Jodi Picoult - Jesień Cudów

Здесь есть возможность читать онлайн «Jodi Picoult - Jesień Cudów» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Современная проза, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Jesień Cudów: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Jesień Cudów»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Mariah przyłapuje męża z inną kobietą i wpada w depresję, a jej córka Faith – świadek zdarzenia – zaczyna zwierzać się wyimaginowanej przyjaciółce.
Początkowo Mariah lekceważy te rozmowy, jednak kiedy Faith dokonuje kolejnych cudownych uzdrowień, a na jej dłoniach pojawiają się stygmaty, zadaje sobie pytanie, czy córce istotnie nie objawia się Bóg. Wieść rozchodzi się błyskawicznie – Mariah i Faith wbrew własnej woli stają się bohaterkami medialnego cyrku. Rozwój sytuacji nieuchronnie prowadzi do destabilizacji rodziny dręczonej przez media, lekarzy oraz posiadaczy jedynych słusznych prawd.

Jesień Cudów — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Jesień Cudów», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Jego oddech padał na moje usta dziwną mieszaniną mięty i szkockiej. Przypomniałam sobie, jak Colin opowiadał o obłaskawianiu koni w stadninie w Wirginii: dmuchał im w nozdrza, żeby nie bały się jego zapachu.

– Colin – szepnęłam – dlaczego ja?

– Bo jesteś inna niż oni. Mądrzejsza i lepsza, i sam nie wiem, myślę, że jeśli będę z tobą, wszystko się zmieni i może ja też będę inny.

To było zdumiewające, Colin jakimś sposobem znalazł nowe wytłumaczenie faktu, że zawsze pozostawałam na obrzeżach: nie dlatego, że nie byłam dość dobra dla pozostałych, ale dlatego, że czekałam, aż pozostali dołączą do mnie. Pocałowałam go.

Później rozebraliśmy się i Colin, wznosząc się nade mną niczym wielki ptak, zasłaniający słońce, zapytał:

– Na pewno tego chcesz?

Byłam o tym przekonana, co więcej, całe życie czekałam na ten pierwszy raz z mężczyzną, który zna mnie lepiej niż ja. Kiwnęłam głową i wyciągnęłam do niego ręce, spodziewając się magii.

Kiedy Ian wchodzi do domku, oboje nieruchomiejemy. Z szaloną precyzją kładę łyżkę koło miski z płatkami, on starannie zamyka za sobą drzwi.

Tym razem, mówię sobie, nie pozwolę, żeby to się zdarzyło. Zaplatam dłonie na kolanach, żeby Ian nie zobaczył, jak drżą. On nie jest Colinem, a ja nie jestem taka bezbronna jak wtedy.

Nagle uświadamiam sobie, dlaczego wiele lat temu nie byłam w stanie odrzucić Colina. Pojmuję, że znowu angażuję się w związek z mężczyzną, który na pewno mnie zrani. Z mojego doświadczenia wynika, że miłość niewiele ma wspólnego z moim pożądaniem drugiej osoby. Dla mnie znacznie bardziej kuszące jest to, że ktoś pragnie mnie.

Ian spotyka się ze mną w połowie kuchni i bez słowa bierze mnie w objęcia. Wewnątrz cała drżę. Nie całuje mnie, nie gładzi, tylko obejmuje, aż wreszcie poddaję się impulsowi, by zamknąć oczy i pozwolić mu prowadzić.

Ian wręcza Mariah swoją komórkę i patrzy, jak ta znika w sypialni, by na osobności porozmawiać z matką. Nie może jej za to winić. Chociaż cudownie jest ją pieścić, w gruncie rzeczy wciąż są dla siebie obcy.

On nie powiedział jej o porannej wizycie u Michaela, ona woli być sama w czasie rozmowy z Millie.

– Co powiesz na remika? – Ian zwraca się przyjacielskim tonem do Faith.

Dziewczynka spogląda na niego czujnie znad książeczki do kolorowania. Cóż, ją też Ian rozumie. Kiedy ostatnio się widzieli – w Lockwood – burczał i krzyczał. Uśmiecha się szerzej, postanawiając roztoczyć cały swój urok, choćby tylko ze względu na Mariah.

Nagle Mariah staje w drzwiach z twarzą białą jak kreda.

– Musimy wracać do domu – mówi.

Boston, Massachusetts

W Watykanie jest urzędnik, którego obowiązki polegają wyłącznie na wynajdywaniu dziur w dziejach kandydatów do świętości. Bada każdy czyn, każde słowo napisane i wypowiedziane przez rzekomo cnotliwą osobę po to, by znaleźć jedno potknięcie, jedno przekleństwo, jedno odstępstwo od wiary, które uniemożliwi kanonizację. Dla przykładu mógłby wygrzebać fakt, że 9 lipca 1947 roku matka Teresa opuściła nieszpory albo że w gorączce użyła imienia Pana nadaremno. Kościół katolicki ma nazwę dla tej funkcji: orędownik wiary, inaczej adwokat diabła.

Ksiądz Paul Rampini uważa, że doskonale nadawałby się do tej funkcji.

Tylko że nie mieszka w Rzymie. Od szesnastu lat wykłada w seminarium w Bostonie i nie jest dostatecznie ważną personą, by powierzono mu ten urząd. Mimo to Rampini często miał styczność z fałszywymi pretendentami do świętości. Jako jednego z najwybitniejszych teologów na północnym wschodzie kraju wzywano go, gdy wizjonerzy zaczynali rozpowszechniać swoje heretyckie interpretacje. Z czterdziestu sześciu badanych przez niego przypadków ani jeden nie doczekał się pozytywnej oceny w raporcie składanym biskupowi. A większość paplała o tym, co zwykle: świetlistych postaciach Matki Boskiej, krucyfiksie pojawiającym się we mgle nad doliną, Jezusie mówiącym ludziom, że godzina sądu jest blisko.

