• Пожаловаться

Margit Sandemo: Miasto Strachu

Здесь есть возможность читать онлайн «Margit Sandemo: Miasto Strachu» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию). В некоторых случаях присутствует краткое содержание. категория: Фэнтези / на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале. Библиотека «Либ Кат» — LibCat.ru создана для любителей полистать хорошую книжку и предлагает широкий выбор жанров:

любовные романы фантастика и фэнтези приключения детективы и триллеры эротика документальные научные юмористические анекдоты о бизнесе проза детские сказки о религиии новинки православные старинные про компьютеры программирование на английском домоводство поэзия

Выбрав категорию по душе Вы сможете найти действительно стоящие книги и насладиться погружением в мир воображения, прочувствовать переживания героев или узнать для себя что-то новое, совершить внутреннее открытие. Подробная информация для ознакомления по текущему запросу представлена ниже:

Margit Sandemo Miasto Strachu

Miasto Strachu: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Miasto Strachu»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

W zimny styczniowy dzień roku 1937 do portu Halden przybił statek z Rotterdamu. Na ląd zszedł pasażer na gapę, a za nim krok w krok podążała Śmierć. Wśród osób, których życie zawisło na włosku, znalazła się nieszczęśliwa Vinnie Dahlen. Policjant Rikard Brink otrzymał zadanie powstrzymania zagrażającej całemu miastu katastrofy, ale by tego dokonać, musiał najpierw zdobyć zaufanie przerażonej Vinnie…

Margit Sandemo: другие книги автора


Кто написал Miasto Strachu? Узнайте фамилию, как зовут автора книги и список всех его произведений по сериям.

Miasto Strachu — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Miasto Strachu», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема

Шрифт:

Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Krótko mówiąc: zawód policjanta ze wszech miar mu odpowiadał.

Aikard Brink z Ludzi Lodu był postawnym mężczyzną. Miał już dwadzieścia cztery lata. Jego niewinnie błękitne oczy zdumiewały wszystkich, którzy spodziewali się, że przy tak ogromnym ciele musi mieć surową, nieprzyjemną twarz. Pierś miał szeroką niczym bizon i o głowę przewyższał większość ludzi. Uchylając rąbka tajemnicy należy wspomnieć, że w sekrecie ćwiczył mięśnie i bardzo się wstydził, a zarazem odczuwał niezmierną dumę, gdy ktoś prosił go, by zademonstrował bicepsy. A były one w istocie imponujące.

Szczególnego powodzenia u kobiet Rikard nie miał, zbyt wiele w nim tkwiło z dobrotliwego, potulnego misia. Dziewczęta traktowały go raczej jak przyjaciela i chętnie zwierzały mu się ze swych sercowych kłopotów. Nie wyglądał wcale najgorzej, może trochę… zbyt okazale, zbyt potężnie. W twarzy o mocnych rysach dominowały gęste, ciemne brwi, usta miał pełne, skore do uśmiechu, szerokie kości policzkowe. Rikard bardzo pragnął wyglądać jak najlepiej – któż z nas by tego nie chciał – i znaleźć wreszcie przyjaciółkę, bo koledzy ciągle rozmawiali o narzeczonych i żonach. Gdy jednak chodziło o wygląd, brakowało mu pewności siebie, a wiadomo, że kiedy jej całkiem brak, znika także sporo wdzięku. Rikard uważał, że jest człowiekiem śmiertelnie nudnym i od tej myśli nikt nie potrafił go odwieść.

O swoich kompleksach zapominał tylko wtedy, gdy zajęty był pracą. Wówczas ogarniał go zapał.

Raz w jego życiu pojawiła się dziewczyna, kiedy jednak okazało się, że interesuje ją tylko w mundurze, zasmucony odsunął się od niej i w samotności lizał rany. Później ujrzał tę samą pannę w towarzystwie żołnierza. Zastanawiał się, co się stanie, kiedy wojskowy wystąpi w nudnym cywilnym ubraniu.

