Katarzyna Miszczuk - Wilk

Здесь есть возможность читать онлайн «Katarzyna Miszczuk - Wilk» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Фэнтези, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Wilk: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Wilk»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Akcja powieści rozgrywa się gdzieś na prowincji, w miasteczku o wiele mówiącej nazwie Wolftown, a jej bohaterami są rówieśnicy autorki, grupa wyjątkowych uczniów miejscowej szkoły średniej. To, co wydarzyło się w ich dzieciństwie, pozostawiło na nich piętno i odmieniło całe ich życie. Odkrywają w sobie niezwykłe, wręcz nieludzkie cechy i umiejętności… Wydarzenia nabierają tempa, gdy w szkole pojawia się nowa uczennica, Margo Cook. Z tą nieśmiałą, choć pełną ukrytych talentów dziewczyną ściśle splotą się losy naszych bohaterów, a zwłaszcza tajemniczego Maksa Stone’a. To ona, zupełnie niechcący, sprowokuje swoim zachowaniem lawinę nieoczekiwanych zdarzeń. Ona też, szukając akceptacji i zrozumienia, znajdzie prawdziwą przyjaźń i wielką miłość. Margo jest równocześnie bohaterką i narratorką tej pełnej nagłych zwrotów akcji i humoru opowieści o perypetiach grupy nastolatków, których spotykają niesamowite, czasem przerażające przygody.

Wilk — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Wilk», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Pod koniec piosenki popłakałam się. Łzy same zaczęły płynąć mi po policzkach. Zresztą nawet nie próbowałam ich powstrzymywać.

Wiem – to dziecinne, ale było tak pięknie. Max, który patrzy mi prosto w oczy i śpiewa napisaną dla mnie balladę, i ten las, i to jezioro…

Nie mogłam się powstrzymać, magia tej chwili poruszyła mnie.

Gdy Max skończył grać, otarłam łzy i uśmiechnęłam się do niego.

– Podobało ci się? – spytał.

– Tak, jest wspaniała – szepnęłam. – A to miejsce… aż braknie słów.

– Odkryłem je dwa lata temu. Dzisiaj nie ma, co prawda, pełni, ale też robi niesamowite wrażenie – mruknął.

Miał rację. Przed nami rozpościerał się zapierający dech w piersiach widok na leżące poniżej nas jezioro i na las oświetlony blaskiem księżyca. Natomiast baldachim nieba nad nami zasłany był jasnymi punktami gwiazd. Tego piękna nie szpeciło dosłownie nic.

A dzięki pocałunkowi, którym obdarzył mnie w chwilę potem Max, zakręciło mi się w głowie, czyniąc wszystko jeszcze bardziej niesamowitym…

Siedzieliśmy tak dobrych kilka godzin, rozmawiając i podziwiając piękno otaczającego nas świata.

Było już dobrze po północy, kiedy Max stwierdził, że czas wracać do domu. Na szczęście następnego dnia była niedziela, bo chyba nie wstalibyśmy rano na ósmą do szkoły. Ale szkoda, że już musieliśmy iść. Wcale nie chciało mi się spać, w każdym razie nie tak bardzo.

Bardzo chciałabym powtórzyć kiedyś taki wieczór, a raczej taką noc…

Max odprowadził mnie do domu. No tak, sama w życiu bym nie trafiła. Ten mój brak orientacji w terenie jest uciążliwy. Ale teraz się tym nie przejmowałam, bo liczyło się tylko to, że Max jest obok i trzyma mnie za rękę.

Dziś już rozumiałam, czemu potrafi tak cicho chodzić. Przecież jest wilkiem i ma zwierzęcy instynkt. Ja przy nim chodzę jak słoń. Cały czas włażę na jakieś gałązki i patyczki. No i w ogóle ciągle hałasuję, chociaż bardzo się staram tego nie robić.

