• Пожаловаться

Zenon Kosidowski: Opowieści ewangelistów

Здесь есть возможность читать онлайн «Zenon Kosidowski: Opowieści ewangelistów» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию). В некоторых случаях присутствует краткое содержание. Город: Warszawa, год выпуска: 1980, ISBN: 83-207-0364-6, издательство: Iskry, категория: Религиоведение / на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале. Библиотека «Либ Кат» — LibCat.ru создана для любителей полистать хорошую книжку и предлагает широкий выбор жанров:

любовные романы фантастика и фэнтези приключения детективы и триллеры эротика документальные научные юмористические анекдоты о бизнесе проза детские сказки о религиии новинки православные старинные про компьютеры программирование на английском домоводство поэзия

Выбрав категорию по душе Вы сможете найти действительно стоящие книги и насладиться погружением в мир воображения, прочувствовать переживания героев или узнать для себя что-то новое, совершить внутреннее открытие. Подробная информация для ознакомления по текущему запросу представлена ниже:

libcat.ru: книга без обложки

Opowieści ewangelistów: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Opowieści ewangelistów»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Kim była centralna postać nowej religii – Jezus z Nazaretu? Czy istnieją dowody potwierdzające jego historyczność? I jak to się stało, że ten skromny nauczyciel wędrowny nazwany przez swoich uczniów „Mesjaszem” – jeden z wielu mesjaszów, jacy pojawiali się w zapadłej i mało znaczącej prowincji imperium rzymskiego – stał się z biegiem czasu przedmiotem powszechnego kultu? Na te pytania usiłuję odpowiedzieć niniejszą książką.

Zenon Kosidowski: другие книги автора


Кто написал Opowieści ewangelistów? Узнайте фамилию, как зовут автора книги и список всех его произведений по сериям.

Opowieści ewangelistów — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Opowieści ewangelistów», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема

Шрифт:

Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Był rok 66, rok wybuchu wojny rzymsko-żydowskiej. Żywiołowy ruch wyzwoleńczy patriotów żydowskich kapłani postanowili ująć w karby zorganizo­wanej akcji zbrojnej. W związku z tymi posunięciami mianowano Józefa Flawiusza rządcą i wodzem wojsk powstańczych w Galilei. Była to nominacja dziwna i ryzykowna: Józefa przecież znano z jego niechętnego stosunku do powstania, a w dodatku miał on zaledwie 29 lat i nie mógł wykazać się najmniej­szym nawet doświadczeniem w sprawach militarnych i administracyjnych. A jed­nak ów nowicjusz spisał się w nowej roli nad podziw dobrze: stworzył na wzór rzymski armię liczącą sto tysięcy żołnierzy, obwarował miasta, wioski i przejścia górskie, zgromadził w punktach strategicznych zapasy broni i żywności. Musiał przy tym zmagać się z wichrzeniami osobistych wrogów, poskramiać bunty podległych sobie miast, a nawet w pewnej chwili wypowiedzieć posłuszeństwo samemu arcykapłanowi, kiedy ten, przekupiony przez jerozolimskich intrygan­tów, chciał złożyć go z urzędu.

W tych zażartych rozgrywkach z konkurentami do władzy Józef Flawiusz brał górę przede wszystkim dlatego, że nikt nie mógł pójść z nim w zawody, gdy chodziło o takie sposoby walki, jak drapieżność, mściwość, brak skrupułów, okrucieństwo i przebiegłość. Ze zgrozą czytamy to, co on sam pisze o sobie jakby nie rozumiejąc, w jakim świetle siebie stawia. Niepodobna przytoczyć tu wszystkich opisywanych przezeń incydentów; jeden przykład wystarczy, by wyrobić sobie pojęcie o brutalności ówczesnych czasów. Na drogach Palestyny rozpanoszył się wówczas pospolity rozbój. Pewnego razu banda młodych partyzantów ograbiła doszczętnie jednego z dostojników króla Agryppy. Wpra­wdzie Agryppa, wychowanek i zausznik Rzymian, nie krył swego wrogiego stosunku do powstania, ale Józef z jakichś względów politycznych postanowił zwrócić łup jego dostojnikowi. Mieszkańcy miasta Tarychea, gdzie miało miejsce to wydarzenie, poczytywali to za zdradę i żądając śmierci Józefa przypuścili szturm do bram jego domu. Józef postanowił udawać pokorę. Zawiesił sobie na szyi miecz, posypał głowę popiołem i rozdarł szaty, a potem roniąc gorzkie łzy wyszedł z domu i usprawiedliwiał się, że łupu nie miął zamiaru zwracać obrabowanemu, lecz chciał obrócić go na budowę murów obronnych miasta.

