• Пожаловаться

Margit Sandemo: W Śnieżnej Pułapce

Здесь есть возможность читать онлайн «Margit Sandemo: W Śnieżnej Pułapce» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию). В некоторых случаях присутствует краткое содержание. категория: Современные любовные романы / на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале. Библиотека «Либ Кат» — LibCat.ru создана для любителей полистать хорошую книжку и предлагает широкий выбор жанров:

любовные романы фантастика и фэнтези приключения детективы и триллеры эротика документальные научные юмористические анекдоты о бизнесе проза детские сказки о религиии новинки православные старинные про компьютеры программирование на английском домоводство поэзия

Выбрав категорию по душе Вы сможете найти действительно стоящие книги и насладиться погружением в мир воображения, прочувствовать переживания героев или узнать для себя что-то новое, совершить внутреннее открытие. Подробная информация для ознакомления по текущему запросу представлена ниже:

Margit Sandemo W Śnieżnej Pułapce

W Śnieżnej Pułapce: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «W Śnieżnej Pułapce»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Z dala od innych zabudowań stał samotny dom. Wkrótce ośmioro ludzi miało w nim znaleźć bezpieczne schronienie. Tak im się przynajmniej wydawało. Nie wiedzieli jeszcze, że życie większości z nich właśnie tu ulegnie całkowitej odmianie. Pobyt w przysypanym śniegiem domu kilkorgu zabłąkanym podróżnym przyniósł nieszczęście, innym zaś pozwolił poznać prawdziwą miłość – na dobre i złe…

Margit Sandemo: другие книги автора


Кто написал W Śnieżnej Pułapce? Узнайте фамилию, как зовут автора книги и список всех его произведений по сериям.

W Śnieżnej Pułapce — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «W Śnieżnej Pułapce», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Шрифт:

Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Wówczas przez wiele dni trzymała się od niego z daleka, skradała się chyłkiem jak pies obawiający się bury. Był wstrząśnięty tym, że rodzice tak ją zaniedbywali, chociaż nie robili tego świadomie. „Jennifer jest taka samodzielna, że najchętniej radzi sobie sama”. Czy rzeczywiście? Na pozór tak to wyglądało, ale przecież dziewczynka ogromnie potrzebowała obecności innych ludzi. Pies jej nie wystarczał, więc znalazła sobie Rikarda. On nigdy się od niej nie odwrócił tak naprawdę. Szybko wyciągał rękę na zgodę, a wtedy ona przybiegała do niego, promieniejąc radością.

Ale oczywiście w dalszym ciągu wywoływała nowe skandale i sprowadzała kolejne kłopoty. Potem, całkiem niespodziewanie, doszło do tego brzemiennego w skutki wydarzenia, które zmusiło go do wyjazdu do Oslo. Obiecał sobie wówczas, że już nigdy więcej jej nie zobaczy.

Był jednak na tyle nieostrożny, że nie zakazał Johnny’emu podać dziewczynie swojego nowego adresu. Dosłownie zarzucała go widokówkami, drobnymi prezentami i bardzo długimi listami. Pisywał do niej sporadycznie i krótko, ale najwyraźniej nie chciała zrozumieć, że zdecydował się zakończyć tę znajomość. Po jakimś czasie, wciąż chyba jeszcze miała piętnaście lat, został zwolniony ze stanowiska opiekuna. Jennifer napisała, że do miasteczka przyjechał mężczyzna łudząco podobny do Rikarda, chociaż nie jest ani tak miły, ani tak kulturalny jak on. Najwyraźniej jednak przelała cały swój podziw na jego sobowtóra, bo raptownie zerwała korespondencję. Rikard odczuł wielką ulgę.

Potem otrzymał od niej tylko małą widokówkę ze słowami: „Proszę cię, Rikard, wróć do domu”. Kiedy nie odpowiedział, przyszła następna: „Czy mogę do ciebie przyjechać?” Pozostał jednak nieugięty. Wreszcie kiedyś muszą się nią zająć rodzice. Odpisał krótko, że te odwiedziny bardzo mu nie pasują.

