Барбара Росек - Byłam Schizofreniczką

Здесь есть возможность читать онлайн «Барбара Росек - Byłam Schizofreniczką» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Контркультура, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Byłam Schizofreniczką: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Byłam Schizofreniczką»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Byłam Schizofreniczką — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Byłam Schizofreniczką», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Czy spotkanie w przedsionku wieczności wystarczyło, by zacząć przewartościowywać życie,

poczuć je inaczej? Co naprawdę się wydarzyło podczas 19 dni agonii? Jak mocno dotknęłam

siebie, by odwrócić bieg destrukcji w budowaniu wszystkiego od nowa?

Leżałam godzinami w łóżku i starałam się dowiedzieć wszystkiego o sobie, co naprawdę

się wydarzyło. Ta niepojęta moc, która we mnie tkwiła, w końcu przeskoczyła na inny tor,

który miał mnie doprowadzić do prawdy o sobie i prawdy o człowieku.

Dzisiaj nadal nie wiem, czy do końca chciałam ją poznać, dzięki prawdzie ocaliłam siebie.

Prawda musiała mi się objawić, nie miałam już nic do stracenia, mogłam jedynie ponowić

atak na siebie, lecz byłam ciekawa, co naprawdę się wydarzyło, Ciągle tego nie wiedziałam.

Była to jedyna sprawa, która wtedy trzymała mnie przy życiu. Teraz już musiałam się dowiedzieć.

Stałam na jednokierunkowej drodze, każdy fałszywy krok mógł doprowadzić do upadku

w przepaść, powrót w nieświadomość mógł zamienić mnie w słup soli. Nie mogłam się już

oglądać za siebie, mogłam podążyć w głąb wspomnienia, w nieświadomość, przywołać obrazy, które zapamiętałam.

Istniały obszary świadomości, których istnienia stale zaprzeczałam, stąd brało się zniewolenie,

poczucie, że jest coś, nad czym zupełnie nie panuję i nie potrafiłam tego nazwać. Nie

wiedziałam, co zapisuję, jaki sens ma dziennik;

Światło, gwiazdy, brak snu. Niepokój dłoni, palców, stopy, przesuwanie szczęką ból między

żebrami. Noc, noc, ciemność myśli.

Zaczęły mnie „atakować” sny, powracał w nich stale motyw 13, 14 roku życia. Zastanawiałam się, dlaczego tak się działo, co wtedy się wydarzyło w moim życiu. Początek buntu?

Dlaczego te daty były aż tak ważna dla podświadomości. Pozornie wiedziałam, co się ze mną

działo, przypominałam sobie jakieś fragmenty zachowań, ale nie potrafiłam ułożyć w całość

skomplikowanej łamigłówki życiorysu.

Nie wiem, jak poradzę sobie z kłębowiskiem emocji. Wszystko wychodzi jak z rozprutego

gwałtownym cięciem wora – cała obrzydliwość podświadomości.

Czułam, że nie tylko w sobie znajdę odpowiedź, coś mnie popchnęło do czytania Biblii,

której nie znałam. Doszłam do Księgi Wyjścia i odłożyłam tekst. Co za symbolika, i ja stałam

u progu przejścia w inny wymiar przeżywania świata. Śniły mi się zaślubiny z morzem czyli

pakt z nieświadomością.

Czy milczenie moje zakończy się katastrofą? Wtedy byłam u kresu, czy teraz oddalił się?

Czy jakąś potajemną ścieżką jestem bliżej niego? Straszliwej siły, która wciąż wciąga.

A jednak czekam na gest ze strony Tadeusza, czekam, by napisał dla mnie kilka zdań.

W tym samym czasie Tadeusz także czekał, jak potoczą się moje losy, wypytywał o mnie

Ankę, czy powtórzę zamach, w jaki sposób przyjmuję informacje od Anki. Nie przeczuwałam,

jakie niebezpieczeństwo mi grozi, nie wiedziałam, że Tadeusz nie może mi inaczej pomóc

niż na odległość. Był to bardzo trudny okres dla obu stron, w którym mogło zdarzyć się

wszystko, kiedy człowiek ma niewielkie pole działania, by pomóc drugiemu. Jest to stan tej

bezradności, kiedy trzeba jedynie czekać, aż osoba, której chce się pomóc, sama zacznie potrzebować pomocy, zrobi ten minimalny krok, by można było wyjść jej naprzeciw. W moim

przypadku były to przyjmowane od Anki informacje, które powodowały gwałtowne przetasowanie w podświadomości i wzrost napięcia emocjonalnego do działania w kierunku zmiany.

Szef w pracy domagał się, bym przychodziła raz w tygodniu na kontrolę mego stanu psychicznego i poddała się badaniu psychiatrycznemu stwierdzającemu poczytalność. Szef bał się mego powrotu do pracy, wprawdzie widział mnie w stanie pobudzenia, wiedział, że był obrzęk mózgu i niedotlenienie, ale to nie uzasadniało jego postępowania. W późniejszym czasie dowiedziałam się, jakie plotki krążyły na mój temat, on także miał w nich swój udział.

