Rebecca Winters - Zaproszenie do raju

Здесь есть возможность читать онлайн «Rebecca Winters - Zaproszenie do raju» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Современные любовные романы, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Zaproszenie do raju: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Zaproszenie do raju»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Na wieść o poważnym wypadku byłego męża, Terri niezwłocznie wyrusza w podróż do szpitala w Ekwadorze. Na miejscu okazuje się, że zaszła pomyłka i pacjentem jest Ben Herrich, szef potężnej międzynarodowej firmy. Po dojściu do zdrowia Ben proponuje Terri posadę asystentki na zbudowanym przez siebie statku-mieście, a wkrótce prosi ją o rękę. Choć zastrzega się, że w tym związku nie będzie miejsca na miłość, Terri przyjmuje jego oświadczyny.

Zaproszenie do raju — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Zaproszenie do raju», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Richard?

– Chyba od czasu szkoły średniej nic nie robił.

– W takim razie uprawiał sport po kryjomu przed panią. Inaczej nie wyszedłby z tego obronną ręką.

Może chodził na siłownię już po rozwodzie. Nie miała pojęcia.

– A jego gardło?

– Za kilka dni będzie jak nowe.

– Przepraszam za moją niecierpliwość.

– To przywilej żony.

– Czy jest coś, co mogę dla niego teraz zrobić?

Doktor dokończył bandażować głowę pacjenta i obniżył oparcie łóżka.

– Jedna rzecz przychodzi mi do głowy.

– Jaka?

– Może pani wymasować mu nogi i stopy. To go zrelaksuje i pomoże zasnąć. Na stole jest specjalny olejek do masażu.

– Zaraz to zrobię.

– Doskonale.

Ważne było tylko to, by pomóc Richardowi. Jeśli masaż ma złagodzić ból, zrobi go z przyjemnością.

– Jutro go wykąpiemy. To również powinno poprawić samopoczucie męża.

Terri nie miała co do tego wątpliwości. Podziękowała doktorowi, który skłonił głowę i zostawił ich samych.

– Jestem pod wrażeniem opieki, jaką cię tu otaczają – powiedziała do Richarda. – Jutro zdejmą ci bandaże. Wyobrażam sobie, że już nie możesz się tego doczekać. Tymczasem spróbuję ci jakoś pomóc. Może masaż rzeczywiście przyniesie ci ulgę.

Odsłoniła lewą nogę Richarda, nałożyła olejek na dłonie, po czym zaczęła wcierać go w obnażoną nogę i w tej samej chwili doznała szoku.

Wielki Boże.

To nie był Richard!

Ta umięśniona, posiniaczona noga nie należała do jej eksmęża!

Terri zaczęła drżeć. Podeszła do drzwi, zapaliła górne światło i zdecydowanym krokiem zbliżyła się do mężczyzny.

Szare, przytłumione od środków przeciwbólowych oczy patrzyły na nią z przerażeniem.

– Biedaku – szepnęła drżącym głosem. – Wszyscy myślą, że jesteś moim byłym mężem. Nic dziwnego, że tak się skonfundowałeś.

Mężczyzna wydał z siebie jęk, który Terri uznała za potwierdzenie. Patrzące na nią oczy wypełniły się łzami.

– Przykro mi, że minęło tyle czasu, zanim odkryłam prawdę. Wczoraj wieczorem doktor Dominiguez powiedział, żeby nie zapalać górnego światła, bo masz odpoczywać. Gdybym mogła spojrzeć ci w oczy, wiedziałabym, że nie jesteś Richardem. Podobno powtarzałeś moje imię, a zatem musiałeś znać Richarda. Domyślam się, że byliście przyjaciółmi albo kolegami. Obaj mieliście wypadek?

Mężczyzna uniósł głowę na tyle, by nią skinąć, ale najwyraźniej kosztowało go to dużo wysiłku. Przynajmniej wiedziała, że rozumie, co do niej mówi.

– Proszę, nie ruszaj się. Zapewne rodzina i przyjaciele umierają z niepokoju o ciebie. Zaraz się tym zajmę. Poinformuję personel szpitala i pojadę do firmy, żeby zawiadomili twoich bliskich. Richard zapewne leży w jakimś innym szpitalu.

Tym razem nieznajomy pokręcił głową. Terri starała się odgadnąć jego myśli.

– Skoro nie jest w szpitalu, to gdzie?

Mężczyzna ponownie skinął głową, ale ból okazał się silniejszy. Nieznajomy zamknął oczy.

– Dobrze. Spij teraz. Obiecuję, że wrócę, jak będę mogła najszybciej.

Przykryła jego nogę prześcieradłem, odstawiła butelkę z olejkiem na stół, zgasiła światło i wyszła z pokoju. Na szczęście w dyżurce pielęgniarek zastała doktora Fortunę. Poprosiła go na bok i opowiedziała o swoim odkryciu. Lekarz obiecał natychmiast zawiadomić dyrekcję szpitala.

