David Weber - Honor królowej

Здесь есть возможность читать онлайн «David Weber - Honor królowej» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Город: Poznań, Год выпуска: 2002, ISBN: 2002, Издательство: REBIS, Жанр: Космическая фантастика, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Honor królowej: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Honor królowej»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Drugi tom cyklu o przygodach Honor Harrington. Tym razem bohaterka obejmuje dowództwo konwoju do systemu Yeltsin. Przedstawicielem Jej Królewskiej Mości zostaje admirał Courvosier, przyjaciel i mentor Honor, a celem ich misji jest zawarcie sojuszu z władzami planety Grayson. Manticore potrzebuje bowiem sprzymierzeńców w zbliżającej się wojnie. Królewskie Ministerstwo Spraw zagranicznych przeoczyło jednak drobną kulturową różnicę, zlecając zadanie Honor na planecie Grayson kobiety nie mają żadnych praw i nawet sama obecność Harrington stanowi obelgę dla wszystkich męskich obywateli. Na dodatek Grayson niespodziewanie zostaje zaatakowana przez fanatyków z planety Masada, a w boju ginie admirał. Czy Honor będzie w stanie ocalić planetę przed nuklearną zagładą?

Honor królowej — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Honor królowej», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Widząc, czym się zajmuje, Nimitz zamruczał z aprobatą — doskonale wiedział, do czego i dla kogo przeznaczone było to urządzenie, a doświadczenia sprzed paru lat spowodowały, iż stał się zdecydowanym zwolennikiem ich istnienia. Uśmiechnęła się, słysząc jego poparcie, spojrzała na zdeformowaną od gorąca złotą plakietkę zawieszoną nad modułem i zabrała się do pracy. Zdążyła włączyć komputer, gdy obok niej wyrósł MacGuiness z dymiącym kubkiem kakao. Szybkość, z jaką to zrobił, kolejny raz spowodowała przelotne podejrzenie, czy przypadkiem nie podłączył gdzieś miernika mocy do jej sprzętu, bo pojawiał się zawsze, kiedy go uruchamiała, niezależnie od pory dnia czy nocy. W sumie byt to nieistotny szczegół, ale gorące, aromatyczne kakao zawsze stanowiło mile urozmaicenie.

— Dzięki, Mac — uśmiechnęła się, odbierając kubek.

— Nie ma za co, ma’am, Smacznego — odparł poważnie, dopełniając rytuału.

Steward MacGuiness przeszedł wraz z nią z poprzedniego okrętu i w ciągu ostatnich dwudziestu siedmiu miesięcy wypracowali odpowiadający obojgu model wzajemnych stosunków, choć jak na jej gust był nieco zbyt troskliwy. Jednak ku swemu zaskoczeniu Honor odkryła, że rozpieszczanie od czasu do czasu sprawiało jej przyjemność.

MacGuiness zniknął w kuchni, a ona wróciła do komputera. Oficjalnie nie należała do misji dyplomatycznej admirała Courvosiera, ale dowodziła eskortą konwoju, którego ostatecznym celem był system Casca leżący dwadzieścia dwa lata świetlne za układem Yeltsin. Ponieważ żaden z nich nie znajdował się w szczególnie przyjaznej okolicy, a pojedyncze systemy często miały niemiłe doświadczenia z piratami lub też po cichu wspomagały swe gospodarki piractwem, Admiralicja przydzieliła frachtowcom silną eskortę. Zwłaszcza że ostatnio sytuacja stała się groźniejsza i Ministerstwo Spraw Zagranicznych podejrzewało, że miało to bezpośredni związek z zainteresowaniem tym obszarem ze strony Ludowej Republiki Haven. Stąd też konwój miał eskortę złożoną z dwóch krążowników i pary niszczycieli.

Honor sprawdziła codzienne meldunki ze wszystkich okrętów i zadowolona pokiwała głową — jak się spodziewała, donosiły o pełnej gotowości. Tym niemniej nadal jeszcze sprawiały jej satysfakcję: w końcu po raz pierwszy dowodziła własną eskadrą, i to mając pod sobą naprawdę dobrych kapitanów. Skończyła czytać i odchyliła się na oparcie fotela, przyglądając się w zamyśleniu Nimitzowi skulonemu na przytwierdzonej do ściany wyściełanej półce. Pomijając fakt, iż ciągle miała za mało czasu, była zadowolona z dotychczasowego przebiegu misji. Brak czasu był zresztą częściowo jej własną winą — Andreas mógł samodzielnie dowodzić okrętem, a ona za bardzo martwiła się codziennymi operacjami konwojowymi. Zawsze największą trudność sprawiało jej zdawanie się na innych. Powinna pozwolić dowodzić Andreasowi i skupić się na kwestiach związanych z dowodzeniem konwojem. Wiedziała, że ta niechęć ma też podświadomy powód innej natury — nie żeby uważała Venizelosa za niekompetentnego, ale obawiała się utraty tego, czego zawsze najbardziej pragnął każdy oficer marynarki — faktycznego dowodzenia własnym okrętem, na którym było się dosłownie pierwszym po Bogu.

