• Пожаловаться

Margit Sandemo: Cisza Przed Burzą

Здесь есть возможность читать онлайн «Margit Sandemo: Cisza Przed Burzą» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию). В некоторых случаях присутствует краткое содержание. категория: Фэнтези / на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале. Библиотека «Либ Кат» — LibCat.ru создана для любителей полистать хорошую книжку и предлагает широкий выбор жанров:

любовные романы фантастика и фэнтези приключения детективы и триллеры эротика документальные научные юмористические анекдоты о бизнесе проза детские сказки о религиии новинки православные старинные про компьютеры программирование на английском домоводство поэзия

Выбрав категорию по душе Вы сможете найти действительно стоящие книги и насладиться погружением в мир воображения, прочувствовать переживания героев или узнать для себя что-то новое, совершить внутреннее открытие. Подробная информация для ознакомления по текущему запросу представлена ниже:

Margit Sandemo Cisza Przed Burzą

Cisza Przed Burzą: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Cisza Przed Burzą»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Tajemnicze spotkanie Ludzi Lodu w Górze demonów uświadamia wszystkim, że walka z Tengelem Złym będzie trudniejsza i dużo bardziej niebezpieczna, niż sądzono. Pięcioro młodych członków rodu wyrusza do Trondelag do zapomnianej Doliny Ludzi Lodu, a po drodze okazuje się, że Tengel Zły wysłał w pościg za nimi bandę opryszków…

Margit Sandemo: другие книги автора


Кто написал Cisza Przed Burzą? Узнайте фамилию, как зовут автора книги и список всех его произведений по сериям.

Cisza Przed Burzą — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Cisza Przed Burzą», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема

Шрифт:

Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Dla potwierdzenia swojego przekleństwa Wszechmogący ujął mnie w rękę i wyrzucił daleko za ogrodzenie. Upadłem na wysuszoną ziemię poza Edenem, w pustynnej krainie, w której potem ludzie musieli mieszkać i żyć. Jak się potoczyły sprawy z Lucyferem i innymi aniołami, nie wiedziałem, bo Eden nie był już moją krainą.

Rune wahał się przez chwilę. Wszyscy na sali odczuwali głęboki smutek z powodu jego gorzkiego losu.

Po chwili uśmiechnął się i mówił dalej:

– Jakiś syn człowieczy znalazł mnie niedługo potem i ulitował się nade mną. Imię jego brzmiało Kain. Zatrzymał mnie przy sobie, bo przeczuwał, że będzie miał ze mnie pożytek. Popełnił jednak straszne przestępstwo i został przepędzony do nieurodzajnej górskiej krainy na wschodzie, gdzie nikt nie chciał mieszkać. Kain sądził, że to ja tak zatrułem jego myśli, iż zamordował własnego brata i, kiedy się już zestarzał, próbował mnie sprzedać. Wtedy było już na świecie wiele ludzi, a gdy przekonali się, co potrafię, zaczęli o mnie zabiegać, rywalizowali między sobą, który mnie kupi. Cena, jaką Kain otrzymał, była bardzo wysoka. Ale wiedzieli już od Pana, że posiadanie mnie w godzinę śmierci oznacza zatracenie duszy. Mój pierwszy właściciel po Kainie miał ze mnie wiele pożytku, kiedy jednak zbliżała się jego godzina, musiał mnie sprzedać za cenę niższą, niż sam zapłacił. I tak było również w przyszłości. Wszyscy chcieli mnie mieć, nikt jednak nie chciał umierać jako mój właściciel. Z tego powodu przechodziłem z rąk do rąk, przeważnie jednak moi panowie owładnięci byli żądzą posiadania dóbr doczesnych, ziemskiego szczęścia i bogactwa.

