Sveva Modignani - Kobieta Honoru

Здесь есть возможность читать онлайн «Sveva Modignani - Kobieta Honoru» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Современная проза, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Kobieta Honoru: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Kobieta Honoru»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

O Nancy Carr, znanej prawniczce, kandydatce do fotela burmistrza Nowego Jorku, wiele mówiono i pisano: że jest powiązana z mafią, że korumpuje, że ręce ma splamione krwią i na jej polecenie giną ludzie. Konkretnych informacji jednak czy dowodów nikt nie potrafił uzyskać, a niedługo przed wyborami mecenas Carr zniknęła i wszelki słuch o niej zaginął. Pięć lat później w klasztorze na Sycylii w stroju zakonnicy odnajduje ją amerykański dziennikarz…

Kobieta Honoru — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Kobieta Honoru», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Poza rozległym trawnikiem i szerokimi, ukwieconymi grządkami, z lewej strony parku, Segal stworzył jezioro. Robotnicy pracowali dzień i noc, aby zrealizować projekt w rekordowym czasie. Efekt był nadzwyczajny. Z Wenecji ściągnięto dziesięciu gondolierów, a z Neapolu całą orkiestrę. Kolacja, przygotowana przez restaurację Vesuvio, została wyładowana z ciężarówki parę godzin wcześniej i teraz oddział kelnerów dokonywał ostatnich poprawek w specjalnie przygotowanym w tym celu pawilonie z tyłu willi. Kolacja miała być podana gościom na olbrzymich gondolach przy dźwiękach najpiękniejszych włoskich piosenek. Joe La Manna zauważył liczną, choć dyskretną obecność swoich ludzi. Wszystko było pod kontrolą.

Kiedy uznał to za właściwe, wyszedł do gości. Albert go uściskał. Brenda, kiedy ją objął, obdarzyła go uśmiechem przepełnionym wdzięcznością. Joe poza tym, że był jej zobowiązany, podziwiał urodę i słodycz tej kobiety, która uczyniła znośną samotność Alberta. Niezwykłe było nie to, że jego syn ją kochał, ale to, że ona go kochała czule.

– Jesteś wspaniałą panią domu – pochwalił. – Naprawdę niezrównaną.

– Jestem niesłychanie szczęśliwa, tato – wyszeptała uścisnąwszy go. Miała na sobie wspaniałą suknię od Diora, z oszałamiającym dekoltem, który podkreślał uroczo jej idealne kształty. Życie w kategorii żon było naprawdę upajające. Cokolwiek by nie uczyniła, oceniane było jako czarujące!

Albert podjechał do nich cicho, za nim szedł kelner z tacą z szampanem.

– Chciałem wypić z tobą toast przed wyjazdem – powiedział chłopak.

Joe wziął kieliszek.

– Wyjazdem dokąd? – zapytał zdziwiony.

– Już zapomniałeś? – odrzekł Albert: – Brenda i ja lecimy do Europy. Do Lozanny.

Nie, nie zapomniał. Dla jego syna było to ważne spotkanie zbyt ważne. Odrzucił nerwowo tę myśl od siebie, oznaczała bowiem nowe, prawdopodobnie definitywnie rozczarowanie. W Lozannie znajdował się słynny chirurg, który po przeanalizowaniu karty choroby Alberta zgodził się, ze wszystkimi należnymi zastrzeżeniami, przyjąć chłopca do swojej kliniki, aby ocenić szansę na wyzdrowienie. Specjalista nie wykluczał operacji.

– Nie sądziłem, że mnie opuścisz w dniu mojego święta – zażartował. – Nie zrobiłoby ci dużej różnicy, gdybyś wyjechał jutro – nalegał.

– Teraz już nas nie potrzebujesz – odrzekł chłopak. – Jesteś teraz najpotężniejszym biznesmenem na wschodnim wybrzeżu.

– Wasza współpraca miała decydujące znaczenie – podziękował unosząc kieliszek i spoglądając na Brendę – Dużo szczęścia, chłopcze.

Wokół nich rozbrzmiewały rozmowy.

– Dziękuję, tato – powiedziała wzruszona Brenda.

– Wspieraj go na duchu – wyszeptał jej do ucha, całując w policzek.

Joe przyglądał im się, gdy odchodzili, i poczuł litość dla swojego nieszczęsnego syna, który ciągle jeszcze miał nadzieję.

Przyjęcie trwało dalej; były rozmowy, muzyka, oklaski, a na koniec radosny, kolorowy pokaz ogni sztucznych. Służba porządkowa miała za zadanie trzymać z daleka dziennikarzy i fotografów czyhających na jakieś niedyskrecje lub zdjęcie z uroczystości.

La Manna przyjmował gratulacje, uściski dłoni, uśmiechy. Świtało, kiedy ostatnia limuzyna opuściła park willi. Potem odjechali kelnerzy, gondolierzy, muzycy.

– Ty też odchodzisz? – zapytał Joe Charliego, który wrócił do High Point po wsadzeniu Alberta i Brendy do samolotu.

– Przyjęcie się skończyło – odpowiedział.

– Udane przyjęcie, prawda? – odrzekł Joe, który lubił komplementy.

– Wspaniałe – zadowolił go Charly. – Doskonałe – podwoił dawkę.

– O tym przyjęciu długo się będzie mówiło. Naprawdę wyśmienita zabawa – podkreślił ściskając dłoń Charliego.