Prychnęła cicho i dopiła kakao — MacGuiness wiedział, jak należy je przygotować, by było smaczne, co również powinno ją zdopingować do intensywniejszych ćwiczeń: człowiek nie zauważał, kiedy pochłaniał nadmiar kalorii. W końcu wstała i podeszła do okna, za którym roztaczał się dziwny i zmienny obraz nadprzestrzeni. To okno było jedną z niezaprzeczalnych zalet nowego okrętu, ponieważ dawało ciągłe poczucie nieograniczoności wszechświata, pozwalając zarówno na odprężającą kontemplację, jak i na utrzymanie właściwego poczucia perspektywy. Spoglądając przez nie, miało się świadomość, jak mały jest człowiek i jego osiągnięcia wobec bezmiaru stworzenia. Czasami stanowiło to wyzwanie, a czasami doskonały relaks, tak jak teraz, gdy z ulgą wyciągnęła się na miękkiej leżance ustawionej pod nim tak, że leżąc, spoglądało się prosto w przestrzeń. W tym przypadku w nadprzestrzeń, jako że w niej się właśnie poruszali, korzystając z fali grawitacyjnej, która jeszcze nie dorobiła się nazwy, a jedynie numeru katalogowego. Jej kwatera znajdowała się zaledwie około stu metrów przed rufowym pierścieniem napędu i widok w pierwszej kolejności wypełniał niematerialny, a wyglądający jak zamarznięta błyskawica, tyle że wielobarwna, rufowy żagiel Warshawskiej. Był to dysk o trzystukilometrowej średnicy, przechwytujący energię fali grawitacyjnej, Jego poziom przechwytywania ustawiony był na niewielką moc, dając stosunkowo niewielkie przyspieszenie kompensowane przez ustawienie dziobowego żagla na dokładnie przeciwną wartość, dzięki czemu okręt utrzymywał stałą prędkość, wynoszącą pięćdziesiąt procent prędkości światła. Krążownik mógłby lecieć z szybkością prawie o połowę większą, ale zagęszczenie cząsteczek w paśmie, w którym się znajdowali, byłoby również większe niż możliwości ochronne pól siłowych frachtowców, co spowodowałoby ich zagładę.

Honor obserwowała żagiel, jak zawsze zafascynowana jego pięknem, przywodzącym na myśl zorzę polarną. Mogła kazać zwinąć żagle i pozwolić, by okręt leciał za pomocą już osiągniętego przyspieszenia, ale żagle utrzymywały go w doskonalej równowadze w stosunku do fali grawitacyjnej i pozwalały na natychmiastowe manewry w razie niespodzianek. Ta fala miała ledwie pół miesiąca świetlnego głębokości i tyle samo szerokości; przypominała rzekę, w porównaniu do na przykład Ryczących Głębi, a i tak nadawała krążownikowi przyspieszenie pięciu tysięcy g w ciągu dwóch sekund. Gdyby czujniki grawitacyjne wykryły turbulencję czy inne zakłócenie fali, takie właśnie przyspieszenie byłyby niezbędne, a osiągnąć je można było jedynie przy rozwiniętych żaglach.

Żagiel rufowy zasłaniał widok na to, co znajdowało się z tyłu krążownika, natomiast w pozostałych kierunkach rozciągała się wspaniała panorama. Najbliższy frachtowiec utrzymywał pozycję o tysiąc kilometrów z boku, pozwalając, by żagle obu jednostek dzieliła bardziej niż bezpieczna odległość. Z tego dystansu nawet mający pięć milionów ton frachtowiec był niewidocznym punkcikiem, ale wyszkolony wzrok Honor był w stanie dostrzec połyskliwe powierzchnie jego żagli, stanowiące zogniskowaną stałość w zmiennym chaosie nadprzestrzeni. Przed nim leciał inny frachtowiec, ale jego żagle było już znacznie trudniej dostrzec.

Jakże to ładnie brzmiało: „jej frachtowce”. Powolne, niezgrabne i całkowicie nie uzbrojone, za to najmniejszy był ponad sześciokrotnie większy od liczącego trzysta tysięcy ton HMS Fearless. Wartość łączna ich ładunków była praktycznie niewyobrażalna — ponad sto pięćdziesiąt miliardów dolarów warte było tylko to, co przeznaczono dla Graysona, Sprzęt medyczny, materiały edukacyjne, ciężkie urządzenia, precyzyjne narzędzia, komputery najnowszej generacji i oprogramowanie do starych, mające zmodernizować przestarzałą bazę danych. A wszystko w ramach tzw. Królewskiej Pożyczki, czyli eufemizmu oznaczającego w istocie, że Grayson dostanie to w prezencie po podpisaniu traktatu. Już ten fakt świadczył o tym, jak wielką wagę rząd Królestwa Manticore przywiązuje do misji admirała Courvosiera. A zadaniem Honor było dopilnowanie, by ładunek ten dotarł bezpiecznie do miejsca przeznaczenia.

Wyciągnęła się wygodniej, czując miły błogostan mięśni i coraz cięższe powieki.

Żaden kapitan nie lubił służby konwojującej, gdyż frachtowce nie posiadały tak mocnych kompensatorów bezwładnościowych jak okręty, toteż podróżowały w nadprzestrzeni, wykorzystując najwyżej pasmo delta, podczas gdy okręty mogły osiągać pasmo theta. Konwój leciał w środkowej części pasma delta, co dawało mu prędkość obiektywną nieco ponad tysiąc razy większą od prędkości światła, dzięki czemu liczącą trzydzieści jeden lat świetlnych odległość do systemu Yeltsin pokonywało się w ciągu dziewięciu dni. Sam Fearless mógłby ją przebyć w niecałe cztery.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Honor królowej»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Honor królowej» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Отзывы о книге «Honor królowej»

Обсуждение, отзывы о книге «Honor królowej» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x