Jodi Picoult - Jesień Cudów

Здесь есть возможность читать онлайн «Jodi Picoult - Jesień Cudów» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Современная проза, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Jesień Cudów: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Jesień Cudów»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Mariah przyłapuje męża z inną kobietą i wpada w depresję, a jej córka Faith – świadek zdarzenia – zaczyna zwierzać się wyimaginowanej przyjaciółce.
Początkowo Mariah lekceważy te rozmowy, jednak kiedy Faith dokonuje kolejnych cudownych uzdrowień, a na jej dłoniach pojawiają się stygmaty, zadaje sobie pytanie, czy córce istotnie nie objawia się Bóg. Wieść rozchodzi się błyskawicznie – Mariah i Faith wbrew własnej woli stają się bohaterkami medialnego cyrku. Rozwój sytuacji nieuchronnie prowadzi do destabilizacji rodziny dręczonej przez media, lekarzy oraz posiadaczy jedynych słusznych prawd.

Jesień Cudów — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Jesień Cudów», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

– Zapominasz, że ona jest uzdrowicielką – powiedział.

Rano pojechali razem do szpitala. Podczas gdy MacReady odwiedzał swoich parafian, Rampini czytał karty chorobowe Millie Epstein. W żadnej nie znalazł jednoznacznych konkluzji. Z medycznego punktu widzenia ta kobieta umarła. Z całą pewnością teraz jest żywa i pełna wigoru. A równocześnie plotka głosi, że Faith dotknęła jej i wskrzesiła z martwych – uzdrawianie przez kładzenie dłoni wydaje się cokolwiek podejrzane.

Jedynym sposobem udowodnienia, że Faith White kłamie, jest rozmowa z nią. I to dzisiaj Rampini ma zamiar zrobić. Przygotował atak na trzech frontach: po pierwsze, zawęzi prawdę dotyczącą tej kobiecej wizji – może to Matka Boska, ale na pewno nie Bóg. Po drugie, dowiedzie, że wizja nie jest autentyczna. Po trzecie, podda dokładnemu badaniu rzekome stygmaty i zbierze argumenty świadczące o ich fałszywości.

MacReady prosi go, by zachował milczenie podczas wstępnej rozmowy z Mariah White, i kierowany zawodową uprzejmością Rampini wyraża zgodę.

– Proszę poczekać – odpowiada kobieta. – Zaraz przyprowadzę Faith.

MacReady przeprasza i idzie do łazienki – Bóg wie, że zjadł na śniadanie tyle kiełbasek, że koń by się napchał, nic dziwnego więc, że jego kiszki nie wytrzymują – podczas gdy Rampini rozgląda się wokół siebie. Jak na stary wiejski dom, ten jest w doskonałym stanie, proste krokwie wygładzone papierem ściernym, podłogi wypolerowane na wysoki połysk, ściany pokryte wypukłą tapetą. Wyglądałoby tu jak w rezydencji z „Country Home”, gdyby nie rzucające się w oczy dowody, że dom zamieszkują prawdziwi ludzie: Barbie wetknięta pomiędzy banany w ozdobnej misie na owoce, dziecięce rękawiczki na poręczy. Rampini nie widzi palm wielkanocnych za lustrami, świec szabasowych na stole, żadnych śladów religii.

Słyszy kroki na schodach i prostuje się, gotów na spotkanie z heretyczką.

Faith White przystaje przed nim i uśmiecha się. Brakuje jej jednego zęba na przedzie.

– Cześć – mówi. – Pan jest ojciec Rampenis?

Twarz Mariah White zalewa się purpurą.

– Faith!

– Rampini – prostuje ksiądz. – Ojciec Rampini.

W progu pojawia się rozbawiony proboszcz.

– Może nazywaj go po prostu ojcem.

– Okay. – Faith ujmuje Rampiniego za rękę i ciągnie ku schodom. Rampini równocześnie uświadamia sobie dwie rzeczy: szorstkie plastry, ocierające się o wnętrze jego dłoni, i niezwykły magnetyzm, który odczuwa, patrząc w oczy dziewczynki. Przypomina sobie, jak w dzieciństwie oglądał pierwszy śnieg, okrywający farmę jego rodziców w Iowa – świetlisty niczym brylant i tak czysty, że nie mógł oderwać od niego wzroku.

– Chodźmy – mówi Faith. – Myślałam, że chciał się pan ze mną pobawić.

MacReady krzyżuje ręce na piersiach.

– Zostanę tutaj. Napiję się kawy z twoją mamą.

Rampini z twarzy kobiety odgaduje, że sądziła, iż będzie obecna przy rozmowie. Cóż, doskonale. Bez niej łatwiej wydobędzie prawdę z dziewczynki.

Faith prowadzi go do swojego pokoju i siada na podłodze z lalką Madeline i kolekcją ubrań dla niej. Rampini wyciąga notatnik i zapisuje kilka uwag. O ile dobrze pamięta, Madeline mieszkała w internacie szkoły katolickiej. Niewykluczone, że ta rzekomo niewinna religijnie dziewczynka wie więcej, niż ludziom się wydaje.

– Woli pan strój łyżwiarski czy na przyjęcie? – pyta Faith.

Minęło wiele czasu, odkąd Rampini bawił się z dzieckiem – odkąd zajmował się czymś innym niż badaniem oszustów i heretyków oraz pisaniem obszernych dysertacji o swoich odkryciach – i teraz przez chwilę patrzy na nią zbity z tropu. Dawniej coś takiego przyszłoby mu bez trudu. Obecnie jest zupełnie innym człowiekiem.

