liebiediewa robota dla debilnych. Wasię przepełniała wściekłość.

Ale co mógł zrobić? Nie miał wystarczająco silnego zaplecza, by kilka lat przed emeryturą toczyć wojenki z pieprzonymi Liebiediewami – mógł tylko gasić telewizor. Gaszenie telewizora (lub zmienianie pilotem kanału) pełni na całym globie ważną rolę terapeutyczną, dającą kojące satysfakcje ludziom, którzy przycisnąwszy guzik, mogą zamknąć gębę każdemu nielubianemu typowi. Odkąd Wasia przeczytał pierdoły Liebiediewa, zmieniał kanał lub wyłączał telewizor ilekroć deputowany Liebiediew chrzanił z ekranu coś wzniosłego ( „państwowotwórczego” ) . Telewizor był bowiem ulubionym medium generała Kudrimowa, wywierał nań duży emocjonalny wpływ. Zwłaszcza filmy dziecięce, filmy o dzieciach i programy z udziałem dziatwy rozgrzewały serce generała lub wyciskały mu łzy, tak jak gospodyniom domowym moczy majtki wszelka serialowa „liubow”'. Dlatego gdy zespół Kudrimowa wysadzał bloki w Bujnaksku i Wołogodońsku – anonimowe ofiary zupełnie Wasi nie przeszkadzały. Ale kiedy inne „służby” rozwaliły szkołę w Biesłanie, i Wasia zobaczył dzięki telewizji mnóstwo półgołych zakrwawionych brzdąców – trafił go szlag. W takich chwilach urzynał się wódką „Stoliczną”, puszczając sobie płytę ze starym białogwardyjskim romansem: „Jamszczik, nie gani łoszadiej!”( „Woźnico, nie poganiaj koni!”).

Względnościowa teoria, wyłożona przez Liebiediewa dziennikarzom, najpierw Wasię wkurzyła, później zaprogramowała mu antyliebiediewowsko pilota od telewizora, by wreszcie skłonić Wasię do bacznego przyjrzenia się kapitalistycznym elitom Federacji Rosyjskiej, a konkretnie proweniencji tych świecznikowych kręgów. Kiedy to zrobił – osłupiał. Prawie wszystkie czołowe stanowiska w dużym biznesie (w finansach, w usługach, w przemyśle, w handlu) zajmowali ci absolwenci Wyższej Szkoły KGB (mianowanej potem Akademią FSB), którzy działali jako czołowi szpiedzy za granicą. Skurwysyny! Całkowicie opanowali choćby banki prywatne i państwowe. Kudrimow wcześniej sądził, że banki to arena byłych „gławnych farcowszczikow” (wiodących cinkciarzy), tymczasem okazało się, że nie. Taki Andriej Kostin, prezes Wniesztorgbanku, „rezydował” wraz z Liebiediewem w ambasadzie londyńskiej, a kiedy wrócili do kraju, razem utworzyli Kompanię Finansowo-Inwestycyjną. Lub Władimir Dimitriew, prezes Banku Rozwoju, by wszy „rezydent” w Sztokholmie. I tak dalej, na który bank nie spojrzysz. To samo z wielkim przemysłem. Szef rady dyrektorów giganta naftowego, Rosnieftu, Igor Sieczin, był szpiegowską gwiazdą afrykańską (Mozambik i Angola). Prezes Rosyjskich Kolei Żelaznych, Władimir Jakunin, długo pełnił rolę bossa całej siatki szpiegowskiej KGB obejmującej Amerykę Północną, głównie terytorium Stanów. Siergiej Czemiezow, szef Rosoboronexportu (monopol handlu rosyjską bronią) był kumplem samego Putina (mieli wspólne auto), kiedy szpiegowali Zachód pracując u Niemców. Lub taki Kostarski, szef megafirmy elektronicznej, czy Władimir Gruzdiew, szef megasieci handlowej Siódmy Kontynent, czy Filip Bobków, szef megabiura ochroniarskiego – same, kurwa, byłe „szpiony” ! Inteligencja, psiakrew! Zdanie wyrażone przez „The Economist”, że putinowska Rosja stała się „państwem neo-KGB” , robiło cichą karierę we wszystkich gmachach FSB, wędrując korytarzami i gabinetami, i cieszyło personel tych gmachów, Wasię również, ale po „interview” Liebiediewa i „kwerendzie” dygnitarskiej, którą zrobił sobie na prywatny użytek generał Kudrimow – Wasia przestał się bardzo cieszyć. Inteligentniejsi! Skurwysyny pieprzone!!

Tę niechęć wzmagał fakt, iż główny zwierzchnik Kudrimowa, pogardzany przez Wasię Żyd, szef Służby Wywiadu Zewnętrznego, były premier Rosji, Michaił Fradkow, również dawniej działał jako szpieg. Kudrimow starał się pracować solidnie, jego ludzie robili w Polsce co trzeba dla szybkiego zdetronizowania antyrosyjskiej partii braci Kaczyńskich, lecz wewnątrz swej nowej „firmy” (SWR), i wewnątrz własnego Referatu Polska, i nawet wewnątrz własnego gabinetu – czuł się źle. Zdawało mu się, że wokoło niego lewitują wrogie fluidy. Jeden się zmaterializował – pewnego dnia Kudrimow zobaczył na swym biurku kartkę z datą: „25 października roku?…” . Dwie cyfry, dwa słowa, znak zapytania i trzy kropki – nic więcej. Rozumiał co to znaczy: mściwa groźba śmierci od wrogów, lub głupi żart ze strony dawnych kolegów-egzekutorów. Wziął butelkę, łyknął przez gwint, puścił sobie „Jamszczika”, i myślą posłał „joba” matce autora „liściku”.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Lider»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Lider» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Waldemar Łysiak - Cena
Waldemar Łysiak
Waldemar Łysiak - Kolebka
Waldemar Łysiak
Waldemar Pfoertsch - Going Abroad 2014
Waldemar Pfoertsch
Waldemar Paulsen - Bismarck von unten
Waldemar Paulsen
Waldemar Bonsels - Himmelsvolk
Waldemar Bonsels
Waldemar Paulsen - Bürde der Lust
Waldemar Paulsen
Waldemar R. Sandner - 38 Geniale Geschäftskonzepte
Waldemar R. Sandner
Waldemar Knat - Бег
Waldemar Knat
Отзывы о книге «Lider»

Обсуждение, отзывы о книге «Lider» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x