• Пожаловаться

Rachel Caine: Nieznana

Здесь есть возможность читать онлайн «Rachel Caine: Nieznana» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию). В некоторых случаях присутствует краткое содержание. категория: Фэнтези / на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале. Библиотека «Либ Кат» — LibCat.ru создана для любителей полистать хорошую книжку и предлагает широкий выбор жанров:

любовные романы фантастика и фэнтези приключения детективы и триллеры эротика документальные научные юмористические анекдоты о бизнесе проза детские сказки о религиии новинки православные старинные про компьютеры программирование на английском домоводство поэзия

Выбрав категорию по душе Вы сможете найти действительно стоящие книги и насладиться погружением в мир воображения, прочувствовать переживания героев или узнать для себя что-то новое, совершить внутреннее открытие. Подробная информация для ознакомления по текущему запросу представлена ниже:

Rachel Caine Nieznana

Nieznana: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Nieznana»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Kiedyś Cassiel była potężnym dżinnem. Ale sprzeciwiła się swemu panu, który zesłał ją na ziemię, gdzie spotkała Strażników Pogody – ludzi obdarzonych mocą panowania nad żywiołami. I pokochała jednego z nich, łamiąc odwieczne prawo swojej rasy… Nagle dzieci Strażników zaczynają znikać bez śladu. Cassiel pragnie pomóc je ocalić i rozwiązać zagadkę łączącą śmiertelników i dżinny. Wyklęta ze swojego świata, nieznana w świecie ludzi może liczyć tylko na własne nadwątlone moce i oszałamiającą moc uczucia…

Rachel Caine: другие книги автора


Кто написал Nieznana? Узнайте фамилию, как зовут автора книги и список всех его произведений по сериям.

Nieznana — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Nieznana», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема

Шрифт:

Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Wzniosłam się w eter, przytrzymywana przez Luisa, który znajdował się kilka metrów ode mnie i obserwowałam blask dwóch Strażników, stojących na krawędzi przepaści ponad nami. Jeden z nich, dziecko, lśniło nieprawdopodobnymi kolorami, a okropne i jawne zniszczenie było widać w osobowości, jaką promieniował na świat; skrzywiony mały gnom, pokiereszowany i zimny. Nauczono go tego. Zmuszono.

Kobieta stojąca przy nim wydawała się trochę lepsza, chociaż ciemność lśniła w jej żyłach jak trucizna. Był to jej własny wybór, nikt jej niczego nie narzucił. Posiadała własną moc, chociaż nie na tyle silną, żeby zostać Strażnikiem na własnych prawach. Być może kiedyś była jedną z Ma'atów.

Kiedy kobieta i dziecko przestali ingerować w energię burzy, rzeki i wiatru, wszystko niemal w jednej chwili ustało i zamieniło się w wielki, szalejący bałagan. Żadne z nich nie zadało sobie trudu, żeby zrównoważyć wyzwoloną moc. Było to niebezpieczne – eteryczna energia, wyzwolona i pozostawiona bez nadzoru, mogła wywołać wszelkiego rodzaju katastrofy, zwłaszcza tu, w pobliżu niezwykle silnego źródła energii pochodzącego z linii ley, niewidzialnej energetycznej sieci, połączonej punktami stycznymi.

Zniknęli, powiedziałam Luisowi. Uwolnił skałę, która oswobodziła nasze ręce i nogi i powróciła do pierwotnego kształtu. Moje mięśnie wykorzystały to wsparcie skał, żeby odpocząć, dzięki czemu podchodziłam pod górę zdecydowanie szybszym krokiem.

Byłam blisko. Bardzo blisko. Wreszcie dotarłam.

Dotknęłam dłońmi trawy na górze. Podciągnęłam się, przewróciłam i natychmiast położyłam się płasko, twarzą do ziemi, żebym mogła ustanowić własną powłokę ochronną, przez co unosiłam się lekko w aksamitnej zielonej trawie. Nie widziałam Luisa ani Turnera, ale wiedziałam, że to mój partner zapewnił nam tę ochronę kameleona.

