Jude Deveraux - Dama

Здесь есть возможность читать онлайн «Jude Deveraux - Dama» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Современные любовные романы, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Dama: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Dama»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

W małym amerykańskim miasteczku żyją piękne bliźniaczki. Są tak uderzająco podobne, że powoduje to komplikacje nawet przy ołtarzu.
Różni je jedynie temperament: jedna jest ognista i pełna fantazji, druga – chłodna i opanowana. Ale wielkie uczucie nawet to potrafi zmienić.
Czy cyniczny i lekko nieokrzesany milioner szczerze pokocha lodowatą damę, czy też stanie się ona tylko narzędziem jego tajemniczej zemsty?

Dama — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Dama», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Houston patrzyła z wściekłością to na niego, to na swoją spódnicę, która trzymała się jeszcze tylko w jednym miejscu.

– Czy raz nie możesz posłuchać, co się do ciebie mówi? Nie chcę z tobą rozmawiać! Gdybym chciała, to bym z tobą mieszkała! – krzyknęła. – Chcę iść do domu. Mogę cię więcej nie oglądać.

Znów się odwróciła, żeby odejść, ale on znów ją schwycił.

– Houston, zaczekaj. Mam ci coś do powiedzenia.

– Powiedz przez telefon – rzuciła przez ramię.

– Ty mała dziwko – wycedził przez zaciśnięte zęby. – Posłuchasz mnie, choćbym nie wiem co musiał zrobić.

Przyciągnął ją tak mocno, że oboje przewrócili się w błoto, a sukienka rozerwała się zupełnie. Kane, który upadł na Houston, był dość czysty, natomiast ona wpadła twarzą w grubą warstwę szlamu, który zebrał się tu po kilkudniowych deszczach.

Zdołała unieść górną część ciała i wysyczała przez zaciśnięte zęby, żeby nie najeść się błota:

– Złaź ze mnie.

Kane podniósł się.

– Houston, kochanie. Nie chciałem ci zrobić krzywdy. Próbowałem tylko porozmawiać.

Houston siedziała w błocie i nie starała się nawet wstać, tylko wycierała twarz spódnicą, która już zupełnie oddzieliła się od stanika.

– Ty nigdy nie chcesz zrobić krzywdy. Po prostu robisz, co chcesz, nie patrząc, kto lub co jest na drodze.

Uśmiechnął się do niej.

– Wiesz, nawet teraz bardzo ładnie wyglądasz.

Spojrzała ostro.

– Co masz mi do powiedzenia?

– Ja… chcę, żebyś wróciła i mieszkała ze mną.

– Oczywiście, że chcesz. Wiedziałam, że tak będzie. Edana też straciłeś, prawda?

– Do diabła, Houston. Co mam zrobić? Błagać?

– Nic od ciebie nie chcę. Teraz chcę tylko jechać do domu i wykąpać się.

Próbowała wstać, walczyła z błotem i podartą suknią.

– Nie możesz nikomu nic wybaczyć, co?

– Tak jak ty nie możesz wybaczyć panu Fentonowi. Ja przynajmniej nie wykorzystuję innych, żeby dostać, co chcę.

– Dosyć tego – powiedział z wściekłością, przyciskając ją do muru. – Jesteś moją żoną i mam do ciebie prawo. Nie obchodzi mnie, czy mnie szanujesz, kochasz, czy jeszcze co innego. Wracasz, żeby ze mną mieszkać, i to natychmiast.

Popatrzyła na niego na tyle wyniośle, na ile była w stanie w tych okolicznościach.

– Będę krzyczeć całą drogę przez miasto i ucieknę przy pierwszej okazji.

Nachylił się nad nią.

– Znasz ten browar, który należy do twojego ojczyma? Rok temu Gates miał problemy finansowe, o których nic nie mówił. Dwa miesiące temu sprzedał interes anonimowemu kupcowi, który pozwolił mu zostać tu dyrektorem.

– Tobie? – szepnęła, opierając się o mokrą ścianę.

– Mnie. A w zeszłym miesiącu kupiłem Narodowy Bank Chandler. Ciekaw jestem, komu stanie się krzywda, jak postanowię to zamknąć?

– Nie zrobiłbyś tego.

– Przed chwilą powiedziałaś, że robię, co chcę, nie patrząc, co stoi mi na drodze. A teraz chcę, żebyś się z powrotem wprowadziła do mojego domu.

– Ale dlaczego? Nigdy nic dla ciebie nie znaczyłam, byłam tylko rekwizytem w akcie zemsty na Jakubie Fentonie.

Nie zwracał uwagi na jej słowa.

– Czy poświęcisz się, żeby ratować to miasto? Stosem, na którym masz spłonąć, jest mój dom i moje łóżko.

Nagle ujął ją pieszczotliwym ruchem pod brodę.

– Czy mogę jeszcze sprawić, że będziesz płonąć? Krzyczeć z rozkoszy? – Nachylił się tak nisko, jakby chciał ją pocałować. – Nie masz wyboru. Albo natychmiast pojedziesz ze mną do domu, albo wszystko zamykam i ludzie zostaną bez pracy. Czy twoje zasady są ważniejsze niż to, że ludzie nie będą mieli co jeść?