Potem zapadło milczenie, nigdy już się do niego nie odezwała.

Przez następne lata zastanawiał się wielokrotnie nad tym, co się z nią działo, i może właśnie wówczas odczuwał wyrzuty sumienia Nie dowiedział się niczego na jej temat. A teraz pojawiła się znowu, i to w całkiem nieodpowiednim momencie!

Samochód zatrzymał się tak gwałtownie, że odruchowo chwycili się oparć foteli.

ROZDZIAŁ II

Zagrodziła im drogę ogromna, zwarta zaspa śnieżna.

– Spróbujemy – postanowił Ivar, jakby chcąc zachęcić pasażerów, autobus i samego siebie.

Pod kołami zaskrzypiało, kiedy po wycofaniu ostro ruszyli, chcąc sforsować przeszkodę. W pewnym momencie sytuacja przedstawiała się naprawdę krytycznie, koła buksowały, a pod błotniki nabiło się mnóstwo śniegu.

Nagle cały ten balast się odczepił i można było ruszać dalej.

– No, proszę – odezwał się triumfalnie kierowca – poczciwy wóz Ivara dał sobie radę!

Rikard zadygotał od podmuchu wiatru, nanoszącego grudki śniegu przez szczelinę w przednim oknie. Pomimo gorących grzejników biegnących wzdłuż podłogi czuło się zimny powiew. Jakieś dziecko zrobiło kiedyś dziurę w obitym brązowym pluszem oparciu fotela. „Poczciwy wóz Ivara” był bardzo zdezelowany.

– Zobaczycie, że najgorsze mamy już za sobą – stwierdził Ivar.

Ale nie było to prawdą.

Zmagania ze śniegiem stawały się coraz bardziej uciążliwe, koła obracały się z coraz większą trudnością, stalowoszary zmierzch przybrał ciemniejszy odcień. Z zewnątrz dobiegało wycie i zawodzenie wichury, samochodem miotała prawdziwa burza śnieżna. Ivar zupełnie stracił orientację w terenie.

– W każdym razie jesteśmy na drodze – uspokajał pomocnik kierowcy.

– Tak, ale na jakiej drodze? Wydaje się taka wąska…

– Co znowu? – wtrącił się mężczyzna o byczym karku. – Nawet nie wiesz, dokąd jedziesz?

– Oczywiście, że wiem! – zaprzeczył trochę urażony Ivar. – Ale to nie takie proste. Okolica wygląda jak jedno wielkie białe pole. Poza tym wjechaliśmy do brzozowego lasku, którego nie powinno tutaj być.

– Nie powinno tutaj być? Co to za gadanie? – groźnym tonem zapytał ten sam mężczyzna. – Jeśli dziś wieczorem nie dojedziesz do Vindeid, będziesz miał ze mną do czynienia! Nie po to pokonałem taki szmat drogi z Drammen, żeby opuścić mecz tylko dlatego, że kierowca autobusu nie zna się na swojej robocie!

– Chyba jesteśmy na dobrej drodze – bronił się Ivar. – W śniegu wszystko wydaje się takie obce. Aha, masz na myśli mecz między Vindeid a Björn? On się zacznie nie wcześniej niż jutro przed trzecią po południu. Do tej pory już dawno tam będziemy! A poza tym wcale nie wiadomo, czy nie zostanie przełożony z powodu śniegu.

– Raczej nie – odezwał się jego pomocnik. – Nie sądzę, żeby w Vindeid padało, jest przecież położone nad fiordem.

– Nie możemy dojechać za późno. Ta kobieta… – zagorzały kibic wskazał na swoją łagodną żonę – chciała za wszelką cenę jechać ze mną, żeby zrobić niespodziankę córce i wnukom, a nie możemy ich przecież zaskoczyć odwiedzinami w środku nocy! Ale baby mają teraz takie pomysły!

