• Пожаловаться

Jack Campbell: Nieustraszony

Здесь есть возможность читать онлайн «Jack Campbell: Nieustraszony» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию). В некоторых случаях присутствует краткое содержание. Город: Lublin, год выпуска: 2008, ISBN: 978-83-7574-068-4, издательство: Fabryka Słów, категория: Космическая фантастика / на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале. Библиотека «Либ Кат» — LibCat.ru создана для любителей полистать хорошую книжку и предлагает широкий выбор жанров:

любовные романы фантастика и фэнтези приключения детективы и триллеры эротика документальные научные юмористические анекдоты о бизнесе проза детские сказки о религиии новинки православные старинные про компьютеры программирование на английском домоводство поэзия

Выбрав категорию по душе Вы сможете найти действительно стоящие книги и насладиться погружением в мир воображения, прочувствовать переживания героев или узнать для себя что-то новое, совершить внутреннее открытие. Подробная информация для ознакомления по текущему запросу представлена ниже:

Jack Campbell Nieustraszony

Nieustraszony: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Nieustraszony»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Flota Sojuszu, ścigana przez przeważające siły Syndykatu, przemierza wrogie systemy gwiezdne. Dowodzi nią legendarny John „Black Jack” Geary, heros z zamrażarki, bohater wracający między żywych po 100 latach hibernacji. Załogi jego okrętów nie ustają w wysiłkach, by wrócić do macierzystych portów i dostarczyć tam klucz do zwycięstwa, czyli klucz do wrogiego hipernetu. Geary — świadom, że Syndycy chcą wciągnąć jego flotę w zasadzkę — musi działać z zaskoczenia. Stąd pozornie szalony plan ataku na system Sancere. Argumenty „za” są solidne: z Sancere flota Sojuszu ma do wyboru wiele dróg powrotu i ominięcia pułapek, a udany atak na stocznie wroga solidne nadszarpnie kondycję wojenną Syndykatu. „Przeciw” są zmęczeni nieustannym pogotowiem bojowym marynarze i oficerowie Sojuszu. Nie wierzą w sens zapuszczania się na terytorium wroga. Narasta bunt, który coraz poważniej zagraża pozycji Geary’ego.

Jack Campbell: другие книги автора


Кто написал Nieustraszony? Узнайте фамилию, как зовут автора книги и список всех его произведений по сериям.

Nieustraszony — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Nieustraszony», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема

Шрифт:

Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Geary wykreślił kurs na przejęcie jednostek Syndykatu. Krzywa biegła przez środek sektora, który niszczyciele wroga ominęły.

— Dajcie mi dokładne powiększenie tego obszaru. Ale już!

Desjani spojrzała na niego podejrzliwie, natychmiast jednak zabrała się do wykonywania rozkazu.

Geary nadal czekał na wyniki, gdy zauważył, że z formacji wyłamał się jeden ciężki krążownik i towarzyszące mu trzy niszczyciele. Okręty zaczęły gwałtownie przyspieszać, idąc wprost na przechwycenie jednostek wroga.

Durnie, co wy robicie! — pomyślał Geary i natychmiast sięgnął do klawiatury komunikatora.

— Wszystkie jednostki, kurs trzy zero stopnia w górę. Powtarzam, kurs trzy zero stopnia w górę. Wykonać natychmiast. Na kursie floty znajdują się pola minowe.

Zidentyfikowanie jednostek, które wyszły z szyku, zajęło mu tylko chwilę.

— Anelace, Baselard, Maczuga, Zbroja! Wracajcie natychmiast na swoje miejsca w formacji! Kurs góra trzy zero stopnia. Wchodzicie na pole minowe.

Od tej chwili Geary mógł jedynie obserwować bieg wydarzeń na wyświetlaczu.

Flota Sojuszu zajmowała obszar o promieniu kilku minut świetlnych. Najdalej wysunięte okręty nie odbiorą rozkazu jeszcze przez dwie minuty, a znajdujące się w największym niebezpieczeństwie niszczyciele i Zbroja usłyszą go dopiero za kilkadziesiąt sekund. Przy ich aktualnym przyspieszeniu oznaczało to ogromny dystans, jaki przebędą w tym czasie.

