Array Gobuss - Desiderium Intimum

Здесь есть возможность читать онлайн «Array Gobuss - Desiderium Intimum» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: fanfiction, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Desiderium Intimum: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Desiderium Intimum»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Desiderium Intimum — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Desiderium Intimum», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Na to ci nie pozwoliłem, Potter.

Wspomnienia powróciły nagle, niespodziewanie, oblewając go zimną wodą i studząc jego zapał. Przysłaniająca oczy mgła znikła i Harry zobaczył, że Snape spogląda na niego z zaskoczeniem. Spuścił ze smutkiem głowę i uciekł wzrokiem, nie chcąc, żeby Severus dostrzegł ból w jego oczach. Zauważył, że dłonie Snape'a leżą ponownie na oparciach fotela. W którymś momencie musiał je zabrać. Najwyraźniej nie chciał go przytulać. Jak gdyby to było takie trudne... Nie stać go było nawet na taki niewielki gest?

Zapłonęła w nim iskra buntu. Jeżeli Severus postanowił być taki uparty...

Harry zagryzł wargę i odsunął się. Podniecenie ulotniło się, ostudzone chłodnym zawodem.

- Już późno - powiedział cicho. - Muszę iść.

To było marne kłamstwo. Było tuż po kolacji. Zsunął się z kolan i zerknął na Snape'a. Jego oczy były zmrużone, brwi ściągnięte, a usta zaciśnięte. W oczach płonął ogień, ale nie podniecenia. Gniewu i rozczarowania.

Harry przełknął ślinę i odwrócił się do niego plecami, ruszając w stronę drzwi. Kiedy się przy nich znalazł, usłyszał ciche warknięcie:

- Potter!

Zatrzymał się i odwrócił. Twarz Snape'a była zamyślona. Wyglądał, jakby chciał coś powiedzieć, jakby walczył ze sobą. I chyba wygrał, bo w końcu zrezygnował, oblizał wargi i spojrzał w ogień.

- Przyjdź w piątek wieczorem - powiedział cicho, beznamiętnym głosem.

- Spróbuję - odparł Gryfon, obserwując, jak przez oblicze Severusa przebiegł cień, ale nie spojrzał na Harry'ego. Pokiwał jedynie sztywno głową. Harry położył dłoń na klamce. - Dobranoc, Severusie. - Były to ostatnie słowa, zanim otworzył drzwi, przeszedł przez gabinet i wyszedł na korytarz, gdzie nareszcie mógł odetchnąć głęboko.

Miał wrażenie, że stoczył bardzo ciężką i trudna bitwę. Był zmęczony. Walczył dzielnie, ale poniósł porażkę. Nie otrzymał tego, czego chciał. Pozostał z niczym. Ale jednocześnie czuł się zwycięzcą. To on dyktował warunki. Kiedy Snape ich nie spełnił, wyszedł i pozostawił go samemu sobie, podnieconego, ale niezaspokojonego. Nie złamał się i dzięki temu udało mu się dać Severusowi lekcję. A w piątek Harry przekona się, czy Snape się jej nauczył...

Uśmiechnął się do siebie.

Nie został wyrzucony. Sam zadecydował o odejściu w odpowiedniej chwili. Ocalił dumę. Przynajmniej tym razem. Teraz... to on triumfował.

Ale dlaczego, pomimo tego, czuł się tak... źle?

--- rozdział 17 ---

17. Intoxication

You give me the reason.

You give me control.

I gave you my Purity.

My Purity you stole.

Did you think I wouldn't recognize this compromise.

Am I just too stupid to realize.

Stale incense old sweat and lies lies lies *

Ukryty pod peleryną niewidką Harry przemierzał bezszelestnie korytarze Hogwartu, kierując się w stronę lochów. W jego głowie kłębiło się wiele myśli i wspomnień.

W czwartek, kiedy Harry wraz z przyjaciółmi pisał w bibliotece referaty na Historię Magii i Eliksiry, Hermiona odkryła wielką, zakurzoną księgę, która okazała się być... szkolną kroniką, w której prowadzony był spis wszystkich uczniów uczęszczających do Hogwartu na przestrzeni wieków. Mogli zobaczyć zdjęcia młodego Toma Ridlle'a, Lucjusza Malfoya, rodziców Rona, rodziców Harry'ego. Nawet Dumbledore'a i McGonagall jako nastolatków (Ron, widząc zdjęcie opiekunki swojego domu w młodości, nie mógł się powstrzymać i aż zagwizdał z podziwu: "Niezła z niej była laska!", za co Hermiona posłała mu wyniosłe, mordercze spojrzenie). Jednak najbardziej niezwykłym dla Harry'ego odkryciem było zobaczenie zdjęcia młodego Snape'a (którego Ron nie omieszkał obrzucić potokiem złośliwych komentarzy i wyzwisk). Pamiętał go z myśloodsiewni, ale ujrzenie go jeszcze raz i możliwość dokładnego przyjrzeniu mu się sprawiła, że Harry całkowicie zapomniał o nauce i odkrył, że pomimo tłustych, opadających w strąkach na oczy włosów ("wtedy rzeczywiście były tłustawe" - pomyślał - "albo też sprawiały takie wrażenie") i pochmurnego oblicza, Severus był bardzo przystojnym młodzieńcem. Jego oczy płonęły dziwnym, tajemniczym blaskiem, a wyraz wykrzywionej szyderczym grymasem twarzy zdawał się przekazywać tym, na których spoglądał: "Gardzę wami wszystkimi".