Żona skuliła się, słysząc pogardę w głosie męża. Przypominała małego, szarego wróbelka, przystrojonego w jaskrawe piórka. Drogie ubranie o krzykliwych barwach wcale nie zapewniało jej bardziej eleganckiego wyglądu.

– A więc pochodzisz z Vindeid? – zapytał Ivar.

– Jasne! Muszę zobaczyć, jak Vindeid daje łupnia drużynie z Björn. Muszę kibicować staremu Vindeid!

– Trzeba przyznać, że to niewielka frajda!

– Dla ciebie będzie jeszcze mniejsza, jeśli nie zdążysz! Gliniarz kazał nam zostawić samochód w Boren i jechać z tobą, gdyby nie to, już dawno byłbym na miejscu.

– Bardzo wątpię – mruknął ledwie słyszalnie Ivar.

W autokarze zapadła cisza.

Niepokój widoczny w ruchach kierowcy zaczął się udzielać innym.

Pojazd brnął powoli przez grząski śnieg. Ivar rozglądał się na boki, na biały krajobraz ciemniejący w zapadającym zmierzchu.

– Nie rozumiem… – mamrotał.

Tymczasem znowu musieli się zatrzymać. Kierowca z pomocnikiem pospieszyli na zewnątrz z szuflami, żeby odgarnąć śnieg spod kół. Kiedy wrócili, odezwała się żona niesympatycznego kibica:

– Czy jednak nie byłoby lepiej zawrócić?

Mąż skarcił ją za to ostrymi słowami.

– Teraz już za późno – stwierdził Ivar. – Jesteśmy bliżej Vindeid niż Boren, a poza tym nie chciałbym wracać tą drogą!

Nagle rozległo się wołanie jego pomocnika:

– Tam jest jakaś tablica! Jest na niej jakiś napis!

– No, Bogu dzięki – mruknął Ivar. – Chociaż nie powinno tu być niczego takiego… Svein, wyjdź i przeczytaj to!

Chłopak posłuchał natychmiast Wycieraczki zgrzytały. Za chwilę wrócił i otrzepując zaśnieżone ubranie, rzucił oschle:

– Trollstølen.

Rikard zauważył, że Jennifer się wzdrygnęła, a jej twarz wyrażała jeszcze większe napięcie niż przedtem.

– Trollstølen? – wybuchnął Ivar. – Co do…

– Czy zabłądziliśmy? – padło krótkie pytanie.

– Tak, przy trzęsawisku musieliśmy skręcić w prawo. Chyba ktoś zniszczył drogowskaz. Ale przynajmniej wiemy, gdzie jesteśmy. Właśnie tutaj chciała panienka dojechać, prawda? Podwieźliśmy cię więc prawie do celu, co nie jest takie złe. W takim razie podjedziemy jeszcze tylko trochę do przodu i zawrócimy. Możecie mi wierzyć, wkrótce będziemy w Vindeid!

Pozostali nie wyglądali na takich optymistów. Zaczynali nienawidzić śniegu i całej Kvitefjell. Opadły ich przerażające myśli, że do końca świata będą błądzić tym starym autobusem po nieznanych, mrocznych drogach.

Читать дальше

Шрифт:

Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «W Śnieżnej Pułapce»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «W Śnieżnej Pułapce» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё не прочитанные произведения.


Margit Sandemo: Wiedźma
Wiedźma
Margit Sandemo
Margit Sandemo: Strachy
Strachy
Margit Sandemo
Margit Sandemo: Na Ratunek
Na Ratunek
Margit Sandemo
Margit Sandemo: Samotny
Samotny
Margit Sandemo
Margit Sandemo: Ostatni Rycerz
Ostatni Rycerz
Margit Sandemo
Margit Sandemo: Przewoźnik
Przewoźnik
Margit Sandemo
Отзывы о книге «W Śnieżnej Pułapce»

Обсуждение, отзывы о книге «W Śnieżnej Pułapce» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.