Jo Beverley - Diabelska intryga

Здесь есть возможность читать онлайн «Jo Beverley - Diabelska intryga» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Современная проза, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Diabelska intryga: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Diabelska intryga»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Diana, księżna Arradale jest kobietą piekną i niekonwencjonalną – jeździ konno, strzela z pistoletu, fechtuje się, a co więcej – pisze do króla list z prośbą o przyznanie jej miejsca w Izbie Lordów,Monarcha postanawia położyć kres fanaberiom bogatej arystokratki. Za pośrednictwem markiza Rothgarda przekazuje książnej wezwanie do szybkiego powrotu na dwór. W czasie wspólnej podróży do Londynu markiz i książna odkrywają, że nie są sobie obojętni, choć żadne z nich nie zamierza wstępować w związki małżeńskie. Dopiero pewne dramatyczne wydarzenia sprawiają, że i książna i markiz muszą ponownie zastanowić się nad swoją przyszłością…

Diabelska intryga — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Diabelska intryga», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Wreszcie zobaczy go znowu. Po tylu godzinach rozłąki!

Przed drzwiami czekał lokaj w peruce.

– Prowadź mnie do lorda – zadysponowała.

Skinął głową i zaprowadził ją na tyły domu. Przyjęła to ze zdziwieniem, ponieważ znajdowały się tu zwykle pomieszczenia dla służby.

Mężczyzna zatrzymał się przed jakimiś drzwiami i zastukał w nie trzykrotnie laską. Następny służący otworzył drzwi i zaanonsował jej przybycie:

– Lady Arradale, panie.

Diana przeszła dalej i znalazła się w zawalonym papierami gabinecie. Stały tu aż dwa biurka, a ściany były wprost zastawione pełnymi książek półkami. Zauważyła, że na jednym z biurek leży wielka, kolorowa mapa.

Markiz wstał, żeby ją powitać. Wciąż trzymał pióro w dłoni, jakby tylko na chwilę przerwał pisanie. Robił wrażenie znużonego.

Nie za dużo tej pracy? spytała go w duchu.

Rothgar już zdążył się przebrać. Wyglądał wspaniale w swoim dworskim surducie z czerwonej satyny.

Jednak coś innego przykuło jej wzrok. W kącie pokoju, tam gdzie kończyły się półki, wisiał obraz przedstawiający ciemnowłosą kobietę w czerwonej sukni. Twarz miała piękną, a minę, wydawać by się mogło, wyzywającą. Ale gdzieś w głębi jej oczu czaił się strach. Strach przed sobą, Diana wiedziała, że jest to matka Beya. Coś w nich takiego było, że od razu można ich było skojarzyć. Może oczy, które tyle mówiły tak o jednym, jak i o drugim.

Nic jednak nie wskazywało na to, że kobieta jest chora psychicznie.

Czy właśnie dlatego Bey trzymał to płótno w gabinecie? Czy miało ono służyć jako przestroga?

Diana zrozumiała, że kazał ją tutaj przyprowadzić po to, by zobaczyła ten portret. Specjalnie też ubrał się na czerwono, aby aluzja stała się bardziej przejrzysta. Chciał ją przekonać, że szaleństwo czai się w jego rodzinie. Nie trzeba wyglądać na wariata, żeby nim być.

Diana czuła, że serce wali jej jak młotem. Udając spokój, podeszła do portretu. Jej wy krochmalona suknia zaszeleściła niczym suche liście.

~ Wygląda na przerażoną – zauważyła. – Czy nie chciała wyjść za twego ojca?

Rothgar aż otworzył usta ze zdziwienia.

– Jak…? Skąd…? – Nie, Diana nie mogła nic wiedzieć o jego matce. Markiz skinął głową. – Wiem niewiele, ale coś rozegrało się między nią a ojcem. To było zaplanowane małżeństwo. Kochający rodzice znacznie wcześniej spisali intercyzę. Moja babka do tej pory twierdzi, że to wszystko z tego powodu.

Diana chętnie podjęłaby temat, ale nie w tym momencie. Miała przecież przed sobą wizytę u króla. Nagle w jej głowie zalęgło się podejrzenie, że markiz również i to zaplanował. Chciał, żeby ta rozmowa miała jedynie pobieżny charakter.

Do diabła z nim!

Pomyślała, że ma do czynienia z przebiegłym strategiem i że będzie się musiała nagłowić, jeśli zdecyduje się na ofensywę. Na razie czuła, że może sobie pozwolić jedynie na nękające wypady.

– Byłeś mały, kiedy zmarła – rzekła po chwili namysłu. -Być może twój ojciec rzeczywiście był dla niej niedobry.

– Ojciec bardzo przypominał Branda. Czy sądzisz, że Brand mógłby doprowadzić jakąkolwiek kobietę do szaleństwa?! Poza tym, jakiego trzeba upodlenia, żeby zadusić gołymi rękami własne dziecko.

– Gołymi rękami?! – szepnęła, a ta scena stanęła jej nagle przed oczami. Zobaczyła kobietę duszącą własne dziecko i zimny dreszcz przebiegł jej po plecach. Miała wrażenie, że w pokoju zrobiło się chłodniej.

– W najgorszy z możliwych sposobów – dodał, nie wiedząc, że jego oczy upodobniły się w tym momencie do oczu matki.

Diana ganiła siebie w duchu za tak gwałtowną reakcję.

– Czasami trudno zrozumieć to, co się dzieje z ludźmi -rzekła po namyśle. – Jednak powinniśmy się starać pojąć ich motywy. Szaleństwo miewa różne źródła. Nie każde przechodzi z krwią na nowe pokolenie.

