Meg Cabot - Top Modelka

Здесь есть возможность читать онлайн «Meg Cabot - Top Modelka» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Современная проза, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Top Modelka: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Top Modelka»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Siedemnastoletnia Emerson uwielbia gry komputerowe i seriale na Discovery, za to nie zależy jej na wyglądzie ani powodzeniu. I nagle staje się zupełnie inną dziewczyną: po dziwnym wypadku budzi się w ciele sławnej supermodelki. Ale w nowym życiu „celebrytki” czeka ją na nią nie tylko flirt, blask fleszy i seksowne kreacje…

Top Modelka — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Top Modelka», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

– Cześć – odezwałam się na próbę.

Odwrócił wzrok. Kelly trajkotała dalej jak karabin maszynowy. Ledwie za nią nadążałam. Była między trzydziestką a czterdziestką i chyba nigdy nie widziałam bardziej zadbanej kobiety. Miała staranny makijaż, jasnorude włosy ostrzyżone na pazia i ułożone tak idealnie, że żaden kosmyk nie odstawał choćby o milimetr, w jej czarnych matowych rajstopach nie było ani jednej zadry, a obcasy skórzanych czółenek musiały mieć co najmniej dziesięć centymetrów. Nie miałam pojęcia, jak w nich chodzi, a co dopiero, jak zdołała uciekać w nich przed fotoreporterami.

– Oprah to raczej nie jest twój target – ciągnęła. – Ale nie szkodzi. Skoro Nemcova była u niej po tej całej aferze z tsunami, ty też możesz wpaść. Zresztą to i tak nie ma znaczenia, bo – siedzisz mocno? – dzwonili ze „Sports Illustrated”.

– To świetnie – powiedziałam bez: entuzjazmu. Ta cała praca modelki mogła się okazać nieco trudniejsza, niż sobie wyobrażałam.

– Nikki! – Kelly zrobiła taką minę, jakby chciała we mnie rzucić swoim blackberry – Co z tobą?! Przecież od dwóch lat chodzisz za mną, żebym ci załatwiła „SI”. No i wreszcie zadzwonili. Chcą cię. Do następnego numeru z kostiumami kąpielowymi. Nie umierasz z wrażenia?

Przy ostatnich słowach szturchnęła mnie w ramię. Zgarbiłam się na siedzeniu, bo tak w sumie miałam ochotę powiedzieć: Owszem, umieram. A właściwie już umarłam.

Zamiast tego powiedziałam:

– Super. Dzięki.

Kelly przyglądała mi się dłuższą chwilę, a potem odparła:

– Mogłabyś się zdobyć na trochę więcej entuzjazmu, chociażby ze względu na mnie. Przecież to „SI”, kochanie. Jest szansa, że trafisz na okładkę. Na pewno trafisz. Czuję to w kościach… Brandon, nie pij więcej red bulla, już i tak jesteś nabuzowany.

Brandon zatrzasnął drzwiczki samochodowej lodówki i osunął się na siedzenie z obrażoną miną.

– No to jak? – Kelly patrzyła na mnie wyczekująco. – Cieszysz się?

– Bardzo się cieszę – powiedziałam, choć prawdę mówiąc, czułam tylko coraz większy strach. – Więc będę musiała pozować w kostiumie kąpielowym?

– W kostiumie kąpielowym? – prychnęła Kelly. – Boże, ty na prawdę masz amnezję. To się teraz nazywa bikini. Zapamiętasz? I… mój Boże, co ty zrobiłaś z paznokciami?

Złapała mnie za ręce i z przerażeniem wpatrywała się w moje paznokcie – czy raczej w paznokcie Nikki Howard – które obgryzłam niemal do krwi.

– Chyba… chyba je trochę obgryzałam – powiedziałam nieśmiało.

– Trochę? – Zanim się zorientowałam, Kelly puściła moje ręce i znów założyła zestaw ze słuchawkami. – Tak, Doreen? Cześć, tu Kelly. Musimy natychmiast mieć nowe tipsy. Tak, wiem, że nie ma nu to czasu, ale co mam zrobić, dopiero w tej chwili zauważyłam. Okropne. Nie, nigdy wcześniej nie miała takiego problemu, ale teraz mamy zupełnie nową sytuację. Nigdy byś nie uwierzyła… Świetnie. No to na razie, skarbie.

Rozłączyła się, a potem rzuciła mi spojrzenie pełne dezaprobaty.

– No wiesz, Nik – powiedziała, kręcąc głową. – Tylko sobie szkodzisz.

Nie wiem czemu, ale oczy zaszły mi łzami. Też coś! Płakać przez paznokcie…

– Przepraszam – powiedziałam. – Naprawdę mi przykro. Ale myślałam, że jadę na jakąś sesję zdjęciową. Co mają z tym wspólnego moje paznokcie?

– Masz wziąć udział w sesji zdjęciowej z panem Starkiem – rzuciła Kelly ostro. – Do artykułu, który pisze o nim „Vanity Fair”. Jesteś nową twarzą Starka – młodej, dynamicznej firmy – więc to oczywiste, że chce cię mieć na zdjęciach. Ciebie i Brandona.

