• Пожаловаться

Lauren Weisberger: Portier Nosi Garnitur Od Gabbany

Здесь есть возможность читать онлайн «Lauren Weisberger: Portier Nosi Garnitur Od Gabbany» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию). В некоторых случаях присутствует краткое содержание. категория: Современная проза / на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале. Библиотека «Либ Кат» — LibCat.ru создана для любителей полистать хорошую книжку и предлагает широкий выбор жанров:

любовные романы фантастика и фэнтези приключения детективы и триллеры эротика документальные научные юмористические анекдоты о бизнесе проза детские сказки о религиии новинки православные старинные про компьютеры программирование на английском домоводство поэзия

Выбрав категорию по душе Вы сможете найти действительно стоящие книги и насладиться погружением в мир воображения, прочувствовать переживания героев или узнать для себя что-то новое, совершить внутреннее открытие. Подробная информация для ознакомления по текущему запросу представлена ниже:

Lauren Weisberger Portier Nosi Garnitur Od Gabbany

Portier Nosi Garnitur Od Gabbany: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Portier Nosi Garnitur Od Gabbany»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Bette Robinson pracuje w dziele bankowości inwestycyjnych z pełnym poświęceniem, bo tego oczekuje się od pracowników wielkich korporacji, ale nienawidzi swojego zajęcia, które nie zostawia jej ani chwili na życie towarzyskie. Lubi czytać romanse i z przyjemnością uczestniczy w zebraniach klubu książki, gdzie dziewczyny marzą o wielkiej miłości. W końcu znużona 'wyścigiem szczurów' rezygnuje z posady i zaczyna rozkoszować się pełną wolności. Kurczące się zasoby finansowe zmuszają ja do znalezienia następnej pracy – udaje jej się zatrudnić w modnej agencji public relations. Uczestnictwo w życiu towarzyskim należy tu do obowiązków służbowych.

Lauren Weisberger: другие книги автора


Кто написал Portier Nosi Garnitur Od Gabbany? Узнайте фамилию, как зовут автора книги и список всех его произведений по сериям.

Portier Nosi Garnitur Od Gabbany — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Portier Nosi Garnitur Od Gabbany», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема

Шрифт:

Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Wreszcie razem – byłyśmy żałosne, ze złamanymi sercami i bezrobotne, tworzyłyśmy więc idealną parę: dzieliłyśmy łazienkę, liczne butelki wina oraz czynsz, oglądałyśmy także potworną ilość wyjątkowo złych programów telewizyjnych. Wszystko układało się idealnie, dopóki Penelope nie znalazła pracy. W zeszłym tygodniu obwieściła, że będzie dojeżdżała do Westchester, do pracy w funduszu hedgingowym, i wyprowadza się do własnego mieszkania za dwa tygodnie. Wiedziałam, że nasze przedłużone piżamowe przyjęcie nie może trwać wiecznie, ale czułam się jednak odrobinkę zdradzona. Prezentowała tak świetną formę, że nawet wspomniała o facecie, który odbył z nią rozmowę wstępną, jaki był wyjątkowo uroczy. Stało się to oszałamiająco widoczne: Penelope ruszyła naprzód, a moim przeznaczeniem było tonąć w żałości na wieki.

– Jak długo, twoim zdaniem, muszę odczekać, zanim pójdę obejrzeć restaurację? – zapytałam po raz zapewne tysięczny.

– Już ci powiedziałam, z największą przyjemnością się przebiorę i zakradnę tam zamiast ciebie. Bardzo dyskretnie. Nawet mnie nie zna! Czy to zdrowe? Może nie. Ale z pewnością zabawne.

– Widziałaś ten artykuł w „Wall Street Journal”? Wychwalają to miejsce. Nazywają Sammy'ego jednym z najlepszych nowych szefów ostatnich pięciu lat.

– Wiem, kochanie, wiem. Najwyraźniej wszyscy są co do tego zgodni. Nie cieszysz się?

– Nie masz pojęcia – wyszeptałam.

– Co takiego?

– Nic, nic. Oczywiście, cieszę się, że tak mu idzie. Po prostu wolałabym się cieszyć razem z nim.

