Барбара Росек - Byłam Schizofreniczką
Здесь есть возможность читать онлайн «Барбара Росек - Byłam Schizofreniczką» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Контркультура, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.
- Название:Byłam Schizofreniczką
- Автор:
- Жанр:
- Год:неизвестен
- ISBN:нет данных
- Рейтинг книги:3 / 5. Голосов: 1
-
Избранное:Добавить в избранное
- Отзывы:
-
Ваша оценка:
- 60
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
Byłam Schizofreniczką: краткое содержание, описание и аннотация
Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Byłam Schizofreniczką»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.
Byłam Schizofreniczką — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком
Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Byłam Schizofreniczką», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.
Интервал:
Закладка:
Tadeuszu, jak mogę uczynić dla siebie gest pozytywny, jeżeli czuje do siebie
OBRZYDZENIE.
Silni ludzie nie popełniają samobójstwa. A może właśnie tacy, którym paranoja podszeptuje,
że mają boską moc.
Chodzę i wymyślam różne rzeczy, w tramwaju, przy jedzeniu, w łóżku, słuchając. „The
Wall”. Inie wiem, co jest fantazją, a co realnym odczuciem. Na pewno jestem w stanie szoku, udręki, obsesji, początku rozpadu pewnej struktury.
Czy gówno można z siebie zmyć?
Już nie krwawię, zastygam w obłędzie.
Jesteś absolutnie niepoczytalna, Rosiek.
Tadeuszu, co jeszcze mogę uczynić? Uratować się.
Tak, tylko ja mogę tego dokonać.
Nadal traktuję siebie jako pacjentkę. Chcę uciec w psychozę, bo nie potrafię stanąć przed
lustrem, wypowiedzieć prawdę i zacząć nowe życie.
Z tak zafajdanym sumieniem?
Czuję się jak zbrodniarz.
Pieprzone obsesje. Wyhamować rozpad, pęd do samozniszczenia, obrzydzenie do siebie.
Pozytywny gest, Tadeuszu, dla siebie, powiadasz. Nie potrafię teraz dostrzec dla siebie takiej
możliwości. Może się jeszcze dobrze nie rozejrzałam, by go ujrzeć, porażona obsesjami,
nie mogę go w sobie odszukać. Gdziekolwiek dotknę, to jest fajno, smród.
Nie ratowałam układu między rodzicami, ten układ mnie nie interesował, fakt, chciałam
oszczędzić matkę, fingując wypadek, by mogła po mojej śmierci mieć mniej żalu do świata czy do siebie, by przetrzymała moje gwałtowne odejście. To nie ja ratowałam rodziców, zawsze chciałam, by to małżeństwo się rozpadło, kiedy jeszcze ojciec był alkoholikiem, to matka osaczała mnie miłością i nie pozwalała się dobić.
Wiem, że wyczułeś od razu, co we mnie siedzi. Kiedy mówiłeś Ance, o mnie, takie tam drobiazgi, byłam zazdrosna, że jej wszystko pokazujesz, a nawet czułam się przez was osaczona, że mnie analizujecie, a ja jestem z tego wyłączona. To z Anką, a nie ze mną mówiłeś o mnie. A ja ją wypytywałam i to we mnie rosło. I wizyta Czarka w Katowicach, a ja znowu poza tym, wyłączona. Mogę jedynie się domyślać, po co byty teraz przekazywane jej informacje, jest blisko, mogłaby mi pomóc, aleja nie chcę, by to była Anka.
Mogę dalej być pacjentem, wejść w chroniczną psychozę, i to dopiero będzie gest zamykający sprawę. Jak już wiesz, mogę wejść i w taką rolę.
1 lutego
Jak to jest, że ludzie, w których życiu chcemy coś znaczyć, przechodzą obok, wymykają się,
odchodzą?
Tadeusz traktował mnie jak Zbuntowane Dziecko, któremu nic się nie mówi, nie rozmawia
o istotnych sprawach, jedynie wciska się, że wszystko jest OK.
Moje obsesje powracają i trwają, trwają. Kotłują się. Jak można żyć w poniżeniu, poczuciu
winy.
Utrata człowieczeństwa? Nakaz moralny. Czy mogę się z tego wyzwolić? Zostałam
skrzywdzona, a to ja, ja czuję się winna.
2 lutego
Bóg nie karze samobójców.
Czy mogłabym komuś wszystko opowiedzieć, gdyby mi zapewnił całkowite poczucie bezpieczeństwa i nigdy nie wykorzystał przeciwko mnie? Czy byłabym w stanie to uczynić, nawet gdyby była taka osoba?
Jak długo boli ból?
Boże, dlaczego mnie nie zabrałeś, tutaj już nic po mnie.
Boże, daj mi siłę.
Jestem wściekła na Tadeusza, że przekazał informacje o mnie Ance.