– Tak naprawdę to chciałbym się pobawić z twoją przyjaciółką.

Faith zaciska usta.

– Nie chcę o niej rozmawiać.

– Dlaczego nie?

– Bo nie – odpowiada Faith, wpychając nogę Madeline w rajstopy.

No no, myśli zaskoczony Rampini. Ten, co paple na lewo i prawo o swoich objawieniach, z reguły kłamie. Autentycznych wizjonerów zwykle trzeba namawiać do rozmowy o wizjach.

– Założę się, że jest piękna. Faith zerka na niego spod rzęs.

– Pan Ją zna?

– Pracuję w miejscu, gdzie ludzie uczą się o Bogu. Dlatego tak bardzo mi zależało na rozmowie z tobą, żebyśmy mogli porównać to, co wiemy. Czy twoja przyjaciółka ma imię?

Faith prycha.

– To Bóg.

– Powiedziała ci to? Powiedziała: „Jestem Bogiem”?

– Nie. – Faith wsuwa but na stopę lalki. – Powiedziała: „Jestem twoim Bogiem”.

Rampini także i to notuje.

– Czy ona przychodzi zawsze wtedy, gdy jej potrzebujesz?

– Tak myślę.

– A mogłaby przyjść teraz?

Faith ogląda się przez ramię.

– Nie chce.

Wbrew rozsądkowi Rampini patrzy w tym samym kierunku, ale nic tam nie ma.

– Czy ona jest ubrana w niebieską suknię? – Szuka w myślach określenia na szatę Matki Boskiej, które zabrzmiałoby znajomo dla siedmiolatki. – Taką z kapturem?

– Jak płaszcz przeciwdeszczowy?

– Właśnie.

– Nie. Ubrana jest zawsze tak samo, w brązową spódnicę i bluzkę, ale to jest całość i wygląda jak rzeczy, które ludzie z dawnych czasów noszą w telewizji. Włosy też ma brązowe i długie dotąd. – Faith pokazuje na swoje ramiona. – I ma takie buty, w których się chodzi na plażę i do wody, i mama nie krzyczy. Takie z rzepami.

Ojciec Rampini krzywi się.

– Ma sandały?

– Tak, tylko że bez rzepów. I mają kolor wymiocin.

– Założę się, że chciałaś zobaczyć swoją przyjaciółkę, zanim po raz pierwszy się pojawiła.

Ale Faith nie odpowiada. Grzebie w szafie i po chwili wraca z pudełkiem Lite – Brite. Rampini czuje ukłucie tęsknoty; pamięta, jak dał taką samą zabawkę swojemu synowi, na długo przedtem, nim przyjął święcenia. Czyżby dzieci wciąż się nimi bawiły?

Faith obserwuje go ciekawie.

– Pozwolę panu zrobić żółty kolor.

Rampini zmusza się do koncentracji.

– Więc… prosiłaś, żeby przyszła?

– Co wieczór.

Rampini widział dość rzekomych wizjonerów, by poczynić porównania. Pobożni, którzy przez lata modlili się o objawienie i nagle Jezus im się ukazywał, zawsze mieli pomieszane w głowie. Tak było także, co ze smutkiem stwierdził, w przypadku tej przemiłej starej zakonnicy z Medford, którą zajmował się ubiegłej zimy. I porównać to z dziećmi z Fatimy, które po prostu pasły owce, gdy Matka Boska objawiła się im bez żadnej zapowiedzi. Albo święta Bernadetta: zbierała drewno niedaleko śmietniska, kiedy zmaterializowała się przed nią Najświętsza Panienka.

Niebiańskie wizje pochodzą z nieba, ale są nieoczekiwane. Jednakże, jak twierdzi Faith, ona prosiła o objawienie – pobożnie, ktoś mógłby powiedzieć.

– Strasznie zależało mi na przyjaciółce – ciągnie dziewczynka. Więc co wieczór prosiłam gwiazdę. A potem przyszła.

Rampini waha się z długopisem zawieszonym nad notatnikiem. Prośba o przyjaciółkę nie jest tym samym co modlitwa o cudowne objawienie, ale były przypadki dzieci, które bawiły się, by tak to ująć, na pastwiskach naszego Pana. Święty Herman – Joseph igrał z Marią Panną i Dzieciątkiem Jezus, święta Juliana Falconieri miała wizje, w czasie których Chrystus jako dziecko splatał dla niej wianki z kwiatów.

Jego wzrok pada na dłonie Faith, wsuwające kołeczki w odpowiednie otwory Lite – Brite.

– Słyszałem, że się zraniłaś.

Dziewczynka pośpiesznie chowa zwinięte piąstki za plecy.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Jesień Cudów»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Jesień Cudów» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Jodi Picoult - Small Great Things
Jodi Picoult
Jodi Picoult - Shine
Jodi Picoult
Jodi Picoult - Lone Wolf
Jodi Picoult
Jodi Picoult - Harvesting the Heart
Jodi Picoult
Jodi Picoult - Sing You Home
Jodi Picoult
Jodi Picoult - Jak z Obrazka
Jodi Picoult
Jodi Picoult - Between the lines
Jodi Picoult
Jodi Picoult - Handle with Care
Jodi Picoult
Jodi Picoult - Świadectwo Prawdy
Jodi Picoult
Jodi Picoult - Bez mojej zgody
Jodi Picoult
Jodi Picoult - House Rules
Jodi Picoult
libcat.ru: книга без обложки
Jodi Picoult
Отзывы о книге «Jesień Cudów»

Обсуждение, отзывы о книге «Jesień Cudów» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x