Harry uśmiechnął się do siebie. Severus był chyba taki od zawsze... Jednak największą uwagę Harry'ego przyciągnęła widniejąca pod zdjęciem data urodzenia. Z zaskoczeniem uświadomił sobie, że Mistrz Eliksirów ma za dwa tygodnie urodziny. Trzydzieste siódme.

Serce Harry'ego zabiło mocniej, kiedy nagle uderzyła go ta ogromna różnica wieku. Wcześniej nigdy o tym nie myślał, w ogóle się to dla niego nie liczyło. Jednak w tamtej chwili świadomość, że jego kochanek jest starszy od niego o dwadzieścia jeden lat sprawiła, że siedział przez chwilę skonsternowany, zawstydzony i... podniecony. Severus był doświadczonym przez los, dojrzałym mężczyzną, a on... cóż, zaledwie wkraczającym w życie nastolatkiem. W dodatku Snape był jego nauczycielem. Ale nie wprawiało go to w zakłopotanie, jedynie podsyciło buzujące w nim pragnienie. Robił coś zakazanego i było to... ekscytujące.

Ale wcale nie to było najważniejsze. Harry często zastanawiał się, co go tak pociąga w Mistrzu Eliksirów. Kilka razy wydawało mu się, że już odkrył prawdę, ale później jego własne uczucia ponownie to weryfikowały i w końcu sam nie wiedział, dlaczego nie potrafi przestać o nim myśleć. Severus był zimną, nieczułą osobą, twardą, zdecydowaną, tajemniczą, nieprzewidywalną. Nie traktował Harry'ego, jak reszta czarodziejskiego świata, nie patrzył na niego, jak na bohatera, nie nadskakiwał mu, nie pobłażał. A jednocześnie zdawał się go rozumieć. Niewiele rozmawiali, ale Harry miał wrażenie, że mógłby mu powiedzieć wszystko - o swojej słabości, o swoim strachu. A on by to zrozumiał. I, w przeciwieństwie do innych, nie poklepałby go po plecach i nie powiedział tych pustych, nic nieznaczących słów: "Wszystko będzie dobrze, nie martw się". Ochrzaniłby go, może i nawet skomentował to w typowy dla siebie, złośliwy, sarkastyczny sposób, warknął na niego, żeby przestał się nad sobą użalać i dorósł wreszcie, ale... zrozumiałby.

Poza tym, Severus był... był... Nie wiedział, jak to określić. Wciąż uciekał, odpychał go, wymykał mu się. Dawał coś, i kiedy Harry w tym posmakował, zabierał mu. A Harry, wygłodniały, nienasycony - podążał za nim, by znowu to dostać. Jak spragniony na pustyni, któremu ktoś podsuwa pod usta pełną krystalicznie czystej wody szklankę, a kiedy upije z niej łyk - zabiera mu ją. Jak dziecko, które kusi się cukierkiem. Kiedy spróbuje jego słodyczy, pragnie więcej - więc idzie za tym, kto ma cukierek, w nadziei, że znowu dane mu będzie go posmakować, i może kiedyś, w końcu, dostanie go w całości. Wtedy będzie szczęśliwe.

Jednak teraz, aby dostać cukierek, dziecko zaczęło się buntować, zaczęło stawiać warunki, walczyć, upominać się. Ponieważ odkryło, że ten cukierek należy do niego... i że ma do niego pełne prawo.

Dlatego Harry nie zamierzał dzisiaj odpuścić. Zawziął się. Jeżeli Snape nie nauczył się lekcji, to nie będzie miał skrupułów, żeby go oblać.

Uśmiechnął się do siebie, zadowolony z własnego planu.

Przybywszy na miejsce, zapukał. Kolejne drzwi otwierały się przed nim, by w końcu doprowadzić go do pogrążonej w ciszy i oświetlonej tylko kilkoma świecami oraz blaskiem padającym z kominka, prywatnej komnaty Mistrza Eliksirów. Snape siedział w swym ulubionym fotelu i czekał już na niego. Przed nim, na stole, stało kilka butelek. Kiedy Harry podszedł bliżej, mógł odczytać ich nazwy: Whisky, Gin, Rum, Martini.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Desiderium Intimum»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Desiderium Intimum» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Отзывы о книге «Desiderium Intimum»

Обсуждение, отзывы о книге «Desiderium Intimum» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x