– Joe, jesteś wielki – pożegnał go.

– W twoich ustach brzmi to jak komplement.

La Manna powlókł się zmęczonym krokiem do domu i wszedł na pierwsze piętro. Za dużo zjadł, za dużo wypił, za dużo mówił i za bardzo cieszył się uzyskanymi rezultatami. Głowa mu ciążyła, czuł niesmak w ustach, zawładnęło nim uczucie zmęczenia. To nie był stan euforii, w którym powinien znajdować się zwycięzca. Parę godzin snu wystarczy, aby odzyskać zwykłą energię. Dokładnie o dwunastej musi być całkowicie trzeźwy. Była to godzina, o której według klauzuli kontraktu przygotowanego z prawnikami Franka, cały majątek Latelli przechodził w jego ręce. Zdobyta władza, nieograniczona i nie dająca się oszacować, nie wzbudzała w nim takiego entuzjazmu, jak sobie wyobrażał. Być może musi się do tego stopniowo przyzwyczaić.

Wszedł do pokoju i zaczął się rozbierać. Był sam w tym dużym domu. Po wrzawie zabawy park i rezydencja tonęły w ciemnościach i ciszy. Zagwizdał melodię starego walca, który przypominał mu trudne dzieciństwo i niespokojną młodość.

Omijał wzrokiem lustra, ponieważ nie chciał patrzeć na spustoszenia, jakich życie dokonało w jego wyglądzie. Nigdy nie był tak potężny i nigdy też nie czuł się tak bezbronny.

Całkiem nagi szedł do łazienki, podniósł pokrywę sedesu i z trudem, ale i nieopisaną ulgę, opróżnił pęcherz.

Potem zbliżył się do okna, aby po raz ostatni spojrzeć na park pogrążony w niepokojącej ciszy, która była odzwierciedleniem jego stanu ducha.

Oderwał się od okna, aby wrócić do sypialni. I wtedy po raz drugi potknął się o elektryczny przewód. Upadł, uderzając ramieniem o wystającą część bidetu. Poczuł, że łamie kość, nie odczuł jednak żadnego bólu, jakby znajdował się pod narkozą. Może zresztą nie złamał żadnej kości. Spróbował się podnieść, ale mu się nie udało i uśmiechnął się myśląc, że potknięcie przynosi nieszczęście. Błysnęło się na niebie i w oddali przetoczył się grzmot. Lekka, świeża bryza przyniosła zapach morza. Przyszło mu na myśl, że w tej chwili jego syn Albert leci nad oceanem po swą ostatnią nadzieję. Potem spostrzegł niebieską iskrę wydobywającą się z czarnego pudełka, które łączyło odpowiedzialny za jego upadek przewód z gniazdkiem. Było to w ułamku sekundy, gdyż zaraz potem niebo i ziemia rozpadły się w strasznym wybuchu. Wspaniała rezydencja w High Point wyleciała w powietrze, zamieniając się w tysiące małych rozżarzonych kawałków. Wybuch był słyszalny na wiele kilometrów. Joe La Manna i jego dom zniknęli.

Charly Imperante obserwował ze szczytu wzgórza oszałamiającą eksplozję i następujący później krótki, gwałtowny pożar. Zdjął okulary, przetarł je starannie chusteczką, ponownie założył, spojrzał na olbrzymi płonący stos, zapalił silnik i odjechał w stronę Nowego Jorku. Wyprzedziło go hałaśliwie ferrari. Siedzący za kierownicą Sean McLeary pomachał mu ręką i gwałtownie przyśpieszając zniknął za pierwszym zakrętem.

27

Minęli winnice i wyszli na ścieżkę biegnącą przez kamienistą spaloną równinę w kierunku góry Inici. Blady świt obejmował niedostępny szczyt barwiąc go na różowo. Stopy grzęzły w odłamkach skalnych. Powietrze zachowało jeszcze świeżość minionej nocy. Upłynie jeszcze kilka godzin, zanim słoneczny żar rozpali na nowo górę, dolinę i ścieżkę.

Od czasu do czasu Nearco rzucał ojcu badawcze spojrzenie, ale jego twarz nie zdradzała żadnych myśli ani emocji. W tych dniach wiele razy telefonowano ze Stanów Zjednoczonych. Frank długo rozmawiał ze swoimi amerykańskimi rozmówcami, zamknięty w gabinecie don Antonina Persico, lecz treść rozmów pozostała nieznana.

Poprzedniego wieczoru powiedział do syna:

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Kobieta Honoru»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Kobieta Honoru» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Margit Sandemo - Kobieta Na Brzegu
Margit Sandemo
David Weber - Kwestia honoru
David Weber
Jennifer Greene - Kobieta z wyspy
Jennifer Greene
Lucy Gordon - Sprawa honoru
Lucy Gordon
Robert Sheckley - Kobieta doskonała
Robert Sheckley
Lois Bujold - Strzępy honoru
Lois Bujold
Honoré de Balzac - Kobieta trzydziestoletnia
Honoré de Balzac
Honoré de Balzac - Kobieta porzucona
Honoré de Balzac
Gabriela Zapolska - Kobieta bez skazy
Gabriela Zapolska
Morgan Rice - Zew Honoru
Morgan Rice
Отзывы о книге «Kobieta Honoru»

Обсуждение, отзывы о книге «Kobieta Honoru» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x