Długo tym sposobem wędrowałem po świecie, choć wciąż posuwałem się coraz dalej na wschód. Wiedziałem, że wielu jest już na ziemi z mojego gatunku, ale z jakiegoś powodu mandragora wędrowała w odwrotnym kierunku, ku zachodowi, aż zatrzymała się w krajach nad Morzem Śródziemnym. Rośnie tam do dzisiaj, choć korzenie ma znacznie mniejsze. Tymczasem ja, wędrując ku wschodowi, dotarłem nareszcie do Krainy Wschodzącego Słońca…

– Japonia! – zawołał Andre. – No to jesteśmy w domu! Ale, Rune, przeskakujesz bardzo długie okresy! Musiałeś w tych wędrówkach przeżyć niesamowicie dużo! Nie chciałbyś nam wspomnieć choćby o kilku epizodach?

Rune roześmiał się, co zabrzmiało jak krakanie wrony.

– Myślę, że to by nam zabrało zbyt wiele czasu. Ale… To i owo może mógłbym… Na przykład o synu króla w mieście Anutadhapura. Otóż nabył on mnie bardzo tanio od kupców fenickich. Zawsze tak było, że do pewnych ludzi żywiłem zaufanie, a wtedy czyniłem ich życie znacznie lżejszym i szczęśliwszym. Byłem tylko korzeniem, lecz miałem w sobie niebywałą moc, o czym również wielu z was mogło się przekonać.

Ten i ów uśmiechał się na potwierdzenie.

– Kupiec był dobrym człowiekiem, ale wiedział, jak wszyscy, że posiadanie mnie zaprowadzić go może do piekła. I w żaden sposób nie mógł się mnie pozbyć. Za każdym razem wracałem. No, trudno, rzekł w końcu niezadowolony i sprzedał mnie królewskiemu synowi imieniem Kassapa, który, niestety, do dobrych ludzi nie należał. Żeby zdobyć tron, kazał swego ojca, panującego króla, Zamurować żywcem w skalnej grocie. Ze strachu przed zemstą ze strony brata musiał Kassapa uciekać i zbudował sobie warowną osadę na szczycie stromej góry, Sigiriya, w której spędził osiemnaście lat. Brat go w końcu znalazł, zdobył piękną Sigiriyę, a jego samego zabił. Ponieważ zachłanny królewicz nie zdążył mnie przed śmiercią sprzedać, jego dusza chyba nie zaznała spokoju…

– Zaczekaj chwileczkę! – krzyknął Jonathan. – To są przecież fakty z historii Cejlonu! Więc jednak byłeś tam?

– Byłem – potwierdził Rune. – Chociaż wtedy kraj nazywał się Sinhala, Królestwo Lwa. I byłem także w Persji, która nosiła nazwę państwa Panów. Byłem w Mezopotamii i w Asyrii, a także w Babilonii. Byłem też w Chinach za czasów dynastii Han… No, wszystko jedno gdzie jeszcze. Wówczas nie wiedziałem, że Raj miał jakoby leżeć w pobliżu jednego z tych miejsc. Usłyszałem o tym dopiero teraz.

– A kiedy Kassapa zginął, nie zdążywszy cię sprzedać, to co się wtedy z tobą stało? Byłeś wolny, prawda?

– Wolny? – rzekł Rune z gorzkim uśmiechem. – Ja po prostu nie mogłem funkcjonować jako wolna istota. Mogłem istnieć jedynie dzięki sile mego właściciela. Kiedy brat Kassapy zdobył Sigiriyę, a jego oddziały splądrowały fantastyczną twierdzę, znalazłem się z wieloma mniej lub bardziej wartościowymi rzeczami w jego skarbcu. Wywieziono mnie do Anuradhapury i przechowywany byłem w królewskim skarbcu niedaleko ogromnej dagoby.