Sammy otworzył swoją restaurację – czarujące środkowo-wschodnie miejsce z kuchnią fusion, które w najmniejszym stopniu nie przypominało franszyzy – dwa miesiące temu przy niewielkiej reklamie. Nie wiedziałabym o niczym, gdyby Will nie wspomniał o sprawie podczas jednej z czwartkowych kolacji, ale od tamtej chwili śledziłam każde osiągnięcie Sammy'ego. Z początku podawali niewiele informacji i biografię szefa, plus jakieś szczegóły na temat szybkiego startu. Najwyraźniej rozkoszny lokalik na dwanaście stolików we włoskim stylu był ulubionym projektem byłego potężnego bankiera inwestycyjnego, który został namierzony przez Eliota Spitzera *i ostatecznie skazany na dwa do trzech lat w więzieniu federalnym. Facet musiał zlikwidować swoje aktywa, żeby zapłacić ogromną karę Urzędowi ds. Ochrony Inwestorów. Ponieważ cały lokal został świeżo wybebeszony, odnowiony, a kuchnię doprowadzono do perfekcji, Sammy zdołał ruszyć z działalnością niemal natychmiast, kompletując wszystko w pośpiechu. Z początku pojawiały się tylko rozproszone recenzje klientów na różnych stronach w sieci i drobna wzmianka o restauracji w artykule o rewitalizacji dzielnicy. Ale potem coś się wydarzyło: restauracja Sammy'ego w parę tygodni przeskoczyła z „solidna lokalna” do „spektakularne wydarzenie na skalę miasta”.

Według najnowszego artykułu z „WSJ Lifestyle” ludzie z okolicy odwiedzali to miejsce chętnie i często, a Sammy'emu udało się utrzymać otwarte drzwi i zdobyć uznanie za menu. Kiedy wreszcie Frank Bruni udał się tam, żeby napisać recenzję dla „New York Timesa”, Sammy pewnym krokiem zmierzał już do sukcesu. Bruni dał mu trzy gwiazdki, co niebywałe jak na nieznanego szefa i pierwsze przedsięwzięcie. Pozostałe nowojorskie gazety i pisma natychmiast pozamieszczały własne entuzjastyczne recenzje. „Nowy Jork” opublikował typowy powściągliwy tekst, w którym nazwał Sevi „jedyną restauracją, która się liczy”. Sammy, spomiędzy szeregu restauracji nie-znanych, trafił na listę „muszę dostać rezerwację albo umrę straszną śmiercią w czyśćcu oczekujących na liście C”. Jedyny haczyk polegał na tym, że Sammy nie uznawał rezerwacji. Dla nikogo. W żadnych okolicznościach. W każdym wywiadzie z nim, który czytałam – a możecie mi wierzyć, że czytałam je wszystkie – Sammy uparcie twierdził, że wszyscy są mile widziani, ale nikt nie może się spodziewać wyjątkowego traktowania. Zacytowano jego wypowiedź: „Całe lata spędziłem na określaniu, kto może wejść, a kto nie, i po prostu już mnie to nie interesuje. Jeżeli chcą tu jeść, kimkolwiek są, mogą przyjść jak cała reszta”. Był to jedyny stawiany przez niego warunek.

– Ale nikt tam nie pójdzie, jeżeli nie można zrobić rezerwacji! – wykrzyknęłam do Penelope, kiedy pierwszy raz o tym przeczytałam. – Nie żebym martwiła się jego powodzeniem, oczywiście.

– Co masz na myśli, mówiąc, że nikt tam nie pójdzie? – zapytała.

– Musisz mieć jakąś cholerną sukę, która zajmuje się rezerwacjami i będzie się upierała, że wszystko jest zajęte przez najbliższych sześć miesięcy, nawet jeśli ktoś chce jeść o piątej albo przed północą.

Roześmiała się.

