Mika Waltari - Mój Syn, Juliusz
Здесь есть возможность читать онлайн «Mika Waltari - Mój Syn, Juliusz» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Историческая проза, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.
- Название:Mój Syn, Juliusz
- Автор:
- Жанр:
- Год:неизвестен
- ISBN:нет данных
- Рейтинг книги:3 / 5. Голосов: 1
-
Избранное:Добавить в избранное
- Отзывы:
-
Ваша оценка:
- 60
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
Mój Syn, Juliusz: краткое содержание, описание и аннотация
Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Mój Syn, Juliusz»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.
Mój Syn, Juliusz — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком
Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Mój Syn, Juliusz», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.
Интервал:
Закладка:
Kilku senatorów, którzy po cichu sprzyjali chrześcijanom i nienawidzili Nerona, z szacunkiem odniosło się do bohaterskiego wystąpienia mego ojca. Chociaż uważali, że ojciec nie postąpił rozsądnie, to jednak za przykładem Pudensa nie przyłączyli się do kawalkady lektyk.
Pani Tulia jak szalona biegała przed kurią tam i z powrotem i głośno wyrzekała na roztargnienie i guzdralstwo ojca. Nagle zauważyła lamentującego niewolnika i pretorianów, prowadzących starego mężczyznę w narzuconej na ramiona opończy. Podeszła bliżej i nagle rozpoznała ojca! Niepomiernie zdziwiona rozłożyła szeroko ręce i zagrodziła im drogę, wołając:
– Co ty znowu wyczyniasz, Marku? Co to za maskarada?! Jeśli nie chcesz, nie musimy iść do cyrku. Nie wszyscy tam idą. Spokojnie pójdziemy sobie do domu. Nawet złego słowa ode mnie nie usłyszysz!
Centurion popełnił duży błąd, bo trącił ją pałką i rozkazał, aby zeszła mu z drogi. Pani Tulia najpierw nie uwierzyła własnym uszom, ale wnet rozgniewała się i skoczyła mu z pazurami do oczu. Krzyczała też na całe gardło, żeby centuriona natychmiast zakuć w kajdany, bo ośmielił się podnieść rękę na żonę senatora!
Publiczny skandal stał się faktem. Wiele matron, nie zważając na powstrzymujących je mężów, wysiadło z lektyk i ruszyło z odsieczą. Odświętnie ubrane kłębiły się wokół oddziałku, wypytując, co się stało i o co chodzi? Ojcu było głupio za to całe zbiegowisko, więc kazał pani Tulii się uspokoić:
– Nie jestem już członkiem senatu! Z własnej woli idę z centurionem. Pamiętaj o swej godności i nie drzyj się jak przekupka! Jeśli chcesz, możesz iść do cyrku. Nie sądzę, by ktoś ci zabronił!
– Nikt dotąd nie wyzwał mnie od przekupek! – wybuchnęła płaczem pani Tulia. – Jeśli cię zraniło to, co wczoraj powiedziałam o tobie i twoich chrześcijanach, to zamiast się dąsać, mogłeś mi odpowiedzieć! Nie bądź jak prosty chłop, który nie piśnie słowa w swojej obronie, tylko całymi dniami milczy jak zaklęty!
Kilka szacownych matron zaczęło ich godzić.
– To prawda, Manilianusie! Nie można w gniewie przez głupią sprzeczkę porzucać krzesła z kości słoniowej! Zostaw te błazeństwa i wybacz pani Tulii, jeśli cię obraziła! Jesteście przecież mężem i żoną i razem godnie posiwieliście!
Pani Tulia teraz się obruszyła nie na żarty. Zerwała świąteczny kwef z głowy i krzyknęła:
– Spójrzcie na mnie! Czy mam choć jeden siwy włos na głowie?! Wcale nie farbuję włosów, używam tylko arabskich płukanek, które wzmacniają ich naturalny kolor.
– To jest ważna, chyba najważniejsza chwila w moim życiu – powiedział ojciec do centuriona. – Dość mam tych bab! Wypełniaj swój obowiązek i zabierz mnie z tego jarmarku!
Niewiasty jednak otaczały ich coraz ciaśniejszym kręgiem, a centurion nie śmiał przebijać się przemocą. Nie był wszak zorientowany w sytuacji.
Tygellin zauważył, że wokół ojca rośnie zbiegowisko, i ruszył w tę stronę. Utorował sobie drogę do ojca i pięściami uderzył panią Tulię w pierś.
– Spadaj do crku, przeklęta suko! – wrzasnął. – Nie masz już męża-senatora i nic cię nie osłania! Jak nie zamkniesz mordy, to każę cię aresztować za naruszanie porządku i profanację uroczystego pochodu senatu!
Pani Tulia zsiniała na twarzy. Zrozumiała, że dzieje się coś okropnego. Nagły atak strachu nie załamał jednak jej dumy.
– Ty cholerny sługusie! – krzyknęła, używając przezwiska przyjaciół ojca. – Zajmuj się sprzedażą kopyt i rozpustą z młodymi chłopaczkami! Śmiesz tu, przed kurią, bić rzymską matronę?! Tylko prefekt miasta ma prawo mnie zatrzymać! Więcej zła budzi twoje sprośne życie, niżli moje proste zapytanie, o co tu chodzi i dokąd gwardia honorowa prowadzi mego męża! Odwołam się do cesarza!