– To dagoba Ruwanweli – wyjaśnił Jonathan, który wiele podróżował po świecie. – Powinniście zrobić sobie wycieczkę na Cejlon, wszyscy, którzy teraz żyjecie, i obejrzeć Sigiriyę, skałę w głębi dżungli. Trudno pojąć, jak zdołali na jej szczycie zbudować twierdzę. Musiało to kosztować życie tysięcy niewolników. Ale dagoba w Ruwanweli jest prawie tak samo niewiarygodna. Dagoba, czyli pomieszczenie zawierające relikwie. Taki klejnot, to znaczy świętość będąca relikwią, znajduje się wewnątrz ogromnej kopuły, ale i kopuła także jest klejnotem. Otoczona została setkami słoni wyciętych w kamieniu, są naturalnej wielkości, zaś fundament dagoby składa się między innymi z dwudziestocentymetrowej warstwy rubinów, na której ułożono również dwudziestocentymetrową warstwę górskich kryształów, na niej taką samą warstwę z miedzi i jeszcze jedną ze srebra. I jeśli uświadomić sobie, że trzeba dwudziestu minut, żeby obejść dagobę wkoło, to będziecie mieć pojęcie, jakie bogactwa się tam znajdują. No, ale to tak na marginesie. Przepraszam, Rune, że ci przerwałem.

– Miło było posłuchać – rzekł Rune. – Długo leżałem pośród skarbów w Anuradhapurze, bowiem nikt w tym kraju nie wiedział, czym właściwie jestem. Kilkaset lat później przybył tam pewien kupiec, który handlował jedwabiem. Przypłynął na statku z zachodu i zamierzał dostać się na tak zwany jedwabny szlak, prowadzący na wschód. Jego statek wylądował u brzegów Cejlonu. Mieszkańcy pomogli mu w przygotowaniu dalszej wyprawy, przedtem zaś pozwolono mu obejrzeć skarby w królewskim mieście Anuradhapura. Spodziewali się, że zechce coś z tego kupić. Zobaczył mnie i natychmiast zapragnął nabyć, między innymi, oczywiście. Wiedział, czym jestem, dlatego koniecznie chciał mnie kupić za niższą cenę niż ta, którą kiedyś zapłacono. Rzecz jasna, nikt już tamtej ceny nie pamiętał, kupiec zaproponował więc, dla wszelkiej pewności, śmiesznie niską sumę, która natychmiast została zaakceptowana, albowiem władca kraju pojęcia nie miał o mojej wartości. Tak więc znowu znalazłem się w drodze. Z handlarzem jedwabiu dotarłem do Chin, a stamtąd do Silla…

– To znaczy do Korei – wyjaśnił Andre.

Rune uśmiechnął się tym swoim pośpiesznym, bolesnym uśmiechem.

– Teraz już wszyscy wiedzieli, co się ze mną łączy, co potrafię. Kupowali mnie, by zdobyć bogactwo, miłość lub sławę, a potem sprzedawali za znacznie niższą cenę, spiesząc się, żeby zdążyć przed śmiercią. Z Silla zostałem przeniesiony do Japonii…

– I tam doszło do kontaktu z Tengelem Złym – wtrącił Nataniel.

– No, nie tak od razu. Najpierw z jego ojcem, Teinosuke, tym, który jako młody chłopiec uciekł z Japonii na kontynent i zniknął w głębi mandżurskich stepów. Udało mu się kupić mnie jakiś czas przedtem, zanim opuścił Japonię, i nie mógłbym powiedzieć, że choć przez chwilę czułem się dobrze jako jego własność…

Читать дальше
Тёмная тема

Шрифт:

Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Cisza Przed Burzą»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Cisza Przed Burzą» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё не прочитанные произведения.


Margit Sandemo: Móri I Ludzie Lodu
Móri I Ludzie Lodu
Margit Sandemo
Sandemo Margit: Sol Z Ludzi Lodu
Sol Z Ludzi Lodu
Sandemo Margit
Margit Sandemo: Fatalny Dzień
Fatalny Dzień
Margit Sandemo
Margit Sandemo: Góra Demonów
Góra Demonów
Margit Sandemo
Margit Sandemo: Odrobina Czułości
Odrobina Czułości
Margit Sandemo
Отзывы о книге «Cisza Przed Burzą»

Обсуждение, отзывы о книге «Cisza Przed Burzą» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.