Orson Card - Czerwony Prorok

Здесь есть возможность читать онлайн «Orson Card - Czerwony Prorok» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Город: Warszawa, Год выпуска: 1996, ISBN: 1996, Издательство: Prószyński i S-ka, Жанр: Фэнтези, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Czerwony Prorok: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Czerwony Prorok»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Od tego dnia Indianin Lolla-Wossiki stał się żałosnym pijakiem. Jego brat, Ta-Kumsaw, chciałby przepędzić białych z kontynentu. Ale gubernator Bill Harrison snuje o wiele okrutniejsze plany wobec Indian. Kiedy zaczyna je realizować, mimowolnie doprowadza do spotkania Alvina Millera — wyjątkowego białego chłopca, obdarzonego potężną mocą magiczną — z Lollą-Wossiky i Ta-Kumsawem. I tak rozpoczyna się kolejny etap edukacji Alvina.

Czerwony Prorok — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Czerwony Prorok», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Ale nie miał wielkich szans. Nie Measure. Gdyby to Alvin znalazł się na jego miejscu, zdarzyłoby się już z osiem cudów — tyle ile trzeba, żeby wydostać go stąd bezpiecznie. Measure mógł liczyć tylko na siebie.

Po pierwszych dziesięciu minutach grzebania złamał sobie pół paznokcia. Bolało mocno i wiedział, że krwawi. Gdyby wyciągnęli go teraz, od razu by odgadli, że kopie tunel. Ale to jego jedyna szansa. Dlatego mimo bólu pracował dalej. Od czasu do czasu przerywał, żeby wyrzucić ziemniak, który stoczył się do dziury.

Po krótkim czasie zdjął przepaskę biodrową i użył jej do pracy. Obluzowywał rękami ziemię, zrzucał ją na materiał i wywlekał z dziury. Nie było to tak wygodne jak łopata, ale lepsze niż wyrzucanie ziemi po jednej garści. Ile czasu mu zostało? Dni? Godziny?

ROZDZIAŁ 11

CZERWONY CHŁOPIEC

Nie minęła jeszcze godzina od odejścia Measure'a. Biały chłopiec Alvin stał na szczycie wydmy obok Ta-Kumsawa. Przed nim zaś stanął Tenska-Tawa. Lolla-Wossiky. Chłopiec, który kiedyś płakał nad śmiercią pszczół. Podobno prorok. Podobno głoszący wolę krainy. Głoszący tchórzostwo, kapitulację, porażkę i zniszczenie.

— Oto przysięga krainy w pokoju — rzekł Prorok. — Nie przyjmujcie broni białego człowieka ani jego narzędzi, jego ubrań, jego pożywienia i jego napojów. Nie przyjmujcie jego obietnic. A nade wszystko nie bierzcie życia, które samo nie chce się ofiarować.

Czerwoni, którzy go słuchali, wszystko to słyszeli wcześniej, podobnie jak Ta-Kumsaw. Większość z tych, którzy przyszli nad Mizogan, odrzuciła już to przymierze słabości. Przyjęli inny ślub, przysięgę gniewu krainy, przysięgę, którą zaproponował im Ta-Kumsaw. Wszyscy Biali muszą żyć zgodnie z prawami czerwonego człowieka albo opuścić krainę, albo zginąć. Można używać broni Białych, ale tylko dla obrony Czerwonych przed grabieżą i mordem. Nikt z Czerwonych nie będzie torturował ani zabijał jeńców — mężczyzny, kobiety ani dziecka. A nade wszystko, śmierć żadnego z Czerwonych nie pozostanie nie pomszczona.

