Gustaw Herling-Grudziński - Inny Świat

Здесь есть возможность читать онлайн «Gustaw Herling-Grudziński - Inny Świat» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Современная проза, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Inny Świat: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Inny Świat»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Wydane po raz pierwszy w 1953 roku w Londynie i wznawiane wielokrotnie wspomnienia Gustawa Herlinga – Grudzińskiego z sowieckiego łagru w Jercewie pod Archagielskiem ukazują się w serii Lekcja Literatury poprzedzone niezwykle interesującą rozmową, jaką z autorem książki przeprowadził znakomity znawca jego twórczości, Włodzimierz Bolecki. Książka Gustawa Herlinga – Grudzińskiego obok nieprzeciętnych walorów literackich jest przede wszystkim – co podkreśla w rozmowie Autor – dokumentalną relacją ofiary, kronikarza i badacza instytucji i mechanizmów sowieckiego "innego świata" zbudowanego na utopijnej, zbrodniczej ideologii lewicowo – totalitarnej.

Inny Świat — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Inny Świat», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Śledztwo było monotonne i kręciło się całymi miesiącami wokół zarzutu szpiegostwa. Hansa i Stefana bito tylko parę razy i stosunkowo niegroźnie, Otto natomiast miał odbite od kopania wnętrzności i wyłamane zęby za swój pijacki „dreck”. W pierwszych miesiącach 1939 roku umieszczono pięciuset siedemdziesięciu komunistów niemieckich w osobnym skrzydle jednego z więzień moskiewskich (mimo największych wysiłków pamięci nie jestem w stanie sobie przypomnieć, czy Hans mówił o Łubiance, czy o Butyrkach) i tam we wspólnej celi Hans i Otto poznali i przygarnęli wystraszonego Stefana.

Była to już chyba pierwsza połowa września, bo dozorca donosił im codziennie z zachwytem o zwycięskim pochodzie armii niemieckiej w Polsce, gdy z przyległej celi wystukano pewnego popołudnia, że jeden z więźniów znalazł w wychodku kawałek gazety z tekstem paktu sowiecko-niemieckiego. Wiadomość poszła dalej i wróciła wkrótce z decyzją – od następnego dnia rano głodówka z żądaniem, aby do więzienia przyszedł ambasador niemiecki w Moskwie, przedstawiciel ich zaprzyjaźnionej ojczyzny. Rosjanie wytrzymali tę grę tylko tydzień. Przed zakończeniem głodówki delegacja komunistów niemieckich, po jednym z każdej celi, wyszła na spotkanie z wysłannikiem hr. Schulenburga. Stawiali tylko jeden warunek: że nie będą ukarani za komunizm i nielegalną ucieczkę z kraju. Reszta była im najzupełniej obojętna, mogą być nawet natychmiast po przekroczeniu granicy wcieleni do Wehrmachtu. W czasie tej głodówki, w której Żydzi niemieccy i niektórzy rdzenni Niemcy wzięli udział na znak solidarności, wypowiadając się jednak przeciwko własnej repatriacji, władze sowieckie nie zastosowały żadnych środków represji. Rokowania rosyjsko-niemieckie trwały parę miesięcy, a zbuntowany pawilon cieszył się tymczasem zwiększonymi i polepszonymi racjami jedzenia i codziennymi spacerami na dziedzińcu więzienia. Wreszcie ta sama delegacja została wezwana, aby wysłuchać decyzji. Rosjanie zgadzali się w zasadzie na repatriację byłych komunistów niemieckich, rezerwując sobie jedynie prawo zatrzymania kilkudziesięciu w Rosji według własnego uznania. Urzędnik niemiecki dodał, że powtórna głodówka do niczego nie doprowadzi, ponieważ ambasada zaakceptowała warunki rosyjskie. Strajkujący nie mieli więc wyboru i zgodzili się również. W grupie tych kilkudziesięciu zatrzymanych przez władze sowieckie znaleźli się Hans, Otto i Stefan. W styczniu 1940, w innej już celi, odczytano im wyroki dziesięcioletnie, a w lutym posłano ich etapem do Jercewa. O szczęśliwych pięciuset, do których uśmiechnął się los, nic nie wiedzieli.

