• Пожаловаться

Barbara Cartland: Poskromienie Tygrysicy

Здесь есть возможность читать онлайн «Barbara Cartland: Poskromienie Tygrysicy» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию). В некоторых случаях присутствует краткое содержание. категория: Исторические любовные романы / на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале. Библиотека «Либ Кат» — LibCat.ru создана для любителей полистать хорошую книжку и предлагает широкий выбор жанров:

любовные романы фантастика и фэнтези приключения детективы и триллеры эротика документальные научные юмористические анекдоты о бизнесе проза детские сказки о религиии новинки православные старинные про компьютеры программирование на английском домоводство поэзия

Выбрав категорию по душе Вы сможете найти действительно стоящие книги и насладиться погружением в мир воображения, прочувствовать переживания героев или узнать для себя что-то новое, совершить внутреннее открытие. Подробная информация для ознакомления по текущему запросу представлена ниже:

Barbara Cartland Poskromienie Tygrysicy

Poskromienie Tygrysicy: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Poskromienie Tygrysicy»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Malvina Maulton jest największą pięknością londyńskiej socjety, w dodatku bajecznie bogatą panną na wydaniu. Nic dziwnego zatem, że nie może się opędzić od arystokratycznych łowców fortun, którzy bezustannie ją zasypują propozycjami małżeństwa. Uciekając przed nimi wyjeżdża na wieś i tam niespodzianie poznaje właściciela sąsiedniego majątku z przepięknym, lecz całkowicie zrujnowanym historycznym klasztorem – lorda Flore…

Barbara Cartland: другие книги автора


Кто написал Poskromienie Tygrysicy? Узнайте фамилию, как зовут автора книги и список всех его произведений по сериям.

Poskromienie Tygrysicy — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Poskromienie Tygrysicy», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема

Шрифт:

Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

– Właśnie przed chwilą wyjaśniłem rzecz ślicznej pannie Malvinie, zresztą przecież w twojej przytomności. Londyn jest bez mojej pani jałową pustynią, a ja pragnę mojej władczyni niczym Jazon złotego runa.

– Owcza wełna… – mruknął lord Flore z krzywym uśmiechem. – Niezbyt chwalebne porównanie dla panny Maulton.

Sir Mortimer zmierzył rozmówcę złowrogim spojrzeniem.

– Jesteś tak samo irytujący i nudny jak przed wyjazdem za granicę – rzekł bez obsłonek.

– Szkoda, że w ogóle wracałeś.

– Zapewne wielu podzieli twoje zdanie – odparł lord Flore spokojnie. – Widzisz, w żaden sposób nie mogłem się oprzeć chęci zawarcia znajomości z tak atrakcyjną sąsiadką jak panna Maulton.

Zerknął na Malvinę jakby porozumiewawczo.

Jawnie prowokował sir Mortimera, szydził z jego umizgów.

Dziewczyna ujrzała gniewny błysk w ciemnych oczach niespodziewanego gościa. Bez trudu czytała w jego myślach.

Zdaniem sir Mortimera, lord Flore, jako bliski sąsiad, miał przewagę nad innymi zalotnikami i znaczne szanse na sukces.

Malvina darzyła sir Mortimera szczerą antypatią, stąd miała mu zdecydowanie za złe, że nękał ją swoją niepożądaną obecnością nawet tutaj, na wsi.

– I ja jestem z zawarcia tej znajomości bardzo zadowolona – rzekła swobodnym tonem.

– Teraz, kiedy poznałam lorda Flore, udało nam się nareszcie zakończyć definitywnie spór, który poróżnił nasze rody na wiele długich lat.

Sir Mortimer obrzucił lorda Flore gniewnym spojrzeniem pełnym zawiści.

– Pani babka jest, oczywiście, uwiadomiona o pani poczynaniach.

Malvina nie musiała odpowiadać, gdyż w tej właśnie chwili pojawił się w salonie Newman przed dwoma lokajami niosącymi herbatę.

