William Wharton - Niezawinione Śmierci

Здесь есть возможность читать онлайн «William Wharton - Niezawinione Śmierci» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Современная проза, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Niezawinione Śmierci: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Niezawinione Śmierci»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Książka o charakterze autobiograficznym, w której Wharton opisuje przeżycia związane ze śmiercią swojej córki, zięcia i dwóch wnuczek. Dzieli się miłością, smutkiem, gniewem oraz pragnieniem doskonałej sprawiedliwości.
"Niezawinione śmierci" to powieść, która w tym samym stopniu jest afirmacją życia, co opowieścią o śmierci. To książka o życiu pogodzonym za śmiercią, o duchowej przemianie i pogłębionym rozumieniu naszych codziennych zmagań.
"Sądzę, że Wharton jest jedynym współczesnym pisarzem, który trafia wprost do czytelniczych serc i przyśpiesza ich bicie…".
"London Evening Standard"

Niezawinione Śmierci — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Niezawinione Śmierci», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

– Pan Hong chce przeprowadzić eksperyment pozwalający ustalić, czy zderzenie, na skutek którego zginęła twoja rodzina, nastąpiło z przodu czy z tyłu.

– Co za różnica? Raport policji stwierdza, że oba zderzenia były skutkiem najechania na furgonetkę ciężarówki Cuttera.

– Możesz być pewny, że Chuck Hurtz się do tego przyczepi.

– Gdyby można było udowodnić, że Bert się zatrzymał i dopiero wtedy ciężarówka Cuttera popchnęła furgonetkę na samochód, który jechał przed nimi, zmieniłoby to obraz całej sprawy.

Nic nie mówię. Pan Hong zaczyna prezentację. Ma zamiar nakręcić film wideo, na którym, za pomocą modeli, zostanie odtworzony prawdopodobny przebieg wypadku.

Czegoś tu jednak nie rozumiem.

– Chce pan zrobić takie małe modele, próbować różnych kombinacji i nakręcić o nich film, jak o chłopcach bawiących się samochodzikami?

Pan Hong z kamienną twarzą przesuwa małe drewniane autka i ciężarówki po rysownicy i wyjaśnia, na czym będzie polegał jego eksperyment. Patrzę na Monę.

– To konieczne, Will. Chuck Hurtz będzie miał własny film ilustrujący inną kolejność zdarzeń, to znaczy, że Bert uderzył w pojazd jadący przed nim, zanim najechała na niego ciężarówka Cuttera. W sprawach o spowodowanie wypadku drogowego zawsze przedstawia się filmową rekonstrukcję wydarzeń. Sędziowie przysięgli lubią takie pokazy, łatwiej im wszystko zrozumieć.

– Mam wywalić kupę pieniędzy jako sponsor konkursu na najlepszy film o kraksach drewnianych samochodzików, w którym jury będzie ława przysięgłych? Chyba żartujesz. Żadna ława przysięgłych nie uwierzy w coś takiego. Sędziowie muszą mieć po dziurki w nosie tych waszych przedstawień. Wiedzą przecież, że to lipa.

Technokraci z Forensic and Metallurgical Engineers w milczeniu, bez uśmiechu, przysłuchują się naszej rozmowie. Mona zaciska usta.

– Pan Hong ma wspaniałe podejście do ławy przysięgłych.

– Ma w sobie dość powagi, żeby mu uwierzyli, i dość poczucia humoru, żeby go polubili.

– Aha, czyli opłacam również teatralne umiejętności pana Honga. Nie rozumiem cię, Mona. Chcę tylko zebrać informacje o przebiegu wypadku, nadać im jakąś sensowną formę i przedstawić je ławie przysięgłych, aby podjęła decyzję. Czy to tak trudno zrozumieć?

