Julia Quinn - Urodzinowy prezent

Здесь есть возможность читать онлайн «Julia Quinn - Urodzinowy prezent» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Современные любовные романы, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Urodzinowy prezent: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Urodzinowy prezent»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Rudowłosa, energiczna Eleanor już nie wierzy, że spotka odpowiedniego kandydata na męża. Prowadzi dom ojcu, wiejskiemu pastorowi i to ją zadowala. Jednak pewnego dnia, w czasie spaceru, prosto pod jej stopy spada z drzewa urodziwy młodzieniec…

Urodzinowy prezent — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Urodzinowy prezent», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

– Charles! – zawołała Ellie.

Ale on już wstał i szedł w stronę Claire.

– Co ty, u diabla, sobie myślałaś? – zażądał odpowiedzi. – Co ty, do stu diabłów, myślałaś?

– Charles! – powtórzyła Ellie.

– Ty się do tego nie wtrącaj – warknął.

– Z całą pewnością będę się wtrącać.

Charles zignorował ją, wysunął natomiast palec w stronę Claire.

– Przypuszczam, że jesteś odpowiedzialna również za pożar w kuchni?

Dziewczynka żałośnie skinęła głową, łzy płynęły jej po policzkach.

– I za ten gulasz – wydusiła z siebie. – To też moja wina. I to, co się stało w oranżerii.

– Ale dlaczego, Claire, dlaczego?

Claire zgięła się wpół, szlochając:

– Nie mogę powiedzieć.

Złapał ją za ramię i zmusił, by na niego popatrzyła.

– Wytłumaczysz się przede mną, i to już, w tej chwili!

– Nie mogę,

– Czy ty rozumiesz, czego narobiłaś? – Charles potrząsał nią i w końcu zmusił, by obróciła się do łóżka Ellie. – Spójrz na nią, popatrz na jej ręce, to twoja wina!

Claire szlochała tak mocno, że Ellie wydawało się, że upadłaby na ziemię, gdyby Charles nie trzymał jej za ramiona.

– Charles, przestań! – krzyknęła, ale mogąc dłużej na to patrzeć. – Nie widzisz, jak bardzo jej przykro!

– Powinno jej być przykro – burknął.

– Charles, już wystarczy! Przeprosiła mnie, a ja przyjęłam jej przeprosiny.

– A ja ich nie przyjmuję.

Gdyby Ellie nie miała zabandażowanych rąk i gdyby tak bardzo nie bolały, z całą pewnością by go uderzyła.

– Te przeprosiny to nie twoja sprawa – oświadczyła.

– A ty nie pragniesz żadnego wyjaśnienia?

– Ja już je otrzymałam.

Charles tak się zdumiał, że puścił Claire.

– Obiecałam jej, że ci o tym nie powiem.

– Dlaczego?

– To zostanie między Claire a mną.

– Ellie… – w głosie Charlesa pojawił się ton ostrzeżenia.

– Nie złamię danego słowa – oświadczyła z mocą. – A wierzę, że ty na tyle cenisz szczerość, że nie będziesz się tego domagał.

Charles westchnął z irytacją i przeczesał ręką włosy. Ellie zapędziła go w kozi róg.

– Ona musi zostać ukarana – oświadczył w końcu. – Nalegam na to.

Ellie kiwnęła głową.

– Oczywiście. Claire zachowała się bardzo źle i musi ponieść konsekwencje. Ale to ja wyznaczę jej karę, nie ty.

Charles przewrócił oczami. Ellie miała tak miękkie serce, że prawdopodobnie skończy się na odesłaniu dziewczynki do jej pokoju.

Jednakże jego żona zdumiała go, zwracając się do Claire, która siedziała na podłodze w miejscu, gdzie osunęła się, kiedy Charles ją puścił.

– Claire, jaką, twoim zdaniem, powinnaś ponieść karę?

Claire była tym najwyraźniej tak zdumiona, że nie powiedziała nic. Siedziała tylko, na przemian otwierając i zamykając usta jak ryba.

– Claire – powtórzyła Ellie delikatnie,

– Mogę posprzątać w oranżerii.

– Świetny pomysł! – stwierdziła Ellie. – Zabrałam się do tego dzisiaj rano razem z Charlesem, lecz niewiele zdziałaliśmy. Będziesz musiała też przesadzić sporo roślin, wiele uschło w ciągu ostatnich dwóch tygodni.

– Mogę też posprzątać konfitury w kuchni.

– To już zostało zrobione – oświadczył ostrym głosem Charles.

Do oczu Claire napłynęły kolejne łzy. Odwróciła się do Ellie, błagając o moralne wsparcie.