Na srebrnej tacy z wczesnego okresu gregoriańskiego ustawiono prześliczną zastawę: czajniczek, dzbanuszek na mleko, drugi na śmietankę, oraz cukiernicę, a także małą srebrną puszeczkę.

Z niej właśnie Malvina miała srebrną łyżeczką nasypać liści herbacianych do nagrzanego dzbanuszka.

Pierwszy lokaj z namaszczeniem rozmieścił zastawę na stole. Wówczas drugi postawił talerz z gorącymi bułeczkami i kanapkami oraz paterę, na której poukładano apetycznie wyglądające ciasteczka. Na koniec ustawił jeszcze, na poczesnym miejscu, ciasto przybrane różowym i białym lukrem.

Podczas gdy Malvina zajmowała się parzeniem herbaty, lord Flore przyjął na siebie obowiązki gospodarza i z galanterią zaproponował sir Mortimerowi gorącą bułeczkę.

– Umiem poczęstować się sam! – odburknął gość gniewnie.

Malvina wyczuwała między dwoma mężczyznami wrogość tak intensywną, że niemal sypiącą iskrami. Nie podobała jej się złość sir Mortimera.

Przeznaczoną dla niego filiżankę herbaty rozmyślnie wręczyła lordowi Flore ze słowami:

– Czy zechce pan podać herbatę sir Mortimerowi? Może będzie sobie życzył nieco więcej mleka?

Lord Flore podszedł do sir Mortimera z filiżanką oraz dzbanuszkiem. Postawił naczynia na podręcznym stoliku.

W tej samej chwili Malvina krzyknęła cicho:

– Och, nie pomyślałam! Może po tak długiej podróży będzie pan wolał raczej kieliszek wina? Na pewno dobrze panu zrobi odrobina trunku przed drogą powrotną.

– Sądziłem, że skoro już dotarłem tak daleko – rzekł sir Mortimer – będę mógł się przekonać o pani wielkoduszności. Miałem nadzieję na wspólną kolację. Jeśliby pani babka nadal wypoczywała, moglibyśmy się cieszyć wyłącznie własnym towarzystwem. – Rzucił lordowi Flore wymowne spojrzenie.

Malvina nie zdążyła odpowiedzieć.

– Smythe, jak w ogóle możesz występować z podobnie niestosowną sugestią! – obruszył się lord Flore. – Jest absolutnie niemożliwe, by panna Maulton jadła kolację z mężczyzną, a bez przyzwoitki!

– Mój drogi Flore, jesteś żenująco nie na czasie – odparł sir Mortimer ze stoickim spokojem. – W Londynie, przyznaję, mogłaby taka sytuacja dać powód do plotek, ale tutaj, na wsi, rzeczy wyglądają zupełnie inaczej. Poza tym naprawdę przebyłem długą drogę.

– Po to by się tu zjawić bez zaproszenia! – zauważył lord Flore.

– A tobie co do tego? – zirytował się sir Mortimer.

Malvina uznała, że sprawy zaszły za daleko.

– Dziękuję panu, lordzie Flore – rzekła spokojnie – potrafię sama odpowiedzieć sir Mortimerowi. Moja odpowiedź jest krótka i jednoznaczna: nie! – Zamilkła na chwilę. – I to nawet nie dlatego, by mi bardzo leżały na sercu dobre obyczaje czy konwenanse. Wyjechałam na wieś, ponieważ chciałam odpocząć.

Jutro rano wracam do Londynu, więc dziś zamierzam wcześnie się położyć.

Mówiła miażdżącym tonem, pewna siebie nie dopuszczała możliwości żadnej polemiki.

W oczach lorda Flore dostrzegła ironiczne błyski. Usta leciuteńko wykrzywił mu kpiarski grymas. Najpewniej porównywał ją właśnie ze swoim ideałem kobiety: istotą delikatną i kruchą, potrzebującą opieki i ochrony.

Zezłościło ją to, więc odezwała się do sir Mortimera nieco łaskawszym tonem:

– Zapewne spotkamy się jutro na balu w Devonshire House.