Bardzo powoli zaczęliśmy przesuwać się na brzuchach. Nie tak, jak pokazują w filmach… Nie czołgaliśmy się, ale unosiliśmy się w powietrzu ponad trawą z wyciągniętymi rękami. Sunęliśmy po trawie brzuchami, odpychając się rozpostartymi dłońmi. Był to powolny sposób posuwania się do przodu, wymagający żmudnego wysiłku, ale wyjątkowo cichy, właściwie uniemożliwiający wykrycie nas, nawet na otwartej przestrzeni, dzięki kamuflażowi, jakim się posłużyliśmy.

Ale ponieważ zmarnowaliśmy dużo czasu, martwiłam się, że nie zdążymy dotrzeć do kopuły, zanim Sanders rozpocznie działać, a tym samym ściągnie obecnych tu ludzi bezpośrednio na nas.

I wtedy dostrzegłam jedną z chimer, wyłaniającą się spomiędzy drzew, która węszyła podejrzliwie i zaczęła dreptać po trawie, kierując się zapachem.

Cass, wyszeptał Luis. Widzę ją. Wyczuje nas.

Nie miałam co do tego wątpliwości. Już nas wyczuła, chociaż była zdezorientowana, nie mając widocznego dowodu naszej obecności. Dreptała wokół nas, okrążała nas powoli, pomarańczowymi oczami wpatrywała się w otwartą przestrzeń, kierowana zmysłem, który mówił jej, że tu właśnie jesteśmy, mimo że inne zmysły temu zaprzeczały.

Możesz ją wyeliminować? – spytałam Luisa. Być może, odpowiedział, jeżeli zbliży się wystarczająco. Ale nabawimy się wielkiego problemu, który każdy zauważy. A nie po to się skradamy.

Zamknęłam oczy, wcisnęłam twarz w czystą wiosenną trawę i uruchomiłam moje eteryczne zmysły, żeby znaleźć coś, cokolwiek, co mogłoby nam pomóc.

Wyczułam jelenia. Wspaniałego młodego byka, ocierającego się porożem o pień drzewa tuż za linią drzew.

Przestraszyłam go pulsem ziemskiej mocy i wypłoszyłam na polanę, gdzie zamarł z przerażenia na widok olbrzymiej, drapieżnej postaci chimery węszącej w pozornie pustej trawie.

Chimera gwałtownie uniosła głowę, kiedy zapach widzialnej ofiary przytłumił ulotny ludzki zapach.

Biegnij, powiedziałam do jelenia i go uwolniłam. Odwrócił się i wbiegł z powrotem między drzewa, walcząc o życie.

Chimera rzuciła się za nim, pędząc na potężnie umięśnionych nogach. Odpowiedziało mu wycie innych stworzeń dobiegające ze wszystkich stron – wyruszających na polowanie. Poczułam się źle, ale jeleń już wcześniej popełnił śmiertelny błąd, ja tylko wykorzystałam go na naszą korzyść.

Posuwaliśmy się tak szybko, jak tylko się dało. Zanim dotarliśmy do kopuły, usłyszałam wycie silników samochodów po drugiej stronie przepaści. Agent Sanders robił hałas, mnóstwo hałasu. Słychać było krzyki, brzęk metalu. Przenosili wszystkie swoje namioty w widoczne miejsce. Skończyło się ukrywanie i zabawa w chowanego.

Usłyszałam głos Sandersa, zamienionego w niski krzyk giganta, przetaczający się przez okolicę niczym fala.

– Wy w kopule – powiedział. – Chcę porozmawiać z przywódcą Kościoła Nowego Świata w tym miejscu. Żadnej reakcji. Uniosłam głowę, żeby zrobić rozeznanie. Droga dojazdowa znajdowała się niecałe trzy metry przed nami, a po lewej stronie był tylko odsłonięty otwarty teren, pokryty jedynie piachem tak starannie, jakby ukształtowała go sama natura. Tu dostarczano zapasy. To znaczyło, że jest tutaj chociaż jedno wejście. Ludzka natura i efektywność mówiły mi, że się nie mylę. Nie buduje się drogi i punktu dostaw, jeżeli wejście znajduje się po drugiej stronie budynku.