Istota sprawy polegała oczywiście na tym, że Rikard był jeszcze zbyt młody, tak samo jak dziewczęta, które znał. One nie miały dość rozsądku, by dostrzec i docenić jego zalety, do tego potrzeba było dojrzalszych kobiet. Czas Rikarda miał więc dopiero nadejść.

Na razie całym sercem i duszą zaangażował się w swoją pracę i z czasem stał się nieodłącznym elementem obrazu ulicy, cenionym i lubianym, kojarzącym się z poczuciem bezpieczeństwa.

Nie mógł wiedzieć, że do jego miasta zawitała Śmierć. I że drobna, niepozorna Agnes wstąpiła na ścieżkę prowadzącą wprost do wielkiej grozy.

ROZDZIAŁ II

Rikard wędrował dalej przez miasto.

Na ulicach panował teraz spokój, miał więc trochę czasu, by podumać o sobie i swoim życiu.

Przez ostatnie dni uporczywie nękały go niespokojne myśli.

Myśli o Natanielu.

Cóż za wspaniały chłopiec!

Rikard wspomniał jego trzecie urodziny, rok temu. Benedikte uroczyście wręczyła chłopcu mandragorę i sporą część skarbu Ludzi Lodu. Wszystkich w rodzinie uderzył wtedy szczery zachwyt Nataniela.

Chłopiec poumieszczał przedmioty ze skarbu na specjalnie dla niego nisko umocowanych na ścianie wieszakach, beztrosko zrzuciwszy z nich na podłogę ściereczkę i ręczniki. Mandragorę jednak potraktował jak lalkę. Zrobił dla niej łóżeczko, ubrał w delikatny czerwony jedwab, rozmawiał z nią, karmił najlepszymi kąskami, a gdy miał gdzieś wyjść, koniecznie chciał mieć ją zawieszoną na szyi. Wprawdzie korzeń był dla niego zbyt duży, ale jak kiedyś Heike, tak i Nataniel traktował mandragorę niczym swego najlepszego przyjaciela. Wyglądało też na to, że alrauna dobrze się z nim miewa.

Christa jednak nabrała obaw, że malec zniszczy amulet, nie pozwolono mu się więc nim bawić. Przeznaczono dla niego starannie wybrane wygodne miejsce w jednej z szuflad komody Nataniela i od tej pory chłopcu wolno było patrzeć na alraunę i rozmawiać z nią do woli, ale nie wyjmować. Zabroniono mu jej dotykać, mógł jedynie się w nią wpatrywać.

Z początku Nataniel trochę się buntował przeciwko zakazowi, ale w końcu jakoś się przyzwyczaił.

Chłopiec stale ich zdumiewał. Rikard wprawdzie nie widywał go często, gdyż Natanielowi nie wolno było odwiedzać Lipowej Alei, rodzina bowiem obawiała się, że Tengel Zły, który zawsze bacznie obserwował to miejsce, dowie się o istnieniu chłopca. Rikardowi jednak opowiadano o osobliwej naturze Nataniela, o tym, co się wydarzyło podczas minionego roku. Były to historie wprost niewiarygodne jak na tak małe dziecko. Ileż on wiedział! W jaki sposób myślał! I te jego oczy, gwałtownie ciemniejące od nagłego smutku. Albo promienna radość, gdy udawało mu się bez śladu zniknąć z pola widzenia rodziców, by następnie pojawić się w miejscu, w którym najmniej się go spodziewano. Nikt nie musiał martwić się o zagubione przedmioty – Nataniel zawsze wiedział, gdzie ich szukać. Można by o tym opowiadać w nieskończoność.

A potem nadszedł dzień, kiedy chłopiec skończył cztery lata. Przed dwoma tygodniami Rikard wybrał się na przyjęcie w domu Christy i jej wielkiej rodziny. I wtedy właśnie miały miejsce wstrząsające wydarzenia, których nikt z nich nie rozumiał.