Ta-Kumsaw wiedział, że gdyby wszyscy Czerwoni w Ameryce złożyli taką przysięgę, wciąż jeszcze mogliby pokonać Białych. Biali odnieśli takie sukcesy, ponieważ Czerwoni nie potrafili się zjednoczyć pod wspólnym przywódcą. Biali zawsze znaleźli jedno czy drugie plemię, którego ludzie prowadzili ich przez bezdroża lasów i pomagali odszukać przeciwników. Gdyby Czerwoni nie stali się renegatami — jak ci obrzydliwi Irrakwa czy półbiali Cherriky — biali ludzie nie zdołaliby przeżyć w krainie. Pochłonęłaby ich i zginęliby jak wszyscy inni przybysze ze Starego Świata.

Kiedy Prorok zakończył przemowę, tylko garstka przyjęła jego przysięgę. Ci mieli wrócić wraz z nim. Jest smutny, pomyślał Ta-Kumsaw. Załamany. Odwrócił się plecami do tych, co pozostali: wojowników, którzy walczyć będą z Białymi.

— Ci ludzie należą do ciebie — oświadczył Prorok. — Żałuję, że jest ich tak wielu.

— Są moi, to prawda. Ale żałuję, że jest ich tak mało.

— Och, bez trudu znajdziesz sojuszników. Chok-Taw, Cree-Ek, Chicky-Saw, okrutni Semmy-Nolle z Oky-Fenoky. Wystarczy, by zebrać największą armię Czerwonych, jaką widziała ta ziemia. A wszyscy będą spragnieni krwi Białych.

— Stań u mego boku w tej bitwie — poprosił Ta-Kumsaw.

— Zabijając, pogrążysz swoją sprawę — odparł Prorok. — A ja zwyciężę.

— Umierając.

— Jeśli kraina wezwie mnie na śmierć, odpowiem.

— I wszyscy ludzie, którzy poszli za tobą.

Prorok pokręcił głową.

— Widziałem, co widziałem. Ci, którzy złożyli moją przysięgę, są częścią krainy, jak bizon, wiewiórka czy bóbr, indyk, bażant i kuropatwa. Wszystkie te zwierzęta stawały nieruchomo, by przyjąć twoją strzałę, prawda? Albo wyciągały szyje pod twój nóż. Albo kładły głowę pod twój tommy-hawk.

— To zwierzęta. Przeznaczone na mięso.

— Są żywe. Przeznaczono im żyć aż do śmierci. A kiedy umierają, umierają po to, by inni mogli żyć.

— Nie ja. Nie moi ludzie. My nie wyciągamy szyi pod nóż białego człowieka.

Prorok ujął Ta-Kumsawa za ramiona. Łzy płynęły mu z oczu. Przytulił policzek do policzka Ta-Kumsawa, zmoczył nimi twarz brata.

— Znajdź mnie za Mizzipy, kiedy wszystko już się zakończy — powiedział.

— Nie pozwolę podzielić krainy — odparł Ta-Kumsaw. — Wschód nie należy do Białych.

— Wschód umrze — oznajmił Prorok. — Idź za mną na zachód, gdzie nigdy nie trafi biały człowiek.

Ta-Kumsaw milczał.

Biały chłopiec Alvin dotknął ręki Proroka.

— Tenska-Tawa, czy to znaczy, że nigdy nie będę mógł pójść na zachód?

Prorok roześmiał się.

— Jak myślisz, dlaczego wysyłam cię z Ta-Kumsawem? Jeśli ktokolwiek potrafi zmienić białego chłopca w czerwonego, to tylko mój brat.

— Nie chcę go — rzekł Ta-Kumsaw.

— Zabierz go albo giń.

Po chwili Prorok ruszył zboczem wydmy w dół, w stronę kilku mężczyzn, którzy na niego czekali. Krew ściekała z ich dłoni — tak przypieczętowali przysięgę. Odeszli brzegiem, tam gdzie zostały ich rodziny. Jutro będą już w Proroczym Mieście. Dojrzali na rzeź.

Ta-Kumsaw odczekał, aż Prorok zniknie za wydmą. Wtedy zawołał do setek, które pozostały:

— Kiedy biały człowiek zazna pokoju?

— Kiedy odejdzie! — krzyknęli. — Kiedy zginie!