Po półgodzinie Terri opowiedziała tę samą historię kapitanowi Oritzowi, oficerowi na posterunku policji w Guayaquil. Policjant nic nie wiedział o wypadku i zadawał mnóstwo pytań. Opisała mu swego byłego męża, natomiast niewiele miała do powiedzenia na temat rannego.

Kapitan powiedział, że wyśle kogoś do szpitala, żeby przesłuchać lekarzy zajmujących się nieznajomym. Obiecał też, że znajdą rybaka, który przywiózł mężczyznę do szpitala. Gdyby udało się jej to wcześniej, miała zadzwonić do kapitana.

Po wyjściu z posterunku Terri postanowiła jechać do biura Herricka. Kierowca taksówki wiedział, gdzie to jest. Po chwili znalazła się w centrum miasta.

W recepcji siedziała jakaś lokalna piękność. Kiedy Terri poprosiła ją o informacje na temat jednego z pracowników, powiedziała, że to poufne wiadomości i nie wolno jej o tym rozmawiać. Jednak kiedy Terri wymieniła nazwisko pani Shaw, która była sekretarką Creightona Herricka, ton głosu recepcjonistki uległ zmianie. Wykonała jeden telefon, po czym wręczyła Terri adres Richarda. Bez numeru telefonu.

Terri podziękowała i wyszła przed budynek, żeby zaczekać na taksówkę. Kierowca rzucił okiem na kartkę z adresem i powiedział, że to jakieś trzydzieści kilometrów na południe od miasta, a dojazd zajmie im około godziny.

Terri była zdeterminowana. Usiadła na tylnym siedzeniu, podała kierowcy pięćdziesiąt dolarów i kazała ruszać.

Mężczyzna uśmiechnął się i włączył silnik. Po niecałej godzinie zatrzymał samochód przed niewielkim budynkiem.

Przed wejściem bawiła się grupka dzieci. Terri poprosiła kierowcę, by na nią zaczekał. Chciała zyskać pewność, że jeśli nie zastanie Richarda, będzie miała czym wrócić do hotelu. Kierowca skinął głową i sięgnął po gazetę.

Mieszkanie numer dziesięć znajdowało się na drugim piętrze. Terri zapukała do drzwi. Nikt nie odpowiedział. Zapukała ponownie.

– Richard? To ja, Terri. Jeśli mnie słyszysz, wpuść mnie. Słyszałam o wypadku i przyjechałam, żeby cię zobaczyć.

Cisza.

Nacisnęła klamkę.

– Aaaj! – rozległ się kobiecy krzyk.

Terri nie wiedziała, kto był bardziej przestraszony.

Uchyliła drzwi na tyle, na ile pozwalał łańcuch. Dostrzegła ciemnowłosą, bardzo ładną kobietę, znacznie młodszą od niej.

Kobieta miała na sobie żółty szlafrok Richarda i była w zaawansowanej ciąży.

Rozdział 2

Buenos tardes - odezwała się Terri. – Habla Ingles?

Kobieta pokręciła przecząco głową, patrząc bez cienia życzliwości.

Terri musiała zatem polegać na swoim hiszpańskim, którego uczyła się w szkole.

Por favor, donde esta Richard? – Nie była pewna, czy zadała pytanie poprawnie, ale miała nadzieję, że kobieta ją zrozumie.

Nieznajoma odpowiedziała tak szybko, że Teri nic nie zrozumiała. Spróbowała ponownie.

Quiero hablar eon Richard.

Usłyszała kolejny potok słów, po czym kobieta zamknęła jej drzwi przed nosem.

Gdyby Richard był w środku, na pewno wyszedłby zobaczyć, co się dzieje. Fakt, że jego kobieta sprawiała wrażenie raczej wściekłej niż zrozpaczonej, świadczył, że najwyraźniej nic mu nie jest. Jej niegrzeczne zachowanie można było wytłumaczyć jedynie zazdrością. Niewykluczone, że Richard nigdy nie wspomniał jej o byłej żonie. Zapewne nie spodziewał się kiedykolwiek jej zobaczyć. A już na pewno nie w Guayaquil.

Terri wróciła taksówką do miasta. Poprosiła kierowcę, by po drodze zatrzymał się przed sklepem, niedaleko szpitala. Musiała kupić kilka rzeczy.

Uspokoiwszy się, że Richardowi nic nie jest, skupiła myśli na nieznajomym, który leżał w szpitalu. Nie mogła zapomnieć wyrazu desperacji, jaki dostrzegła w jego szarych oczach.

Wyobrażała sobie, jak musiał się czuć, kiedy obudził się w obcym otoczeniu, niezdolny do wydania z siebie słowa, obolały i w dodatku brany za kogoś zupełnie innego!

Zapewne miał żonę, która teraz odchodziła od zmysłów z niepokoju. Terri postanowiła, że dopóki nie odnajdzie się jego rodzina, będzie przy nim czuwać, by choć w ten sposób go wesprzeć.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Zaproszenie do raju»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Zaproszenie do raju» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Отзывы о книге «Zaproszenie do raju»

Обсуждение, отзывы о книге «Zaproszenie do raju» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x