Amélie Nothomb - Z pokorą i uniżeniem

Здесь есть возможность читать онлайн «Amélie Nothomb - Z pokorą i uniżeniem» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Современная проза, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Z pokorą i uniżeniem: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Z pokorą i uniżeniem»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

"Pan Haneda był przełożonym pana Omochi, który był przełożonym pana Saito, który był przełożonym panny Mori, która była moją przełożoną. Ja nie byłam niczyją przełożoną…" – tak zaczyna swoją historię bohaterka powieści, zatrudniona jako tłumaczka w dużym przedsiębiorstwie japońskim. Gorzkie doświadczenie rocznej kariery opisuje z dystansem i humorem, przeplatając opowieść refleksjami na temat przepaści dzielącej mentalność japońską od europejskiej.
Kolejna książka autorki "Higieny mordercy", uznana przez krytykę za najlepszą w dotychczasowym dorobku Amélie Nothomb. Przetłumaczona na wiele języków, we Francji osiągnęła nakład 450 000 egzemplarzy.

Z pokorą i uniżeniem — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Z pokorą i uniżeniem», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Oczywiście możesz nie popełniać samobójstwa. Ale wtedy, wcześniej czy później, nie wytrzymasz i ściągniesz na siebie jakąś hańbę: weźmiesz kochanka, zaczniesz się obżerać albo oddasz lenistwu – kto to może przewidzieć. Zauważyliśmy, że ludziom w ogóle, a kobietom w szczególności trudno jest długo wyżyć bez popadania w którąś ze skłonności związanych z przyjemnością cielesną. Jeśli jednak wystrzegamy się tej ostatniej, to wcale nie przez purytanizm: ta amerykańska obsesja jest nam najzupełniej obca.

Tak naprawdę lepiej unikać przyjemności, gdyż przez nie człowiek się poci. A nie ma nic bardziej wstydliwego niż pot. Jeśli łapczywie jesz talerz gorących klusek, jeśli oddajesz się seksualnym szaleństwom, jeśli spędzasz zimę, drzemiąc przy piecu, będziesz się pocić. I nikt już nie będzie miał wątpliwości, że jesteś wulgarna.

Mając wybór między samobójstwem a poceniem, nie wahaj się. Przelewać własną krew jest równie godne podziwu, jak pocić się jest godne potępienia. Jeśli zadasz sobie śmierć, nigdy już nie będziesz się pociła i na zawsze pozbędziesz się strachu.

Nie sądzę, żeby los Japończyka był bardziej do pozazdroszczenia. Szczerze mówiąc, myślę, że wręcz przeciwnie. Japonka ma przynajmniej możliwość wyrwania się z piekła pracy w przedsiębiorstwie, wychodząc za mąż. A niepracowanie w japońskiej firmie jest niewątpliwie celem samym w sobie.

Japończyk tymczasem nie jest do końca zindoktrynowany. Nie wytrzebiono w nim, od najmłodszych lat, wszelkiego śladu ideału. Dysponuje jednym z podstawowych praw człowieka: prawem do marzenia, prawem do nadziei. I korzysta z tych praw. Wyobraża sobie utopijne światy, w których jest panem i cieszy się wolnością.

Japonka, jeśli jest dobrze wychowana – a jest tak w przypadku większości z nich – nie ma takiej możliwości. Odjęto jej, rzec by można, tę podstawową zdolność. Dlatego też wyrażam mój najgłębszy podziw dla każdej Japonki, która nie popełniła samobójstwa. Pozostawanie przy życiu jest z jej strony szczytnym i bezinteresownym przejawem oporu i odwagi.

Tak sobie myślałam, patrząc na Fubuki.

– Czy można by wiedzieć, co pani robi? – spytała cierpko.

– Marzę. Pani się to nie zdarza?

– Nigdy.

