Philip Pullman - Bursztynowa Luneta

Здесь есть возможность читать онлайн «Philip Pullman - Bursztynowa Luneta» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Фэнтези, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Bursztynowa Luneta: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Bursztynowa Luneta»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Bursztynowa Luneta — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Bursztynowa Luneta», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

– Mary Malone. Nigdy nikt mnie nie obudził tak spokojnie. Czy naprawdę się obudziłam?

– Tak. Musimy porozmawiać. Rozmowę we śnie trudno kontrolować i trudno zapamiętać. Lepiej rozmawiać na jawie. Czy wolisz zostać w domu, czy pójdziesz ze mną na spacer pod księżycem?

– Pójdę – oznajmiła Mary, usiadła i przeciągnęła się. – Gdzie są Lyra i Will?

– Śpią pod drzewem.

Wyszły z chaty, minęły drzewo osłonięte kurtyną liści i zeszły nad rzekę.

Mary patrzyła na Serafinę Pekkalę z mieszaniną podziwu i obawy. Nigdy nie widziała istoty ludzkiej równie smukłej i pełnej wdzięku. Czarownica wydawała się młodsza od Mary, chociaż według Lyry przeżyła już setki lat; o jej wieku świadczył jedynie wyraz twarzy, pełnej niewysłowionego smutku.

Usiadły na brzegu, nad czarnosrebrną wodą, i Serafina powiedziała Mary, że rozmawiała z dajmonami dzieci.

– Dzisiaj poszły ich szukać – oznajmiła Mary – ale zaszło coś jeszcze. Will nigdy nie widział dokładnie swojej dajmony, tylko przez sekundę, kiedy uciekali z pola bitwy. Nie był pewien, czy ma dajmonę.

– Owszem, ma. I ty też.

Mary wytrzeszczyła na nią oczy.

– Gdybyś mogła go widzieć – ciągnęła Serafina – zobaczyłabyś czarnego ptaka z czerwonymi nogami i jaskrawożółtym dziobem, lekko zakrzywionym. Górskiego ptaka.

– Alpejski kruk... W jaki sposób go widzisz?

– Widzę go, kiedy przymykam oczy. Gdybyśmy miały czas, nauczyłabym cię, jak go zobaczyć i jak zobaczyć dajmony innych ludzi z twojego świata. Dla nas to dziwne, że ich nie widzicie.

Potem poinformowała Mary, co mówiła dajmonom i co to oznacza.

– I dajmony będą musiały im powiedzieć? – zapytała Mary.

– Chciałam ich obudzić i powiedzieć im sama. Potem chciałam powiedzieć tobie i w ten sposób przerzucić odpowiedzialność. Ale zobaczyłam ich dajmony i zrozumiałam, że tak będzie najlepiej.

– Oni się kochają.

– Wiem.

– Dopiero to odkryli...

Mary próbowała ogarnąć umysłem wszystkie implikacje tego, co jej powiedziała Serafina, ale nie potrafiła. Po chwili zapytała:

– Czy potrafisz zobaczyć Pył?

– Nie, nigdy go nie widziałam. Dopóki nie wybuchły wojny, nigdy o nim nie słyszałyśmy.

Mary wyjęła lunetę z kieszeni i podała czarownicy. Serafina przyłożyła ją do oka i gwałtownie wciągnęła powietrze.

– Więc to jest Pył... Piękny!

– Obejrzyj namiotowe drzewo.

Serafina usłuchała i zachłysnęła się ponownie.

– Oni to zrobili?! – wykrzyknęła.

– Coś się dzisiaj stało albo wczoraj, jeśli już minęła północ – oświadczyła Mary. Próbowała znaleźć słowa na wyjaśnienie tego i przypomniała sobie wizję powodzi Pyłu jako wielkiej rzeki rozmiarów Missisipi. – Coś małego, lecz niezwykle istotnego... Jeśli chcesz skierować potężną rzekę w nowe koryto i masz tylko jeden kamyk, możesz tego dokonać, jeśli położysz kamyk w odpowiednim miejscu, żeby zmienić kierunek pierwszej strużki wody. Coś w tym rodzaju stało się wczoraj. Nie wiem, na czym to polegało. Zobaczyli siebie inaczej albo... Dotąd nic takiego nie czuli, ale nagle to się zmieniło. I wtedy zaczęli bardzo mocno przyciągać Pył, który przestał odpływać w drugą stronę.

– Więc tak to się miało stać! – zawołała Serafina z zachwytem. – I teraz jest bezpiecznie albo będzie bezpiecznie, kiedy aniołowie wypełnią wielką otchłań w podświecie.

Opowiedziała Mary o otchłani i wyjaśniła, jak ją odkryła.