A jednak, Tadeuszu, zabrakło mi boskiej mocy tamtego dnia, by z sobą skończyć, i wcześniej, kilka lat wcześniej, kiedy już dawno powinnam odejść.
Kurwa, pomyliłam się o 10 tabletek.
A może nie utraciłam człowieczeństwa, może jedynie straciłam boską moc i stałam się
człowiekiem, słabym i marnym, lecz człowiekiem z szansą.
Boże, czy kiedyś w to uwierzę?
Dlaczego nie chcę pomocy Anki?
jak silne może być pragnienie śmierci.
Popadam w chorobę sierocą. Nie mam rodziców, ani kochanka, ani przyjaciela? Ani siebie
nie mam. Mój świat nie istnieje.
3 lutego
Kolejny dzień udręki. Nie udało mi się uniknąć żadnego cierpienia.
W kogo był skierowany cios?
Ojciec, który jest niczym, i brak, który jest niczym. Nie wybaczyłam nigdy gwałtu.
Jest gorzej niż źle, tragicznie. Nie ma nic i jest wszystko, co jest rozpaczą.
Pytanie. Jak to PRZETRZYMAĆ?
I to jest prawda. Obudziłam się, by dojść do prawdy. A szloch, płacz oznaczają, że jeszcze
do reszty nie skamieniałam. Musiałam się aż zabić, by się narodzić. Teraz już potrafię płakać.
Teraz płacz jest płaczem, a rozpacz rozpaczą.
Codziennie pisany dziennik, zapisane strony rozpaczy, które wysyłałam w listach do Tadeusza.
Zachorowałam na grypę, co było zbawienne w skutkach, mogłam spokojnie leżeć i przysłuchiwać
się sobie i snom, mogłam podjąć autoanalizę.
Miałam tylko jedną świadomość, że gdzieś w Warszawie jest człowiek, który czeka na
moje listy, na moje odkrywanie siebie, i że mogę mu do końca zaufać. To wiedziałam na
pewno, że Tadeusz przyjmie każdą prawdę o mnie, nawet najbardziej niesamowitą i zaskakującą.
Wierzyłam, że ma wielką siłę wewnętrzną, że to potrafi przyjąć i unieść. Wybrałam
go po latach całkowitego milczenia, wybrałam go, bo prawdziwie mu zależało na tym bym
wygrała swoje życie.
4 lutego
Przez trzy dni leżałam w łóżku i doszłam do prawdziwej rozpaczy, do granic prawdy. Teraz
muszę dla siebie to opisać – napisać autobiografię po raz pierwszy w życiu.
Lekarz, kolega z pracy, wpisał mi we wniosku rentowym, że jestem niepoczytalna.
Tadeuszu, opowiadam sobie swoje życie od momentu, kiedy matka nie chciała moich narodzin, do momentu aktu samobójczego. Czy to wytrzymam, nie wiem. Czy to kiedyś komuś opowiem, nie wiem.
Nowa świadomość przytłaczała. Nie ułatwiała mi zdrowienia, byłam ostatecznie pogrążona
we wniosku rentowym i moje szanse na powrót do społeczeństwa malały. Był to prawdziwy
nóż w plecy, jeżeli kiedykolwiek chciałabym powrócić do zawodu psychologa. Mój szef i
kilku kolegów z pracy nie byli w stanie przyjąć mnie z powrotem, nie byli gotowi na dalszą
pracę ze mną. Byłam skażona psychozą, chorobą przewlekłą i jeszcze nie wiem czym w ich
wyobrażeniach. Nie zgodziłam się na dołączenie zaświadczenia od psychiatry, nie pomogłam
im docisnąć noża.
6 lutego doznałam pierwszego olśnienia i odtąd rozpoczęłam właściwą pracę nad sobą. To,
co wcześniej pisałam, było jedynie obrzeżami świadomości. Mimo że wiedziałam tak wiele,
nie potrafiłam sobie tego do końca uświadomić, nie przyjmowałam prawdy, którą znałam, jak nie przyjmuje wody nasycona gąbka. Broniłam się wypieraniem, zaprzeczaniem, racjonalizacją, ale choroba była nieubłagana. Sytuacja wymagała natychmiastowego rozwiązania, inaczej mogło dojść do eksplozji.
Wyładowałam całą agresję we śnie. Ale się napracowałam, zabijałam i dobijałam.
Żyję. I jest to fakt oczywisty.
Próbuję siebie ratować, bo rozpoczęłam analizę swego stanu.
Rosiek, szalone dziecko, pacjentka. Są momenty, że nieruchomieję i świat zewnętrzny, który
Читать дальшеИнтервал:
Закладка:
Похожие книги на «Byłam Schizofreniczką»
Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Byłam Schizofreniczką» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.
Обсуждение, отзывы о книге «Byłam Schizofreniczką» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.