Julia Quinn - Urodzinowy prezent

Здесь есть возможность читать онлайн «Julia Quinn - Urodzinowy prezent» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Современные любовные романы, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Urodzinowy prezent: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Urodzinowy prezent»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Rudowłosa, energiczna Eleanor już nie wierzy, że spotka odpowiedniego kandydata na męża. Prowadzi dom ojcu, wiejskiemu pastorowi i to ją zadowala. Jednak pewnego dnia, w czasie spaceru, prosto pod jej stopy spada z drzewa urodziwy młodzieniec…

Urodzinowy prezent — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Urodzinowy prezent», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

– Nie byłam dla ciebie zbyt miła, odkąd przyjechałaś.

Ellie nie wiedziała, jak na to odpowiedzieć, więc milczała.

Claire odchrząknęła, wyraźnie zbierała się na odwagę. Gdy wreszcie przemówiła, słowa wylały jej się z ust strumieniem.

– Pożar w kuchni, to moja wina – wybuchnęła. – To ja przesunęłam ruszt. Nie chciałam, żeby wybuchł pożar, tylko żeby grzanki się przypaliły, Żebyś nie była taka mądra. To również ja popsułam twój gulasz i podtruwałam twój ogród, i… i… -Głos jej się załamał i odwróciła głowę.

– Co jeszcze, Claire? – spytała Ellie miękko, domyślając się, co teraz usłyszy. Pytała raczej po to, by Claire wypowiedziała te słowa.

– Przesunęłam garnek z konfiturami bezpośrednio na ogień -szepnęła dziewczyna. – Nie sądziłam, że ktokolwiek może zrobić sobie przez to krzywdę. Proszę, uwierz mi, chciałam tylko przypalić konfitury, nic więcej.

Ellie z trudem przełknęła ślinę. Claire wyglądała tak żałośnie, tak nieszczęśliwie, że Ellie pragnęła ją pocieszyć, choć przecież to właśnie za jej sprawą tak bardzo cierpiała.

Kaszlnęła i powiedziała:

– Wciąż jeszcze mam taką suchość w gardle, czy mogłabyś…

Nie musiała kończyć zdania, bo Claire już przykładała jej do ust filiżankę wystudzonej herbaty. Ellie z wdzięcznością wypiła potężny łyk, potem następny. Od laudanum okropnie zaschło jej w gardle. W końcu popatrzyła na Claire i spytała wprost:

– Dlaczego?

– Nie mogę ci tego powiedzieć. Chciałabym tylko, żebyś wiedziała, że żałuję. – Usta Claire drżały, a w oczach niepokojąco zabłysły łzy. – Wiem, że postąpiłam okropnie, i nigdy więcej się tak nie zachowam, obiecuję.

– Claire – Ellie starała się, żeby jej głos brzmiał łagodnie, lecz zdecydowanie. -Jestem gotowa przyjąć twoje przeprosiny, ponieważ wierzę, że są szczere. Nie możesz tego jednak ode mnie żądać bez podania mi powodów.

Claire zacisnęła oczy.

– Nie chciałam, żeby ludzie cię lubili, Nie chciałam, żeby tobie się tu spodobało. Pragnęłam, żebyś wyjechała.

– Ale dlaczego, Claire?

– Nie mogę ci tego powiedzieć – zaszlochała dziewczynka, -Po prostu nie mogę.

– Musisz mi to wyjaśnić.

– Nie mogę. Za bardzo się wstydzę.

– Na ogół nic nie jest takie okropne, jak się człowiekowi wydaje – stwierdziła Ellie spokojnie.

Dziewczynka zakryła twarz rękami i szepnęła:

– Obiecasz, że nie powiesz o niczym Charlesowi?

– Claire, on jest moim mężem, ślubowaliśmy, że…

– Musisz mi to obiecać.

Dziewczynka sprawiała wrażenie osoby na pograniczu histerii. Ellie raczej wątpiła, aby sekret Claire mógł być aż tak okropny, jak się jej wydawało, ale przypomniała sobie, jak to bywa, kiedy się jest czternastolatką, oświadczyła więc:

– Dobrze, Claire, przyrzekam.

Claire odwróciła głowę i wyznała:

– Chciałam, żeby zaczekał na mnie.

Ellie zamknęła oczy. Nigdy nawet przez myśl jej nie przeszło, że Claire może żywić w stosunku do Charlesa jakieś sekretne uczucia.

– Zawsze chciałam go poślubić – szepnęła Claire. – To mój bohater. On nas uratował sześć lat temu. Mama spodziewała się Judith, a wierzyciele zabrali nam wszystko. Charles prawie nas nie znał, ale spłacił długi mojego ojca i przyjął nas do siebie. I nigdy nie dał nam odczuć, że jesteśmy ubogimi krewnymi.

– Ach, Claire!

– Nie musiałby czekać aż tak bardzo długo.

– Ale jaki sens miało odstraszanie mnie? Przecież już byliśmy małżeństwem!

