Terry Pratchett - Zadziwiający Maurycy i jego uczone szczury

Здесь есть возможность читать онлайн «Terry Pratchett - Zadziwiający Maurycy i jego uczone szczury» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Город: Warszawa, Год выпуска: 2004, ISBN: 2004, Издательство: Prószyński i S-ka, Warszawa 2004, Жанр: Фэнтези, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Zadziwiający Maurycy i jego uczone szczury: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Zadziwiający Maurycy i jego uczone szczury»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Bohaterami tej książki są ludzie, kot i szczury.
A zdaniem Maurycego najtrudniej jest określić różnicę między szczurem a człowiekiem.
Można też powiedzieć, że jest to opowieść o opowieściach. A zdaniem Malicii, kiedy samemu nie tworzy się opowieści, staje się tylko postacią w opowieści snutej przez kogoś innego.
A ta opowieść zaczyna się, przynajmniej jej część zaczyna się w powozie pocztowym jadącym przez góry z odległego miasta na równinie. W powozie siedzi chłopiec z fujarką w ręce. Pozornie nie ma tam nikogo więcej. Z kim więc rozmawia chłopiec?

Zadziwiający Maurycy i jego uczone szczury — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Zadziwiający Maurycy i jego uczone szczury», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Oni są blisko, KOCIE. Zabawimy się? Koty lubią się bawić. Czy bawiłeś się ze Składem? ZANIM ODGRYZŁEŚ MU GŁOWĘ?

Maurycy stanął jak wmurowany.

Umrzesz, powiedział bardzo cicho.

Zbliżasz się do mnie, Maurycy. Jesteś już blisko. Czy powinienem ci powiedzieć, że twój chłopiec wyglądający na głupka i opowiadająca głupstwa dziewczynka umrą? Czy wiesz, ze szczury potrafią zjeść człowieka żywcem?

* * *

Malicia zasunęła zasuwę w drzwiach.

— Szczurzy królowie to bardzo tajemnicze stworzenia — powiedziała. — Król szczurów to grupa szczurów ze splecionymi ogonami…

— Jak?

— Podobno tak się po prostu… dzieje.

— Jak to?

— Czytałam gdzieś, że kiedy są jeszcze w gnieździe, ich ogony splątują się z powodu odchodów…

— Szczury mają zazwyczaj sześcioro albo siedmioro dzieci, których ogonki są bardzo krótkie, a w dodatku ich rodzice bardzo dbają o czystość — powiedział Keith. — Czy ludzie, którzy opowiadają takie historie, w ogóle widzieli kiedyś szczura?

— Nie wiem. Może kiedy szczury są stłoczone, ich ogony się splątują? W miejskim muzeum można zobaczyć króla szczurów w wielkim słoju spirytusu.

— Nieżywego?

— Bardzo pijanego. To jest dziesięć szczurów, ułożonych na planie gwiazdy, a pośrodku gruby węzeł z ich ogonów. Znaleziono też inne. Podobno jednego tworzyły trzydzieści dwa szczury. Istnieje wiele ludowych przekazów na ten temat.

— Ale szczurołap powiedział, że zrobił króla szczurów — upierał się Keith. — Zrobił go, żeby zostać członkiem cechu. Czy wiesz, co to jest majstersztyk?

— Oczywiście. To coś naprawdę dobrego…

— Chodzi mi o prawdziwy majstersztyk — przerwał jej Keith. — Wychowałem się w dużym mieście, gdzie było mnóstwo gildii. Stąd wiem o tym. Majstersztyk to dzieło, które musi wykonać czeladnik na koniec swej praktyki, by pokazać starszym członkom gildii, że zasługuje na miano majstra. Prawdziwego członka gildii. Rozumiesz? To może być wielka symfonia, piękna rzeźba lub taca przepysznych bułek.

— Bardzo interesujące. Więc?

— Więc co powinnaś wykonać, żeby stać się majstrem Gildii Szczurołapów? Żeby pokazać, że naprawdę potrafisz sobie z nimi dać radę? Czy pamiętasz ten znak nad drzwiami?

Na czole Malicii pojawiła się zmarszczka świadcząca o zmaganiu się z niewygodnym faktem.

— Każdy potrafi związać kilka szczurzych ogonów w węzeł, jeśli tylko zechce — stwierdziła. — Jestem tego pewna.

— Jeśli szczury żyją? Najpierw musisz je złapać i co masz wtedy? Śliskie sznureczki, które ruszają się przez cały czas, a to, co jest z drugiej strony, gryzie. Opanujesz osiem szczurów? Może dwadzieścia? Trzydzieści dwa? Trzydzieści dwa wściekłe szczury?

Malicia rozejrzała się po nieporządnym pomieszczeniu.

— To działa na wyobraźnię. Prawie tak jak dobra opowieść. Może był kiedyś jeden prawdziwy szczurzy król, może dwa… no dobrze, już dobrze, może tylko jeden… i ludzie usłyszeli o nim i uznali, że skoro tak pobudza ciekawość, spróbują takiego króla zrobić. Tak. To jak z kręgami na polu zboża. Nieważne, ilu obcych się natrudzi, by powstały, zawsze się znajdą jacyś zawzięci twardogłowi, którzy wierzą, że to robią nocami ludzie, używając kosiarek do trawy.