Większość wichrzycieli uwierzyła tym zapewnieniom i rozeszła się do domów. Ale na miejscu pozostało jeszcze około dwóch tysięcy uzbrojonych buntowni­ków. Nacierali oni nadal na bramy, by dobrać się do jego skóry. Wtedy Józef wyszedł na dach domu i prosił o wyznaczenie delegatów, z którymi uzgodniłby dalsze losy łupu. Napastnicy istotnie wybrali delegatów, obywateli cieszących się powszechnym szacunkiem, w przekonaniu, że już sama ich powaga stanowi rękojmię ich bezpieczeństwa. Czekali zatem spokojnie na wynik pertraktacji. Tymczasem, co uczynił Józef? Przedstawicieli miasta kazał w tak nieludzki sposób wychłostać, że skóra z nich schodziła, a potem krwawo zmaltretowanych nieszczęśników kazał wypchnąć na ulicę. Zebrani przed domem ludzie, wstrząś­nięci tym widokiem, rzucili się do ucieczki.

Zadanie poskromienia zbuntowanej Palestyny Neron powierzył doświad­czonemu wodzowi Wespazjanowi, który przy pomocy swego syna Tytusa postanowił rozpocząć kampanię od zdławienia Galilei. Józef stanął do walki, ale na sam widok legionów rzymskich niedoświadczona armia żydowska poszła natychmiast w rozsypkę i przestała istnieć. Józef zdołał w zamieszaniu umknąć i schronił się do potężnej warowni górskiej Jotapata.

Żydzi bronili się tam czterdzieści siedem dni z niebywałą dzielnością, zadając legionom rzymskim wiele upokarzających porażek i ciężkie straty. W końcu jednak ulegli i prawie wszyscy padli ofiarą straszliwej rzezi. Józef natomiast ukrył się w jednej z pieczar, gdzie zastał czterdziestu innych towarzyszy niedoli. Wespazjan, zaciekawiony wodzem, który z takim męstwem i przemyślnością odpierał ataki doświadczonych kohort rzymskich, wezwał go przez parlamentariusza na rozmowę, zapewniając mu osobiste bezpieczeństwo. Józef chwycił się oburącz propozycji, wszelako jego towarzysze z pieczary, zarzucając mu zdradę i tchórzostwo, nie chcieli go wypuścić. Nie przekonał ich zapewnieniami, że miał jakoby sen proroczy, który on, kapłan i wysłannik Jahwe, musi zakomunikować wodzowi Rzymian. Rozgoryczeni towarzysze, wietrząc podstęp, nie dali się wziąć na lep jego namaszczonych słów i grozili mu śmiercią w razie próby opuszczenia pieczary.

O poddaniu się nie mogło być mowy, wszyscy już dobrze wiedzieli, że czeka ich niewola lub śmierć na krzyżu. Pozostało im więc tylko samobójstwo, ale Józef, potępiwszy samobójstwo jako sprzeczny z prawem Mojżesza uczynek, wystąpił z innym, wielce oryginalnym planem. Zaproponował, by wszyscy ciągnęli losy. Posiadacze losu pierwszego padną od miecza posiadaczy losu drugiego i tak w kółko, aż ostatecznie pozostanie jeden tylko człowiek ży­wy, którego zadaniem będzie wziąć na siebie ciężki grzech odebrania sobie życia.