Gdy Hans skończył swe opowiadanie, zapytałem – zwróciwszy się do wszystkich trzech – czy sądzą, że istotnie niemieckie obozy koncentracyjne są lepsze od sowieckich obozów pracy. Hans wzruszył ramionami i odmruknął coś lekceważąco, lecz Stefan zdawał się mieć pewne zrozumienie dla tego punktu widzenia. Wówczas milczący dotąd Otto podniósł swój olbrzymi łeb, przeszył go zimnym spojrzeniem maleńkich ślepi i powiedział prawie dosłownie: Du hast eine Lust zu philosophieren, Stefan, aber Heimat ist immer Heimat, und Russiand wird immer ein Dreck sein. Zrezygnowałem i ja z tego „filozofowania”. W sytuacji, w jakiej znajdowaliśmy się wszyscy czterej, mówić im o potwornościach hitleryzmu znaczyłoby tyle, co tłumaczyć trzem szczurom uwięzionym w potrzasku, że najbliższa dziura w podłodze prowadzi do takiej samej pułapki.

Następnego dnia o świcie poszli do Niandomy. Stefan spostrzegł mnie przed bramą w tłumie więźniów ustawiających się brygadami do wymarszu za zonę i podniósłszy rękę, krzyknął: Auf Wiedersehen, mein Freund! W kwietniu otrzymałem od Hansa list, który przechowuję do dzisiaj. Stefan – pisał – war hier auf allgemeiner Arbeit. Mir, Hans, ist es allerdings gelungen, hier als Maschinist zu arbeiten. Otto ist noch auf allgemeiner Arbeit im Sagewerk beschalftigt. Wir bekommen nicht einmal von unseren Angehorigen aus der S.S.S.R. Post. Wie traurig sieht hier oben im Norden der Frihling aus, und besonders unter den Bedingungen, unter den wir hier leben.

Do roku 1947 byłem przekonany, że ta opowieść jest prawdopodobna aż do miejsca, w którym Rosjanie z pomocą ambasady niemieckiej w Moskwie rozbili strajkujących komunistów niemieckich na kilkanaście grup przemieszanych na nowo więźniów i każdą z nich „zatrzymali według własnego uznania” w innym więzieniu sowieckim. W Londynie jednak usłyszałem z ust bezpośredniego uczestnika, pana C., wybitnego komunisty wiedeńskiego i towarzysza młodzieńczych walk Koestlera, epilog tej historii, jaki rozegrał się zimą 1940 roku na moście w Brześciu nad Bugiem – a w rok potem potwierdziła go także książka Margaret Buber-Neumann. Nocą przez most na Bugu przeszła na tamtą stronę gromada komunistów niemieckich, którzy bez łuku tryumfalnego odbywali drogę powrotną do Ojczyzny, aby po wszystkich doświadczeniach sowieckich żyć na Zachodzie bez zmian.

Nie było wśród nich moich trzech towarzyszy. Opierających się Żydów niemieckich NKWD dostawiało siłą w ręce Gestapo. Pan C. zbiegł za Bugiem z transportu i ukrywał się przez całą wojnę w Polsce.

Ręka w ogniu

… że zaś zupełnie bez nadziei żyć nie można, znalazł rozwiązanie w dobrowolnym, prawie sztucznym męczeństwie.

Dostojewski, Zapiski z martwego domu

Wbrew temu, co się przypuszcza, cały system pracy przymusowej w Rosji – łącznie ze śledztwem, pobytem w więzieniu i życiem w obozie – nastawiony jest, bardziej niż na ukaranie przestępcy, na jego wyeksploatowanie gospodarcze i całkowite przeobrażenie. Tortury na śledztwie nie są stosowane jako zasada, ale jako środek pomocniczy. O co chodzi naprawdę, to nie tyle o wymuszenie na oskarżonym podpisu pod zmyślonym i fikcyjnym aktem oskarżenia, ile o kompletną dezintegrację jego osobowości.

