Robert Silverberg - Czarnoksiężnicy Majipooru

Здесь есть возможность читать онлайн «Robert Silverberg - Czarnoksiężnicy Majipooru» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Город: Warszawa, Год выпуска: 1999, ISBN: 1999, Издательство: Prószyński i S-ka, Жанр: Фэнтези, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Czarnoksiężnicy Majipooru: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Czarnoksiężnicy Majipooru»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Wieloletni władca Majipooru, który zapewnił swoim poddanym niebywały dobrobyt, spoczywa na łożu śmierci. Zanim jednak tron obejmie Lord Confalume, musi zostać wyznaczony również jego następca. Niemal pewnym kandydatem jest książę Prestimion, gdyż Korsibarowi, jako synowi Confalume’a, tradycja zakazuje dziedziczenia władzy po ojcu. Korsibar postanawia zburzyć panujący porządek, używając w tym celu magii. Wybucha krwawa wojna domowa.

Czarnoksiężnicy Majipooru — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Czarnoksiężnicy Majipooru», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Hrabia Iram nerwowo bawił się jaskrawym amuletem ze złota i kości smoka na srebrnym łańcuszku.

— Bardzo frywolnie traktujesz te sprawy, Septachu Melaynie — wykrztusił.

— Owszem. Przypuszczam, że niemal wszystko traktuję bardzo frywolnie. To chyba moja największa wada. — Melayn mrugnął znacząco do Irama i odwrócił się, szukając okazji do rozmowy z co młodszymi arystokratami, którzy zgromadzili się wokół stołu zastawionego winem.

Po przeciwnej stronie sali pojawiła się nowa postać i na nią zwróciła teraz uwagę większość obecnych. Lady Thismet weszła wraz ze swą damą do towarzystwa Melithyrrh oraz niewielką grupą służących. Towarzyszył jej także Sanibak-Thastimoon w czerwono-zielonej liberii służby Korsibara; widok maga z rasy Su-Suheris natychmiast sprowokował obecnych do plotek. Większość ludzi widziała w Su-Suherisach istoty niezwykłe, tajemnicze i groźne, choćby z powodu ich przedziwnych dwóch głów.

Thismet tak jak brat zdecydowała się na prosty strój: skromną kremową suknię z czerwonym paskiem, z wzorem czerwonych pereł naszytych od lewego ramienia do piersi; jako jedyną poza tym ekstrawagancję miała pojedynczy szkielet manculaina, niczym grzebień przytrzymujący jej krucze włosy. Wywarła oszałamiające wręcz wrażenie na zgromadzeniu paradnie ubranych arystokratów. Wydawało się wręcz, że stoi w świetle reflektorów, że świadomie ściąga na siebie wszystkie spojrzenia.

Uśmiechnęła się witając tego i owego, i skinieniem głowy poprosiła o puchar wina. Przez pewien czas rozmawiała z bliskim przyjacielem swego brata, Navigornem z Hoikmar, który w powszechnej opinii jako myśliwy dorównywał niemal samemu Korsibarowi, oraz Mandrykarnem z Venty, również przyjacielem jej brata i wielkim myśliwym. Potem uprzejmie ich odprawiła, by przywołać do swego boku Farholta i jego znacznie groźniejszego brata, przebiegłego jak wąż Farąuanora. Obaj rozmawiali poprzednio z prokuratorem Dantiryą Sambailem i białowłosym kuzynem Koronala, diukiem Oljebbinem ze Stoienzar, lecz natychmiast wykonali polecenie. Drobny, zręczny Farąuanor stanął po jej lewej ręce, a wielki, ociężały Farholt na wprost, całkowicie osłaniając księżniczkę przed wzrokiem obecnych.

Z trudem można by uwierzyć, że ci dwaj wyszli z jednego łona. Wydawali się diametralnie różni pod każdym względem — wielki, hałaśliwy, impulsywny Farholt, reagujący spontanicznie na wszystko, co go w życiu spotkało, i zimny jak lód Farąuanor, cichy, spokojny, ostrożny, idący przez życie krok za dokładnie zaplanowanym krokiem. Farholt był ogromny, muskularny i powolny, Farąuanor niski, chudy i szybki. Pokrewieństwo zdradzały tylko oczy, szare, pozbawione wyrazu, rumiana cera oraz wydatne nosy sprawiające wrażenie, jakby wyrastały wprost z czoła jedną prostą linią. W ich rodzie był przed wiekami władca, Lord Guadeloom, który został Koronalem nagle i w przedziwnych okolicznościach związanych z tajemniczą abdykacją Pontifexa Arioca.

Podobnie jak Confalume, Lord Guadeloom miał syna o nieprzeciętnych zdolnościach i męstwie, Theremona. Nadal żyjąca w rodzie Farholta i Farąuanora tradycja głosiła, że Theremon powinien zastąpić ojca na tronie Koronala, że nadawał się na władcę znacznie lepiej niż faktyczny następca, lecz gdy Lord Guadeloom został Pontifexem, na swego następcę wybrał Calintane’a, przeciętnego biurokratę, odsuwając syna, tak jak robili to poprzedzający go Koronalowie. Decyzja ta uchodziła w rodzie Theremona za krzywdę i uczucie to żywili również obaj bracia, którzy — zwłaszcza po wypiciu większej ilości wina — nadal utyskiwali na niesprawiedliwość, która spotkała ich przodka. Lady Thismet zaledwie wczoraj w swym pokoju wypoczynkowym dyskutowała z nimi na ten temat.

— W sprawie, o której rozmawialiśmy niedawno… — rozpoczęła, kiedy Farholt i Farąuanor do niej podeszli.