Uśmiechnęłam się. Pan Saito został ojcem drugiego dziecka, chłopca. Jedną z cudownych właściwości języka japońskiego jest to, że można w nieskończoność tworzyć nowe imiona, wychodząc od każdej części mowy. Jednym z dziwactw, jakich kultura japońska dostarcza liczne przykłady, jest obdarzanie tych, którym nie wolno marzyć, imionami, które pobudzają do marzeń, jak na przykład Fubuki. Rodzice pozwalają sobie na najsubtelniejsze wzloty, kiedy chodzi o znalezienie imienia dla dziewczynki. Kiedy natomiast trzeba nadać imię chłopcu, wytwory działalności imienniczej często zdradzają zabawny brak pomyślunku.

I tak, ponieważ można wybrać jako imię czasownik w formie bezokolicznikowej, pan Saito nazwał swojego syna Tsutomeru, co oznacza „pracować”. I myśl o tym dziecku, którego tożsamość określał taki program, budziła moją wesołość.

Wyobrażałam sobie, jak za kilka lat do wracającego ze szkoły chłopca matka zawoła: „Pracować! Pora pracować!”. A jeśli zostanie bezrobotnym?

Fubuki była bez zarzutu. Jej jedyna wada polegała na tym, że w wieku dwudziestu dziewięciu lat nie miała męża. Nie ulega wątpliwości, że wstydziła się tego. Tymczasem, jeśli się dobrze zastanowić, fakt, że tak piękna młoda kobieta nie znalazła męża, świadczył o tym, że była bez zarzutu. Ze z niezwykłą gorliwością wcielała w życie szczytną regułę, która posłużyła za imię synowi pana Saito. Od siedmiu lat Fubuki całe swoje życie poświęcała pracy. Nie bez efektów, ponieważ uzyskała rzadki w przypadku istoty płci żeńskiej awans zawodowy.

Jednak przy takim rozkładzie czasu było zupełnie niemożliwe, by wstąpiła w związki małżeńskie. Oczywiście nikt nie postawiłby jej zarzutu, że za dużo pracuje, ponieważ w oczach Japończyka nigdy nie pracuje się za dużo. Przewidziany dla kobiet regulamin wykazywał zatem pewien brak spójności: bycie bez zarzutu poświęcone bez reszty pracy prowadziło do tego, że kobieta przekraczała wiek dwudziestu pięciu lat, nie wyszedłszy za mąż, a co za tym idzie, przestawała być bez zarzutu. Szczyt sadyzmu tego systemu przejawiał się w jego aporii: przestrzeganie go prowadziło do tego, by go nie przestrzegać.

Czy Fubuki wstydziła się swojego przedłużonego celibatu? Na pewno. Zbyt była przeczulona na punkcie doskonałości, żeby pozwolić sobie na najmniejsze odstępstwo od obowiązujących reguł. Zastanawiałam się, czy miewa czasem jakichś przelotnych kochanków: pewne było, że nie szczyciłaby się tą zbrodnią obrazy nadeshiko (nadeshiko, „goździk”, symbolizuje nostalgiczny ideał młodej dziewiczej Japonki). Ja, która znałam jej rozkład czasu, nie widziałam tam miejsca na najzwyklejszą nawet przygodę.

Obserwowałam jej zachowanie, kiedy miała do czynienia z nieżonatym mężczyzną – ładnym czy brzydkim, młodym czy starym, miłym czy antypatycznym, inteligentnym czy głupim, nieważne, byleby nie stał niżej w hierarchii naszego czy też swojego przedsiębiorstwa: moja przełożona robiła się nagle tak wyzywająco słodka, że niemal agresywna. Jej oszalałe ze zdenerwowania dłonie zjeżdżały po omacku na szeroki pasek, który miał tendencję do przekręcania się na zbyt szczupłej talii, i ustawiały pośrodku przesuniętą na bok klamrę. Jej głos stawał się tak pieszczotliwy, że zaczynał przypominać jęk.

