• Пожаловаться

Margit Sandemo: Sindre, Mój Syn

Здесь есть возможность читать онлайн «Margit Sandemo: Sindre, Mój Syn» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию). В некоторых случаях присутствует краткое содержание. категория: Современные любовные романы / на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале. Библиотека «Либ Кат» — LibCat.ru создана для любителей полистать хорошую книжку и предлагает широкий выбор жанров:

любовные романы фантастика и фэнтези приключения детективы и триллеры эротика документальные научные юмористические анекдоты о бизнесе проза детские сказки о религиии новинки православные старинные про компьютеры программирование на английском домоводство поэзия

Выбрав категорию по душе Вы сможете найти действительно стоящие книги и насладиться погружением в мир воображения, прочувствовать переживания героев или узнать для себя что-то новое, совершить внутреннее открытие. Подробная информация для ознакомления по текущему запросу представлена ниже:

Margit Sandemo Sindre, Mój Syn

Sindre, Mój Syn: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Sindre, Mój Syn»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Sindre był wyjątkowo wdzięcznym malcem. Nie dostrzegał tego jednak Gard Morkmoen, którego nieoczekiwanie – jako domniemanego ojca – zmuszono do zaopiekowania się chłopcem. Gardowi nic nie było wiadomo o tym, że ma syna, nie znał też jego matki, Mali Vold. Mimo to, gdy Sindre znalazł się w niebezpieczeństwie, mężczyzna przekonał się, że jest gotów walczyć o niego ze wszystkich sił.

Margit Sandemo: другие книги автора


Кто написал Sindre, Mój Syn? Узнайте фамилию, как зовут автора книги и список всех его произведений по сериям.

Sindre, Mój Syn — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Sindre, Mój Syn», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема

Шрифт:

Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Podniosła na niego wzrok. Czuła, że kocha go aż do bólu. Kocha jego oczy barwy bursztynu i fascynujące spojrzenie, którym potrafił wyrazić i wściekłość, i czułość, kocha ostre linie jego twarzy i niemal niewidoczną szramę na górnej wardze. Wielbi jego dłonie, duże i kojące, i ten jego nieco ochrypnięty głos, i całą wysportowaną sylwetkę.

– Nie – odparła cicho Mali.

Gard oniemiał. Był zszokowany. Zbity z tropu.

– Ale…

Tysiące myśli kłębiło się w jego głowie. Nigdy w całym swoim życiu nie marzył o małżeństwie. Teraz pragnął tego bardziej niż czegokolwiek innego na świecie. I oto ona powiedziała „nie”! To ostatnia rzecz, jakiej by się spodziewał. Przecież jako matka samotnie wychowująca dziecko dźwigała na swych barkach ogromny ciężar i mimo to nie chciała! Czyżby go nie lubiła? Może on to wszystko tylko sobie wmówił?

Czuł się tak oszołomiony, jakby nagle u jego stóp zawaliła się ściana.

Mali zrobiła jakiś przepraszający gest.

– Doskonale wiem, że Sindre nie mógłby nawet marzyć o lepszym ojcu niż ty, a ja jestem oczywiście potworem, odrzucając taką szansę, ale to by się nie udało.

– Skąd wiesz?

– Nie rozmawiajmy o tym!

– Jak chcesz – zgodził się Gard, nie umiejąc ukryć, jak bardzo jest mu przykro. – Jeszcze tylko jedno pytanie: Czy to jest twoja ostateczna odpowiedź?

Jej spojrzenie nie było już tak niezłomne.

– Nie, nie wiem. Czy w życiu w ogóle można wiedzieć coś na pewno? Przyjmijmy, że czas pokaże. Mówiąc staromodnie: proszę cię o czas do namysłu.

Gard przyjrzał się jej badawczo. Mali, widząc to, uśmiechnęła się trochę niepewnie.

– Przyznaję, że czuję się zaskoczony i jest mi przykro. Ale pamiętaj: moje pytanie jest wciąż aktualne, nawet jeśli ci go nie zadam po raz drugi.

Co za głupiec! pomyślała Mali. Czy ty naprawdę niczego nie rozumiesz? Ależ ci mężczyźni są niedomyślni!