Człowiek budzony co nocy – na przestrzeni długich miesięcy, a czasem nawet i lat – pozbawiony w czasie śledztwa prawa załatwiania najelementarniejszych potrzeb fizjologicznych, trzymany godzinami na twardym krześle, oślepiony skierowaną prosto w oczy żarówką, kłuty podstępnymi pytaniami i niesamowitym crescendo urojonych zarzutów, drażniony sadystycznie widokiem papierosów i gorącej kawy na stole – gotów jest podpisać wszystko. Nie o to jednak chodzi. Więźnia można uważać za „spreparowanego” do ostatecznego zabiegu dopiero wtedy, gdy widać już wyraźnie, jak jego osobowość rozpada się na drobne części składowe: pomiędzy skojarzeniami powstają luki, myśli i uczucia obluzowują się w swych pierwotnych łożyskach i klekocą jak w zepsutej maszynie, pasy transmisyjne łączące teraźniejszość z przeszłością obsuwają się z kół napędowych i opadają na dno świadomości, wszystkie dźwignie i przekładnie intelektu i woli zacinają się, strzałki w zegarach pomiarowych skaczą jak oszalałe od zera do maksimum i z powrotem. Maszyna kręci się dalej na zwiększonych obrotach, ale nie pracuje już tak jak dawniej – wszystko, co wydawało się oskarżonemu przed chwilą absurdem, staje się rzeczą prawdopodobną, choć ciągle jeszcze nieprawdziwą, uczucia zmieniają barwę, napięcie woli znika. I to, że pisywał listy do krewnych za granicą, może być zdradą interesów proletariatu, i to, że zaniedbał się w pracy, może być sabotażem budownictwa socjalistycznego. Dla sędziego śledczego nadchodzi moment decydujący. Jeszcze jeden celny cios w zdrętwiały rdzeń oporu i maszyna stanie. Człowiek uśpiony pod narkozą zawisa na ułamek sekundy w próżni, niczego nie czuje, o niczym nie myśli, niczego nie rozumie. Trzeba działać szybko jak przy sztucznym szoku nerwowym lub przy przelewaniu krwi, gdy na okamgnienie serce pacjenta przestaje bić. Małe przeoczenie, drobna zwłoka, a pacjent obudzi się na stole operacyjnym i zbuntuje się lub – załamie i pogrąży w wiecznej apatii. Teraz, teraz albo nigdy! Oczy sędziego śledczego szukają jedynego, przygotowywanego na tę właśnie chwilę dowodu rzeczowego, ręce chwytają go jak lancet. Jeszcze parę godzin temu ten argument mógł się wydawać błahy, choć w przeciwieństwie do innych nie pozbawiony pewnych podstaw, teraz w wyjałowionej wyobraźni oskarżonego urasta do gigantycznych rozmiarów. Lancet trafił na właściwe miejsce i tnie głębiej. W nieprzytomnym pośpiechu chirurg wycina serce i przestawia je z lewej strony na prawą, usuwa zakażone płaty kory mózgowej, przeszczepia skrawki skóry, zmienia bieg krwi, wiąże na nowo poszarpane nerwy. Za chwilę mechanizm ludzki, zatrzymany w punkcie zerowym i rozłożony na najdrobniejsze części, zostanie złożony na powrót, ale już inaczej; luki pomiędzy skojarzeniami wypełnią inne wiązania, myśli i uczucia dopasowane zostaną dokładnie do innych łożysk, pasy transmisyjne zaczną przekazywać nie przeszłość teraźniejszości, ale teraźniejszość przeszłości, instynkt i wola zmienią kierunek działania, wskazówki w zegarach pomiarowych zatrzymają się na zawsze w maksimum. Oskarżony ocknie się z odrętwienia, zwróci zmęczoną, lecz uśmiechniętą twarz ku swemu dobroczyńcy i westchnąwszy głęboko, powie, że teraz wszystko rozumie, że błądził dotąd przez całe życie. Zabieg się udał, pacjent został nowo narodzony. Jeszcze raz tylko, gdy po powrocie do celi stanie nad kiblem i oddając powstrzymywany przez parę godzin mocz, poczuje na czole kropelki potu, a w całym ciele ulgę i odprężenie, zawaha się chwilę, czy śnił, czy przeżywał może swoją reinkarnację na jawie. Po raz ostatni w życiu zaśnie z tym uczuciem męczącej niepewności, nazajutrz bowiem koło południa obudzi się pusty jak wydrążony orzech i osłabiony po nieludzkim wysiłku całego organizmu, ale olśniony myślą, że ma już nareszcie wszystko za sobą. I kiedy zacznie chodzić między pryczami, nie odzywając się do nikogo, można być pewnym, że stawia pierwsze kroki w innym już świecie – rekonwalescent o zabliźniających się szybko ranach i zrastającej się na nowo osobowości.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Inny Świat»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Inny Świat» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Отзывы о книге «Inny Świat»

Обсуждение, отзывы о книге «Inny Świat» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x