– Leciałam wysoko, szukałam lądu i spotkałam anioła, anielicę. Wyglądała bardzo dziwnie, jednocześnie staro i młodo – ciągnęła, zapominając, że sama taka wydawała się tej kobiecie. – Nazywała się Xaphania. Powiedziała mi wiele rzeczy... Powiedziała, że cała historia ludzkiego życia to walka pomiędzy mądrością a głupotą. Ona i zbuntowane anioły, poszukiwacze mądrości, zawsze próbowali otwierać umysły; Autorytet i jego Kościoły zawsze usiłowali je zamknąć. Podała mi wiele przykładów z mojego świata.

– Znam wiele przykładów z mojego.

– I przez większość czasu mądrość musiała działać w tajemnicy, mówić szeptem, kryć się jak szpieg w najnędzniejszych miejscach, podczas gdy jej wrogowie zajmowali dwory i pałace.

– Tak – mruknęła Mary – to też poznaję.

– Walka jeszcze się nie skończyła, chociaż siły królestwa zostały powstrzymane. Przegrupują się pod nowym dowódcą i powrócą silniejsze, więc musimy się przygotować, żeby stawić im opór.

– Ale co się stało z Lordem Asrielem? – zapytała Mary.

– Walczył z Regentem niebios, aniołem Metatronem, i wciągnął go w przepaść. Metatron odszedł na zawsze. Podobnie jak Lord Asriel.

Mary zabrakło tchu.

– A pani Coulter? – zapytała.

Zamiast odpowiedzi czarownica wyjęła strzałę z kołczanu. Wybrała ją bez pośpiechu: najlepszą, najprostszą, najdokładniej wyważoną.

I przełamała ją na pół.

– Niegdyś w moim świecie – powiedziała – widziałam, jak kobieta torturuje czarownicę, i przysięgłam sobie, że przeszyję jej gardło tą strzałą. Teraz już nigdy nie spełnię przyrzeczenia. Poświęciła się razem z Lordem Asrielem, żeby pokonać anioła i uczynić świat bezpiecznym dla Lyry. Nie mogli tego dokonać w pojedynkę, ale razem zwyciężyli.

– Jak to powiemy Lyrze? – zapytała przygnębiona Mary.

– Zaczekaj, dopóki nie zapyta – poradziła Serafina. – Może wcale nie zapyta. W każdym razie ma czytnik symboli, z którego odczyta wszystko, co zechce wiedzieć.

Przez chwilę siedziały w przyjaznym milczeniu, a gwiazdy powoli zataczały krąg na niebie.

– Czy możesz spojrzeć w przyszłość i zgadnąć, co oni wybiorą? – zapytała Mary.

– Nie, lecz jeśli Lyra wróci do własnego świata, zostanę jej siostrą do końca życia. A co ty zrobisz?

– Ja... – zaczęła Mary i zorientowała się, że nawet o tym nie pomyślała. – Chyba należę do swojego świata. Chociaż niechętnie stąd odejdę. Byłam tutaj bardzo szczęśliwa. Szczęśliwa jak nigdy w życiu.

– No, jeśli wrócisz do domu, będziesz miała siostrę w innym świecie – powiedziała Serafina – i ja też. Zobaczymy się za dzień lub dwa, kiedy przypłynie statek, i porozmawiamy jeszcze o podróży do domu; a potem pożegnamy się na zawsze. Obejmij mnie teraz, siostro.

Mary objęła ją, a potem Serafina Pekkala odleciała na gałęzi z sosny obłocznej nad trzcinami, bagnami i morzem, i Mary straciła ją z oczu.

W tym samym czasie wielka niebieska jaszczurka natrafiła na ciało ojca Gomeza. Will i Lyra wrócili do wioski tego popołudnia inną trasą, więc go nie widzieli. Zwłoki leżały spokojnie tam, gdzie zostawił je Balthamos. Jaszczurki były ścierwojadami, ale łagodnymi i niegroźnymi, i na mocy odwiecznej umowy z mulefa miały prawo do każdego martwego stworzenia pozostawionego po zmroku.

Jaszczurka zaciągnęła zwłoki księdza do swojego gniazda i sprawiła dzieciom prawdziwą ucztę. Co do karabinu, został w trawie, tam gdzie go zostawił ojciec Gomez, i rdzewiał powoli.

37. Diuny

Miła duszo, nie szukaj nieśmiertelnego żywota,
podejmij się dzieła, którego możesz dokonać.

Pindar. Oda Pytyjska III

Następnego dnia Will i Lyra znowu wyszli sami z wioski, niewiele mówiąc, szukając samotności we dwoje. Wydawali się oszołomieni, jakby jakieś szczęśliwe wydarzenie pozbawiło ich rozumu. Poruszali się powoli, patrzyli na świat niewidzącym wzrokiem.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Bursztynowa Luneta»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Bursztynowa Luneta» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Отзывы о книге «Bursztynowa Luneta»

Обсуждение, отзывы о книге «Bursztynowa Luneta» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x