Federico Moccia - Trzy metry nad niebem

Здесь есть возможность читать онлайн «Federico Moccia - Trzy metry nad niebem» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Современные любовные романы, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Trzy metry nad niebem: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Trzy metry nad niebem»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Szesnastoletnia Babi, dziewczyna, z tak zwanego dobrego domu, świetna uczennica i przykładna córka, na skutek pogmatwanego splotu przypadków, poznaje Stepa, agresywnego chuligana, którego życie składa się z ćwiczeń na siłowni, wyścigów na motorze i bezsensownych bijatyk. Mimo krańcowo różnych charakterów i sprzeciwu apodyktycznej matki Babi, zakochują się w sobie bez pamięci. Pod wpływem tej miłości, która oczywiście nie ma szans na przetrwanie, zmieniają się oboje. Babi otwiera się na świat, dojrzewa, a Step staje się bardziej refleksyjny, łagodniejszy. Babi jest jedyną osobą, której Step powierza swój mroczny sekret, który tłumaczy jego agresywne i destrukcyjne zachowania. Swobodnie poruszając się w świecie pojęć, które określają świat włoskiej młodzieży, Moccia opowiedział niezwykle wiarygodnie i płynnie uniwersalną historię o młodzieńczym buncie, bólu dorastania i problemach rodzinnych.

Trzy metry nad niebem — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Trzy metry nad niebem», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

– A jeśli będę miał poparcie?

– Wszystko jedno, przy słabej karcie pasuj.

Claudio uśmiecha się grzecznie.

– Tak, kochanie, jak chcesz.

Nie zauważyła papierosa.

– Prosiłam, żebyś nie palił.

Pomyłka.

– Tylko jeden… To mi nie zaszkodzi.

– Jeden czy dziesięć… Ten smród mi przeszkadza.

Raffaella kieruje się do zielonego stolika. Inni goście również. No tak, nic nie ujdzie jej uwagi. Sadowiąc się, Raffaella taksuje wzrokiem kobietę z henną za sto pięćdziesiąt euro. Przez chwilę Claudio boi się, że żona potrafi czytać w jego myślach.

9

Roberta, w euforii z powodu ukończenia osiemnastu lat i wyjątkowo udanej imprezy, która przebiega wręcz doskonale, spieszy do domofonu.

– Ja otworzę! – uprzedza kogoś, kto przesuwa się właśnie z talerzem pełnym pizzetek.

– Cześć. Jest tam Francesca, prawda?

– Jaka Francesca?

– Giacomini, taka blondynka.

– Owszem, mam coś przekazać?

– Nie, jeśli mi otworzysz. Jestem jej bratem, muszę zostawić klucze.

Roberta naciska guzik domofonu, raz, a potem, dla pewności, że zadziałał, drugi. Idzie do kuchni, wyjmuje z lodówki dwie duże coca-cole i wraca do salonu. Spotyka dziewczynę, blondynkę rozmawiającą z chłopcem o nażelowanych, gładkich włosach.

– Francesca, zaraz tu będzie twój brat.

– Ach – reaguje zaskoczeniem dziewczyna i może tylko wydusić jeszcze „dziękuję". Chwilę pozostaje z otwartymi ustami Chłopak usztywniony żelem traci swoje nadęcie i okazuje jej zainteresowanie:

– France', coś nie gra?

– Nie, nie, wszystko gra, tylko… ja jestem jedynaczką!

– To tu. – Siciliano i Hook pierwsi odczytują tabliczkę przy dzwonku na czwartym piętrze. – Nazwisko Micchi, nie?

Schello dzwoni do drzwi, otwierają się niemal natychmiast, Roberta staje w progu i patrzy na gromadę muskularnych i rozczochranych chłopców. Ubrani są swobodnie, jakby na jedną modłę.

– Czym mogę służyć?

Schello wysuwa się do przodu.

– Szukam Franceski, jestem jej bratem.

Jak na zawołanie Francesca pojawia się w drzwiach, a tuż za nią jej nażelowany towarzysz.

– Dobrze, że jesteś, przyszedł twój brat.

Roberta odchodzi. Francesca z niepokojem spogląda na przybyłych.

– No to który z was jest moim bratem?

– Ja! – Lucone podnosi rękę. Pollo też się zgłasza.

– I ja. Jesteśmy bliźniakami, jak w tym filmie ze Schwarzeneggerem: on jest tym głupim. – Wszyscy się śmieją.

– My też jesteśmy braćmi. – Po kolei wszyscy podnoszą rękę. – I bardzo się kochamy.

Chłopiec z nażelowaną fryzurą niewiele rozumie z tego, co się dzieje. Przybiera pozę, która dobrze pasuje do jego włosów.

Francesca bierze Schella na stronę.

– Co ci strzeliło do głowy, żeby sprowadzać tu tych ludzi?

Pollo uśmiecha się, próbuje poprawić na sobie kurtkę, ale bez powodzenia.

– Ta zabawa wygląda na stypę, przynajmniej ją trochę żywimy. No już, France', nie wściekaj się.

– A kto tu się wścieka? Wystarczy, żebyście sobie poszli.

– Sche', już mnie to męczy, przepraszam! – Siciliano wchodzi, nie czekając, aż Francesca ustąpi mu z drogi.

Nażelowany nagle chwyta: są naszprycowani. I błyskawicznie znika, kryjąc się wśród prawdziwych gości w salonie.

Francesca próbuje zatrzymać intruzów.

– Nie, Schello, nie możecie tu wejść.

– Przepraszam, bardzo przepraszam, przepraszam…

Bezpardonowo, jeden po drugim, wkraczają do środka wszyscy: Hook, Lucone, Pollo, Bunny, Step i inni.