Zadzwonili do Soni i pani Inger z przedszkola, zawiadamiając je, że Sindre został odnaleziony i jest cały i zdrowy, nie wyjawili jednak żadnych szczegółów. Jeszcze przez kilka godzin, póki dyrektor Lomann nie znajdzie się w pułapce, konieczne było zachowanie wszystkiego w tajemnicy.

Ponieważ Mörkmoen mieszkał bardzo blisko szpitala, podał siostrze oddziałowej własny adres i zabrał Mali do swojego domu. Nigdy przedtem tu nie była i nie mogła się nadziwić, jak duże i nowoczesne mieszkanie ma Gard. Ale urządzone bez wyobraźni, pomyślała sobie jednak…

Lecz nie powiedziała tego głośno, zachwycała się tylko, jakie jest przestronne.

– Tak, to niemal grzech je opuszczać – przyznał właściciel. – Ale dostanę za nie coś równie ładnego.

– Czyli zamierzasz przyjąć tę pracę w Sörlandet.

– Raczej tak.

– Będzie cię nam brakowało. I to bardzo!

Zdaje się, że strach i przerażenie wreszcie opuściły Mali.

– Och, Gard, ciągle jeszcze nie mogę uwierzyć, że ten koszmar już minął! Sindre jest znowu z nami, słyszysz!

Spontanicznie zarzuciła mu ręce na szyję i, oparłszy głowę na jego piersi, śmiała się i płakała na przemian.

Było to tak niepodobne do Mali, że Mörkmoen dopiero teraz zdał sobie sprawę z tego, ile musiała wycierpieć w ciągu minionych godzin.

– A ty myślisz, że ja się nie cieszę? – roześmiał się głośno, przyciskając ją mocno do siebie.

– Och, Gard – westchnęła z radością w głosie. – Jestem taka szczęśliwa! Tak bardzo szczęśliwa, że ten mój mały brzdąc jest znowu bezpieczny.

Stali pośrodku pokoju, mocno przytuleni do siebie, wzruszeni i uradowani, nie umiejąc wyrazić swych emocji wywołanych powrotem Sindrego inaczej niż w tych kilku nieporadnych słowach.

Wreszcie, w porywie tych radosnych uczuć, Gard pocałował Mali w policzek. Odpowiedziała uśmiechem, co on uznał za dobry znak. Zanim oboje zdążyli się zorientować, Mali poczuła nagle, że jego usta przywarły do jej warg w ciepłym i czułym pocałunku, który po prostu ją obezwładnił. Mimo wszystko próbowała odsunąć się do tyłu, lecz on nie zamierzał jej puścić.

– Mali! – wyszeptał, wtulając twarz w jej włosy. – Powiedz, dlaczego nie chcesz zostać moją żoną? Tak bardzo tego pragnę!

Zacisnęła zęby, starając się nie poddawać uczuciom.

– Dlaczego? – spytała szeptem, wdychając delikatny, lecz oszałamiający zapach jego skóry.

– Przecież od chwili kiedy się spotkaliśmy, myślę o tobie dzień i noc – wyznał nieoczekiwanie. – Jest nam tak dobrze razem. Nigdy jeszcze nie spotkałem kogoś takiego jak ty, z kim można zwyczajnie sobie porozmawiać i nie czuć się nieswojo czy niezręcznie. Poza tym ty jesteś tak bardzo kobieca.

– Ja? Kobieca?

– Tak. Twoja kobiecość polega na tym, że przy tobie czuję się wielkim i wspaniałym mężczyzną. – Gard roześmiał się głośno, ale zaraz znowu spoważniał. – Poza tym pragnę cię. Nigdy dotąd nie czułem czegoś takiego do żadnej kobiety, do tej pory ani razu nie zakochałem się w nikim tak prawdziwie. Dlatego nie wyobrażam sobie, żebym mógł się z tobą rozstać. Dlaczego ty mnie nie lubisz?

– Ja ciebie nie lubię? – Mali uśmiechnęła się smutno. – Moim największym pragnieniem jest, by resztę życia spędzić razem z tobą. Tak bardzo chciałabym być twoją żoną.