Na widok moich łez Brandon nadąsał się jeszcze bardziej, o ile to w ogóle możliwe.

W głowie mi się nie mieściło, że płaczę. Naprawdę. Bo przecież ja nigdy nie płaczę. No chyba, że z ważnego powodu, na przykład dlatego, że Christopher myśli, że umarłam.

Przez cały czas, odkąd to się stało, jeszcze ani razu nie płakałam… Ani nad utratą dawnego ciała, ani nad utratą dawnego życia, ani nawet nad tym, że już nie jestem dawną sobą.

Bo do tej pory nie miałam wrażenia, że nie jestem dawną sobą.

Ale wystarczyło, żeby wydarła się na mnie jakaś rzeczniczka prasowa, i zrozumiałam, do jakiego stopnia przestałam sobą być.

Oczywiście nie chodziło o paznokcie, tylko o to, co się stało tuż przedtem. O to, że musiałam się rozstać z rodzicami i że przed pożegnaniem z siostrą właściwie się z nią pokłóciłam (dlaczego nie mogłam jej wesprzeć w ambicjach Czirliderki? Może czirliding to i rzeczywiście sport. Na olimpiadzie jest przecież gimnastyka), a potem wyszłam ze szpitala i zostałam osaczona przez fotografów wywrzaskujących cudze imię, ale celujących swoimi obiektywami we innie, i wsiadłam do limuzyny z facetem, który wrednie się do mnie odnosił, i jakąś rzeczniczką prasową, której się wydawało, że wszystko robię i mówię nie tak…

Ta sesja zdjęciowa to będzie katastrofa. Z góry to mogłam przewidzieć.

– Nie poradzę sobie – powiedziałam, usiłując zdusić łzy. Nawet gdybym nie próbowała udawać Nikki Howard, było jasne, że mi się nie uda.

Bo przecież na pewno nie dam sobie rady z tym, czego oczekiwała ode mnie Kelly. Nagle przypomniałam sobie coś naprawiła ważnego. To, jak Lulu spytała, czy wiem, co to znaczy czub Manolo, a do mnie dotarło, że nie wiem. Nie miałam zielonego pojęcia. Praca modelki jest łatwa? Jak mogłam być taka arogancka? Dlaczego nie czytałam uważniej tych „CosmoGIRL!” Fridy?

– Ja… ja nie pamiętam, jak to się robi! – jęknęłam.

– To lepiej sobie przypomnij – odparła Kelly – bo od tego zależy twoja przyszłość. Nie wspominając już o mojej… i trzydziestu makijażystów, stylistów, dyrektorów artystycznych, fotografów, techników oświetleniowych i osobistych asystentek, którzy czekają tam na ciebie. Ludzi z cateringu pomijam. Przez ostatni miesiąc byliśmy cierpliwi, no bo musiałaś przez to przejść, ale najwyższy czas wracać do pracy. Brandon, mówiłam ci, żebyś zostawił tego red bulla. Wiesz jak to na ciebie działa.

– Jesteśmy na miejscu – powiedział Brandon. – I mamy towarzystwo.

Kelly wyjrzała przez okno, zaklęła i włączyła swój zestaw mikrofonu i słuchawek Starka.

– Rico? – warknęła. – Daj ochronę przy Madison. Znów mamy demonstrantów.

Nie miałam pojęcia, o czym oni mówią, i prawdę powiedziawszy, było mi to obojętne. Nadal usiłowałam przetrawić to, co przed chwilą usłyszałam od Kelly. Nie zdawałam sobie sprawy, że byt aż tak wielu osób zależy od Nikki Howard. Wiedziałam, że dla Stark Enterprises to ważne, żeby nadal była Twarzą Starka, ale nie wiedziałam, co się z tym wiąże.

Aż do teraz.

Dwa miliony dolarów – tyle zapłacili za przeszczep mojego mózgu do ciała Nikki Howard. Zaczynałam myśleć, że całkiem tanio im to wypadło…

– No ruszaj się! Szybciej! – I Kelly wypchnęła mnie z limuzyny…

…prosto w ramiona ochroniarza, który próbował mnie zasłonić przed hordą protestujących zebranych przed wejściem do potężnego drapacza chmur na Madison Avenue, gdzie właśnie się zatrzymaliśmy.

– To ona! – usłyszałam krzyk.

Sekundę później ktoś złapał mnie za ramiona, szarpnął i obrócił. Stałam naprzeciwko kobiety, która trzymała transparent z napisem „Stark Enterprises zabija!”

– To Nikki Howard! – Kobieta w wojskowych bojówkach i berecie dmuchnęła w gwizdek i pozostali demonstranci obrócili się w moją stronę. A kiedy tylko mnie zobaczyli, ich twarze wykrzywiły się złością.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Top Modelka»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Top Modelka» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Отзывы о книге «Top Modelka»

Обсуждение, отзывы о книге «Top Modelka» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x