Jeśli po podliczeniu uzyskałaś wynik w granicach 12 punktów, jesteś normalną, interesującą się seksem kobietą, która dąży do usprawnienia swych umiejętności w zakresie techniki seksualnej. Jeśli uzyskałaś jeszcze lepszy wynik, masz co najmniej zadatki na kobietę zmysłową. Nie martw się jednak zbytnio, jeśli otrzymałaś gorszy rezultat – oznacza to, że prawdopodobnie dotychczasowe życie płciowe sprawia Ci dostatecznie dużo radości, więc jest to chyba dla Ciebie powód do zadowolenia.
Wynik średni, w granicach 10 do 15 punktów wskazuje, że targają Tobą pewne wątpliwości co do obecnego stanu Twego życia seksualnego, szczególnie gdy idzie o wiarę we własne siły i skłonność do przeżywania swego rodzaju przygód. Nie jesteś zbyt pewna swej techniki i zasięgu jej oddziaływania na partnera, być może nie masz całkowicie precyzyjnego rozeznania we wszystkich fizycznych aspektach seksu, ale widać u Ciebie entuzjazm dla poszerzenia zakresu doświadczeń erotycznych.
Wyższy rezultat dowodzi, że masz głęboką świadomość roli seksu w Twoim życiu, ale zarazem Twe obecne życie seksualne pozostawia wiele do życzenia. Jesteś gotowa na wszystko, aby tylko poszerzyć krąg swoich doświadczeń erotycznych, a Twój stosunek do roli kobiety w uprawianiu miłości jest dość liberalny i wyważony. Chcesz wszystkiego popróbować, a frustracją napawa cię fakt, że dotąd tego nie zrobiłaś. Już teraz jesteś w łóżku całkiem niezła, ale mogłabyś być wprost cudowna.
Ponieważ młode kobiety przejawiają skłonność do kierowania się przykładem partnera ze swego pierwszego stosunku, stąd męska ignorancja i brak porozumienia płciowego, często przesądzają o zachowaniu kobiety w łóżku w jej całym dalszym życiu erotycznym. Tymczasem, stosunek jest jak taniec: mężczyzna pewnie prowadzi, ale kobieta musi mimo to wiedzieć, jak postawić stopę, zaś oboje partnerzy powinni być równie twórczy, aby nadać temu, co razem robią maksymalnej atrakcyjności. Wina nie zawsze leży po stronie mężczyzny i jego niezręczności – zwłaszcza, jeśli w Twojej mocy jest w jakikolwiek sposób mu pomóc.
„Zawsze kochaliśmy się w tej samej pozycji – mówi 23-letnia Michelle. - On niezmiennie wchodził na mnie, ja leżałam pod spodem i tak było za każdym razem. Któregoś dnia pomyślałam sobie, że nie; muszę przecież tego znosić w nieskończoność. Ja weszłam na niego. Obojgu nam spodobało się to, a on wcale nie wziął mi za złe, że przejęłam inicjatywę. Była to po prostu kwestia zerwania z zastaną rutyną, a mi udało się tego dokonać."
Jednak nie we wszystkich kobietach drzemie, jak w Michelle, iskra wyzwalająca bunt. 22-letnia Sandra zwierzyła mi się: „Kiedy miałam 19 lat pierwszy raz spałam z mężczyzną, a był on prawie dwukrotnie starszy ode mnie. Nie oczekiwał ode mnie niczego – dopóki leżałam tylko z rozsuniętymi nogami, wszystko było w porządku. Prawie nigdy nie całował mnie, ani nie przytulał. Czasami pragnęłam tego, ale nic lepszego nie poznałam. Gdy więc kochałam się z Terrym, z chłopakiem, z którym teraz chodzę, to oczywiście leżałam biernie, pozwalając mu działać. Trwało tak jakieś dwa czy trzy tygodnie, po czym Terry wybuchnął:»Czy nie możesz choć trochę się ruszyć? Śpisz czy co?«Ze zdenerwowania aż się poryczałam. W końcu zaczęłam rozumieć o co chodzi, ale przeraża mnie myśl o tym, że mogłabym do końca życia sądzić, że właśnie w taki sposób trzeba się kochać – spokojnie leżeć i czekać aż mężczyzna zrobi swoje."
Lekarz-seksuolog z długą praktyką w rozwiązywaniu problemów seksualnych powiedział: „Obecnie sprawy mają się znacznie lepiej niż dawniej, jednak stale jeszcze zadziwia mnie niewiedza wielu młodych, a nawet dojrzałych kobiet w zakresie seksu. To nie ich wina. Winę ponoszą rodzice, nauczyciele i cały system, w którym dziewczyna napotyka na trudności w zdobyciu wiedzy seksualnej."