Makabryczny plan samozagłady nie został jednak wykonany do końca. Cóż bowiem się okazało? Wśród trzydziestu dziewięciu trupów pozostał żywy – o dziwo – nie kto inny, jak właśnie Józef i jeszcze jeden mieszkaniec pieczary. Oni mieli ciągnąć losy po raz ostatni, ale wówczas Józef przekonał swego partnera, iż dobro sprawy wymaga, aby oddali się w ręce Wespazjana. Cała ta niesamowita historia z ciągnięciem losów nasuwa podejrzenie, że Józef dopuścił się jakiegoś szalbierstwa, zwłaszcza że w staroruskim przekładzie Starożytności żydowskich, opartym jakoby na wersji aramejskiej, czytamy następujące obcią­żające go słowa: „Liczył on sprytnie numery losów i w ten sposób wyprowa­dził w pole swoich towarzyszy”.

Wespazjan dotrzymał słowa i darował mu życie, postanowił jednak odesłać go wraz z innymi jeńcami żydowskimi do Nerona. I tutaj znowu zaważyły na szali talenty Józefa: umiejętność pozyskiwania sobie ludzi wpływowych i niezawodny zmysł widzenia dalej niż inni. Syn Wespazjana Tytus powziął do niego sympatię i uprosił ojca, by pozwolił mu zatrzymać jeńca przy sobie. Wówczas Józef w rozmowie w cztery oczy podobno trafnie przepowiedział im obu, że kolejno staną się władcami imperium rzymskiego.

Następuje teraz najbardziej kontrowersyjny okres jego życia. Aż do końca wojny rzymsko-żydowskiej był powiernikiem swoich protektorów, służąc im radą i pomocą w zwalczaniu rodaków. Wielokrotnie, szczególnie podczas oblężenia Jerozolimy, występował jako parlamentariusz, nawołując powstań­ców do opamiętania się i złożenia broni. Żydzi poczytywali mu to za zdradę i w odwet wtrącili do lochu całą jego rodzinę przebywającą w oblężonej stolicy. On zaś usprawiedliwiał się później, że chciał uchronić naród od zagłady, ponieważ wiedział, iż Jahwe przeznaczył Rzymian na władców świata i że dlatego wszelka walka z nimi była daremna.

Gorzej, że nie wahał się brać udziału w igrzyskach i festynach urządzanych w Palestynie dla uczczenia zwycięstwa legionów rzymskich. Patrzał wraz z gnębicielami .narodu żydowskiego, jak tysiące jeńców spędzano na areny cyrków, gdzie ginęli od mieczów gladiatorów lub w szponach dzikich zwierząt. W Rzymie stał w tłumie wiwatującej gawiedzi i przypatrywał się triumfalnemu pochodowi Wespazjana i Tytusa. Prowadzono wówczas w łańcuchach długie kolumny jego współbraci, przeznaczonych na śmierć męczeńską, i noszono jako wojenne trofea przedmioty sakralne drogie każdemu wyznawcy judaizmu: siedmioramienny świecznik, stół ofiarny z litego złota i wzorzystą zasłonę – wszystko wyniesione z płonącej świątyni jerozolimskiej. Józef nie wyznaje nam w swoich książkach, co się podówczas działo w jego sercu, w sercu potomka wybitnego rodu kapłańskiego i królewskiej dynastii bohaterskich Machabeuszów. Było to jednak na pewno rozdzierająco bolesne dlań pożegnanie z całą epoką, która dla niego i dla jego ziomków tak przeraźliwie tragicznie się skończyła.

Читать дальше
Тёмная тема

Шрифт:

Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Opowieści ewangelistów»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Opowieści ewangelistów» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё не прочитанные произведения.


Joseph Heller: Paragraf 22
Paragraf 22
Joseph Heller
ZENONS KOSIDOVSKIS: Evaņģēlistu stāsti
Evaņģēlistu stāsti
ZENONS KOSIDOVSKIS
Bernard Werber: Imperium aniołów
Imperium aniołów
Bernard Werber
Graham Masterton: Strach
Strach
Graham Masterton
Graham Masterton: Rook
Rook
Graham Masterton
Отзывы о книге «Opowieści ewangelistów»

Обсуждение, отзывы о книге «Opowieści ewangelistów» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.