Hm, chyba nawet oddycham głośniej niż on…

Przy furtce Max jeszcze raz mnie pocałował. Następnie poczekał, aż wejdę po pergoli do pokoju, i dopiero odszedł. Ach… To była wspaniała noc, nigdy jej nie zapomnę.

W całym domu panowała niesamowita cisza, zresztą nic dziwnego, było już koło… trzeciej nad ranem! No tak, spędziłam z Maksem w lesie sześć godzin! Rany!… a minęło tak szybko, jakby to była zaledwie chwila. Zupełnie tracę przy nim poczucie czasu.

Przebrałam się szybko w piżamę i podeszłam do łóżka z zamiarem natychmiastowego zaśnięcia. Tak, teraz dopiero poczułam, że padam z nóg. W ogóle nie mogę powstrzymać ziewania.

Już siedziałam na łóżku, gdy mój wzrok mimowolnie natrafił na telefon komórkowy leżący na nocnej szafce.

Wzięłam go do ręki i spojrzałam na wyświetlacz. Aż mnie zatkało, kiedy to zobaczyłam: „Masz 27 nieodebranych wiadomości i 36 nieodebranych połączeń”. Matko! nawet nie wiedziałam, że się tyle mieści.

Szybko zaczęłam przeglądać SMS-y. Każdy został wysłany przez Ivette i w każdym prosiła mnie, żebym do niej jak najszybciej oddzwoniła. Przejrzałam spis połączeń. Tu tak samo, każde było od niej, a dzwoniła mniej więcej co dziesięć minut. Rany, co się dzieje? Czego Iv może ode mnie chcieć?

Było już dość późno, ale stwierdziłam, że skoro wydała fortunę, próbując się ze mną skontaktować, to wypadałoby do niej zadzwonić. Szybko wystukałam numer.

– Czemu wcześniej nie zadzwoniłaś?! – krzyknęła tak głośno, że aż musiałam odsunąć słuchawkę od ucha. – Martwiłam się, że coś ci się stało!!!

– Ivette, cicho! Twój krzyk słychać pewnie nawet w pokoju moich rodziców. Dzisiaj są moje urodziny, zapomniałaś? Świętowaliśmy je razem z Maksem – przypomniałam jej. – Co się stało?

– Nie uwierzysz, czego się dowiedziałam na temat Maksa, Akiego i innych!!! To po prostu straszne! Mam nawet dowody, to wszystko przez nich! To oni! – wyrzuciła z siebie jednym tchem. – To oni wykończyli Jaguara!

– Zaraz, zaraz. Nie nadążam – przerwałam jej. – Możesz powtórzyć to trochę wolniej? Kto wykończył Jaguara? Wilki?

– Nie! Ech, to nie jest rozmowa na telefon! Muszę ci jutro wszystko powiedzieć, słyszysz?! Mogą teraz podsłuchiwać! Jutro rano do ciebie wpadnę, okay?

– Dobra…

– Albo nie! – powiedziała szybko. – Nie u ciebie, to za proste! Jutro o dziewiątej rano w parku pod posągiem! Tak, to dobre miejsce! To jutro pod posągiem, zapamiętasz?

– Eee, tak. Możesz mi powiedzieć, o co chodzi?

– Jutro, jutro! Nie teraz! Przyjdź koniecznie!!! Nie zapomnij!!! – przerwała mi i się rozłączyła.

Spojrzałam na słuchawkę, jakby była jadowitym wężem. O co jej chodziło? Dowiedziała się czegoś o Maksie, ale dlaczego nie chciała o tym mówić przez telefon i czemu była taka zdenerwowana?

Nic nie rozumiem. Czasami wydaje mi się, że myślę wolniej od innych, jak rany. Zaraz, co ona wspomniała o Jaguarze? Że niby kto go wykończył? Co ona bredzi?! Przecież Jaguara zagryzł niedźwiedź czy inne licho. Nikt go nie wykończył.

No nie! Na dodatek muszę jutro (a raczej już dzisiaj) wcześnie wstać, żeby być w parku o dziewiątej! Będę mogła przespać najwyżej trzy, cztery godziny! A niech to! Mój dobry humor już przepadł. Wściekła położyłam się i natychmiast zasnęłam.