Zebrali się wszyscy z Lipowej Alei, przyszli również Voldenowie. Nastrój panował miły i uroczysty, gdy Nataniel, w jednej chwili zesztywniały na twarzy, popatrzył na nich z przerażeniem.

– Ktoś jest w moim pokoju – oświadczył. – Muszę tam iść, teraz, zaraz.

– O co ci chodzi? – dopytywał się jego ojciec Abel.

– Oni chcą, żebym przyszedł. Tak mi się wydaje.

– Jacy oni? – spytała matka chłopca, ale ten już pobiegł.

Popatrzyli po sobie i wolno poszli za nim.

Już na schodach wiodących do sypialni przystanęli zdumieni. Z pokoju chłopca dobiegały przerażające odgłosy, jakby huki i trzaski towarzyszące sypiącej iskrami błyskawicy, a gdy wyjrzeli na zewnątrz, zobaczyli blask bijący z okna, błękitnobiałą łunę, która pojawiała się i znikała.

– To może wskazywać jedynie na obecność czarnych aniołów – mruknęła Benedikte.

Z wahaniem pięli się dalej po schodach, przyciszeni, wystraszeni. Andre musiał powstrzymywać Christę, która chciała biec na górę, by ratować synka.

Wreszcie znaleźli się na piętrze.

Pod drzwiami pokoju Nataniela trzymały straż dwa olbrzymie wilki.

Kiedy rodzina stanęła w hallu piętra, drapieżniki pokazały zęby.

– Nie podchodźcie bliżej – uprzedził stary Henning z napięciem w głosie. – One chcą tylko naszego dobra, lecz powinniśmy potraktować ich ostrzeżenie poważnie.

Rikard nigdy jeszcze nie widział wilków towarzyszących czarnym aniołom, wiele jednak o nich słyszał. O tym, jak bardzo były przywiązane do Marca i Ulvara, Imrego i Vanji. A teraz Nataniel…

Stając twarzą w twarz z ogromnymi bestiami zadrżał ze strachu. Poczuł także szacunek. Zdawał sobie sprawę, że wilki w rzeczywistości są czarnymi aniołami, które w razie potrzeby potrafią zmieniać się w zwierzęta. Mało brakowało, a pochyliłby głowę i skłonił nisko przed tymi niezwykłymi istotami.

I znów dobiegł z pokoju grzmot i trzask sypiących się iskier. Nataniel krzyknął krótko i przeraźliwie.

– Mały Nataniel – wyszeptała śmiertelnie przerażona Christa. – On jest tam w środku!

Nagle rozległ się głęboki głos mężczyzny, próbującego uspokoić malca, usłyszeli, jak Nataniel odpowiada swym dziecinnym głosikiem, ale nie mogli zrozumieć ani słowa.

Nataniel płakał.

Miał wszak dopiero cztery lata, a nawet dorośli zgromadzeni w hallu drżeli ze strachu, choć bezpośrednio nie brali udziału w tym, co działo się za drzwiami. Czegóż więc można żądać od małego chłopca?

Читать дальше
Тёмная тема

Шрифт:

Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Miasto Strachu»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Miasto Strachu» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё не прочитанные произведения.


Margit Sandemo: Wiedźma
Wiedźma
Margit Sandemo
Margit Sandemo: Cienie
Cienie
Margit Sandemo
Mary Balogh: Niebezpieczny Krok
Niebezpieczny Krok
Mary Balogh
Margit Sandemo: Fatalny Dzień
Fatalny Dzień
Margit Sandemo
Margit Sandemo: Zemsta
Zemsta
Margit Sandemo
Margit Sandemo: Książę Czarnych Sal
Książę Czarnych Sal
Margit Sandemo
Отзывы о книге «Miasto Strachu»

Обсуждение, отзывы о книге «Miasto Strachu» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.