A wiedziałam, że Perła mogła wybudować wejście, jakie tylko jej się zamarzyło. Chodźcie za mną, wyszeptałam do Luisa i Turnera i okrążyłam punkt dostaw, niemal do samej kopuły. Później już tylko czekaliśmy. Trochę to trwało. Agent Sanders w kółko powtarzał prośbę w uprzejmy i denerwująco poprawny sposób. Kiedy się zmęczył, puścił ryczącą piosenkę, nagraną przez piosenkarza, który brakiem wyobraźni obrażał nawet moją ograniczoną wrażliwość.

Niemal po półgodzinie wejście otworzyło się i na zewnątrz wyszła jedna osoba.

Oczywiście nie była to Perła. Nie rozpoznałam tego człowieka. Był wysoki, opalony, szczupły i miał poważną twarz. Wyglądał na osobę silną, ale niezbyt miłą. On też miał megafon.

Wyszedł innym wejściem, znajdującym się dalej, za zakrętem kopuły.

– Kim jesteś? – spytał stanowczo głosem równie donośnym i niskim, jak głos Sandersa. – Czego na nas chcesz? Mężczyzna musiał wiedzieć, że w jego domu trzyma się uprowadzone dzieci. Zobacz, czy możesz otworzyć to wejście, wyszeptałam do Luisa i poczułam, jak czołga się obok mnie i dotyka dłonią kopuły tuż przy punkcie dostaw.

Kiedy człowiek Perły i Sanders prowadzili symulowane negocjacje – i nie było żadnych wątpliwości, jak to się skończy – miejsce w kopule, na którym spoczęła dłoń Luisa, nagle zapadło się do środka i otworzyło się z chłodnym szeptem powietrza, tworząc okrąg. Jak usta.

Zawahałam się, patrząc na to. Ostatnim razem, kiedy weszłam do kryjówki Perły, omal nie przypłaciłam tego życiem, ale wtedy byłam sama. Nie musiałam się martwić o życie dwóch innych osób, wlokących się za mną. Luis ruszył w stronę otworu, ale ja wyciągnęłam rękę i chwyciłam go mocno za ramię. Nie, powiedziałam. Co jest, do licha? Czemu? Tutaj jesteśmy na widoku!

Tego właśnie chciała Perła, inaczej nie ściągnęłaby mnie tutaj. Pikadorzy i byki. Otworzyła te drzwi, którymi chciała, żebym weszła. Perła mnie rozumiała. W pewnym sensie byłyśmy takie same – wyrzucone poza nawias, złe, mściwe. Ja poszłam jedną drogą, ona inną, ale były to drogi równoległe, nie przeciwstawne. Zamknęłam na chwilę oczy i zadrżałam. Zostańcie tu obaj, wyszeptałam. Leżcie. Otworzę je, żeby wyprowadzić dzieci. Luis przyglądał mi się przerażonymi, szeroko otwartymi oczami. Nie możesz wejść sama. Nie będę sama, zaprzeczyłam. Zawsze jesteś ze mną.

Читать дальше
Тёмная тема

Шрифт:

Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Nieznana»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Nieznana» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё не прочитанные произведения.


Rachel Caine: Unknown
Unknown
Rachel Caine
Rachel Caine: Unseen
Unseen
Rachel Caine
Rachel Caine: Unbroken
Unbroken
Rachel Caine
Margit Sandemo: Oblicze zła
Oblicze zła
Margit Sandemo
Jacek Dąbała: Prawo Śmierci
Prawo Śmierci
Jacek Dąbała
Rachel Caine: Wyklęta
Wyklęta
Rachel Caine
Отзывы о книге «Nieznana»

Обсуждение, отзывы о книге «Nieznana» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.