Valérie Tasso - Dziennik Nimfomanki

Здесь есть возможность читать онлайн «Valérie Tasso - Dziennik Nimfomanki» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Современная проза, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Dziennik Nimfomanki: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Dziennik Nimfomanki»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Tylko dla dorosłych – prawdziwa historia ekskluzywnej prostytutki z Madrytu. Valérie Tasso zaczęła żyć z prostytucji w Hiszpanii, gdy okradł ją ukochany chłopak. Tam – jako urodziwa i pełna wdzięku Francuzka – cieszyła się niezwykłym powodzeniem. Jej książka jest pełna bulwersujących scen, od seksu na cmentarzu po zabawy z butelką coca-coli. A jednak jest to także historia miłości…

Dziennik Nimfomanki — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Dziennik Nimfomanki», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Następnego dnia rano Pedro wstaje z potwornym kacem i zaczyna palić papierosa za papierosem, aż mnie to budzi. Uwolniłam się z tej seksualnej uwięzi, której nie mogłam już znieść, i jestem bardzo dumna ze swojej małej gierki. Dziś wracam do burdelu świeża i szczęśliwa.

– Bardzo lubisz tego klienta, prawda? – pyta mnie Susana.

Właściwie bardziej stwierdza niż pyta. Oczywiście nie powiem jej, że zarobiłam pieniądze, nie robiąc nic. Ponieważ ją znam, wiem, że byłaby gotowa powiedzieć o tym Manolowi i Cristinie, a to niewątpliwie oznaczałoby kłopoty. Poza tym, że jest ciekawska, Susana okazała się donosicielką.

– To pewne, że jest ci z nim bardzo dobrze w łóżku.

Uśmiecham się do niej, odbieram swoje pieniądze i idę do domu.

Dzisiaj ja stawiam…

23 września 1999

Jestem w sali gimnastycznej, kiedy dzwoni do mnie Susana. Na szczęście komórkę mam przy sobie, dźwięk dzwonka odbija się od ścian ogromnej sali, do której przychodzę kilka razy w tygodniu. Muszę odpowiadać przyciszonym głosem, żeby nie wywoływać zainteresowania wszystkich ciekawskich, którzy już unoszą głowy, niezadowoleni, bo przeszkadza im to w ćwiczeniach.

– Musisz wracać. Żadnej dziewczyny nie ma w burdelu, a klient wybrał twoje zdjęcie.

– Susano, jestem w sali gimnastycznej. Przygotuję się, ale to chwilę potrwa.

– Pospiesz się!

Zawsze noszę ze sobą odpowiedni ubiór, na wypadek gdyby coś takiego się zdarzyło, i dobrze, że jestem tak przewidująca. Dzięki temu nie muszę wpadać do domu, żeby się przebrać. Przygotowuję się w damskiej przebieralni i łapię taksówkę, która zawozi mnie na miejsce.

Dzień jest pochmurny, trochę padało, a ja mam pieski humor. Niestety, praca to praca.

Susana oczekuje mnie z niecierpliwością. Zawsze taka jest. Profesjonalizm nie pozwala jej na to, by klient wymknął się jej z rąk tylko dlatego, że jakaś dziewczyna spóźnia się z przyjazdem.

Zawsze robi się od tego nerwowa, a w konsekwencji łuszczyca pojawia się na całym jej ciele. Żyje w ciągłym strachu, że ją wyrzucą, i z tego powodu nigdy nie pozwala nam poczuć się komfortowo. Właśnie to jej zachowanie sprawiło, że zacieśniają się moje więzy z Angeliką, która jest dużo bardziej elastyczna niż ona.

– Idź, przedstaw się w końcu klientowi, inaczej sobie pójdzie…

– Wiem o tym, Susano. Ale byłam w zupełnie innej części Barcelony i nie mogłam dojechać szybciej.

Poprawiam włosy przed lustrem i wchodzę do salonu. Klient ogląda telewizję, sącząc Cuba Libre. Wygląda na to, że wypił ich już kilka, oczekując na moje przybycie. Kiedy mnie widzi, uśmiecha się, ale nic nie mówi, więc to ja muszę rozpocząć rozmowę. Okazuje się, że jest inżynierem aeronautykiem, ojcem rodziny (jak wszyscy), który czuje się samotny. Wcale nie jest przystojny. Jeśli mam być szczera, fizycznie jest dość odpychający, ale ma w sobie coś, co sprawia, że jest charyzmatyczny. Kiedy siadam obok niego, czuję się oszołomiona wrażeniem, jakie na nim wywarłam. Dosłownie zaczyna się trząść. Zwierza mi się, że bardzo się boi, i to mnie tak wzrusza, że próbuję go uspokoić i przechodzimy do sypialni, w której gwałtownie zdejmuje z siebie ubranie, rzuca się na łóżko i przykrywa całkowicie, żebym nie mogła widzieć jego nagości. Świetnie zaczynamy! Myślę, że skoro zachowuje się w ten sposób, będzie to kolejna klapa seksualna, ale… Okazuje się, że jest nam cudownie. Mam orgazm, nie musząc udawać. Jego pieszczoty na całym moim ciele sprawiają mi przyjemność. Jest prawdziwym ekspertem w dziedzinie kobiecej anatomii, do tego stopnia, że zaczynam wątpić, czy mężczyzna, z którym jestem w łóżku, to ten sam, którego kilka minut wcześniej widziałam w salonie.