Wachtowy z mostka Nieulękłego w końcu zaczął przedstawiać raport. Mówił podniesionym głosem.

— Wykryto wiele anomalii wzdłuż wyznaczonego kursu. Szacujemy, że prawdopodobieństwo rozmieszczenia w tym sektorze niewykrywalnych min wynosi osiemdziesiąt procent. Rekomendujemy zmianę kursu.

Desjani uniosła dłoń, dając marynarzowi znak, że przyjęła do wiadomości jego raport, i spojrzała na Geary’ego z prawdziwym uwielbieniem. Komodor zauważył, że również z oczu pozostałych członków załogi zebranych na mostku da się wyczytać podobny zachwyt. Ten sam, który już od tylu miesięcy towarzyszy mu na każdym kroku.

— Skąd pan o tym wiedział, kapitanie? — zapytała Desjani.

— Przecież to oczywiste — wyjaśnił szybko, czując się naprawdę niezręcznie pod tyloma palącymi spojrzeniami swoich ludzi. — Okręty umieszczono na tyle daleko od punktu wyjścia, aby nie dostały się w zasięg nadlatującego wroga, ale i na tyle blisko, by zdołały ostrzec własne albo zaprzyjaźnione jednostki. A gdy rozpoczęły odwrót, zauważyłem, że robią to w taki sposób, jakby zamierzały wciągnąć pościg do określonego sektora… — przerwał w tym miejscu, by opuścić ten fragment wyjaśnień, z którego wszyscy doskonale zdawali sobie sprawę. Gdyby flota w dalszym ciągu reagowała tak jak na Corvusie, nie tylko cztery lżejsze jednostki, ale większość okrętów gnałaby teraz wprost na pole minowe.

Rozciągnięte szyki floty Sojuszu rozpoczynały już wykonywanie zwrotu, poczynając od środka formacji, gdzie rozkaz Geary’ego dotarł najprędzej. Z czasem reagowały kolejne, bardziej oddalone dywizjony i eskadry. Geary pomyślał, że flota przypomina ogromną płaszczkę, tułów już wyprężał się ku górze, a „skrzydła” wciąż zagięte były w dół.

Czekał, obserwując kurs lekkiego krążownika i towarzyszących mu myśliwców, które zachowywały się tak, jakby nie istniało nic prócz potrzeby pościgu. Sprawdził po raz kolejny czas. Minęło już pięć minut. Z tego jedna potrzebna była na odebranie rozkazu, po drugiej powinien zobaczyć, że zmieniają kurs. Dla pozostałych trzech, które wystawiły te jednostki na ogromne zagrożenie, nie miał wytłumaczenia.

— Anelace, Baselard, Maczuga i Zbroja! Natychmiast zmieńcie kurs. Maksymalny zwrot w górę! Wykryliśmy pola minowe na waszym wektorze przejścia. Potwierdźcie odebranie rozkazu i natychmiast wykonajcie zwrot!

Kolejna minuta stała się przeszłością.

— Jaka odległość dzieli ich od krawędzi anomalii? — zapytał Geary, starając się nie podnosić głosu.

— Jeśli utrzymają aktualny kurs… — palce Desjani przebiegły po klawiaturze — wejdą na pole w ciągu trzydziestu sekund.

Odpowiedziała niezwykle zdyscyplinowanym głosem. Podczas niezbyt długiej kariery widziała śmierć wielu marynarzy Sojuszu, na jej oczach uległa zagładzie istna masa okrętów. Geary wciąż poznawał członków swojej załogi, wiedział jednak doskonale, że to doświadczenie nakazuje Tanii zachowanie spokoju w obliczu nieuniknionych wydarzeń.

