Jodi Picoult - Jesień Cudów

Здесь есть возможность читать онлайн «Jodi Picoult - Jesień Cudów» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Современная проза, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Jesień Cudów: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Jesień Cudów»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Mariah przyłapuje męża z inną kobietą i wpada w depresję, a jej córka Faith – świadek zdarzenia – zaczyna zwierzać się wyimaginowanej przyjaciółce.
Początkowo Mariah lekceważy te rozmowy, jednak kiedy Faith dokonuje kolejnych cudownych uzdrowień, a na jej dłoniach pojawiają się stygmaty, zadaje sobie pytanie, czy córce istotnie nie objawia się Bóg. Wieść rozchodzi się błyskawicznie – Mariah i Faith wbrew własnej woli stają się bohaterkami medialnego cyrku. Rozwój sytuacji nieuchronnie prowadzi do destabilizacji rodziny dręczonej przez media, lekarzy oraz posiadaczy jedynych słusznych prawd.

Jesień Cudów — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Jesień Cudów», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Rampini odsuwa wino.

– Chyba czas najwyższy, żebyś przestał pić.

– Jestem całkowicie trzeźwy. Wiesz… jakże się to nazywa… złudzenie optyczne! Niewykluczone, że błędny jest sposób, w jaki Faith mówi o swojej wizji, a nie sama wizja. – Widząc niezrozumienie na twarzy Rampiniego, MacReady ciągnie: – Powiedzmy, że jesteś małą dziewczynką, która absolutnie nic nie wie o religii. O żadnej religii. Żyjesz w latach dziewięćdziesiątych dwudziestego wieku w dość konserwatywnym miasteczku, gdzie większość ludzi wygląda tak samo. Pewnego dnia ktoś się przed tobą pojawia. Jest to osoba wysoka, ma długie włosy, nosi suknie i sandały jak twoja matka. Pomyślisz, że kogo widzisz?

– Kobietę – mruczy Rampini. – Ale to Chrystus, może młody, bez brody, w tradycyjnym stroju.

– Nie ma najmniejszego powodu do przypuszczeń, że dziewczynka z Nowego Kanaanu wie, jak ubierali się mężczyźni w Galilei dwa tysiące lat temu. – Ojciec MacReady uśmiecha się szeroko; myśli, że jeszcze chwila i twarz mu pęknie.

Rampini szarpnięciem stawia go na nogi i bierze w niedźwiedzi uścisk.

– Wiesz, co to znaczy? Wiesz?

– Że zaraz wykonasz następną rozmowę międzymiastową z mojego telefonu – śmieje się MacReady. – Nie przeszkadzaj sobie. Zadzwoń do biskupa Andrewsa na mój koszt.

Idzie za Rampinim do pokoju, gdzie gość grzebie w papierach zaścielających biurko, szukając numeru do biskupa.

– Naturalnie – mruczy Rampini – konferencja biskupów uzna, że Chrystus niezależnie od stroju natychmiast ujawniłby swoją prawdziwą boską istotę… ale przynajmniej się tym zajmą. A, tu jest. Podasz mi telefon?

MacReady nie słucha. W jednej ręce trzyma przenośny telefon, w drugiej kalendarz ze świętymi, należący do ojca Rampiniego. Zerwał stronę, tak że pokazuje jutrzejszy dzień. Bez słowa podaje go swojemu gościowi.

Święta Elżbieta z Schonau. Zmarła w 1146 r. Święta Elżbieta miała wizję młodej Kobiety, siedzącej na słońcu, i poprosiła anioła, by wyjaśnił jej znaczenie tego obrazu. Anioł odpowiedział: „Młoda kobieta jest świętą ludzką naturą naszego Pana, Jezusa Chrystusa”.

Ojciec Rampini wybiera numer.

– Wiem – mówi po chwili do słuchawki. – Proszę go obudzić.

Rozdział jedenasty

Do kogóż to przyrównacie Boga

I jaki obraz zastosujecie do niego?

Księga Izajasza, 40,18

Kiedy byłam w wieku Faith, dowiedziałam się, że pójdę do piekła.

Tamtego roku Ursula Padrewski siedziała za mną. Była wysoka jak na siedmiolatkę i miała długie warkocze, które matka zwijała jej na czubku głowy niczym śpiącego grzechotnika. Jej ojciec był wikarym w kościele episkopalnym. Pewnego dnia na placu zabaw Ursula odbierała po kolei dziewczynkom lalki Barbie i zanurzała je głowami w kałuży. Podeszła do mnie i ujmując się pod boki, oznajmiła, że Barbie Malibu musi zostać ochrzczona.

– Co to ochrzczona?

Zaparło jej dech, jakbym musiała znać to słowo.

– No wiesz, kiedy wsadzają cię do wody dla Boga.

– Bóg nie wsadził mnie do wody – odparłam.

– Robią to w kościele, kiedy jesteś małym dzieckiem – powiedziała Ursula, ale najpierw cofnęła się o krok. – Jeśli nie jesteś ochrzczona, wrzucą cię do ognistej otchłani i pójdziesz do piekła.

Byłam dostatecznie duża, by rozumieć, że moja rodzina nie chodzi do kościoła, co przypuszczalnie znaczyło, że jednak nie zostałam ochrzczona. W moim umyśle pojawił się obraz rozstępującej się ziemi i płomieni sięgających mi do gardła.

Krzyczałam tak głośno, że nawet kiedy opiekunka zawlokła mnie do gabinetu pielęgniarki, nikt nie potrafił wyciągnąć ze mnie, co właściwie się stało. Wezwana telefonicznie mama przyjechała dziesięć minut później. Wpadła do gabinetu i zaczęła przesuwać dłońmi po moim ciele, szukając złamanych kości.

