Ryszard Kapuściński - Chrystus z karabinem na ramieniu

Здесь есть возможность читать онлайн «Ryszard Kapuściński - Chrystus z karabinem na ramieniu» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Современная проза, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Chrystus z karabinem na ramieniu: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Chrystus z karabinem na ramieniu»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Wznowienie legendarnej książki Ryszarda Kapuścińskiego (1932-2007) z 1975 roku. "Chrystus z karabinem na ramieniu" zaraz po wydaniu został okrzyknięty przez magazyn "Nowe Książki" tytułem książki roku. To zbiór reportaży z Bliskiego Wschodu, Afryki i Ameryki Łacińskiej. Bohaterami reportaży są Palestyńczycy, Syryjczycy, Libańczycy, Jordańczycy i Żydzi, partyzanci Mozambiku i Salwadoru, zamieszkujący jedną wyspę obywatele dwu państw Dominikany oraz Haiti, zmieniające się jak rękawiczki rządy Boliwii, porwany przez terrorystów ambasador RFN w Gwatemali Karl von Spreti, wreszcie prezydent Salvadore Allende i rewolucjonista Che Guevara, którego "Dziennik z Boliwii" Kapuściński opublikował w swoim tłumaczeniu w roku 1969.

Chrystus z karabinem na ramieniu — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Chrystus z karabinem na ramieniu», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Czy można ustalić, ile pieniędzy mieli Perez Jimenez, Leonidas Trujillo, Francois Duvalier? Mieli ich tyle, ile chcieli. Rządzili swoimi krajami jak prywatnym folwarkiem. Skarb państwa był ich własnością, cały kraj był ich własnością.

Może Francois Duvalier, stary już, schorowany, nie potrzebował dużo pieniędzy. Twierdzą, że miał w bankach szwajcarskich kilka milionów dolarów, ale ich nie wydawał, nie miał na co. Do końca życia chciał tylko władzy. W 1964 roku mianował się prezydentem dożywotnim. Cieszył się tym tytułem jeszcze przez sześć lat.

Umarł 21 kwietnia 1971 roku. Wielu uważa, że umarł wcześniej, że umarł na długo przed ogłoszoną datą śmierci. Tutaj ludzie nie wierzą niczemu, co dotyczy polityki, a w tym wypadku śmierć miała znaczenie polityczne. Razem z dyktatorem mógł zginąć cały makabryczny system terroru, który on tak pracowicie stworzył.

Ale system nie zginął. Nowym prezydentem dożywotnim Haiti jest syn Duvaliera, dwudziestojednoletni Jean Claude, stu czterdziestokilowe bobo, ociężałe w ruchach, zapóźnione umysłowo.

Terror szaleje dalej. Nowe partie uchodźców przybywają z Haiti do Meksyku.

Victoriano Gsmez przed! kamerami TV Partyzant Victoriano Gomez zginął 8 lutego w Salwadorze, w małym miasteczku San Miguel. Rozstrzelali go w słoneczne popołudnie na stadionie. Od rana ludzie zajmowali miejsca na trybunach. Potem przyjechały wozy telewizyjne i radiowe. Operatorzy rozstawili kamery. Na zielonej murawie, koło bramki, stała grupa fotoreporterów. Wszystko wyglądało tak, jakby za chwilę miał odbyć się mecz.

Najpierw przywieźli jego matkę. Zniszczona, skromnie ubrana kobieta usiadła naprzeciw miejsca, na którym miał zginąć jej syn. Przez moment na trybunach zapadła cisza. Ale po chwili ludzie zaczęli rozmawiać, wymieniali uwagi, kupowali lody i napoje chłodzące. Najbardziej hałasowały dzieci. Dzieciarnia, która nie mogła pomieścić się na trybunach, obsiadła okoliczne drzewa, z których widok na stadion był dobry.

Potem na boisko zajechała wojskowa ciężarówka. Najpierw wysiedli żołnierze plutonu egzekucyjnego. Po nich zeskoczył na trawę Victoriano Gomez. Zeskoczył lekko, rozejrzał się po trybunach i powiedział głośno, tak głośno, że usłyszało to wielu ludzi:

– Jestem niewinny, przyjaciele.