Gdy jest już po wszystkim i on bierze prysznic, wyjmuję z torebki portmonetkę i po przeliczeniu banknotów daję mu pięćdziesiąt tysięcy peset.

– Co to jest? – pyta zdziwiony, wycierając energicznie plecy ręcznikiem.

– Zwrot pieniędzy, które dałeś Susanie, żeby ze mną być – szepcę, żeby nie usłyszały mnie mikrofony.

– Co…?

– To co słyszysz! Proszę, weź je!

– Ale dlaczego?

– Żeby podziękować ci za ten moment. Dziś ja zapraszam. Ale nie przyzwyczajaj się… i ani słowa Susanie! – Uśmiecham się do niego.

Muszę się upierać, żeby wziął pieniądze, ponieważ nie chce się na to zgodzić.

– Z każdą chwilą mniej rozumiem kobiety.

Kiedy wychodzi z pokoju, mruczę mu do ucha:

– Nie ma czego rozumieć.

Może raczej mówię to do siebie, bo w żadnym wypadku nie jest w moim typie.

Stan oblężenia

30 września 1999

Tego ranka Manolo strasznie pokłócił się z Angeliką. Śpię w małym pokoju i budzą mnie wrzaski kierowcy ciężarówki. Usłyszałam Angelikę, która w końcu też podniosła głos, i przestraszona, poszłam zobaczyć, co się dzieje – Znajduję się w domu wariatów, w związku z czym wszystko może się zdarzyć.

Pozostałych dziewczyn to nie wzrusza. „Kiedy szef interweniuje, chodzi o rację stanu”, powiedziały mi. „Zajmij się swoimi sprawami”, dorzuciła Mae pewnego dnia. Ale to jest silniejsze ode mnie. Wygląda na to, że Manolo jest gotów uderzyć Angelikę, więc muszę się wtrącić.

Manolo robi jej wyrzuty, między innymi ma do niej pretensję, że nie wypełniła swoich obowiązków poprzedniej nocy i usnęła. Dowodem na to ma być fakt, że kiedy o czwartej rano zadzwonił telefon, to ja odebrałam.

– Zapomniałaś już, głupia, że wszystko nagrywamy! – rzuca jej w twarz Manolo. – Mamy nagrany głos Val. Dlaczego odebrała zamiast ciebie? Jesteś odpowiedzialna czy nie?

Chcę interweniować, ponieważ widzę, że Angelika jest roztrzęsiona.

– Ona była w ubikacji – tłumaczę, próbując dać alibi Angelice.

– Też chcesz skończyć na ulicy? – Manolo z każdą chwilą coraz bardziej podnosi głos. – Dlaczego jej bronisz, kłamiąc? Wiemy, że spala. Sama powiedziałaś o tym Isie. To też zostało nagrane.

Zaczynam się zastanawiać i zdaję sobie sprawę, że taka rozmowa rzeczywiście się odbyła. Znów wdepnęłam, tym razem na całego. Angelika i ja patrzymy na siebie, następnie ona zbiera swoje rzeczy i mówi, że nie ma zamiaru ani minuty dłużej zostawać w tym domu wariatów, gdzie śledzą ja pilniej niż w domu Wielkiego Brata.

– Świetnie, zabieraj swoje graty, wiesz dobrze gdzie jest wyjście! – mówi Manolo.

Angelika wychodzi, trzaskając drzwiami, tak że wszyscy sąsiedzi musieli to usłyszeć.

– Nie przejmuj się – mówi Manolo. – Jeszcze tej nocy będzie tu ktoś inny. Tym razem prawdziwy zawodowiec!

Czuję się porzucona i nie umiem udawać, że jest inaczej. Angelika była jedyną osobą w tym burdelu, z którą mogłam rozmawiać zupełnie szczerze. W jakiś sposób czuję się winna, że wyrzucono ją tak nagle. Jedyne, co zostało mi po Angelice, to jej numer telefonu. Obiecuję sobie dzwonić do niej, żeby nie stracić kontaktu.

Cały dzień jestem smutna, rozmyślając o Angelice, ale nocą wracam na dyżur. Rzeczywiście zatrudnili już kogoś nowego, jakąś Dolores. Jest szczuplutka, właściwie dość ładna, ma kruczoczarne włosy i cudowne oczy w kolorze miodu. Prawdziwa laleczka. Przedstawiamy się sobie i od razu zdaję sobie sprawę z tego, że usiłuje być miła. Normalka. Tyle kobiet w jednym miejscu – każdy by się przestraszył! Musi się przyzwyczaić.

Kiedy wchodzę do salonu, żeby zostawić swoje rzeczy, dzieje się coś niespotykanego. Wszystkie zgromadzone tu dziewczyny są ciche i patrzą na mnie z przejęciem. To pierwszy raz, gdy czuję, że coś nas łączy.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Dziennik Nimfomanki»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Dziennik Nimfomanki» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Отзывы о книге «Dziennik Nimfomanki»

Обсуждение, отзывы о книге «Dziennik Nimfomanki» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x