Po raz kolejny wprawiła Garda w osłupienie.

– Naprawdę? Ale przecież powiedziałaś…

Odsunęła się od niego i usiadła na kanapie.

– Usiądź tu przy mnie, przeżyłam dziś tyle emocji, że nogi nie chcą mnie już nosić.

Usiadł posłusznie, oszołomiony jej szybką zmianą decyzji.

Mali westchnęła ciężko.

– Czy ty naprawdę nic nie rozumiesz? Przecież aż do tej chwili ani razu choćby jednym słowem nie dałeś mi odczuć, że coś dla ciebie znaczę. Domyślałam się, że ci się podobam, ale to jeszcze za mało, żeby się żenić. Nie chciałam być zwykłą maskotką.

– Nie sądziłaś chyba przecież… Wybacz mi, Mali… ależ ze mnie osioł! Nie jestem przyzwyczajony do obcowania z wrażliwymi, czyli prawdziwymi kobietami. Nie chciałem iść z tobą tylko do łóżka, nie dając ci do zrozumienia, że mam wobec ciebie poważne zamiary.

Mali roześmiała się na cały głos i wtuliła się w jego ramiona.

– Teraz czuję się jeszcze bardziej szczęśliwa. Twój pomysł przeprowadzki jest naprawdę wspaniały. Nawet sobie nie wyobrażasz, z jaką radością wyniesiemy się z tego miasta. Sindre będzie zachwycony!

– Już się cieszę na samą myśl o tym. Ale czy moglibyśmy choć na trochę zapomnieć o Sindrem? – szepnął jej do ucha. – Jest pod dobrą opieką w szpitalu i nic mu już nie grozi. Teraz chciałbym zająć się wyłącznie tobą…

Mali nie miała nic przeciwko temu.

ROZDZIAŁ XXIX

No, nareszcie, pomyślał Lomann, zatrzymując samochód na drodze wiodącej przez las prosto nad morze. Teraz nastąpi to, czego najbardziej się obawiam. Ale jeśli nic mi się nie stało i zupełnie dobrze się mam po tych wyścigach tam, przy domku, kiedy uciekł mi ten przebrzydły smarkacz, to poradzę sobie i tutaj! Przecież lekarz powiedział, że zagrożenie minęło. To wszystko tylko nerwy…

A jutro? Jutro będę już w drodze na południe razem z moimi pieniędzmi. Tak, właśnie z moimi, bo przecież tyle przeszedłem, żeby je zdobyć. Z każdą godziną coraz bliżej Lillan! Kiedy rozmawiałem z nią dziś przez telefon, wyraźnie wyczułem, że już się trochę niecierpliwi. Nic dziwnego, przecież czeka na mnie już tyle czasu. Ale czekanie na coś dobrego nigdy nie trwa zbyt długo, pamiętaj o tym, kochanie! Jesteśmy teraz naprawdę bogaci. Osiemset pięćdziesiąt tysięcy koron to majątek w takim kraju jak Hiszpania, gdzie nasza waluta ma zawsze wysoki kurs. To powinno trzymać cię z daleka od tych wszystkich młodych fircyków, którzy tylko udają zakochanych. Urządzimy sobie wspaniałe życie! Pieniądze… Co za cudowne słowo: pieniądze!

Читать дальше
Тёмная тема

Шрифт:

Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Sindre, Mój Syn»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Sindre, Mój Syn» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё не прочитанные произведения.


Margit Sandemo: Samotny
Samotny
Margit Sandemo
Margit Sandemo: Diabelski Jar
Diabelski Jar
Margit Sandemo
Margit Sandemo: Góra Demonów
Góra Demonów
Margit Sandemo
Margit Sandemo: Nieme Głosy
Nieme Głosy
Margit Sandemo
Margit Sandemo: Chłopiec z Południa
Chłopiec z Południa
Margit Sandemo
Margit Sandemo: Dom Upiorów
Dom Upiorów
Margit Sandemo
Отзывы о книге «Sindre, Mój Syn»

Обсуждение, отзывы о книге «Sindre, Mój Syn» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.