Milczeli przez chwilę. Wzrok Diany raz jeszcze padł na portret.

– Czy namalowano go przed, czy po ślubie? – zainteresowała się.

– Tuż przed.

– Więc ziarno choroby było tam wcześniej – stwierdziła.

– Od początku – dorzucił Rothgar. Pokręciła z dezaprobatą głową.

– Zawsze mi się wydawało, że jesteś bardzo dociekliwy -powiedziała. – Dlaczego właśnie tutaj szukasz najłatwiejszych rozwiązań? Czy zauważyłeś u siebie jakieś oznaki szaleństwa?

Chciał odpowiedzieć, że wiele. Od kiedy ją poznał. A wczorajsza noc była tego ukoronowaniem.

– Nie, jeszcze nie – odparł, jakby miał już ten problem dobrze przemyślany.

– No widzisz! – ucieszyła się.

– Ale to nie znaczy, że szaleństwo nie może dotknąć mojego dziecka – dodał szybko. – A nawet mnie, w przyszłości. Już się przeciwko temu zabezpieczyłem.

Diana nie mogła uwierzyć własnym uszom. Tak bardzo bał się choroby psychicznej, że znalazł jakiś sposób ograniczenia swoich uprawnień, gdyby to nastąpiło. Ten problem stanowił rzeczywiście jego obsesję. Jeśli w przyszłości zdecyduje się za niego wyjść, będzie musiała zacząć właśnie od tego.

– Jak?

Misterny zegar stojący na kominku wybił czwartą.

– Nieważne – mruknął. – Musimy już iść.

Dopiero teraz przyjrzał się Dianie dokładnie. Uśmiechnął się lekko na widok jej biżuterii, a także „maskującego" makijażu.

– Nie przesadziłam? – spytała.

– W najmniejszym stopniu – zapewnił i podał jej rękę do wyjścia.

Jednak Diana postanowiła wyjść samodzielnie.

– Nie rób tak na dworze – usłyszała za plecami jego ostrzeżenie. – To wbrew etykiecie.

– Do diabła, a myślałam, że tak mi dobrze idzie! – Skrzywiła się jakby jadła cytrynę. – Wiem, wiem. Min też mam nie robić.

– I nie mówić, nie będąc zagadniętą – dodał, całując jej dłoń. – Na miłość Boską, uważaj, Diano!

Tak, wiedziała, że nie chce się z nią żenić. A ona też nie miała zamiaru ratować się tym małżeństwem.

– Zrobię wszystko, co w mojej mocy – zapewniła.

Spojrzała raz jeszcze na tajemniczy portret, po czym wyszła, prowadzona przez markiza. Na podjeździe czekał na nich zaprzężony w czwórkę koni miejski kocz, którym pojechali, korzystając z ładnej pogody. Z tyłu towarzyszyli im dwaj eleganccy lokaje w liberiach. Patrząc na tłum, Diana przypomniała sobie de Couriaca. W otwartym koczu byli wystawieni na strzały niczym kaczki. Jaka szkoda, że nie ma ze sobą pistoletów!

Zwierzyła się ze swoich obaw markizowi, a on dyskretnie zwrócił jej uwagę na jadących za nimi uzbrojonych konnych.

– Jesteśmy dobrze chronieni.

Ale Diana wiedziała, że nikt lepiej od niej nie potrafi zatroszczyć się o Beya. Chciała więc mieć taką możliwość. Zwłaszcza, że być może jest to jedno z ich ostatnich spotkań.

– Do diabła z królem i dworem! – westchnęła. Markiz pochylił się w jej stronę. Poczuła upojny zapach

jego balwierskiego mydła.

– Na twoim miejscu zachowałbym te uwagi dla siebie. -Mrugnął do niej porozumiewawczo. – Chociaż przyznaję, że czasami myślę tak samo.

Jechali szybko ulicami Londynu. Wielu przechodniów zatrzymywało się i pokazywało rękami herb na złoconych drzwiach kocza. Wielobarwny tłum przepływał ulicami miasta. Oni jednak czuli się wyjątkowi. Hrabina Arradale i markiz Rothgar pojawili się na scenie.

19

Kiedy znaleźli się już w pobliżu St. James's Palące, na co wskazywały tłumy gapiów i narastający ruch powozów, Diana poczuła pot na plecach. Nie, miejscowi dandysi nie byli dla niej wyzwaniem. Wiedziała, że musi uważać na króla. To, co do tej pory było jedynie próbą, udawaniem, miało się za chwilę stać rzeczywistością.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Diabelska intryga»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Diabelska intryga» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Bertrice Small - Królewska Intryga
Bertrice Small
Jessica Steele - Intruz z Werony
Jessica Steele
Robert Sheckley - Diabelska maszyna
Robert Sheckley
libcat.ru: книга без обложки
Ireneusz Kamiński
Martin Kat - Diabelska wygrana
Martin Kat
Stephanie James - Diabelska cena
Stephanie James
Marek Hemerling - Diabelska Maskarada
Marek Hemerling
Frederick Forsyth - Diabelska Alternatywa
Frederick Forsyth
Beverley Nichols - Der Garten ist geöffnet
Beverley Nichols
Beverley Naidoo - Journey to Jo’Burg
Beverley Naidoo
Beverley Nichols - The Tree that Sat Down
Beverley Nichols
Отзывы о книге «Diabelska intryga»

Обсуждение, отзывы о книге «Diabelska intryga» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x