W moim wewnętrznym słowniczku nazwałam to zjawisko „weselną paradą panny Mori”. Przyglądanie się, jak mój kat robi te małpie grymasy, które obniżają zarówno jej urodę, jak klasę, miało w sobie coś komicznego. Nie mogłam jednak powstrzymać ukłucia w sercu, tym bardziej że samcy, przed którymi odgrywała tę patetyczną próbę uwodzenia, nawet jej nie dostrzegali, a co za tym idzie, byli na nią absolutnie nieczuli. Czasami miałam ochotę potrząsnąć nimi i wykrzyczeć: „Ty, zdobądź się przynajmniej na uprzejmość! Nie widzisz, ile trudu zadaje sobie dla ciebie? Zgoda, nie wychodzi jej to na korzyść, ale gdybyś wiedział, jaka jest ładna, kiedy się nie kryguje! O wiele za ładna dla ciebie. Powinieneś płakać z radości, że taka perła zwraca na ciebie uwagę”.

Co się tyczy Fubuki, miałam wielką ochotę jej powiedzieć: „Przestań! Naprawdę myślisz, że ten twój idiotyczny cyrk wywrze na nim wrażenie? Jesteś o wiele bardziej pociągająca, kiedy mi ubliżasz i traktujesz mnie jak nieświeżą rybę. Jeśli to ci pomoże, wyobraź sobie, że on to ja. Mów do niego myśląc, że zwracasz się do mnie: będziesz wtedy pełna pogardy, wyniosła, powiesz mu, że jest chory umysłowo, że do niczego się nie nadaje – i zobaczysz, nie pozostanie obojętny”.

Przede wszystkim jednak miałam ochotę wyszeptać jej do ucha: „Czy nie lepiej pozostać samą do końca swoich dni, niż obciążać się tym wymoczkiem? Co byś zrobiła z takim mężem? Jak możesz wstydzić się, że nie poślubiłaś jednego z tych mężczyzn, ty, która jesteś wzniosła, olimpijska, ty, która jesteś arcydziełem tej planety? Oni wszyscy są od ciebie niżsi: nie sądzisz, że to jest znak? Jesteś zbyt wielkim łukiem dla tych nędznych łuczników”.

Kiedy mężczyzna-zdobycz odchodził, z twarzy mojej przełożonej błyskawicznie znikała minoderia, a jej miejsce zajmował najwyższy chłód. Dość często zdarzało się wtedy, że jej wzrok napotykał moje drwiące spojrzenie. Zaciskała usta z nienawiścią.

W zaprzyjaźnionym z Yumimoto przedsiębiorstwie pracował pewien dwudziestosiedmioletni Holender, Piet Kramer. Mimo że nie był Japończykiem, osiągnął w hierarchii służbowej ten sam status co moja dręczycielka. Ponieważ mierzył metr dziewięćdziesiąt, pomyślałam sobie, że mógłby stanowić dla Fubuki odpowiednią partię. I rzeczywiście, kiedy przechodził przez nasze biuro, z miejsca rozpoczynała gorączkową paradę weselną, przesuwając pasek na wszystkie strony.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Z pokorą i uniżeniem»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Z pokorą i uniżeniem» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Amélie Nothomb - Riquet à la houppe
Amélie Nothomb
Amélie Nothomb - Fear and Trembling
Amélie Nothomb
Amélie Nothomb - Kosmetyka wroga
Amélie Nothomb
Amélie Nothomb - Stupeur et tremblements
Amélie Nothomb
Amélie Nothomb - Le sabotage amoureux
Amélie Nothomb
Amélie Nothomb - Les Catilinaires
Amélie Nothomb
Amélie Nothomb - Hygiène de l’assassin
Amélie Nothomb
Amélie Nothomb - Mercure
Amélie Nothomb
Amélie Nothomb - Métaphysique des tubes
Amélie Nothomb
Отзывы о книге «Z pokorą i uniżeniem»

Обсуждение, отзывы о книге «Z pokorą i uniżeniem» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x