Najsmutniejszy list, jaki kiedykolwiek nadszedł do czasopisma Forum, napisała 50-letnia kobieta, która w jednym z numerów pisma przeczytała o orgazmach. Nigdy dotąd nie słyszała o czymś podobnym. Przepełniało ją rozgoryczenie, że całe jej aktywne życie seksualne przeminęło, a ona nie doznała nigdy choćby jednego orgazmu. Czuła się niewiarygodnie oszukana.
W dzisiejszych czasach dziewczętom nie brak aż tak podstawowej wiedzy. Większość z nich już w wieku 16 lat wie na tyle dużo o seksie, by nie popełnić klasycznego błędu młodych nowożeńców sprzed dwudziestu lat, którzy próbowali odbyć stosunek, wpychając członek pana młodego do pępka panny młodej. Nie podejmuje się natomiast dyskusji i praktycznego treningu, które mogłyby uczynić z kobiety coś więcej niż na pół wyuczonego eksperta w zakresie ginekologii, więcej niż wymagającą sympatię, czy obowiązkową żonę. Kobiety nie dysponują żadnymi środkami, dzięki którym mogłyby oceniać swe zachowania seksualne i dążyć do ich ulepszenia.
Brakuje wreszcie poradnictwa dla kobiet, gdzie dowiedziałyby się, w jaki sposób dawać więcej z siebie w łóżku i więcej dostawać.
„Zawsze myślałam, że ja i mój pierwszy chłopak byliśmy dobrzy w łóżku – mówi 21-letnia Ja-net. 7- Później zaczęłam chodzić ze starszym chłopakiem i dopiero wtedy uświadomiłam sobie, że ten mój pierwszy był do niczego, a ja sama poczułam się jak idiotka. Okazałam się naprawdę kiepska, tak niezręczna i niedouczona, że ze wstydu nie chciałam już nigdy więcej umówić się z tym nowym chłopcem."
„Sądziłam, że jestem fatalna w łóżku- wyznaje 31-letnia Heloiza. - Należę do tych osób, które za grosz nie mają poczucia rytmu. Nie potrafię nawet wystukiwać nogą taktu muzyki. Trafił mi się romans z mężczyzną, który powiedział, że jestem absolutnie doskonała. Orzekł, że dotąd nie spotkał nikogo równie cudownego. Oczywiście podbudowało mnie to trochę, ale i tak w pełni zdaję sobie sprawę z własnych zalet i ułomności. I przede wszystkim zrobiło mi się żal wszystkich dziewczyn, z którymi ten facet spał wcześniej, bo skoro ja jestem fatalna, to cóż dopiero one."
Helena, lat 25, mówi:
„Dawniej myślałam, że nie ma większego znaczenia to, czy jest się dobrym w łóżku, czy nie. Lubiłam seks, ale na pewno nie stanowił on najważniejszej rzeczy w moim życiu. Chyba nie przywiązywałam do niego istotnej wagi. Aż któregoś dnia mój chłopak i ja strasznie się pokłóciliśmy. Wrzeszczał na mnie, a na samym końcu wykrzyczał w złości:»A na dodatek – w pieprzeniu się jesteś do kitu!«Były to najbardziej bolesne słowa, jakie kiedykolwiek wypowiedziano pod moim adresem. Wtedy nagle dotarło do mnie, że seks naprawdę się liczy, jeśli mam sobie znaleźć mężczyznę, którego będę chciała utrzymać przy sobie. Cały problem polegał na tym, że nie wiedziałam dokładnie, co powinnam w tej sprawie zrobić."
Rzadko która młoda kobieta jest tak beznadziejna, ażeby nie potrafiła udoskonalić swego życia płciowego. Z drugiej strony, rzadko która młoda kobieta jest aż tak dobra w łóżku, ażeby nie mogła być jeszcze lepsza. Na początek musisz jednak uświadomić sobie, że nie staniesz się idealną kochanką bez czyjejkolwiek pomocy i że wszystkiego nie nauczysz się sama. Konieczna jest książka taka jak ta oraz wyrozumiały partner, mężczyzna, z którego pomocy będziesz korzystać, przeprowadzając eksperymenty. (Jeśli na razie jesteś sama, jeden z kolejnych rozdziałów podpowie Ci, jak go znaleźć).
Nauka sztuki porozumienia seksualnego z mężczyznami jest jednym z Twoich najżywotniejszych celów, do których powinnaś dążyć. Jak wielkie ma on znaczenie mogłaś przekonać się czytając przytoczone wyżej wypowiedzi kobiet. W każdym przypadku, mężczyzna i kobieta byli ze sobą, dokonywali razem najbardziej intymnego aktu współżycia, a jednak w ogóle na ten temat nigdy nie rozmawiali. A czy tańcząc z ukochanym milczysz? Zwłaszcza jeśli depce Ci po palcach, albo to Ty jemu depcesz palce? Czemu zatem nic nie mówisz, gdy nie wychodzi Wam w łóżku? Przecież chodzi o akt daleko ważniejszy dla Waszego szczęścia i równowagi psychicznej, od tanga.
Читать дальше