Jane Austen - Emma

Здесь есть возможность читать онлайн «Jane Austen - Emma» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Классическая проза, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Emma: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Emma»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

„Emma” to świetnie napisana powieść o miłości, klasyczny romans rozgrywający się w scenerii XIX-wiecznej Anglii. I w zasadzie taka rekomendacja powinna wystarczyć, aby sięgnąć po tę książkę z prawdziwą przyjemnością. Powieść Jane Austen ma jednak głębszy wymiar – dostarcza nie tylko wzruszeń, ale także materiału do przemyśleń nad naturą ludzką. Warto ją również przeczytać jako szczególny zapis kobiecych oczekiwań w stosunku do mężczyzn. Wiele tu wypowiadanych wprost i nieco bardziej ukrytych przyczynków do portretu męskiego ideału. Czy tak bardzo zmienił się on w ciągu tych niemal dwustu lat, jakie upłynęły od wydania "Emmy"?

Emma — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Emma», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

– Skoro więc pani życzy sobie, bym został i wziął udział w wycieczce, zostanę.

Wyraziła zgodę z uśmiechem nie przeczuwając, że zanim zapadnie wieczór następnego dnia, nagłe wezwanie z Richmond zmusi młodzieńca do porzucenia miłego towarzystwa.

ROZDZIAŁ 43

Dzień na wycieczkę do Box Hill mieli niezwykle piękny, a wszystkie pozostałe okoliczności: organizacja, środki lokomocji i punktualność przyczyniały się do zapewnienia miłej rozrywki. Pan Weston kierował całością, dzieląc się pomiędzy Hartfield i probostwo; wszyscy stawili się w porę. Emma i Harriet jechały razem, panna Bates i jej siostrzenica z państwem Elton, panowie towarzyszyli konno. Pani Weston pozostała z panem Woodhouse'em. Nic nie powinno im było, zda się, brakować do szczęścia, gdy znaleźli się w Box Hill. Przebrnęli siedem mil w nadziei czekającej ich przyjemności, więc wszyscy dali głośny wyraz zachwytom, gdy dotarli na miejsce. Ogólny bilans tego dnia okazał się jednak ujemny: panowała jakaś ospałość, brak humoru, brak harmonii nie do przezwyciężenia. Towarzystwo dzieliło się zbytnio na grupy. Eltonowie przechadzali się razem, pan Knightley zajął się panną Bates i Jane, Frank Churchill Emmą i Harriet. Pan Weston na próżno usiłował zespolić kompanię. Zdawało się zrazu, że to podział przypadkowy, ale w rzeczywistości został on nadal bez zmiany. Państwo Elton nie okazywali wprawdzie żadnej niechęci, by połączyć się z resztą towarzystwa, i byli tak uprzejmi, jak tylko mogli, jednakże w ciągu dwóch godzin, które spędzono na wzgórzu, zdawała się istnieć między tamtymi dwoma grupkami jakaś linia podziału, zbyt wyraźna, aby miały ją przełamać piękne widoki, zimne przekąski czy też wysiłki pogodnego pana Westona.

Z początku Emma po prostu się nudziła. Nigdy jeszcze nie widziała, żeby Frank Churchill był taki milczący i otępiały. Nie powiedział ani słowa godnego uwagi, patrzył nie widząc, podziwiał nie rozumiejąc tego, co widzi, słuchał nie wiedząc, co Emma do niego mówi. Wobec tego, że był taki nudny, trudno się dziwić, że i Harriet była niezabawna, oboje wydawali się jej po prostu nieznośni.

Sytuacja poprawiła się – w mniemaniu Emmy nawet znacznie – gdy wszyscy zasiedli razem, Frank Churchill bowiem stał się rozmowny i wesół, oddając jej pierwszeństwo przed wszystkimi. Wyróżniał ją, w czym tylko i jak tylko mógł. Rzekłbyś, jedynym jego celem było ją zabawić, jej się przypodobać, Emma zaś, rada, że atmosfera się ożywiła, bynajmniej nie urażona, że ktoś jej pochlebia, była również wesoła i swobodna i tak go zachęcała, tak upoważniała do zachowywania się wobec niej z największą galanterią, jak to się zdarzało jedynie w pierwszym okresie ich znajomości; w jej pojęciu było to już teraz zupełnie bez znaczenia, lecz w oczach większości świadków stwarzało pozory czegoś, na co istnieje właściwie jedno tylko określenie, a mianowicie: „flirt”. Pan Frank Churchill i panna Woodhouse flirtowali na zabój. Samochcąc narażali się na taką opinię oraz na to, że znalazła ona wyraz w listach, które to listy zostały wysłane, pierwszy przez jedną panią do Maple Grove, drugi do Irlandii przez drugą. Emma była wesoła i lekkomyślna nie dlatego, żeby czuła się naprawdę szczęśliwa, lecz raczej dlatego, iż było jej mniej radośnie na duszy, niż się spodziewała. Śmiała się, gdyż czuła się zawiedziona, a chociaż wdzięczna była Frankowi za składane hołdy i uważała, że wszystkie jej się słusznie należą, czy wyrażają przyjaźń, czy podziw, czy ujęte zostały w formę żartobliwą, to jednak owe hołdy nie były zdolne zjednać mu na nowo jej serca. Pragnęła tylko nadal zachować jego przyjaźń.