– Najbardziej ze wszystkiego chciałabym – powiedziała Ellie miękko – żebyś poinformowała wszystkich domowników, że te nieszczęsne wypadki, jakie miały miejsce ostatnio, nie wydarzyły się z mojej winy. Starałam się znaleźć swoje miejsce tu, w Wycombe Abbey, i nie mogę się pogodzić z tym, że wszyscy traktują mnie jak głupią niedojdę.

Claire zamknęła oczy i kiwnęła głową.

– To nie będzie dla ciebie łatwe – ciągnęła Ellie. – Ale przyjście tutaj z przeprosinami również nie było proste. Jesteś silną dziewczynką, Claire. Silniejszą niż ci się wydaje.

Claire po raz pierwszy tego wieczoru uśmiechnęła się leciutko i Ellie wiedziała już, że wszystko dobrze się skończy.

– Claire, wydaje mi się, że Ellie miała już dość przeżyć jak na jeden dzień.

Ale Ellie zgiętym palcem kiwnęła na Claire.

– Podejdź na moment!

A gdy dziewczynka stanęła przy jej łóżku, Ellie szepnęła jej do ucha:

– I wiesz, co jeszcze myślę?

Claire pokręciła głową.

– Wydaje mi się, że pewnego dnia będziesz się bardzo cieszyć z tego, że Charles nie mógł na ciebie czekać.

Claire szeroko otworzyła oczy.

– Miłość znajdzie cię w chwili, gdy będziesz się tego najmniej spodziewała – powiedziała Ellie miękko. – I gdy będziesz już dostatecznie duża – dodała.

Claire roześmiała się, czym jeszcze bardziej zdenerwowała Charlesa.

– O czym wy dwie tak szepczecie?

– O niczym – odparła Ellie. – A teraz niech Claire już ucieka, ma sporo roboty.

Charles wypuścił dziewczynkę, a gdy drzwi się za nią zamknęły, powiedział do Ellie:

– Okazałaś jej zbyt dużą wyrozumiałość.

– To była moja decyzja, nie twoja – stwierdziła Ellie dziwnie słabym głosem. Sporo sił, zabrało jej znoszenie wściekłości męża i szlochu kuzynki.

Charles zmrużył oczy.

– Tak cię boli?

Ellie kiwnęła głową.

– Czy mogłabym dostać teraz kolejną porcję laudanum?

Charles czym prędzej przysunął żonie kieliszek do ust i gładził ją po włosach, gdy przełykała zawartość.

Ellie ziewnęła i oparła się na poduszkach, a zabandażowane ręce ułożyła na kołdrze.

– Wiem, że twoim zdaniem nie zachowałam się dostatecznie surowo wobec Claire, ale wydaje mi się, że i tak dostała niezłą nauczkę.

– Muszę wierzyć twoim słowom, skoro nie chcesz mi zdradzić, co miała na swoją obronę.

– Ona wcale nie próbowała się bronić. Dobrze wie, że bardzo źle postąpiła.

Charles wyciągnął nogi na łóżku, a głowę oparł o podgłówek.

– Dziwna z ciebie kobieta, Eleanor Wycombe.

Ellie znów sennie ziewnęła.

– Wcale mi nie przeszkadza, że tak mówisz.

– Większość ludzi by jej nie wybaczyła.

– Niech to ci nie zamydli oczu. Potrafię być bardzo wojownicza, kiedy trzeba.

– Naprawdę? – spytał z rozbawieniem.

Ellie znów ziewnęła i ułożyła się obok niego.

– Zostaniesz tu na noc? Przynajmniej dopóki nie zasnę.

Pocałował ją w skroń.

– To dobrze. Cieplej, kiedy tu jesteś.

Charles zdmuchnął świecę i położył się na kołdrze. A kiedy już miał pewność, że Ellie zasnęła, przyłożył rękę do serca i szepnął:

– Tutaj też jest cieplej.

17

Cały następny ranek Ellie spędziła, odpoczywając w łóżku. Charles opuszczał ją rzadko, a gdy tylko odchodził, zaraz zastępowała go któraś z pań Pallister, najczęściej Helen lub Judith, ponieważ Claire była zajęta uprzątaniem bałaganu, którego narobiła w oranżerii.

Wczesnym popołudniem jednak Ellie zaczęła tracić cierpliwość do Charlesa i jego nieodłącznej buteleczki laudanum.

– To bardzo miło z twojej strony, że tak się martwisz moimi poparzeniami – próbowała mu schlebiać – ale naprawdę ból nie jest taki okropny jak wczoraj. A kiedy to zażywam, to nie mogę dokończyć żadnej rozmowy, gdyż zasypiam w pół słowa,

– Nikt ci nie ma tego za złe – zapewniał Charles.

– Ale mnie to przeszkadza.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Urodzinowy prezent»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Urodzinowy prezent» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Отзывы о книге «Urodzinowy prezent»

Обсуждение, отзывы о книге «Urodzinowy prezent» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x