Idea żeńskiego Boga nie odpowiada Rampiniemu.

Wyłącza silnik w swojej hondzie i otwiera aktówkę. Różowa broszura Towarzystwa Boga Matki leży na wierzchu stosu. Rampini ledwo może na nią patrzeć. Co innego, gdy ktoś taki jak on, ksiądz wykładający w seminarium, człowiek, który życie poświęcił teologii, ocenia personifikacje bóstwa, a zupełnie co innego, gdy siedmioletnia dziewczynka – w dodatku Żydówka! – zaczyna twierdzić, że Bóg jest matką.

Podobno dziewczynka uzdrawia. Cóż, Rampini mógłby to zaakceptować, o ile dostarczone mu zostaną odpowiednie dowody. I podobno mała ma stygmaty – chciałby zobaczyć je na własne oczy. Ale mówienie, że Bóg odwiedza ją pod postacią kobiety… to z całą pewnością herezja.

Ojciec Rampini sprawdza swój wygląd w lusterku wstecznym, wsuwa skórzaną aktówkę pod pachę i wysiada, wygładzając czarną koszulę i poprawiając białą koloratkę.

Drzwi probostwa się otwierają, w progu staje ksiądz MacReady. Przez ułamek sekundy obaj mierzą się wzrokiem: proboszcz i wykładowca z seminarium, spowiednik i naukowiec, Irlandczyk i Włoch. MacReady robi krok do przodu, wypełnia sobą drzwi, uniemożliwia wejście gościowi.

Równie szybko się cofa.

– Mam nadzieję, że podróż upłynęła księdzu dobrze? – pyta.

– Koło Brattleboro trochę padało – odpowiada Paul.

Wzajemna niechęć rozpływa się w zawodowej uprzejmości ni czym dym.

– Proszę wejść – mówi MacReady, rozglądając się. – Pozwoli ksiądz, że wezmę bagaż?

– Nie trzeba. Nie sądzę, bym został na długo.

To dla MacReady'ego jest nowina. Chociaż nie cieszy go perspektywa dzielenia domu z jakimś nadętym prostakiem z seminarium Świętego Jana, wie, że postawi się w złym świetle, jeśli odpowiednio go nie ugości.

– To żaden problem.

– Nie, oczywiście, że nie. Po prostu jestem przekonany, że będę w stanie zakończyć tę sprawę w kilka godzin.

Słysząc to, Joseph MacReady wybucha śmiechem.

– Naprawdę? Może jednak ksiądz wejdzie.

W samolocie z Kansas City Ian nie siedzi z Faith i ze mną, bo nie chcemy na siebie zwracać uwagi. Po godzinie lotu, kiedy Faith ogląda film, przekradam się niepewnie do mrocznej pierwszej klasy i zajmuję miejsce koło Iana. Wyciąga rękę nad podłokietnikiem i ściska moją dłoń.

– Cześć.

– Cześć.

– Co u was?

– W porządku. Na śniadanie mieliśmy płatki. A ty?

– Naleśniki.

– Och – odpowiadam uprzejmie, myśląc przy tym, że nie taką rozmowę powinni prowadzić ludzie, którzy poprzedniej nocy tak magicznie się kochali.

– Zastanawiałaś się nad przesłuchaniem?

Powtórzyłam Ianowi, co powiedziała mi mama: Joan Standish dostała wiadomość, że Colin wystąpił do sądu o przyznanie mu opieki nad Faith.

– Co mogę zrobić? Powie, że Faith nie powinna mieszkać z setką ludzi, którzy robią jej zdjęcia i zadają pytania, kiedy tylko wystawia nos za drzwi. Kto nie przyzna mu racji?

– Wiesz, że zrobię, co w mojej mocy, żeby ci pomóc – mówi Ian, ale ja tego nie wiem, nie mam o tym pojęcia.

Teraz, kiedy wracamy do domu, różnice pomiędzy nami nabierają wyrazistości, zmieniają się w pole minowe, które całkowicie przysłania pozbawiony szwów krajobraz z ubiegłej nocy. Po opuszczeniu tego samolotu Ian i ja siłą rzeczy znajdziemy się po przeciwnych stronach barykady.

Oboje siedzimy w milczeniu, pogrążeni w ponurych rozmyślaniach. Po chwili Ian ujmuje moją dłoń i odwraca ją w swojej.

– Muszę ci coś powiedzieć, Mariah. Chciałem, żeby Faith się nie udało. Myślałem, że dla rozgłosu każesz jej odgrywać ten… proroczy spektakl. Rozmyślnie postarałem się zdobyć twoje współczucie, żebyś zaprowadziła ją do Michaela.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Jesień Cudów»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Jesień Cudów» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Jodi Picoult - Small Great Things
Jodi Picoult
Jodi Picoult - Shine
Jodi Picoult
Jodi Picoult - Lone Wolf
Jodi Picoult
Jodi Picoult - Harvesting the Heart
Jodi Picoult
Jodi Picoult - Sing You Home
Jodi Picoult
Jodi Picoult - Jak z Obrazka
Jodi Picoult
Jodi Picoult - Between the lines
Jodi Picoult
Jodi Picoult - Handle with Care
Jodi Picoult
Jodi Picoult - Świadectwo Prawdy
Jodi Picoult
Jodi Picoult - Bez mojej zgody
Jodi Picoult
Jodi Picoult - House Rules
Jodi Picoult
libcat.ru: книга без обложки
Jodi Picoult
Отзывы о книге «Jesień Cudów»

Обсуждение, отзывы о книге «Jesień Cudów» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x