– Czy obieca mi pani pierwszy taniec?

– Tego nie mogę panu przyrzec – powiedziała szybko – ale bal trwa przecież cały wieczór.

– Będę miał o czym myśleć i czego oczekiwać – rzekł sir Mortimer. – Lecz jeśli złamie pani dane słowo… chyba się z rozpaczy zastrzelę!

– Niech pan aby nie chybi! – wtrącił lord Flore. – Pamiętam, że w przeszłości nie mógł się pan poszczycić sokolim okiem.

Sir Mortimer zapłonął gniewem. Słowa lorda Flore stanowiły bardzo przejrzystą aluzję do pojedynku, w którym został pokonany.

Lord Flore wstał.

Malvina odgadła, że zamierzał wyjść – i zostawić ją sam na sam z sir Mortimerem.

Pośpiesznie wstała także.

– Panowie zechcą mi wybaczyć, pójdę na górę i zobaczę, jak się czuje babcia. Zasnęła, kiedy wybrałam się na przejażdżkę, a lubi wiedzieć, że już jestem w domu.

Podała dłoń lordowi Flore.

– Do widzenia, drogi lordzie. Nie zapomnę, co obiecałam dla pana zrobić.

– Bardzo to uprzejme z pani strony. Będę niewymownie wdzięczny.

Doskonale wiedziała, co robi, wyciągając dłoń do sir Mortimera.

– Dziękuję, że zajrzał pan mnie odwiedzić – rzekła. – Mam nadzieję, że podróż powrotna do Londynu nie będzie zbyt wyczerpująca.

– Dla pani widoku niestraszna byłaby mi nawet podróż na koniec świata! – Sir Mortimer wymownie ścisnął jej palce.

Dziewczyna przestraszyła się, że adorator zechce złożyć na jej dłoni pocałunek, więc cokolwiek raptownie wyszarpnęła ją z czułego uścisku. Szybkim krokiem podeszła do drzwi i pchnęła jedno skrzydło, nim któryś z mężczyzn zdążył ją w tym uprzedzić. Wówczas dopiero się do nich odwróciła.

– Żegnam – powiedziała. – Miło mi było panów widzieć!

Energicznie zamknęła za sobą drzwi salonu i pobiegła na piętro. Wiele by dała, by pod postacią muchy móc się wślizgnąć z powrotem do pokoju i usłyszeć rozmowę pozostawionych sam na sam antagonistów.

W rzeczy samej, dwaj dżentelmeni rozpoczęli zjadliwą szermierkę słowną.

– Nie muszę pytać, co tutaj robisz. – Sir Mortimer mierzył lorda Flore nieprzyjaznym spojrzeniem. – Mogę ci natomiast powiedzieć, że lepsi od ciebie bezskutecznie próbowali szans u „dziedziczki bez serca”.

– Mówisz zapewne o sobie? Mój drogi, tak mi przykro!

– Nie potrzebuję twojego współczucia! – warknął sir Mortimer. – Wystarczy, jeśli zejdziesz mi z drogi. Wszyscy znamy twoją reputację, trudno uwierzyć, by hrabina pozwoliła wnuczce wyjść za takiego gorszyciela!

Читать дальше
Тёмная тема

Шрифт:

Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Poskromienie Tygrysicy»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Poskromienie Tygrysicy» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё не прочитанные произведения.


Barbara Cartland: Węgierska Tancerka
Węgierska Tancerka
Barbara Cartland
Barbara Cartland: Córka Pirata
Córka Pirata
Barbara Cartland
Barbara Cartland: Na całą wieczność
Na całą wieczność
Barbara Cartland
Barbara Cartland: Nie Zapomnisz O Miłości
Nie Zapomnisz O Miłości
Barbara Cartland
Barbara Cartland: Taniec serc
Taniec serc
Barbara Cartland
Barbara Cartland: Urocza Oszustka
Urocza Oszustka
Barbara Cartland
Отзывы о книге «Poskromienie Tygrysicy»

Обсуждение, отзывы о книге «Poskromienie Tygrysicy» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.