Gdy tylko trzej przestępcy zdołali dzięki swemu podstępowi dostać się na pokład, zrzucili maski spokojnych ludzi, wyciągnęli ukryte rewolwery i zażądali od podoficera Rodrigueza Saravia i jego czterech ludzi absolutnego posłuchu. Podczas gdy Artidoro Soma zmusił grupę sześciu wizytantek (Luisę Canepa – Cyculkę; Juanę Barbichi Lu – Sandrę; Eduviges Lauri – Eduviges; Ernestę Sipote – Loretę; Marię Carrasoo Lunchu – Flor, i nieszczęsną Olgę Arellano Rosaura – Brazylijkę) oraz Juana Rivero, Ciupelka, kierownika grupy, do stłoczenia się w zamkniętej kajucie, Nepomuceno Quilca i Caifas Sancho szafując wulgarnymi określeniami i grożąc śmiercią zażądali od załogi „Ewy”, by ponownie uruchomiono statek i skierowano go w stronę Quebrada, gdzie czyhała reszta bandy. W tych właśnie okolicznościach, podczas gdy przeprowadzano manewr zaplanowany przez zamachowców, sprytny sternik Ahuanari Leiva zdołał dzięki zręcznemu kłamstwu (naturalna potrzeba organizmu) opuścić na chwilę pokład, dostać się do kabiny radiotelegrafisty i nadać rozpaczliwe SOS do bazy w Nauta, która, mimo iż dokładnie nie zrozumiała sygnału, zadecydowała natychmiast wysłać w dół rzeki ślizgacz z pilotem i dwoma żołnierzami, by sprawdzili, co się wydarzyło na „Ewie”. Okręt tymczasem unieruchomiony został w Quebrada del Caciąue Cocama, miejscu doskonale wybranym strategicznie, gdyż dzięki bujnym zaroślom był osłonięty w połowie, co utrudniało dostrzeżenie go ze środka naszej rzeki-oceanu przez przepływające tamtędy łodzie i motorówki rybaków.
ZDRADZIECKA NAPAŚĆ: GWAŁTY I RANNI
Poszczególne etapy makiawelicznego planu delikwentów wypełniane były jeden po drugim z iście matematyczną precyzją. Gdy statek dopłynął do Quebrada del Caciąue Cocama, czterej pozostali na lądzie mężczyźni szybko dostali się na pokład i przyłączywszy się do swych trzech wspólników, z największą brutalnością związali i zakneblowali podoficera Rodrigueza Saravię i czterech członków załogi, iktórych następnie, popychając i maltretując, zamknęli w maszynowni, rozgłaszając na lewo i prawo, że obecni są tutaj z rozkazu Arki, by wykonać wyrok z racji grzesznej działalności Służby Wizytantek. Siedmiu piratów – którzy, jak zeznały ich ofiary, ujawniali stan poważnego upojenia alkoholowego i gorączkowej nerwowości – skierowało się do kajuty, gdzie przetrzymywane były w zamknięciu wizytantki, aby tam zaspokoić swe rozpasane żądze. W tej chwili miał miejsce pierwszy krwawy wypadek. Kobiety mianowicie, zrozumiawszy kryminalne intencje osobników, stawiły im energiczny opór idąc za przykładem dzielnego Juana Rivera, Ciupelka, który śmiało, nie zważając na swój niski wzrost i słabowitość fizyczną, zaatakował piratów uderzeniami głowy, kopiąc, ostro wypominając im ich złe postępowanie, na nieszczęście jednak donkichotowska akcja nie trwała zbyt długo, jako że ci napastnicy, kopiąc leżącego, kolbami rewolwerów zmasakrowali mu twarz i doprowadzili go do utraty przytomności. Podobny los spotkał wizytantkę Luisę Canepa, alias Cyculkę, która również okazała wiele energii i odwagi stawiając czoło porywaczom niczym mężczyzna z krwi i kości, drapiąc ich i gryząc, póki napastnicy nie pobili jej z takim okrucieństwem, iż straciła przytomność. Gdy piraci pokonali opór zbłąkanych kobiet, zmusili je, celując w nie z rewolwerów, by zaspokoiły ich rozpustne żądania; każdy z nich wybrał sobie w tym celu upatrzoną ofiarę, przy czym zaistniała wówczas groźba konfliktu między samymi napastnikami, wszyscy bowiem zamierzali wziąć w posiadanie nieszczęsną Olgę Arellano Rosaura, która ostatecznie została odstąpiona, z racji wieku, Teofilowi Morey.