Trzydzieści sekund. Za późno na wydanie jakichkolwiek rozkazów. Geary był świadom, że w jego flocie wielu oficerów dowodzi jednostkami, choć nie zasługuje na ten przywilej. Sporo z nich uważało, że szarża na ślepo jest najbardziej chwalebnym rodzajem ataku. Czuł, że jeszcze wiele czasu upłynie, zanim zdoła zrobić z nich wojowników równie rozważnych jak walecznych. Ale nawet ta świadomość nie pomogła w wytłumaczeniu, dlaczego ci czterej dowódcy zlekceważyli jego rozkazy, a co gorsza informacje o polu minowym. Wydawało się, że nie myśleli o niczym innym, tylko o zbliżających się celach i wejściu w zasięg strzału.

Może uda im się przetrwać na polu minowym na tyle długo, by odebrali kolejne ostrzeżenie. Geary wywołał cztery jednostki ponownie, wkładając wszystkie siły w zapanowanie nad własnym głosem.

— Anelace, Baselard, Maczuga i Zbroja, mówi głównodowodzący. Wchodzicie w potwierdzone pole minowe. Natychmiast zmieńcie kurs. Maksymalny zwrot w górę.

W momencie gdy wypowiadał te słowa, okręty wchodziły już na zaminowany teren. Światło potrzebowało niemal półtorej minuty na pokonanie przestrzeni dzielącej cztery dumne jednostki od reszty floty. Po prawdzie, gdy kończył mówić, mogły już nie istnieć. W tej sytuacji pozostawało mu jedynie spoglądanie na wyświetlacze i oczekiwanie nieuniknionego. Wiedział, że tylko cud jest w stanie ocalić załogi tych okrętów. I bezgłośnie modlił się o niego.

Na próżno. Dokładnie w minutę i siedem sekund po informacji od Desjani Geary zauważył liczne eksplozje na kadłubach myśliwców lecących prosto na najgęstsze pole minowe. Lekkie, relatywnie słabo opancerzone jednostki zostały unicestwione potężnymi uderzeniami ładunków wybuchowych. Ich szczątki zmieszane z fragmentami ciał kobiet i mężczyzn mknęły dalej, nie wywołując jednak eksplozji kolejnych inteligentnych pocisków.

Kilka sekund później Geary zobaczył, że Zbroja usiłuje wykonać ciasny zwrot. Było jednak za późno, trajektoria zwrotu skierowała krążownik prosto na miny. Pierwsza wyrwała spory krater na śródokręciu, druga pozbawiła okręt kawałka rufy, a chwilę później wrak zniknął sensorom Nieulękłego z pola widzenia. Wszedł w gęstą chmurę szczątków pozostałych myśliwców i nie zobaczyli ostatniego aktu zagłady Zbroi.

Geary oblizał spierzchnięte wargi, myśląc o ludziach, którzy zginęli przed chwilą zupełnie nadaremnie. Zablokował wszelkie emocje, zanim podjął decyzję o kolejnym ruchu.

— Druga eskadra myśliwska, wykonajcie rekonesans na granicy pola minowego celem podjęcia ewentualnych rozbitków. Nie wchodźcie w obręb pola bez wyraźnego rozkazu.

Nie wierzył w to, by znaleźli choć jednego rozbitka. Wszystkie okręty zostały unicestwione w tak krótkim czasie, że z pewnością nikt nie zdołałby dotrzeć do kapsuł ratunkowych. Ale musiał się upewnić, że nie zostawią za sobą nikogo, kto mógłby trafić pod czułą opiekę w syndyckim obozie pracy.

Minęła kolejna długa minuta.

— Druga eskadra niszczycieli potwierdza przyjęcie rozkazu. Ruszamy na poszukiwanie rozbitków. — Głos meldującego wydawał się przygaszony.

Читать дальше
Тёмная тема

Шрифт:

Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Nieustraszony»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Nieustraszony» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё не прочитанные произведения.


Jack Campbell: Relentless
Relentless
Jack Campbell
Jack Campbell: Odważny
Odważny
Jack Campbell
Jack Campbell: Bezlitosny
Bezlitosny
Jack Campbell
Jack Campbell: Nieulękły
Nieulękły
Jack Campbell
Jack Campbell: Waleczny
Waleczny
Jack Campbell
Jack Campbell: Zwycięski
Zwycięski
Jack Campbell
Отзывы о книге «Nieustraszony»

Обсуждение, отзывы о книге «Nieustraszony» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.