Bracia natychmiast wyrazili zainteresowanie, choć ich szare oczy pozostały bez wyrazu.

— Sanibak-Thastimoon — mówiła dalej bez wahania — zajrzał w przyszłość. Nadszedł właściwy czas, by rozpocząć dzieło wielkie, nadszedł czas, by wziąć się za wprowadzenie w życie naszego pomysłu.

— Tu i teraz? — zdziwił się Farquanor. — W tej sali?

— Oczywiście. W tej chwili i w tej sali.

Farąuanor zerknął na brata, a potem na Su-Suherisa, którego obie twarze zachowywały, jak zwykle, kamienny wyraz, i wreszcie jego wzrok spoczął na lady Thismet.

— Czy to rozsądne? — spytał.

— Tak. Ja podjęłam już decyzję. — Dziewczyna gestem wskazała im stojących w przeciwległym kącie Prestimiona i Korsibara, nadal pogrążonych w rozmowie, sprawiających wrażenie dobrych przyjaciół, którzy nie widzieli się od dłuższego czasu i teraz wymieniają najświeższe informacje. — Podejdź do niego. Odciągnij go na bok. Powiedz mu, co uzgodniliśmy wczoraj.

— A jeśli ktoś mnie usłyszy? — Długa, kanciasta twarz Farąuanora zachmurzyła się, w oczach błysnął wreszcie cień uczucia, a była nim niepewność. — Co wtedy stanie się ze mną? Mam wypowiadać opinie będące w istocie zdradą, niemal podżeganiem do buntu, pod samym nosem Prestimiona?

— Zakładam, że powiesz to cicho i zachowasz konieczną ostrożność. W tym hałasie z pewnością nikt cię nie podsłucha. Osobiście dopilnuję, by Prestimion gdzie indziej skierował swą uwagę, co dodatkowo zapewni ci bezpieczeństwo.

Farąuanor skinął głową. Wahał się przez chwilę, lecz teraz Thismet widziała, że powierzone mu zadanie wykona z zapałem. Gestem kazała mu odejść i z napięciem obserwowała, jak idzie przez salę, podchodzi do pogrążonego w rozmowie z Korsibarem Prestimiona, coś do niego mówi, kilkakrotnie przy tym wskazując ją gestem. Prestimion uśmiechnął się i ruszył przez tłum w jej kierunku.

— Odejdź — powiedziała do Farholta, magowi jednak nakazała pozostać.

Tymczasem Farąuanor i Korsibar przeszli nieco dalej. Znaleźli spokojne miejsce w następnej niszy; wielkie, brzydkie popiersie jakiegoś pradawnego Koronala częściowo ich osłoniło. Stanęli twarzą w twarz, obróceni bokiem do środka sali, więc treści ich rozmowy nie dałoby się odczytać z ruchu warg. Thismet widziała, jak Farąuanor powiedział coś do Korsibara i jej brat zmarszczył brwi. Farąuanor mówił dalej, szybko, gestykulując; Korsibar pochylił się, jakby chciał lepiej usłyszeć jego słowa.

Nagle uświadomiła sobie, że serce bije jej mocno i że ma sucho w gardle. W tej rozmowie zapewne tworzy się przecież wzór, według którego ona, jej brat i świat cały mieli żyć przez najbliższe lata. Jej plan został oto wprawiony w ruch, na dobre lub złe. Zerknęła na nieruchomego Sanibaka-Thastimoona. Jego obie głowy obdarzyły ją niesamowitym uśmiechem, zastępującym słowa „wszystko będzie dobrze, nie martw się”.

Tuż obok pojawił się Prestimion. Powitał Thismet grzecznym, drobnym gestem poddania, należnym córce Koronala.

— Hrabia Farąuanor twierdzi, że masz mi coś do zakomunikowania, pani — powiedział.

Obserwowała księcia spod rzęs. Znali się od dziecka, lecz dla niej Prestimion był tylko jednym z wielu młodych wielkich panów, których na Zamku było pełno, a poza tym z pewnością nie należał do grupy najbardziej interesujących, więc właściwie nie zwracała na niego uwagi. Uważała go za egoistycznego paniczyka zainteresowanego wyłącznie własną karierą, ambitnego, wyrachowanego, ciężko pracującego, o wzroście nieco za niskim, by mógł uchodzić za atrakcyjnego mężczyznę, choć był przystojny. Dopiero gdy przed paru laty zaczęto o nim mówić jako o kandydacie do zajęcia miejsca jej ojca, po raz pierwszy poświęciła mu więcej uwagi. I wówczas uznała go za irytującego, nie tyle może z powodu tego, co mówił i robił, lecz dlatego że miał zająć tron, na którym widziała swego brata.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Czarnoksiężnicy Majipooru»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Czarnoksiężnicy Majipooru» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Robert Silverberg - Sorcerers of Majipoor
Robert Silverberg
Robert Silverberg - Les montagnes de Majipoor
Robert Silverberg
Robert Silverberg - Les Sorciers de Majipoor
Robert Silverberg
Robert Silverberg - Chroniques de Majipoor
Robert Silverberg
Robert Silverberg - Kroniki Majipooru
Robert Silverberg
libcat.ru: книга без обложки
Robert Silverberg
Robert Silverberg - Crónicas de Majipur
Robert Silverberg
Robert Silverberg - Majipoor krónikái
Robert Silverberg
Robert Silverberg - Góry Majipooru
Robert Silverberg
Robert Silverberg - The Mountains of Majipoor
Robert Silverberg
Отзывы о книге «Czarnoksiężnicy Majipooru»

Обсуждение, отзывы о книге «Czarnoksiężnicy Majipooru» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x