– Jakże jestem pani wdzięczny – powiedział – że kazała mi pani tu dziś przyjechać! Gdyby nie pani, ominęłaby mnie z pewnością ta przemiła wycieczka. Byłem zdecydowany wracać wczoraj do Richmond.

– Tak, był pan strasznie zły, nie wiem czemu, chyba dlatego, że spóźnił się pan na najlepsze truskawki. Okazałam panu więcej życzliwości, niż pan na to zasłużył. Ale był pan pokorny. Prosił pan usilnie, bym kazała mu przybyć dzisiaj.

– Niechże pani nie mówi, że byłem zły. Byłem zmęczony. Upał mnie zmógł.

– Dziś jest jeszcze goręcej.

– Nie dla mnie. Dziś czuję się doskonale.

– Czuje się pan doskonale, bo jest pan wzięty w kluby.

– Przez panią.

– Może chciałam, żeby pan to powiedział, ale miałam na myśli: „wziął się pan w kluby”. Z tego czy innego powodu stracił pan wczoraj panowanie nad sobą, ale dzisiaj wziął się pan znowu w kluby, a że nie mogę być z panem zawsze, lepiej dla pana, by to było podporządkowaniem się rozkazom własnej woli niż mojej.

– To na jedno wychodzi. Nie potrafię nad sobą panować, gdy nie mam ku temu jakichś racji. Pani mi rozkazuje, obojętne, czy mówi coś pani, czy milczy. Może pani zawsze mieć na mnie wpływ. Pani już nieustannie ma wpływ na mnie.

– Licząc od trzeciej po południu wczoraj. Mój nieustanny wpływ nie mógł się zacząć wcześniej, inaczej nie byłby pan w takim złym humorze.

– Od trzeciej po południu wczoraj! Taką pani stawia datę? Zdawało mi się, że zobaczyłem panią po raz pierwszy w lutym.

– Istotnie, słów mi brak, by odpowiedzieć na pańską galanterię. Ale – tu zniżyła głos – nikt nic nie mówi oprócz nas dwojga, a to naprawdę za wiele: pleść głupstwa ku uciesze siedmiu milczących osób.

– Nie powiedziałem nic, czego bym się miał wstydzić – odrzekł żywo i zuchwale – zobaczyłem panią po raz pierwszy w lutym. Niechaj wszyscy wokoło to słyszą, jeżeli zdołają, choćby cała okolica. Zobaczyłem panią po raz pierwszy w lutym. – I znowu zaczął szeptać: – Nasze towarzystwo jest strasznie ospałe. Co zrobić, żeby ich rozruszać? Byle jakie głupstwo wystarczy. Muszą wreszcie zacząć mówić. Proszę państwa, z rozkazu panny Woodhouse, która gdziekolwiek jest, sprawuje rządy, oznajmiam, że pragnie ona wiedzieć, o czym każde z państwa myśli.

Niektórzy z obecnych wybuchnęli śmiechem i odpowiedzieli dobrodusznie.

Panna Bates rozwinęła wielką elokwencję, pani Elton nadęła się usłyszawszy, że panna Woodhouse sprawuje rządy. Odpowiedź pana Knightleya była najbardziej rzeczowa.

– Czy panna Woodhouse jest pewna, że pragnie usłyszeć, o czym każde z nas myśli?

– Ach, nie, nie! – wykrzyknęła Emma, śmiejąc się z największą beztroską, na jaką mogła się zdobyć. – Za nic na świecie. Nie udźwignęłabym tego brzemienia w tej chwili. Wolałabym usłyszeć cokolwiek niż to, o czym państwo myślą teraz. To znaczy, nie wszyscy. Jest może parę osób – tu spojrzała na pana Westona i Harriet – których myśli nie bałabym się poznać.

– Nigdy by mi to nie przyszło do głowy – wykrzyknęła pani Elton z emfazą – bym miała prawo pytać o coś podobnego! Chociaż raczej, jako chaperon tej wycieczki… Nie należałam nigdy do podobnego grona… wycieczki krajoznawcze… panny… mężatki…

Szeptała przeważnie pod adresem męża, on zaś szepnął w odpowiedzi:

– Racja, duszko, racja. Święta prawda, to niesłychane. Ale niektóre damy mówią wszystko, co im strzeli do głowy. Lepiej przyjmij to za żart. Wszyscy wiedzą, co się tobie należy.

– Nic z tego – szepnął Frank do Emmy – większość osób się obraziła. Zaatakuję ich zręczniej. Panie i panowie, panna Woodhouse kazała mi państwu oświadczyć, że zrzeka się prawa dowiedzenia się dokładnie, o czym państwo myślą, i żąda tylko, aby każdy z tu obecnych opowiedział coś ciekawego. Jest państwa siedmioro, nie licząc mnie (który, jak to łaskawie stwierdziła panna Woodhouse, jestem już i tak bardzo interesujący), prosi więc tylko, aby każde z państwa powiedziało bądź jedno zdanie wyjątkowo dowcipne, czy to prozą, czy wierszem, własne lub cudze, bądź dwa średnio dowcipne, bądź trzy całkiem nudne, a zobowiązuje się uśmiać serdecznie z każdego z nich.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Emma»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Emma» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Отзывы о книге «Emma»

Обсуждение, отзывы о книге «Emma» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x