Jane Austen - Emma

Здесь есть возможность читать онлайн «Jane Austen - Emma» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Классическая проза, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Emma: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Emma»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

„Emma” to świetnie napisana powieść o miłości, klasyczny romans rozgrywający się w scenerii XIX-wiecznej Anglii. I w zasadzie taka rekomendacja powinna wystarczyć, aby sięgnąć po tę książkę z prawdziwą przyjemnością. Powieść Jane Austen ma jednak głębszy wymiar – dostarcza nie tylko wzruszeń, ale także materiału do przemyśleń nad naturą ludzką. Warto ją również przeczytać jako szczególny zapis kobiecych oczekiwań w stosunku do mężczyzn. Wiele tu wypowiadanych wprost i nieco bardziej ukrytych przyczynków do portretu męskiego ideału. Czy tak bardzo zmienił się on w ciągu tych niemal dwustu lat, jakie upłynęły od wydania "Emmy"?

Emma — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Emma», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

„Szczęśliwszy, niż na to zasłużyłem”. A więc poznał wreszcie sam siebie! „Panna Woodhouse nazywa mnie wybrańcem losu”. Tak powiedziała panna Woodhouse, naprawdę? A teraz piękne zakończenie i oto cały list. „Wybraniec losu!”. Tak go pani nazwała naprawdę?

– Nie wydaje się pan tak zachwycony tym listem, jak ja; ale jednak musiał pan, to znaczy mam nadzieję, że musiał pan nabrać lepszego o nim mniemania. Ufam jednak, że usprawiedliwi go trochę w pańskich oczach.

– Tak, niewątpliwie. Zawinił ciężko, zawinił lekkomyślnością i bezmyślnością; podzielam całkowicie jego zdanie, że będzie prawdopodobnie szczęśliwszy, niż na to zasłużył, ponieważ jednak nie ulega wątpliwości, że jest szczerze przywiązany do panny Fairfax i wkrótce, jak należy tego pragnąć, będzie miał przywilej przebywania z nią stale, gotów jestem uwierzyć, że charakter jego się poprawi, nabędzie stateczności i subtelności, których mu brak, a które ona posiada w tak wysokim stopniu. A teraz pozwoli pani, że pomówię z nią o czymś innym. Losy innej osoby leżą mi tak bardzo na sercu, że nie mogę dłużej zastanawiać się nad Frankiem Churchillem. Odkąd rozstałem się z panią dziś rano, panno Emmo, myśl moja nie przestała ani na chwilę pracować nad jedną sprawą.

I zaczął mówić o tej sprawie, mówił zaś prostym, bezpretensjonalnym językiem, jak przystało na dżentelmena; takiego języka używał pan Knightley nawet wobec kobiety, w której się kochał; długo bił się z myślami, jak prosić, by go poślubiła nie niwecząc spokoju i szczęścia jej ojca. Emma miała gotową odpowiedź od pierwszego słowa: „Póki ojciec żyje, jakakolwiek zmiana stanu jest dla niej niemożliwa. Nigdy go nie opuści”. Tylko część tej odpowiedzi wszakże została uznana za słuszną. Pan Knightley tak samo jak ona czuł, że Emma nie może opuścić ojca; nie chciał jednak się zgodzić, by wszelka inna zmiana miała być nie do przyjęcia. Przemyślał to głęboko, gruntownie, miał zrazu nadzieję, że namówi pana Woodhouse'a na towarzyszenie córce do Donwell; wmawiał sobie, że byłoby to wykonalne, jednakże zbyt dobrze znał pana Woodhouse'a, by długo oszukiwać samego siebie; teraz przyznawał, że w jego przekonaniu podobna przeprowadzka nie poszłaby jej ojcu na zdrowie, a może nawet zagrażałaby jego życiu, czego nie wolno ryzykować. Pan Woodhouse oderwany od Hartfield! Nie, pan Knightley czuł, że nie należy podejmować podobnej próby. Jednakże projekt, który wzniósł na gruzach poprzedniego, nie natrafi, jak ufał, na sprzeciw jego najdroższej Emmy; polega on na tym, aby to jemu udzielono gościny w Hartfield. Aby dopóki szczęście ojca, innymi słowy, życie, wymagało, by Hartfield było nadal jej ogniskiem domowym, stało się ono również jego domem.

Myśl o przeniesieniu się wszystkich do Donwell przemknęła już także przez głowę Emmy. Podobnie jak jemu i jej zaświtał ten projekt, ale natychmiast go odrzuciła, jednakże podobne rozwiązanie, jakie on teraz zaproponował, nie przyszło jej nawet na myśl. Oceniła, jak głęboką zdradzało ono miłość. Rozumiała, że pan Knightley porzucając Donwell poświęciłby w znacznym stopniu swą niezależność, tryb życia, do którego nawykł; że mieszkając stale pod jednym dachem z jej ojcem, nie u siebie, musiałby znosić wiele, bardzo wiele. Obiecała, że o tym pomyśli, i radziła, aby on lepiej to przemyślał, on wszakże był głęboko przekonany, iż żadne namysły nie zmienią jego życzenia ani jego poglądów na ten temat. Zapewnił ją, że rozważał rzecz długo i w spokoju; przez cały ranek unikał Williama Larkinsa, by nic nie zamąciło jego myśli.