– Mówię poważnie! Znam tych ludzi! Jedyna metoda, żeby zechcieli tam jadać, to sprawić, by uwierzyli, że nie są mile widziani, nie rozumiesz? Najszybsza metoda, żeby zapełnić te stoliki, to oznajmiać wszystkim, którzy dzwonią, że wszystko jest zarezerwowane, a potem szybko podnieść ceny dań głównych o osiem dolarów i drinków o cztery. Zatrudnić kelnerów, którzy uważają, że są od spraw ważniejszych niż obsługa, i hostessę, która mierzy przybywających gości pełnym dezaprobaty spojrzeniem z góry na dół, i będzie miał szansę. – Tylko w połowie żartowałam, ale nie miało to znaczenia. Jego polityka najwyraźniej okazała się skuteczna.

Recenzja w „Wall Street Journal” opisała, jak to nowojorską scenę kulinarną zdominowało otwieranie eleganckich restauracji, prowadzonych przez szefów gwiazdy. W samym lśniącym nowym budynku Time Warner mieściło się ich pięć. Gdzieś po drodze ludzie poczuli się zmęczeni całą tą pompą i stosunkami. Tęsknili za cudownym posiłkiem w skromnej restauracji. I dokładnie to oferował lokal Sammy'ego. Taka byłam z niego dumna, że prawie płakałam za każdym razem, kiedy czytałam nową wzmiankę albo słyszałam, że ktoś o nim wspominał, co zdarzało się cholernie często. Nie mogłam się doczekać, kiedy sama tę knajpkę zobaczę, ale nie dało się zaprzeczyć, że Sammy wyraźnie nie chwytał za słuchawkę, żeby mnie zaprosić.

– Proszę – powiedziała Penelope, wręczając mi plik menu na wynos. – Stawiam kolację, dziś nasza ostatnia noc razem. Zamówmy coś, a potem może chodźmy się napić.

Wpatrywałam się w nią, jakby zasugerowała spontaniczny wypad do Bangladeszu.

– Napić? Poza domem? Żartujesz. – Bez zainteresowania przerzuciłam bogate menu. – Nie ma tu nic do jedzenia.

Wyrwała mi folder z rąk i otworzyła na chybił trafił.

– Nic do jedzenia? Tu masz chińszczyznę, hamburgery, sushi, tajskie, pizzę, indyjskie, wietnamskie, delikatesy, bar sałatkowy, włoskie… a to nie wszystko. Wybierz coś, Bette.

Wybierz teraz.

– Poważnie, Pen, zjem to samo co ty.

Przyglądałam się, jak dzwoni do miejsca o nazwie Nawab i zamawia dwa kurczaki tikka masala z ryżem basmati i dwa koszyki chapati. Odłożyła słuchawkę i odwróciła się do mnie.

– Bette, zapytam cię o to jeden ostatni raz: co chcesz robić w weekend?

Westchnęłam znacząco i wróciłam do swojej półleżącej pozycji na sofie.

– Nie obchodzi ranie to, Pen. To nie są jakieś specjalne urodziny. Muszę już urządzić tradycyjne spotkanie dla klubu książki, a to więcej niż dość. Nie wiem, czemu tak się upierasz, żebyśmy coś robiły. O wiele bardziej wolałabym zapomnieć o tym dniu.

Prychnąła.

– Jasne. Wszyscy twierdzą, że nic ich to nie obchodzi, a każdego obchodzi, i to bardzo. Może zorganizuję kolacyjkę w sobotę wieczorem? Ty, ja, Michael, może parę osób z UBS? Dziewczyny z twojego klubu książki?

Читать дальше
Тёмная тема

Шрифт:

Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Portier Nosi Garnitur Od Gabbany»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Portier Nosi Garnitur Od Gabbany» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё не прочитанные произведения.


libcat.ru: книга без обложки
libcat.ru: книга без обложки
Katarzyna Grochola
Lauren Weisberger: Chasing Harry Winston
Chasing Harry Winston
Lauren Weisberger
Lauren Weisberger: Diabeł Ubiera Się U Prady
Diabeł Ubiera Się U Prady
Lauren Weisberger
Marina Diaczenko: Rytuał
Rytuał
Marina Diaczenko
Отзывы о книге «Portier Nosi Garnitur Od Gabbany»

Обсуждение, отзывы о книге «Portier Nosi Garnitur Od Gabbany» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.