Tygellin był wściekły, bo Neron przed chwilą obrugał go za sposób aresztowania chrześcijan. Ironicznie wskazał kierunek ręką:
– Masz tam Nerona! Idź do niego, tylko szybko! On zna tę sprawę najlepiej!
– Nie gub przeze mnie siebie, kochana Tulio! – ostrzegał ojciec. – Nie psuj ostatnich chwil mego życia! Przebacz, jeśli cię obraziłem i daruj, że nie byłem taki, jakiego chciałaś! Zawsze cię kochałem, choć różniliśmy się w poglądach!
Pani Tulia rozpromieniła się. Zapomniała o Tygellinie i ściskała ojca wołając:
– Powiedziałeś: „kochana Tulio"! Zaczekaj chwilę, zaraz wracam! Zapłakana, ale uśmiechnięta podeszła do rozgniewanego Nerona, witając go z szacunkiem:
– Bądź łaskaw i wyjaśnij mi tę straszną pomyłkę. Przy dobrej woli wszystko można naprawić!
– Twój mąż dotkliwie mnie obraził – oświadczył Neron. – Oczywiście, chętnie bym mu przebaczył, ale nie mogę! Na posiedzeniu senatu otwarcie przyznał, że jest chrześcijaninem! Senat odebrał mu wszystkie godności i skazał na ścięcie jako wroga rodzaju ludzkiego! Bądź tak dobra i nie rozgłaszaj tego, żeby uniknąć publicznego skandalu! Nie mamy nic przeciwko tobie! Możesz też zachować swoje dobra, ale majątek Marka ulega konfiskacie.
– Chyba świat się kończy! – pani Tulia nie mogła uwierzyć w jego słowa. – Czy mam rozumieć, że nie wysunięto przeciwko memu mężowi innych zarzutów, jak tylko ten, że przez swój sentymentalizm został chrzęścijaninem?
– Taki sam wyrok dostali wszyscy chrześcijanie za ich zbrodnicze uczynki – powiedział zniecierpliwiony Neron. – Odejdź i nie przeszkadzaj! Widzisz, że nie mam czasu! Obowiązki państwa wymagają, bym poprowadził uroczysty pochód na widowisko cyrkowe!
Wówczas pani Tulia dumnie podniosła głowę, zapomniawszy o swym podbródku:
– Przeżyłam wiele lat, nie zawsze żyłam tak przyzwoicie, jak przystoi kobiecie, ale jestem Rzymianką i wszędzie pójdę za swoim mężem: „Gdzie ty Kajus, tam i ja Kaja!" Jestem chrześcijanką i publicznie to ogłaszam!
Nie mówiła prawdy. Przeciwnie. Cały czas zatruwała ojcu życie i odpędzała jego chrześcijańskich przyjaciół. Teraz jednak zwróciła się do zaciekawionego tłumu:
– Słuchajcie! Senacie i ty, narodzie rzymski! Ja, Tulia Manilia z domu Sulia, primo voto Waleria, jestem chrześcijanką! Niech żyje Chrystus Nazarejski i jego Królestwo! Alleluja! – wołała mocnym głosem. To ostatnie słowo dodała, żeby wzmocnić swoje oświadczenie, bo słyszała, jak powtarzali je w domu mego ojca Żydzi w czasie sporów z chrześcijanami.
Na szczęście nie miała zbyt donośnego głosu, a Tygellin dłonią zakrył jej usta. Małżonki senatorów dostrzegły wściekłość Nerona, więc pospiesznie wsiadały do lektyk. Wrzały z ciekawości i w czasie drogi zamęczały mężów pytaniami o wydarzenia w senacie. Neron zaś, z trudem zachowując dostojeństwo, postawił werdykt:
– Dostaniesz, czego chcesz, głupia babo! Bylebyś zamknęła gębę! Powinienem cię posłać na śmierć do cyrku, ale jesteś zbyt brzydka i pomarszczona, aby wystąpić jako Dirke. Będziesz więc i ty ścięta, wierna towarzyszko życia Manilianusa! Tę łaskę zawdzięczasz swoim przodkom, a nie mnie!
Skandal z panią Tulia stał się zbyt głośny, aby Neron mógł na oczach wszystkich posłać żonę byłego senatora na rozszarpanie dzikim zwierzętom, choć miał na to ogromną chętkę. Pretorianie przeprowadzili panią Tulię przez cały tłum do boku mego ojca, Neron zaś cały gniew skupił na Tygellinie. Kazał natychmiast aresztować wszystkich domowników ojca i doprowadzić do cyrku tych, którzy przyznają się, że są chrześcijanami. Pomocnik edyla ma opieczętować dom i zabrać wszystkie dokumenty, dotyczące spraw majątkowych.
– Nie waż się tknąć jego majątku! – zapowiedział Tygellinowi.
Читать дальшеИнтервал:
Закладка:
Похожие книги на «Mój Syn, Juliusz»
Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Mój Syn, Juliusz» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.
Обсуждение, отзывы о книге «Mój Syn, Juliusz» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.