– Mariah, co się stało?

Gestem odprawiła pielęgniarkę.

– Mamusiu – zapytałam, z trudem łapiąc oddech – czy byłam ochrzczona?

– U Żydów nie ma chrztu.

Znowu zalałam się łzami.

– Pójdę do piekła!

Mama objęła mnie, mrucząc coś o modlitwach w szkołach publicznych i wielebnym Louisie Padrewskim. Próbowała wyjaśnić mi, że Żydzi to naród wybrany, że nie mam najmniejszych powodów do obaw i że żadna ognista otchłań nie istnieje.

Ale ja wiedziałam, że nasza rodzina w niczym nie przypomina rodziny Joshuy Simkisa; oni też byli Żydami, tylko że poświęcali temu wiele starań. W trzeciej klasie Joshua nie mógł pić mleka w stołówce, jeśli podawano hamburgery. I nosił w szkole małą szydełkowaną jarmułkę, przymocowaną do włosów spinką. Moja rodzina – no cóż, nie chodziliśmy do kościoła, ale nie chodziliśmy też do synagogi. Nie zostałam ochrzczona, nie sądziłam jednak, że znajdziemy się pośród wybranych.

W końcu mogłam wrócić do domu. Ale kiedy szłyśmy do samochodu, pilnowałam się, by przeskakiwać pęknięcia w chodniku, bo myślałam, że w każdej chwili mogą się rozstąpić, ukazując ognistą otchłań, o której mówiła Ursula. A wieczorem, kiedy rodzice dawno już spali, napełniłam wannę wodą i zanurzyłam w niej Barbie Malibu. Potem sama wsadziłam głowę pod wodę i powtórzyłam modlitwę na dobranoc, którą w „Domku na prerii” odmawiała Laura Ingall. Tak na wszelki wypadek.

30 października 1999

Rano dzwoni do mnie Joan.

– Chciałam się upewnić, że wciąż żyjesz – mówi, a chociaż żartuje, żadna z nas się nie śmieje. – Pomyślałam, że wpadnę po południu i porozmawiamy o strategii naszej obrony.

Sformułowanie to sprawia, że przypominam sobie, co wczoraj wieczorem powiedział Ian: żebym walczyła. Samoobrona z definicji zakłada, że człowiek staje do walki.

– Joan, czy oglądałaś przypadkiem „Hollywood Tonight!”?

– Wolałabym zrobić sobie woskowanie całego ciała, niż obejrzeć ten program.

Nie po raz pierwszy zadaję sobie pytanie, kto właściwie stanowi jego liczną widownię.

– Colin w nim występował. Z Malcolmem Metzem. Wczoraj, po wyjściu z sądu. Mówił o niebezpieczeństwach grożących Faith i zaczął płakać.

– No cóż, nie musisz się niepokoić, że media źle wpłyną na przebieg twojej sprawy. Dzięki Bogu, rozpatrywać ją będzie tylko sędzia, a…

– Uważam, że powinnam zaprosić ekipę „Hollywood Tonight!” i pozwolić im sfilmować Faith.

– Co takiego? – Minutę zabiera Joan otrząśnięcie się z zaskoczenia. W jej głosie słyszę ton rezerwy. – Jako twoja prawniczka stanowczo odradzam podjęcie takich działań.

– Wiem, że to nie ma nic wspólnego z rozprawą, Joan. Ale sędzia musi zobaczyć Faith jako normalną małą dziewczynkę, bawiącą się lalkami, klockami lego i czym tylko chcesz. A skoro o tym mowa, muszą zobaczyć to także ci wszyscy, którzy uważają ją za świętą. Nie chcę sprawiać wrażenia, że coś ukrywam.

– Nigdy nie należy wprowadzać mediów na salę sądową, Marian.

– Ale nie powinnam też siedzieć i pozwolić Colinowi zabrać moją córkę. Nie chcę, żeby urabiał opinię mnie i Faith w telewizji, skoro obie możemy mówić za siebie. – Z wahaniem dodaję: – Już to przeżywałam z Colinem. Nie pozwolę, by zrobił to po raz drugi.

Słyszę, jak Joan stuka czymś – ołówkiem? palcem? – o słuchawkę.

– Żadnych wywiadów z tobą i Faith – mówi wreszcie, wyliczając warunki. – Materiał piętnastominutowy, tylko w pomieszczeniach z góry uzgodnionych na piśmie. I nie podpisuj niczego, dopóki ja tego nie zobaczę.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Jesień Cudów»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Jesień Cudów» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Jodi Picoult - Small Great Things
Jodi Picoult
Jodi Picoult - Shine
Jodi Picoult
Jodi Picoult - Lone Wolf
Jodi Picoult
Jodi Picoult - Harvesting the Heart
Jodi Picoult
Jodi Picoult - Sing You Home
Jodi Picoult
Jodi Picoult - Jak z Obrazka
Jodi Picoult
Jodi Picoult - Between the lines
Jodi Picoult
Jodi Picoult - Handle with Care
Jodi Picoult
Jodi Picoult - Świadectwo Prawdy
Jodi Picoult
Jodi Picoult - Bez mojej zgody
Jodi Picoult
Jodi Picoult - House Rules
Jodi Picoult
libcat.ru: книга без обложки
Jodi Picoult
Отзывы о книге «Jesień Cudów»

Обсуждение, отзывы о книге «Jesień Cudów» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x