Budzik… Po kiego grzyba wymyślono to durne urządzenie??? Nie mogłam się powstrzymać, machnęłam ręką i zrzuciłam go na ziemię. Ach, znowu cisza…

Co jest?! Aaa, nastawiłam też budzenie w komórce, tak na wypadek, gdybym zrobiła to, co właśnie zrobiłam. Po co ja jestem taka zapobiegliwa?

– No, po co?! – zawyłam głośno w poduszkę.

Zwlokłam się z łóżka, narzekając pod nosem. Czułam się tak, jakbym dopiero przed chwilą się położyła. W ogóle nie byłam wypoczęta, ale czy można być wypoczętym po niecałych trzech godzinach snu?!

Jedząc śniadanie, myślałam, że zaraz uderzę głową w talerz. Właśnie zapadałam w miłą drzemkę na siedząco, gdy ze snu wyrwał mnie głos taty:

– Nie powinnaś już wyjść? Przecież umówiłaś się z Ivette. Spóźnisz się.

– A, tak – mruknęłam i potarłam oczy. Litości! Chcę do łóżka!!!

– Co ci jest? Jesteś chora? – znowu spytał tata.

– Nie wyspałam się – powiedziałam i ziewnęłam, a oczy jakoś tak same mi się zamknęły.

– Margo! – Aż podskoczyłam. Jak rany! Musi się tak drzeć?!

– Co?! – spytałam i wściekła otworzyłam oczy.

– Musisz już wyjść – powtórzył tata. – A potem chyba powinnaś wpaść do lekarza. Wydaje mi się, że brakuje ci jakichś witamin. Albo lepiej spytaj matki, co ci jest. Ona przecież się na tym zna.

– Taak, jasne – mruknęłam.

Oczywiście, już lecę powiedzieć mamie, że się nie wysypiam, bo w nocy spacerowałam z Maksem po lesie.

Wstałam od stołu i powlokłam się do garażu po rower.

Aha, no bo znowu mam rower! Co prawda nie jest mój, to rower taty. Olbrzymi góral z ramą. Wygodny jak diabli. Jestem do niego za niska. Zanim w ogóle ruszę, muszę stanąć na czymś wyższym. Do tego, pomimo że siodełko jest ustawione najniżej jak się da, i tak ledwie dosięgam do pedałów. Koszmar!!! Poza tym siodełko strasznie się wpija w… no, wiadomo w co.

Może jazda mnie trochę rozbudzi. Oby, bo jeśli zasnę w drodze, może się to skończyć nieprzyjemnie. Oczami wyobraźni już widziałam samą siebie śpiącą smacznie w poprzek drogi, nieświadomą szybko zbliżającej się ciężarówki. Kierowca pewnie też jest zaspany (bo kto o tej godzinie nie jest?) i mnie nie zauważa, pędząc prosto na mnie.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Wilk»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Wilk» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


libcat.ru: книга без обложки
Juliette Benzoni
libcat.ru: книга без обложки
Juliette Benzoni
libcat.ru: книга без обложки
Juliette Benzoni
libcat.ru: книга без обложки
Juliette Benzoni
libcat.ru: книга без обложки
Juliette Benzoni
Katarzyna Leżeńska - Kamień W Sercu
Katarzyna Leżeńska
libcat.ru: книга без обложки
Katarzyna Grochola
Katarzyna Grochola - Ja wam pokażę!
Katarzyna Grochola
libcat.ru: книга без обложки
Katarzyna Grochola
Katarzyna Grochola - Podanie O Miłość
Katarzyna Grochola
Katarzyna Grochola - Serce na temblaku
Katarzyna Grochola
Adam Mickiewicz - Koza, kózka i wilk
Adam Mickiewicz
Отзывы о книге «Wilk»

Обсуждение, отзывы о книге «Wilk» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x