STRZELANINA I OSWOBODZENIE: UMIERA PIĘKNA WIZYTANTKA
Tymczasem, gdy siedmiu osobników gwałtem celebrowało swoją wielką orgię, ślizgacz wysłany z bazy w Nauta przepłynął większą cześć rzeki nie natrafiając na ślad „Ewy” i już miał zamiar zawrócić, gdy, w cudowny sposób, czerwień zmierzchu pozwoliła z daleka dostrzec lśniące między drzewami Quebrada del Caciąue Cocama czerwono-zielone barwy statku. Ślizgacz natychmiast skierował się w tę stronę i ku zdumieniu całej załogi przywitany został gradem kuł, z których jedna zraniła w lewe udo i zewnętrzną część pośladka szeregowca Felicio Tanchiva. Żołnierze otrząsnąwszy się ze zdziwienia odpowiedzieli na ogień i właśnie podczas tej strzelaniny, która wywiązała się wtedy i trwała przez okres kilku minut, padła śmiertelnie ranna – od kuł żołnierzy, jak stwierdziła autopsja – Olga Arellano Rosaura, alias Brazylijka. Żołnierze widząc, że znajdują się w mniejszości, postanowili wrócić do Nauta, aby ściągnąć posiłki. Zauważywszy oddalający się patrol, piraci przejęci strachem w związku ze wspomnianym już śmiertelnym wypadkiem wpadli w popłoch. Pierwszy, jak się wydaje, oprzytomniał Teofilo Morey, który zaczął nawoływać swoich wspólników do zachowania spokoju, tłumacząc, iż zanim patrol dopłynie do Nauta, starczy im czasu nie tylko na ucieczkę, ale nawet na doprowadzenie do końca swego planu. Właśnie wtedy ktoś – nie zdołano ustalić, czy sam Morey, jak twierdzą jedni, czy Fabian Tapayuri, jak podają drudzy – rzucił myśl, by zamiast jakiegoś zwierzęcia ukrzyżować Brazylijkę. Delikwenci przystępując do wykonania swego krwawego zamiaru wyrzucili na brzeg zwłoki Olgi Arellano i zdecydowali, chcąc zyskać na czasie, nie zbijać krzyża, lecz w tym celu użyć jakiegokolwiek drzewa. Byli właśnie pochłonięci swym makabrycznym pi-ocederem, gdy na horyzoncie ukazały się cztery wojskowe ślizgacze.
Delikwenci rzucili się natychmiast do ucieczki, ukrywając się w zaroślach. Jedynie dwóch z nich zdołano w tym (momencie schwytać: Nepomucena Quilca i Renana Marąuez Curichimba. Po wejściu na pokład „Ewy” żołnierze natknęli się na przejmujący grozą obraz: rozhisteryzowane, półnagie kobiety miotające się bezładnie, przy czym u niektórych widać było na twarzy i ciele ślady okrutnego traktowania (Cyculka), a nieco dalej, parę kroków od brzegu, piękne ciało Olgi Arellano Rosaura przybite do pnia lupuny. Kule dosięgnęły tej nieszczęśliwej kobiety, gdy tylko rozpętała się strzelanina, trafiając ją w centralne narządy jak serce i mózg, co natychmiast spowodowało jej zgon. Nieszczęsna ofiara została zdjęta z drzewa, przykryta kocami i w atmosferze przerażenia, pośród szaleńczego płaczu innych ofiar, wniesiona na statek.
Natychmiast po oswobodzeniu pierwszy podoficer Rodriguez Saravia i załoga zaalarmowali przez radiotelegraf garnizony w Nauta, Reąuena i Iquitos powiadamiając o zaistniałych wypadkach, a celem wielkiej pogoni za pięcioma uciekinierami zarządzono mobilizację we wszystkich posterunkach, bazach marynarki i garnizonach okręgu. Wszyscy zostali ujęci w ciągu dwudziestu czterech godzin. Trzech z nich – Teofila Morey, Artidora Soma i Fabia Tapayuri – schwytano o zmierzchu w okolicach Nauta, gdzie przebiegle zamierzali się ukryć po przebyciu wielu kilometrów] wśród chaszczy, w których zniszczyli swą odzież i ostro się poranili. Dwaj pozostali – Caifas Sancho i Fabriciano Pizango – zostali ujęci w rannych godzinach, gdy płynęli w górę Ukajali na ślizgaczu skradzionym w porcie Nauta. Jeden z nich, Caifas Sancho, ciężko ranny, gdyż kula wyrwała mu część ust.
Ofiary zostały przewiezione do Nauta, gdzie Luisie Canepa i Ciupelkowi, wykazującym w swej smutnej sytuacji wiele odwagi i animuszu, udzielono koniecznej pomocy lekarskiej. Tamże otrzymano również pierwsze zeznania ofiar dotyczące tragicznych przejść. Ciało nieszczęsnej Olgi Arellano Rosaura w związku z postępowaniem sądo'wym przewiezione być mogło do Iquitos dopiero w dniu 4 stycznia na po'kładzie hydroplanu,,Dalila”, którym wcześniej przyleciał do Nauta, w celu towarzyszenia zwłokom i przeprowadzenia pierwszych badań, wtedy jeszcze tylko pan – Pantaleon Pantaja. Reszta wizytantek wróciła do Iquitos drogą wodną na statku „Ewa”, który nie ucierpiał w czasie napadu poważniejszych uszkodzeń, zaś siedmiu aresztowanych pozostało jeszcze przez dwa dni w Nauta do dyspozycji władz, które poddały ich szczegółowemu śledztwu. W dniu wczorajszym w towarzystwie silnej eskorty Zostali na pokładzie hydroplanu PSP przewiezieni do Iquitos, gdzie aktualnie przebywają w centralnym więzieniu przy ulicy Sargento Loves i gdzie bez wątpienia przebywać będą za swój bestialski wyczyn jeszcze sporo czasu.
Читать дальше