Ta-Kumsaw zaśmiał się i wyciągnął ramiona. Ich miłość i zaufanie spływały na niego niczym ciepło słońca w zimowy dzień. To ciepło odczuwali już przed nim ludzie mniejszego formatu, ale lękali się go, gdyż nie byli godni zaufania, jakim ich obdarzono. Lecz nie Ta-Kumsaw. On ocenił sam siebie i wiedział, że nie ma przed nim celu, którego nie zdoła osiągnąć. Tylko zdrada może odebrać mu zwycięstwo. A Ta-Kumsaw potrafił zajrzeć w ludzkie serce. Wiedział, kto jest kłamcą. Czy od samego początku nie rozpoznał gubernatora Harrisona? Taki człowiek nie mógł się przed nim ukryć.

Odeszli zaledwie dziesięć minut później. Kilkudziesięciu poprowadziło kobiety i dzieci w nowe miejsce, gdzie mogły postawić swą wędrowną wioskę. Nigdzie nie zatrzymywali się dłużej niż trzy dni. Stała osada, taka jak Prorocze Miasto, to zaproszenie do masakry. Proroka chroniła jedynie liczba jego wyznawców. W tej chwili mieszkało tam dziesięć tysięcy Czerwonych, więcej niż kiedykolwiek wcześniej w jednym miejscu. I było to miejsce cudowne. Ta-Kumsaw wiedział to dobrze. Kukurydza rodziła sześć kolb na każdej łodydze, większych i bardziej mącznych niż gdziekolwiek indziej. Bizony i jelenie wędrowały do miasta przez setki mil, podchodziły do ognisk i kładły się, czekając na cios noża. Kiedy w górze leciały gęsi, z każdego stada kilka lądowało na Wobbish i Chybotliwym Kanoe, by czekać na strzałę. Ryby płynęły w górę z Hio i wskakiwały w sieci Proroczego Miasta.

To wszystko nie będzie miało znaczenia, gdy biały człowiek przywiezie swoje działa, gdy wystrzeli kartacze i szrapnele w kruche wigwamy i szałasy miasta Czerwonych. Gorące żelazo przebije delikatne ściany, trzcina i glina nie powstrzymają deszczu śmierci. Mieszkańcy Proroczego Miasta pożałują wtedy swojej przysięgi.

Ta-Kumsaw wiódł swoich ludzi przez las. Biały chłopiec biegł tuż za nim. Ta-Kumsaw umyślnie narzucił mordercze tempo, dwukrotnie szybsze niż wtedy, gdy prowadził chłopca i jego brata nad Mizogan. Od Fortu Detroit dzieliło ich dwieście mil i zamierzał pokonać tę odległość w jeden dzień. Żaden z Białych nie był do tego zdolny… ani żaden koń Białych. Mila na każde pięć minut, dalej i dalej, aż wiatr rozwiewał mu kosmyk włosów na głowie. Pół godziny takiego biegu zabiłoby każdego, ale Czerwonemu pomagała moc samej krainy. Grunt odpychał jego stopy, dając mu siłę. Krzaki rozstępowały się, tworząc ścieżki; wolna przestrzeń powstawała tam, gdzie jej nie było. Ta-Kumsaw przebiegał strumienie i rzeki tak prędko, że jego stopy nie sięgały dna, a tylko zanurzały się, by znaleźć oparcie w samej wodzie. Pragnienie dotarcia do Fortu Detroit było tak wielkie, że kraina odpowiadała, karmiąc go i dając energię — nie tylko jemu, ale każdemu z Czerwonych, który czuł ją w sobie. Wszyscy mieli tyle sił, ile ich przywódca, wszyscy podążali tą samą ścieżką, krok w krok, jak jedna ogromna dusza biegnąca długim, wąskim szlakiem pośród lasu.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Czerwony Prorok»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Czerwony Prorok» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Отзывы о книге «Czerwony Prorok»

Обсуждение, отзывы о книге «Czerwony Prorok» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x