– Spoko, France', nie przeszkadzaj, zobaczysz, nic się nie stanie.

Schello bierze ją pod ramię.

– A poza tym, czy to twoja wina? To brat sprowadził wam na głowę tych ludzi…

I jakby w obawie, że ktoś nieproszony mógłby jeszcze wejść, zamyka za sobą drzwi.

Siciliano i Hook dosłownie rzucają się na bufet, pożerają kanapki z salami, mięciutkie, smarowane masłem po okrągłej stronie bułki, ale niezbyt interesują się smakiem, połykają wszystko, nawet specjalnie nie przeżuwając. Objadają się na wyścigi. Pizzetki, tartinki, potem dla odmiany ciasteczka i czekoladki. W końcu Siciliano zaczyna się czymś dławić. Hook wali go w plecy na tyle mocno, że Siciliano kaszle i wypluwa nieprzełknięte kawałki na bufet. Goście natychmiast tracą apetyt.

Schello wybucha śmiechem. Francesca zaczyna się niepokoić.

Bunny myszkuje po salonie. Jak wytrawny antykwariusz, bierze do ręki niektóre drobne przedmioty, podnosi je do oczu, sprawdza wytłoczone na nich cyferki i jeśli coś jest ze srebra, wkłada to do kieszeni. Wkrótce się okazuje, że palacze muszą strząsać popiół do doniczek z kwiatami.

Pollo, niczym sprawny zawodowiec, szuka natychmiast sypialni pani domu. Znajduje zamkniętą na klucz. Ale z kluczem w drzwiach. Śmieszni. Dwa obroty w zamku i Pollo jest już w środku. Torebki dziewcząt leżą na łóżku, równo ułożone. Otwiera jedną po drugiej, nawet niezbyt się spiesząc.

Portfele są nieźle wypełnione, miła zabawa: ludzie z klasą, nie ma co. W korytarzu Hook niewybrednymi komplementami napastuje którąś z przyjaciółek Palliny.

Jakiś chłopiec, trochę mniej niż inni wypomadowany, usiłuje dać mu choćby ogólne pojęcie o dobrym wychowaniu i wdaje się w jałową dyskusję. Zarabia od razu w twarz, co trudniej mu znieść niż wulgarne zaloty do jego dziewczyny. Hook nie cierpi kazań. Jego ojciec jest adwokatem, kocha słowa najmniej tak bardzo, jak syn nienawidzi samej myśli studiowaniu prawa.

Pallina, może z wrażenia, czuje, że też ma trochę problemów ze sobą, i kłamie, przepraszając towarzystwo:

– Zjadłam szminkę, idę do łazienki poprawić sobie makijaż. Taki spacer przydałby się bardziej chłopcu, który przechodzi w milczeniu ze swoją dziewczyną i śladem po pięciu palcach Hooka odbitych na jego twarzy. Pollo odrzuca na łóżko ostatnią torebkę.

– Do diabła, co za sknera, z taką torebką na takie przyjęcie tylko dziesięć euro. Albo bieda u ciebie aż piszczy…

Zamierza już wyjść, kiedy na krześle obok spostrzega zapeszoną na oparciu pod żakietem jeszcze jedną torebkę, zdejmuje ją. Ta jest piękna, elegancka i ciężka, z ozdobnym paskiem na ramię i dwoma skórzanymi rzemykami do zamykania. Musi być nieźle wyposażona, skoro właścicielka troszczyła się o to, żeby ją ukryć. Pollo zaczyna rozwiązywać supeł dwóch rzemyków, przeklinając swój nałóg obgryzania paznokci. Ktoś może cierpieć z powodu braku uczucia lub braku pieniędzy, ale nie z dwóch powodów naraz. Wreszcie udaje mu się rozwiązać. I w tej samej chwili otwierają się drzwi. Pollo ukrywa torebkę za plecami. Ciemnowłosa dziewczyna, uśmiechnięta i spokojna, wchodzi do pokoju. Kiedy go zauważa, zatrzymuje się.

– Zamknij drzwi.

Pallina posłusznie wykonuje polecenie. Pollo wyciąga torebkę zza siebie i zagląda do środka. Pallina nie kryje niezadowolenia. Patrzy na niego.

– O co ci chodzi?

– O torebkę.

– Wiec na co czekasz? Weź ją sobie.

Pollo wskazuje na łóżko z opróżnionymi torebkami.

– Nie mogę.

– Dlaczego?

– Bo jakiś facet, idiota, ma ją w ręku.

– Ach tak… – Pollo uśmiecha się. Uważniej przygląda się dziewczynie. Jest bardzo ładna, ma czarne włosy, kosmyk z boku i grymas na lekko znudzonych ustach. Oczywiście, ma na sobie spódniczkę z kolonialnego kompletu. Pollo znajduje w torebce portfel, zabiera go.

– Trzymaj! – Rzuca jej torebkę. – Wystarczy poprosić…

Pallina chwyta torebkę w locie. Teraz ona szuka czegoś w środku.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Trzy metry nad niebem»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Trzy metry nad niebem» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Federico Moccia - Tylko ciebie chcę
Federico Moccia
Federico Moccia - Perdona Si Te Llamo Amor
Federico Moccia
Federico Moccia - Carolina se enamora
Federico Moccia
Federico Moccia - El Paseo
Federico Moccia
libcat.ru: книга без обложки
Federico Moccia
libcat.ru: книга без обложки
Federico Moccia
libcat.ru: книга без обложки
Federico Moccia
libcat.ru: книга без обложки
Federico Moccia
Отзывы о книге «Trzy metry nad niebem»

Обсуждение, отзывы о книге «Trzy metry nad niebem» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x