Na stadionie zrobiło się ciszej, ale z loży honorowej, w której siedzieli miejscowi notable, rozległy się gwizdy.

Następnie kamery poszły w ruch: zaczęła się transmisja. Tego dnia w całym Salwadorze ludzie obejrzeli w telewizji egzekucję Victoriano Gomeza.

Najpierw Victoriano stanął naprzeciw trybun, blisko bieżni. Ale operatorzy zaczęli wołać, żeby poszedł na środek stadionu – chodziło im o lepsze światło i lepsze ujęcie. Zrozumiał ich intencję, posłuchał, cofnął się w głąb boiska i stanął na baczność – smagły, wysoki, dwudziestoczteroletni. Teraz z trybun widziało się tylko małą sylwetkę i to było dobre – na ten dystans śmierć traciła dosłowność, konkretność, ciężar, przestawała być śmiercią, zamieniała się w widowisko śmierci. Tylko operatorzy mieli Victoriana w zbliżeniu, mieli twarz na cały ekran, dzięki czemu ludzie, którzy oglądali telewizję, widzieli więcej niż tłum zebrany na stadionie.

Po salwie plutonu egzekucyjnego Victoriano upadł i kamery pokazały, jak żołnierze otoczyli zwłoki i zaczęli liczyć, ile było trafień. Naliczyli 13. Dowódca plutonu pokiwał głową i schował pistolet do kabury.

Właściwie było już po wszystkim. Trybuny zaczęły pustoszeć. Kończyła się transmisja, sprawozdawcy żegnali się z publicznością. Victoria-no i żołnierze odjechali ciężarówką. Jego matka stała jeszcze jakiś czas, nieruchoma, otoczona przez gromadę gapiów w nią zapatrzonych, milczących.

Nie wiem, co do tego dodać. Victoriano był! partyzantem w lasach San Miguel. Był salwadorskim Janosikiem. Buntował chłopów, żeby brali ziemię. Cały Salwador jest własnością 14 rodzin obszarniczych. Jednocześnie w kraju tym żyje milion bezrolnych chłopów. Victoria-no urządzał zasadzki na patrole Guardia Rural. Guardia to prywatna armia obszarników, rekrutowana z elementów kryminalnych, postrach każdej wsi. Tym ludziom Victoriano wypowiedział wojnę.

Policja złapała go, kiedy przyszedł nocą do San Miguel odwiedzić matkę. Wiadomość o tym świętowały wszystkie hacjendy. Urządzano nie kończące się fiesty. Szef policji otrzymał awans i gratulacje od prezydenta.

Victoriana skazano na śmierć.

Rząd postanowił tę śmierć dobrze sprzedać. Władzą kierowały pobudki dydaktyczne. W Salwadorze jest wielu niezadowolonych, wielu zbuntowanych. Chłopi domagają się ziemi, studenci żądają sprawiedliwości. Aż się prosiło, żeby dać opozycji nauczkę, żeby zrobić pokazówkę. Tak zrodził się pomysł transmitowania egzekucji przez telewizję. Przy pełnej widowni i żeby śmierć była pokazana w zbliżeniu. Cały naród niech patrzy. Niech patrzy, niech się zastanawia.

Niech patrzy.

Niech się zastanawia.

V Śmierć ambasadora

Już w pierwszej scenie jest cała Gwatemala:

Wtorek, 31 marca, dwunasta z minutami w południe. Aleją, która nazywa się Avenida de las Americas, jedzie czarny mercedes. Za kierownicą – szofer Eduardo Hernandez. Z tyłu – starszy, siwy pan w okularach: hrabia Karl von Spreti, ambasador RFN. Jadą wolno, tydzień temu ograniczono w mieście szybkość do 30 kilometrów na godzinę. Kto będzie gazować co koń wyskoczy, może być ostrzelany. Hrabia jest w Gwatemali dopiero trzeci miesiąc i wierzy, że przepis to przepis. W pewnym momencie z bocznej ulicy wyjeżdżają dwa volkswageny i blokują mercedesowi drogę. Wóz ambasadora staje. Z volkswagenów wysiada sześciu młodych ludzi uzbrojonych w automaty. Podchodzą do mercedesa, otwierają drzwiczki i proszą hrabiego, żeby przesiadł się do nich. Von Spreti wykonuje polecenie. Po chwili dwa garbusy odjeżdżają. Hernandez czeka, aż samochody znikną. Włącza bieg i wraca tą samą aleją do ambasady.