— Ja tylko myślę, że niektórzy ludzie lubią być okrutni — powiedział Keith. — Jak taki szczurzy król by polował? Każdy szczur by ciągnął w inną stronę.

— No cóż, w niektórych opowieściach o królu szczurów mówi się, że on rozkazuje innym szczurom. Rozkazuje im myślami. Każe sobie przynosić jedzenie, przenosić się z miejsca na miejsce i tak dalej. Więc… uczy się, jak widzieć oczami innych szczurów i używać ich uszu do słyszenia.

— Używać innych szczurów? — powtórzył Keith.

— W jednej czy dwóch takich opowieściach mówi się, że potrafią też rozkazywać ludziom — dodała Malicia.

— Jak? — zapytał Keith. — Czy to się mogło kiedyś naprawdę przydarzyć?

— Nie mogło, prawda? — zapytała Malicia.

Tak.

Co tak? — zapytała Malicia.

— Ja nic nie mówiłem. To ty powiedziałaś „tak” — odparł Keith.

Głupiutkie umysły. Wcześniej lub później zawsze się znajdzie droga do nich. Kot stawiał znacznie silniejszy opór! Macie mnie słuchać. Idźcie wypuścić szczury.

Myślę, że powinniśmy wypuścić szczury — powiedziała Malicia. — Trzymanie ich w klatkach jest zbyt okrutne.

— O tym samym właśnie pomyślałem — zgodził się Keith.

A o mnie zapomnijcie. Jestem tylko legendą.

Właściwie to myślę, że króla szczurów wcale nie ma, trzeba go między bajki włożyć — mówiła dalej Malicia, ciągnąc za klapę w podłodze. — Szczurołap jest głupi. Plecie trzy po trzy.

— Zastanawiam się, czy powinniśmy wypuszczać szczury. — Chłopca wyraźnie coś zaniepokoiło. — Wyglądają na bardzo głodne.

— Nie mogą chyba być groźniejsze od szczurołapów, prawda? Pamiętaj też, że niedługo zjawi się tu zaklinacz. Wyprowadzi je wszystkie do rzeki.

— Do rzeki… — powtórzył jak echo Keith.

— Tak właśnie robią. Każdy to wie.

— Ale szczury mogą…

Słuchaj moich poleceń. Nie MYŚL. Postępuj zgodnie ze scenariuszem.

Co mogą szczury?

— Szczury mogą… szczury mogą… — wyjąkał Keith. — Nie pamiętam. Chodziło mi o coś związanego ze szczurami i rzeką. Pewnie to nie było nic ważnego.

* * *

Gęsta, głęboka ciemność. I gdzieś w tej ciemności ciche głosiki.

— Zgubiłam „Pana Królika” — odezwała się Śliczna.

— No i dobrze — odpowiedział Niebezpieczny Groszek. — To było oszustwo. Oszustwo, które ciągnęło nas w dół.

— Mówiłeś, że to ważne!

— To było kłamstwo!

…nieskończona, sącząca się ciemność…

— I… zasady też zgubiłam…

— Co z tego? — w głosie Groszka brzmiała gorycz. — Nikogo nie obchodziły.

— To nieprawda. Staraliśmy się. Większość z nas. A kiedy coś nam nie wychodziło, martwiliśmy się.

— To była tylko kolejna bajka. Głupia bajka o szczurach, które myślały, że nie są szczurami — rzekł Niebezpieczny Groszek.

— Dlaczego tak mówisz? Zachowujesz się jak nie ty.

— Widziałem, jak uciekały. Piszczały. Straciły umiejętność mówienia. Pod ziemią jesteśmy tylko… szczurami.

…obrzydliwa, cuchnąca ciemność…

— Owszem — powiedziała Śliczna. — Ale czym jesteśmy na wierzchu? Tak właśnie kiedyś mówiłeś. Chodź, proszę. Wracajmy. Nie czujesz się dobrze.

— Wszystko było dla mnie tak jasne — mruczał Niebezpieczny Groszek.

— Połóż się, jesteś zmęczony. Zostało mi kilka zapałek. Zawsze czułeś się lepiej, kiedy widziałeś światło.

Ślicznej ściskało się serce, sama czuła się zagubiona. Znalazła kawałek chropowatej ściany i wyciągnęła zapałkę ze swojej prymitywnej torby. Czerwona główka zalśniła płomieniem. Śliczna uniosła zapałkę, jak najwyżej mogła.

Zewsząd spoglądały na nią oczy.

Co jest w tym najgorsze? — myślała sztywna z przerażenia. Że widzę te oczy? A może raczej to, że będę sobie zdawała sprawę z ich obecności, kiedy zapałka zgaśnie?

— Zostały mi już tylko dwie — wymamrotała do siebie.

Oczy zniknęły w mroku. Panowała głęboka cisza.

Jak szczury mogą być tak nieporuszone, tak ciche? — zastanawiała się Śliczna.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Zadziwiający Maurycy i jego uczone szczury»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Zadziwiający Maurycy i jego uczone szczury» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Отзывы о книге «Zadziwiający Maurycy i jego uczone szczury»

Обсуждение, отзывы о книге «Zadziwiający Maurycy i jego uczone szczury» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x