– W porządku, porozmawiamy o tym później. Pan Hong ma jeszcze inny pomysł. Jest przekonany, że prawdziwość naszej wersji można udowodnić na podstawie analizy ułożenia ciał i uszkodzeń samochodu. Chciałby kupić identyczną furgonetkę jak ta, którą prowadził Bert, ten sam model, ten sam rocznik, i poddać ją pewnym testom. Jeśli dobrze zrozumiałam, uważa, że przednie fotele zostały wyrwane z podłogi i poleciały do tyłu właśnie na skutek uderzenia w samochód ciężarówki Cuttera.

– Chryste, Mona, wystarczy spojrzeć na zdjęcia zrobione, kiedy jeszcze byli w furgonetce. Leżą na plecach. Czego więcej trzeba? Jeśli koniecznie chce robić tę szopkę z testami, niech kupi jakiegoś grata na złomowisku. Nie musi mieć zaraz nowego volkswagena.

Obracam się do pana Honga i jego pomocników.

– Przykro mi, panowie, ale to ja za wszystko płacę i nie sądzę, aby to było konieczne. Dziękuję panom za dobre chęci.

Idę do wyjścia. Mona przez chwilę jeszcze stoi przy nich, tłumacząc coś i gestykulując. Uświadamiam sobie, że nie podałem im ręki, ale już nie zawracam. Całe to miejsce przypomina mi laboratorium koronera.

W milczeniu podchodzimy do samochodu. Mona wyjmuje kluczyki z torebki. Czekam przy swoich drzwiczkach. Twarz Mony jest biała jak ściana. Widzę, że nie może wydobyć z siebie głosu.

Nagle zaczyna krzyczeć ponad dachem hondy.

– Co cię znowu ugryzło?! Potrafisz być taki miły, a potem, w decydującym momencie, wychodzi z ciebie kawał drania.

– Mona, ja po prostu nie mogę się pogodzić z myślą, że o wyniku rozprawy zadecydują jakieś dziecinne wygłupy.

– Nie ufasz mojemu zawodowemu doświadczeniu?

– Sądzę, że brakuje ci poczucia rzeczywistości, Mona. Myślę, że nie wierzysz, że możemy wygrać tę sprawę. Boisz się Chucka Hurtza i nie masz zaufania do ławy przysięgłych. Brak zaufania do ławy przysięgłych to typowe dla adwokatów. Jeśli już, to masz zbyt wiele zawodowego doświadczenia.

– Czyli jednak nie ufasz mojemu zawodowemu doświadczeniu?

– Gdyby tak było, znalazłbym sobie innego adwokata. Myślę, że jesteś dobrym prawnikiem i że możemy współpracować. Ale jesteśmy też przyjaciółmi i, jako przyjaciele, powinniśmy mówić sobie, co naprawdę myślimy. W pewnym sensie jesteśmy za siebie odpowiedzialni.

– Tylko mi nie mów o odpowiedzialności.

Mona jest na mnie tak wściekła, że zaczyna płakać. Czuję się okropnie. Może to ona ma rację. Może problem polega na mojej wrodzonej niechęci do wszelkiej władzy i do urzędników.

– Przepraszam, Mona. Wiem, jak bardzo chcesz wygrać tę sprawę. Ale jeśli mam być szczery, obawiam się, że twoja chęć sprawdzenia się będzie raczej przeszkodą niż pomocą. Może powinienem zatrudnić prawnika amatora. Może to właśnie słowo „zawodowiec” otwiera mi w głowie jakieś niewłaściwe klapki.

Zawodowiec to dla mnie ktoś, kto pracuje dla pieniędzy. Mam na myśli zawodowych baseballistów, zawodowych artystów i tak dalej. Amator, amateur, to po francusku miłośnik, czyli ktoś, kto kocha swoją pracę dla samej pracy, kto darzy swoją pracę prawdziwą, bezinteresowną miłością.

Zerkam na szybkościomierz. Jedziemy sto dwadzieścia. Łapię za uchwyt umieszczony nad oknem, drugą ręką przytrzymuję się fotela.