Na czym polega sens tej sceny?

Na tym, że Avenida de las Americas jest ulicą ruchliwą. Dużo tu samochodów i pełno ludzi.

Porwanie hrabiego musiało zająć trochę czasu. Teoretycznie można by oczekiwać, że ktoś się zatrzyma, zacznie się przyglądać, coś powie, coś krzyknie, pogna na policję. Można by oczekiwać, że zrobi się zbiegowisko. Że jakiś bardziej dociekliwy człowiek zapyta: – Chwileczkę, koledzy, o co właściwie chodzi?

Ale – nie, nic z tych rzeczy. Ruch odbywa się normalnie, tylko tyle, że szybciej. Kierowcy dodają gazu, kto idzie chodnikiem, przyspiesza kroku. Dla ludzi, którzy mijają dwa volkswageny blokujące mercedesa, jest teraz najważniejsze, żeby nie widzieć. Ci ludzie wiedzą, że są świadkami jakiegoś naruszenia, a w Gwatemali taktyka samoobrony człowieka z ulicy polega na tym, żeby nie być świadkiem niczego. Bo jeżeli było naruszenie, jakaś głowa musi polecieć. Ale rzadko jest to głowa sprawcy. Prawdziwy sprawca działa poza zasięgiem policji. A policja musi wykazać się sprawnością. Ten kraj nie zna wypadku, żeby winny nie został ujęty. Jest to podkreślone w każdym przemówieniu prezydenta. Ale jak ująć winnego, skoro gdzieś się zapadł, nie zostawił śladu? Nic to, trzeba tylko odrobiny dobrej woli. Nie mając winnego, szukają świadków. Świadek zostanie zatrzymany do wyjaśnienia. Zatrzymani do wyjaśnienia czekają w więzieniu. Ale kto raz wchodzi do więzienia, najczęściej już żywy nie wraca.

Jeżeli policja nie znajdzie przestępcy, świadek staje się przestępcą, ponieważ „widzieć” może oznaczać „brać udział”. Prawda, że jest to tylko uczestnictwo wzrokowe, ale jednak jest to uczestnictwo. Widział i milczał. Dlaczego milczał? Bo był jednym z nich. Albo: widział i krzyczał. Dlaczego krzyczał? Żeby zmylić ślad. W każdym wypadku wina świadka zostaje dowiedziona. I w końcu nie jest ważne, żeby zginął ten, który zabił. Chodzi o to, że jakiś jeden zabił, więc jakiś drugi musi zginąć. Zbrodnia i kara mają w tym kraju twarze szare, anonimowe, których nie sposób od siebie odróżnić. Ale skoro za winy odpowiadają niewinni, mogę zginąć, ponieważ nie zabiłem. W ten sposób, kto bardziej niewinny – tym bardziej winny. I dlatego: kto bardziej niewinny – tym więcej się boi.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Chrystus z karabinem na ramieniu»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Chrystus z karabinem na ramieniu» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Ryszard Kapuscinski - The Shadow of the Sun
Ryszard Kapuscinski
Ryszard Kapuściński - Another Day of Life
Ryszard Kapuściński
Ryszard Kapuscinski - The Soccer War
Ryszard Kapuscinski
Ryszard KAPUSCINSKI - Szachinszach
Ryszard KAPUSCINSKI
Richard Montanari - The skin Gods
Richard Montanari
Ryszard Kapuściński - Cesarz
Ryszard Kapuściński
Ryszard Kapuściński - Imperium
Ryszard Kapuściński
Ryszard Kapuściński - Busz po polsku
Ryszard Kapuściński
libcat.ru: книга без обложки
Ryszard Kapuściński
Ryszard Kapuściński - Heban
Ryszard Kapuściński
Ryszard Kapuściński - Podróże z Herodotem
Ryszard Kapuściński
libcat.ru: книга без обложки
Ryszard Kapuściński
Отзывы о книге «Chrystus z karabinem na ramieniu»

Обсуждение, отзывы о книге «Chrystus z karabinem na ramieniu» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x