Ponownie powróciła sprawa narkotyków, już chyba do końca życia zostanę etatową w tym

kraju narkomanką, ponownie oskarżano mnie o sprawy, które nie miały miejsca, zastanawiano się nad moją przeszłością, dorabiano fabułę. Początkowo wprowadziło mnie to w stan osłupienia, nie potrafiłam się obronić, potrzebowałam czasu, zanim stanęłam twarzą w twarz z szefem i powiedziałam mu, co o tym myślę. Chciał nawet, bym powróciła do pracy, ale mu nie ufałam, w swej przebiegłej naturze na pewno później znalazłby jakiś sposób, by mnie dręczyć.

Nie chciałam być jego kolejną ofiarą, widziałam, jak przez cztery lata odnosił się do

słabszych psychicznie lekarzy. Wolałam odejść.

Kończył się rok 1990, rok, którego miałam nie przeżyć . Podsumowanie było dla mnie pesymistyczne.

Odchodzi ten rok, dekada, wielce niesamowita. Jestem odstawiona na boczny tor zawodowo,

zdruzgotana emocjonalnie, podupadła zdrowotnie. Ładny finisz w 31 roku życia.

Rok temu postanowiłam zerwać z całym światem i to mi się udało. Teraz postanowiłam

powrócić do życia, radować się nim.

Nie mogłam przewidzieć, że nadchodzący rok będzie przełomowym i pełnym gwałtownych

przeżyć, także okrutnych.

2 stycznia 1991 roku dostałam wyczekiwaną kartkę od Tadeusza.

„Droga Basiu,

na Nowy Rok przesyłam Ci myśli Hioba, wierząc, że są one najlepsze dla wyjaśnienia tego,

co czuję sam, wiedząc o Twoim cierpieniu, świadomym i szalonym.

Ale widać tak być miało, tak chciałaś wyrazić swoją moc – i – niemoc, swój gniew i miłość.

Wiele rzeczy jest dla mnie niezrozumiałych, ale przez to pouczających. W chwili złości napisałem dla Ciebie takie instrukcje, ale dopiero teraz je wysyłam:

Pozostać trudniej

niż wskoczyć w przepaść

a potem odfrunąć

jak otruty motyl

Usłyszeć łatwiej

słów kilka Anioła

gdy rozbitej lutni

prowadzą go widma

Wirują mocniej

minuty bezludne

wiatr skrzydła rozrywa

to już jest południe

Ogrodnik patrzy cicho

by nie spłoszyć chwili

nad nim niebo i ból

i – rój motyli

Całuję Ci mocno

T.”

Czarek, uczeń i przyjaciel Tadeusza, powiedział wcześniej Ance, że jest to psychoza i że

od tego są psychiatrzy. Na szczęście mi tego wcześniej nie powtórzyła. Byłby to koniec, zamilkłabym dla świata w poczuciu odrzucenia. I tak te słowa najbardziej bolały, chyba nawet do dzisiaj. Jednak coś przekonało Tadeusza, by do mnie zwrócić się tym symbolicznym tekstem.

Trafił w dziesiątkę, wywołał lawinę w podświadomości.

Czekałam na wiadomość od Tadeusza i nie rozumiałam, dlaczego tak długo z tym zwleka.

Pragnął wyczuć moment, kiedy będę mogła przyjąć jakąkolwiek prawdę, która mnie stąd nie

zdmuchnie, nie sprawi, że pogrążę się w większej rozpaczy. Każdy gest mógł doprowadzić do

katastrofy, samobójstwa lub zamilknięcia.

Postanowiłam odpisać, ale byłam przekonana, że będę milczała, że nikomu nic nie powiem

oprócz uznania faktu, że było to samobójstwo.

Po kilku dniach zorientowałam się, że list, który mu wysłałam, jest zemstą, to wzbudziło

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Byłam Schizofreniczką»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Byłam Schizofreniczką» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Барбара Хэмбли - Драконья тень
Барбара Хэмбли
Барбара Картленд - Венгрия для двоих
Барбара Картленд
Барбара Картленд - Влюбленные беглецы
Барбара Картленд
Барбара Хэмбли - Воздушные стены
Барбара Хэмбли
Барбара Картленд - Гордая принцесса
Барбара Картленд
Барбара Картленд - Брак по принуждению
Барбара Картленд
Барбара Росек - Дневник наркоманки
Барбара Росек
Барбара Барбара - Власть веснушек
Барбара Барбара
Barbara Rosiek - Byłam Schizofreniczką
Barbara Rosiek
Отзывы о книге «Byłam Schizofreniczką»

Обсуждение, отзывы о книге «Byłam Schizofreniczką» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x