– Mona, wiem, że dobrze prowadzisz, może nawet jesteś miłośnikiem prowadzenia, ale nie jesteś zawodowcem. Zrób to dla mnie i zwolnij, bo ci ze strachu zmoczę siedzenie.

Rzuca mi szybkie spojrzenie. Oczy ma wciąż wilgotne, ale przynajmniej się uśmiecha. Ociera łzy wierzchem prawej dłoni.

– Kurczę, ależ z ciebie ciepłe kluchy.

– Jasne, zawodowe ciepłe kluchy, czy jak chcesz to nazwać.

– Kocham życie i jeszcze nie mam zamiaru się z nim rozstawać, a już szczególnie nie roztrzaskany na kawałki i rozsmarowany po całej drodze.

Mona zwalnia. Znowu się do mnie obraca. Ja też jej się przyglądam. Wolałbym, żeby patrzyła przed siebie, ale ta wzajemna obserwacja sprawia mi przyjemność. Nie można mieć wszystkiego naraz.

– Mona, mamy czas, żeby gdzieś wstąpić na piwo? Musimy porozmawiać, a ja nie mam ochoty wylądować na latarni.

W tej samej chwili Mona ostro zawraca i zatrzymuje się przy barze po przeciwnej stronie ulicy. Albo pomyślała o tym samym co ja, albo zna wszystkie bary w promieniu trzydziestu kilometrów od centrum Portland. No, chyba że jest zawodowym kierowcą.

Sądząc po tym manewrze, dałaby sobie radę nawet na torze w Le Mans.

W barze panuje chłodny półmrok. Zajmujemy stolik pod ścianą. Siedzimy w milczeniu. Wkrótce przynoszą nam piwo. Mam nadzieję, że nie wpakujemy się na żaden patrol.

– Okay, Mona, zamieniam się w słuch. Obiecuję nie przerywać, chyba że czegoś nie zrozumiem.

Nie od razu odpowiada. Przygląda mi się przez szkło swojej szklanki.

– Nie myśl, Will, że jestem pierwsza do mazania się. Nienawidzę się, kiedy płaczę. Pod tym względem jestem gorsza niż mężczyźni.

Robi pauzę.

– Wiesz, dlaczego płakałam?

– Bo zachowałem się jak kawał sukinsyna. I pewnie jeszcze z paru innych powodów. Przepraszam.

– Znowu pudło. Wiesz, Will, czasem tak bardzo się mylisz, że aż masz rację. Rozumiesz, o co mi chodzi?

– Nic a nic.

– Płakałam, ponieważ zdałam sobie sprawę, że właściwie wszystko, co powiedziałeś w biurze Honga, to prawda. Boję się Hurtza i nie ufam ławie przysięgłych. Włosy stają mi dęba na myśl o tym procesie. To będzie moja pierwsza sprawa w sądzie i od niej zależy moja dalsza kariera. A teraz tkwię w tym wszystkim po uszy i zupełnie nie wiem, jak z tego wybrnąć. Przzykro mi, że muszę ci to powiedzieć, ale jeśli wygramy ten proces, Hongowi i tak będziesz musiał słono zapłacić. Zachowałam się jak typowy, arogancki adwokat, taki, których sama nie znoszę.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Niezawinione Śmierci»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Niezawinione Śmierci» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


William Wharton - Dad
William Wharton
William Wharton - Birdy
William Wharton
William Wharton - Ever After
William Wharton
William Wharton - A Midnight Clear
William Wharton
William Wharton - Houseboat on the Seine
William Wharton
William Wharton - Franky Furbo
William Wharton
William Wharton - Last Lovers
William Wharton
William Wharton - Scumbler
William Wharton
William Wharton - Tidings
William Wharton
William Wharton - Shrapnel
William Wharton
William Wharton - The WWII Collection
William Wharton
William Wharton - The Complete Collection
William Wharton
Отзывы о книге «Niezawinione Śmierci»

Обсуждение, отзывы о книге «Niezawinione Śmierci» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x