– Będę z tobą mieszkać – powiedziała w końcu – ale nie masz pojęcia, jaka zimna potrafi być lodowata księżniczka.

Nic nie odpowiedział, tylko wziął ją na ręce i zaniósł do czekającego powozu. Nie odzywali się do siebie przez całą drogę.

Houston nie miała trudności z zachowaniem chłodu w stosunku do męża. Doskonale pamiętała, dlaczego się z nią ożenił i jaka była głupia sądząc, że kocha takiego egoistę. Leander był przynajmniej uczciwy, kiedy jej powiedział, czego od niej oczekuje.

Robiła jedynie to, co niezbędne do prowadzenia domu i nic więcej. Ponownie zatrudniła służbę, ale nie planowała żadnych atrakcji towarzyskich. Rozmawiała z Kane’em tylko wtedy, kiedy było to konieczne, i starała się nie reagować na jego dotyk, co było o wiele trudniejsze.

Najgorsza była pierwsza noc po powrocie do domu. Przyszedł do jej pokoju i wziął ją w objęcia. Houston nie pozwoliła, żeby jej ciało ją zdradziło. Stała sztywna jak kołek i myślała o osadzie górniczej. Było to bardzo trudne zadanie, ale wcale nie miała zamiaru załamać się i iść z nim do łóżka po tym, jak ją wykorzystał.

Następnego ranka znów przyszedł do jej pokoju. Podniósł z podłogi małą skrzyneczkę. Houston wiedziała, że był to prezent ślubny od niego i wiedziała, co jest w środku, ale czekała, aż sam jej to poda. A teraz, kiedy rzucił jej na kolana biżuterię, wartą około miliona dolarów, myślała tylko o tym, że jest tak samo zimna, jak ona czuje się zimna w środku.

Kane cofnął się, żeby popatrzeć, jak zareaguje.

– Próbujesz mnie kupić – zaczęła.

Przerwał jej.

– Do cholery, Houston! Miałem ci powiedzieć o Fentonie, zanim się pobraliśmy? I tak dosyć miałem kłopotów, gdy okazało się, że nawet stojąc ze mną przy ołtarzu wciąż marzyłaś o tym, żeby wyjść za Westfielda. – Milczał przez chwilę. – Nie przeczysz, że chciałaś Westfielda?

– Chyba nie ma znaczenia, czego ją chcę. To ty jesteś ekspertem od załatwiania wszystkiego tak, jak ci odpowiada. Chciałeś mieć dom i żonę, żeby zaimponować Fentonowi. Nie ma znaczenia, że dom kosztuje miliony, a żona to ludzka istota, która też coś czuje. Dla ciebie to jest to samo. Robisz, co chcesz, i niech się pilnują ci, którzy się sprzeciwią.

Kane wyszedł z pokoju bez słowa.

Klejnoty błyszczały, leżąc na jej kolanach, póki nie przykryła ich kocem wstając z łóżka.

Dni spędzała na czytaniu w swoim saloniku. Czasami przychodziła służba z jakimiś pytaniami, ale poza tym była sama. Miała nadzieję, że kiedy Kane zobaczy, że nie chce z nim żyć, sam ją puści.

Tydzień później wpadł z wściekłością do jej pokoju, trzymając w ręku jakieś papiery z banku.

– Co to, do licha, ma znaczyć? – krzyczał. – Rachunek pani Houston Chandler Taggert został obciążony za sole do kąpieli, dwa metry wstążki i rachunek telefoniczny domu Taggertów.

– Wydaje mi się, że tylko ja korzystam z telefonu, więc powinnam płacić.

Usiadł naprzeciwko niej.

– Houston, czy byłem kiedyś dla ciebie skąpy? Narzekałem na twoje wydatki? Czy powiedziałem albo zrobiłem coś wskazującego, że żałuję ci pieniędzy?

– Oskarżyłeś mnie o to, że wyszłam za ciebie dla pieniędzy – odpowiedziała chłodno. – Ponieważ te pieniądze są takie cenne dla ciebie, a dla mnie nie, to je sobie trzymaj.

Chciał coś powiedzieć, ale zamknął usta. Dłuższą chwilę patrzył na rachunki, po czym powiedział miękko.

– Jadę dziś wieczorem do Deiwer i nie będzie mnie jakieś trzy dni. Wolałbym, żebyś siedziała w domu. Nie chcę, żebyś wpakowała się w jakieś kłopoty. Nie wszczynaj buntu w kopalni.

– A co zrobisz z niewinnymi ludźmi, jeżeli to zrobię? Wyrzucisz trzy rodziny na śnieg?

– Może nie zauważyłaś, ale jeszcze jest lato. – Podszedł do drzwi. – Chyba nie znasz mnie zbyt dobrze, co? Każę w banku, żeby twoje rachunki przysyłali mnie. Kupuj, co chcesz.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Dama»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Dama» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Отзывы о книге «Dama»

Обсуждение, отзывы о книге «Dama» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x