– Aha, jest jeszcze jedna trudność, której pan nie przewidział! – wykrzyknęła Emma. – Ręczę za to, że Williamowi Larkinsowi się to nie spodoba. Musi pan uzyskać jego zgodę, zanim pan mnie o nią poprosi.

Obiecała jednak, że rozważy tę całą sprawę, nie dość na tym, niemal przyrzekła, że rozważać ją będzie ze szczerym zamiarem przyznania, że to bardzo dobry projekt.

Rzecz godna uwagi, Emma rozmyślając o Donwell Abbey z tak wielu punktów widzenia, jak obecnie, ani razu nie pomyślała, że dzieje się jakakolwiek krzywda Henryczkowi, którego praw, jako domniemanego spadkobiercy, tak zazdrośnie przedtem strzegła. Zdawała sobie, oczywiście, sprawę, że sytuacja chłopczyka ulegnie znacznej zmianie, a jednak jedyną jej reakcją był ironiczny uśmiech pod własnym adresem. Bawiło ją wyśledzenie istotnej przyczyny niechęci, jaką napełniała ją myśl o małżeństwie pana Knightleya z Jane Fairfax czy kimkolwiek innym, co niegdyś przypisywała wyłącznie serdecznej trosce kochającej siostry i ciotki.

Propozycja pana Knightleya, projekt wyjścia za mąż i pozostanie nadal w Hartfield, podobała się jej coraz bardziej, im dłużej ją rozważała. Niedogodności wynikające stąd dla narzeczonego zdawały się maleć, korzyści, jakie to jej dawało – wzrastać, wzajemna dobra wola wygładzi wszelkie ujemne strony. Mieć takiego towarzysza w okresie niepokoju i smutku, jaki ją czeka! Takiego pomocnika w spełnianiu obowiązków i starań, które z czasem staną się coraz cięższe i coraz bardziej owiane melancholią!

Czułaby się aż nadto szczęśliwa, gdyby nie Harriet, lecz każda radość, jaka ją spotykała, rzekłbyś, pociągała za sobą cierpienie przyjaciółki, dla której teraz nawet Hartfield będzie zamknięte. Biedna Harriet, choćby tylko przez litość musi być trzymana z daleka od przemiłego kółka rodzinnego, jakie Emma sobie stwarza. Będzie stratna pod każdym względem. Emma nie mogła nawet boleć nad przyszłym odsunięciem przyjaciółki od własnego szczęścia. W takim układzie Harriet byłaby raczej balastem niż pożądanym gościem w Hartfield, ale dla biednej dziewczyny równie niezasłużona kara wydawała się zbyt okrutna.

Z czasem, rzecz prosta, zapomni o panu Knightleyu, a raczej ktoś go zastąpi w jej sercu, ale nie można liczyć, aby to prędko się stało. Pan Knightley ze swej strony nie uczyni nic, co mogłoby przyspieszyć kurację, w przeciwieństwie do pana Eltona. Pan Knightley, zawsze taki uprzejmy, współczujący, taki pełen względów dla wszystkich, nie zasłuży na to, aby Harriet przestała go uwielbiać, a trudno się spodziewać nawet po niej, by zdolna była się zakochać częściej niż trzy razy w ciągu roku, coraz to w innym mężczyźnie.

ROZDZIAŁ 52

Emma z wielką ulgą przekonała się, że Harriet tak samo jak ona pragnie uniknąć spotkania. Komunikowanie się z nią listownie było już i tak dość przykre. O ileż gorzej byłoby się widywać!

Harriet wypowiedziała się w sposób oględny, jak można było przypuszczać, nie czyniąc wymówek, nie zdradzając poczucia doznanej krzywdy; mimo to Emmie zdawało się, że miała pewien żal, co przebijało z jej słów i sprawiało, że trzymanie się od niej z dala było podwójnie pożądane. Może przyczyną tego były wyrzuty sumienia, które ją samą dręczyły, Emma rozumiała jednak, że chyba anioł mógłby nie mieć ani odrobiny żalu po takim ciosie.

Zaproszenie Izabelli zdobyła bez trudu; miała zaś wystarczające powody, by o nie poprosić nie uciekając się do kłamstwa. Harriet dokuczał ząb, chciała istotnie, i to już od dawna, poradzić się dentysty. Pani Janowa Knightley szczerze się ucieszyła, że może okazać się pomocną, każda choroba była w jej oczach najlepszym poleceniem, a choć żadnego dentysty nie darzyła taką przyjaźnią jak domowego lekarza, pana Wingfielda, gotowa była jak najchętniej wziąć Harriet pod swoją opiekę. Z chwilą gdy rzecz została już ustalona pomiędzy nią a siostrą, Emma przedstawiła projekt przyjaciółce; spotkał się on z wdzięcznym przyjęciem. Harriet wybierała się zatem do Londynu, zaproszono ją na dwa tygodnie co najmniej. Miała jechać powozem pana Woodhouse'a. Wszystko zostało ułożone, wszystko odbyło się zgodnie z programem, Harriet była ulokowana bezpiecznie na Brunswick Square.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Emma»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Emma» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Отзывы о книге «Emma»

Обсуждение, отзывы о книге «Emma» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x