– Słyszałam, jak się kłócicie. Wiem, że wy nie… – Claire zaczerwieniła się jak burak. – Nie mogę tego powiedzieć, ale wiem, że to małżeństwo dałoby się rozwiązać.

– Ach, Claire! – westchnęła Ellie, zbyt przejęta obecną sytuacją, by martwić się tym, iż Claire zna jej małżeńskie sekrety. 0n tak czy owak nie mógłby na ciebie czekać. Chyba wiesz o testamencie jego ojca?

– Tak, ale mógłby anulować małżeństwo i…

– Nie – przerwała jej Ellie. – Nie może. My nie możemy tego zrobić. Gdyby tak postąpił, straciłby pieniądze na zawsze. Charles musiał się ożenić przed trzydziestymi urodzinami i małżeństwo nie może zostać rozwiązane.

– Nie wiedziałam o tym – powiedziała Claire cicho. Ellie westchnęła.

– Ależ zamieszanie!

Nagle uświadomiła sobie, co przed chwilą powiedziała, i szeroko otworzyła oczy.

– Ach, urodziny Charlesa! Czyżbym o nich zapomniała?

Wspomniał jej, ile dni jeszcze do nich zostało, kiedy się poznali? Piętnaście, siedemnaście? Ellie usiłowała odtworzyć w myślach tamte oświadczyny i zaczęła odliczać wstecz.

– Jego urodziny są za dwa dni – pomogła jej Claire.

Jak gdyby na sygnał do drzwi rozległo się pukanie.

– To na pewno Charles – stwierdziły jednogłośnie, a Claire dodała: – Nikt nie puka tak głośno jak on.

– Proszę! – zawołała Ellie, a potem odwróciła się do Claire i szepnęła z naciskiem:

– Będziesz musiała mu powiedzieć. Nie tłumacz przyczyn, tylko wyznaj, że to ty zawiniłaś.

Claire z ponurą miną spuściła głowę.

– Wiem.

Charles wkroczył do pokoju ze, srebrną tacą, na której stał serwis do herbaty i herbatniki. Zgonił Claire z łóżka i postawił tacę tam, gdzie wcześniej siedziała.

– Zechcesz nalać, kuzyneczko? – spytał. – Powinna już naciągnąć. Odczekałem kilka minut na schodach, abyście mogły spędzić więcej czasu tylko we dwie.

– To bardzo miłe z twojej strony – stwierdziła Ellie. – Sporo musiałyśmy sobie wyjaśnić.

– Naprawdę? – zdziwił się Charles. – Czy podzielicie się tym ze mną?

Ellie wymownie popatrzyła na Claire. Dziewczynka odpowiedziała jej przerażoną miną, Ellie więc zapewniła ją:

– Wszystko będzie dobrzej Claire.

Claire podała Charlesowi filiżankę na spodeczku i powiedziała:

– To dla Ellie.

Charles usiadł przy żonie i przyłożył jej filiżankę do ust.

– Uważaj – powiedział. – Gorące,

Ellie wypiła łyk i westchnęła uszczęśliwiona.

– Niebiański smak. W filiżance gorącej herbaty kryje się prawdziwy raj.

Charles uśmiechnął się i pocałował ją w głowę.

– A teraz – spojrzał na Claire – powiesz mi, o czym musiałaś porozmawiać z Ellie?

Claire najpierw podała mu herbatę, a dopiero potem szepnęła:

– Musiałam ją przeprosić.

Charles odstawił filiżankę na nocny stolik.

– Za co? – spytał, dając Ellie się napić.

Claire wyglądała tak, jakby zaraz miała uciec z pokoju.

– Po prostu mu to powiedz – zachęciła Ellie łagodnie.

– To moja wina, że Ellie się dzisiaj poparzyła – wyznała w końcu Claire ledwie słyszalnym głosem. – To ja przesunęłam garnek tak, żeby konfitury się przypaliły. Nie przyszło mi do głowy, że uchwyty też się tak bardzo nagrzeją.

Ellie aż jęknęła, widząc, jak twarz Charlesa zmienia się w nieruchomą maskę. Zdawała, sobie sprawę, że będzie zły, sądziła, że trochę pokrzyczy i się pozłości, lecz ten milczący gniew był doprawdy niepokojący.

– Charles – wydusiła z siebie Claire. – Proszę, powiedz coś.

Charles odstawił filiżankę Ellie na spodeczek powolnym, sztywnym ruchem człowieka, który zaraz straci kontrolę nad sobą.

– Staram się wymyślić przynajmniej jeden dobry powód, dla którego nie powinienem kazać ci się natychmiast pakować. A prawdę mówiąc – powiedział jeszcze głośniej – nie wiem, dlaczego miałbym cię nie zabić.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Urodzinowy prezent»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Urodzinowy prezent» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Отзывы о книге «Urodzinowy prezent»

Обсуждение, отзывы о книге «Urodzinowy prezent» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x